Pan JaNus napisał:

> Ja mam (do dziś!) Radmora 5100, i on też ma system pseudokwadrofoniczny,
> acz z opisu koneserów wynika, że dodatkowe kolumny mają podawany sygnał
> w sposób deczko bardziej skomplikowany.

Tak tak, bardzo skomplikowany. Dwa tylne głośniki połaczone szeregowo
wraz z kilkuomowym opornikiem między wyjścia lanału lewego i prawego:

http://cdn.radio-80.pl/radmorphoto9ok.png

Ech, ci koneserzy...

--
Jarek

do góry

W dniu 12.05.2016 o 19:08, Jarosław Sokołowski pisze:

> Tak tak, bardzo skomplikowany. Dwa tylne głośniki połaczone szeregowo
> wraz z kilkuomowym opornikiem między wyjścia lanału lewego i prawego:
>
> http://cdn.radio-80.pl/radmorphoto9ok.png
>

Gdzieś był też proponowany układ:
LT= L - 0,8 P
PT = P - 0.8 L
Do zrealizowania również na opornikach - nie próbowałem, ale jeśli komuś
brakuje "przestrzeni" dźwięku (słychać wyraźnie, że dźwięk wychodzi z
kolumn), to powinien wypróbować walce lub półwalce ustawione obok kolumn
(na zewnątrz i/lub pomiędzy nimi). Można je zrobić z czegokolwiek,
problemem może być niski WAŻ ;)

--
Mirek.

do góry

W dniu 11.05.2016 o 15:12, Adam pisze:

> Wysoka ale wąska "kolumienka" z kilkunastoma głośnikami daje płaską
> falę. Ważne też umiejscowienie.

Nie tyle płaską, co promieniuje wąsko góra/dół - i to jest właśnie klucz
do sukcesu - dźwięk nie odzie w sufit czy w posadzkę tylko w słuchaczy.
Ewentualnie można zastosować głośniki podwieszane z sufitu promieniujące
w dół, ale też muszą mieć odpowiednią charakterystykę.

--
Mirek.

do góry

Pan Mirek napisał:

>> Tak tak, bardzo skomplikowany. Dwa tylne głośniki połaczone szeregowo
>> wraz z kilkuomowym opornikiem między wyjścia lanału lewego i prawego:
>>
>> http://cdn.radio-80.pl/radmorphoto9ok.png
>
> Gdzieś był też proponowany układ:
> LT= L - 0,8 P
> PT = P - 0.8 L
> Do zrealizowania również na opornikach - nie próbowałem

W swoim czasie w niemal każdym radiomagnetofonie pojawiły się układy
poszerzania bazy stereo, też polegające na odejmowaniu sygnału z
przeciwnego kanału. Całkiem skutecznie to działa. Radiomagnetofony
robione w Kasprzaku pod marką "Grundig" miały dwa oporniki i dwa
kondensatory na krzyż, łączące dwa punkty scalonych wzmaczniaczy
mocy przeciwległych kanałów.

--
Jarek

do góry

Swego czasu pracowałem w firmie instalującej takie nagłośnienia - nie
pamiętam marki, ale są systemy dedykowane do takich celów.
Chyba mają bardzo wąski kąt promieniowania (ale głowy nie dam).
Pamiętam, że one dość cicho "grały", ale kiedy były sensownie
rozmieszczone i dość sporo ich było, to było słychać całkiem nieźle.

Zabawa polega chyba na tym, żeby emitować z niezbyt dużą mocą i "w
ludzi" a nie na ściany.

do góry

W dniu 2016-05-12 o 20:59, Mirek pisze:
> W dniu 11.05.2016 o 15:12, Adam pisze:
>
>> Wysoka ale wąska "kolumienka" z kilkunastoma głośnikami daje płaską
>> falę. Ważne też umiejscowienie.
>
> Nie tyle płaską, co promieniuje wąsko góra/dół - i to jest właśnie klucz
> do sukcesu - dźwięk nie odzie w sufit czy w posadzkę tylko w słuchaczy.
> Ewentualnie można zastosować głośniki podwieszane z sufitu promieniujące
> w dół, ale też muszą mieć odpowiednią charakterystykę.
>

Głośniki podwieszane są skuteczne przy odpowiednio dużym "zaludnieniu"
obszaru. Jeśli ludzi mało, następuje odbicie od posadzki i nakładanie
się fal.


--
Pozdrawiam.

Adam

do góry

Pan Adam napisał:

>>> Wysoka ale wąska "kolumienka" z kilkunastoma głośnikami daje płaską
>>> falę. Ważne też umiejscowienie.
>>
>> Nie tyle płaską, co promieniuje wąsko góra/dół - i to jest właśnie klucz
>> do sukcesu - dźwięk nie odzie w sufit czy w posadzkę tylko w słuchaczy.
>> Ewentualnie można zastosować głośniki podwieszane z sufitu promieniujące
>> w dół, ale też muszą mieć odpowiednią charakterystykę.
>
> Głośniki podwieszane są skuteczne przy odpowiednio dużym "zaludnieniu"
> obszaru. Jeśli ludzi mało, następuje odbicie od posadzki i nakładanie
> się fal.

Chyba że to nie kościół, lecz cerkiew lub meczet. Tam bywają dywany.

--
Jarek

do góry

W dniu 12.05.2016 o 00:25, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Hello Kaczin,
>
> Wednesday, May 11, 2016, 6:34:03 PM, you wrote:
>
>>> kierunkowych i ambiofonii (zgodnie z prawdziwym znaczeniem tego słowa
>>> a nie Wikipedią)?
>> Wikipedia daje możliwość wprowadzania korekty do artykułów.
>> Więc jeśli uważasz, że są tam jakieś bzdury, to je popraw. Trzeba tylko
>> chcieć. Czasami bywa to upierdliwe (coś o tym wiem) ale da się.
>
> Jestem starym, zapracowanym i dość już zmęczonym człowiekiem. Nie mam
> ani czasu, ani siły, ani ochoty na zajmowanie się Wikipedią. Ja już
> swoją działkę naprawiania świata odrobiłem, czas na innych.

Odnoszę całkiem odmienne wrażenie, chociażby obserwując twoją aktywność
na tej grupie (ale nie tylko). No chyba, że czas poświęcony na rozmaite
gównoburze uważasz za dobrze spożytkowany.

> Uprzedziłem na wszelki wypadek, że definicja podana w Wikipedii jest
> błędna - po to, żeby ktoś się nią nie sugerował.

Tak się niestety składa, że ta "błędność" jest dość subiektywna.
Polski artykuł https://pl.wikipedia.org/wiki/Ambiofonia jest nędznym
skrótem tego co można znaleźć w wersji angielskiej
https://en.wikipedia.org/wiki/Ambiophonics
Również objaśnienie hasła w internetowej encyklopedii PWN jest
jednozdaniowe.
Zdaje się, że oba polskie źródła nie tyle podają błędne, co wycinkowe
informacje.


> Było to działanie
> czysto informacyjne - Wikipedia jest coraz częściej pierwszym i
> jedynym źródłem wiedzy.
>

I dlatego należy o nią dbać, chociażby przez wzgląd na swoje dzieci.



--
Kaczin

do góry

On Thu, 12 May 2016 21:19:15 +0200, sundayman
<s...@p...onet.pl> wrote:
> Zabawa polega chyba na tym, żeby emitować z niezbyt dużą mocą i "w
> ludzi" a nie na ściany.

Oraz dodawać opóźnienia: sygnał po kabelku znacznie wyprzedza dźwięk.
Stąd różnica faz, która może udawać echo.

do góry

W dniu 2016-05-15 o 08:25, slawek pisze:
> On Thu, 12 May 2016 21:19:15 +0200, sundayman <s...@p...onet.pl>
> wrote:
>> Zabawa polega chyba na tym, żeby emitować z niezbyt dużą mocą i "w
>> ludzi" a nie na ściany.
>
> Oraz dodawać opóźnienia: sygnał po kabelku znacznie wyprzedza dźwięk.
> Stąd różnica faz, która może udawać echo.
Tylko żeby to zrobić to od każdej pary kolumn by musiał iść przewód do
wzmacniacza wielokanałowego, realnie nie do zrobienia, bo najczęściej
instalacja jest typu radiowęzłowego czyli kolumny połączone przez
transformatory lub wysokoomowe równolegle. Do wzmacniacza przychodzi
para przewodów.


--
Pozdr

Janusz_K

do góry