To zależy od rodzaju poprawki. html/css/js można na żywca :) Zmiany w
bazach danych
czasami też. To też zależy od zmian w bazie danych.

Najbezpieczniej jest chyba aktualizować serwis przez repozytorium svn.

Jeżeli masz dostęp do statystyk do wybierasz sobie godziny
najmniejszej odwiedzalności
i o tej porze wprowadzasz zmiany.

Jeżeli jednak czujesz za swoimi plecami oddech szefa/klienta no to
musisz
się najpierw przeżegnać a później wprowadzasz zmiany :)

do góry

On Tue, 7 Dec 2010 03:22:48 -0800 (PST), Maniek wrote:

> To zależy od rodzaju poprawki. html/css/js można na żywca :) Zmiany w
> bazach danych
> czasami też. To też zależy od zmian w bazie danych.
>
> Najbezpieczniej jest chyba aktualizować serwis przez repozytorium svn.
>
> Jeżeli masz dostęp do statystyk do wybierasz sobie godziny
> najmniejszej odwiedzalności
> i o tej porze wprowadzasz zmiany.
>
> Jeżeli jednak czujesz za swoimi plecami oddech szefa/klienta no to
> musisz
> się najpierw przeżegnać a później wprowadzasz zmiany :)

Naprawdę tak robisz? Zwłaszcza gdy serwis ma jakąś funkcjonalność związaną
z logowaniem się?

Zapowiadasz zmiany na konkretny dzień i konkretne godziny. Dokonujesz zmian
w tenże dzień i w tych godzinach, zostawiając "karteczę", że przerwa trwa
od tego momentu do tego momentu.


--
Michał Gancarski

Sieeeaaaaaaaaaaa!

do góry

On 2010-12-07 09:39, NKAB - wrote:
> Jak takie małe pliczki jak .css czy JS to renejmujesz stare i
> wgrywasz szybko nowe. Stare wersje używane są przez tych co weszli
> gdy były stare a nowi już pobiorą nowe wersje tych plików.

No chyba że przypadkiem poczytałeś conieco o cache'owaniu plików i się
do tego zastosowałeś ;)
Wtedy w nazwach plików trzymasz nr wersji i po wgraniu nowego zmieniasz
href (src) w <link rel="stylesheet" .../> (<script/>), dzięki temu nikt
nie trafi na stronę bez stylów i wszyscy będą mieli aktualne wersje.


--
message[autor="PablO"]::after {
content:"Pozdrawiam";
}

do góry