-
41. Data: 2013-01-16 05:10:40
Temat: Re: Adobe CS2
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
PK wrote:
> On 2013-01-15, Janko Muzykant <j...@w...pl> wrote:
>> Zresztą - większość tych, co kradną soft narzędziowy w wieku lat
>> nastu kiedyś go kupi, o ile oczywiście nie zmieni jeszcze planów
>> zawodowych.
>
> Większość - zdecydowanie nie. Może jakaś mała część. Kilka %.
>
> Istnieje społeczne przyzwolenie na piractwo. Jeśli nastolatek chce
> mieć Photoshopa, to po prostu ściąga. Tak samo z 3ds, Officem,
> Windowsem i tak dalej.
>
> Wielu nastolatków przeżywa okres "zajawki" grafiką 3D. Sam też się
> kiedyś trochę bawiłem, też w gimnazjum ukradłem Photoshopa, czego
> się dziś naprawdę wstydzę. Wielu moich znajomych nadal się w to
> "bawi" po godzinach (matematycy, fizycy, ekonomiści, mechanicy
> itp - żadnych grafików ani projektantów nie znam). Prawie wszyscy
> mieli kiedyś 3dsmaxa, pewnie spora część wciąż go używa. I część
> pewnie pisze na max3d.pl :).
ale czy oni z tego żyją czy sie bawią?
-
42. Data: 2013-01-16 05:17:36
Temat: Re: Adobe CS2
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Slon wrote:
>> Nawet tego nie sugeruj, patrzac na soft do nawigacji np Automape moga
>>
>> sie i o takie rozwiazanie pokusic.
>>
>> Brak kompatybilnosci wstecznej plikow oraz cena aktualizacji z wersji
>>
>> sprzed 2010 wynoszaca 13800zl to tak naprawde zmuszanie.
>
> Rozwazania z perspektywy dziada.
gówno prawda,
rozważania z perspektywy ludzi którzy prowadzą biznes i jego celem jest
zarabianie.
Koszty zjadaja zysk. Wiemy że ty nic nie zarabiasz nie masz kosztów ani
zysków, że jesteż dziadem i nie masz pojecia o biznesie.
-
43. Data: 2013-01-16 09:47:47
Temat: Re: Adobe CS2
Od: atm <...@v...pl>
>
>> Jednak juz wczesniej wspomnialem, ze nie chodzi nawet o cene samego
>> programu a wymuszanie subkrypcji poprzez brak wstecznej kompatybilnosci
>> plikow. Moze Tobie taka polityka sie podoba, ja jednak zamiast rozgi
>
> Powiedz mi proszę, o jakie pliki Ci chodzi, bo nie ogarniam.
> Masz program. Możesz w nim pracować. Możesz zapisywać swoje prace,
> możesz je otwierać, możesz je publikować i sprzedawać. Na czym
> polega problem?
Prosze bardzo: kupujesz dzisiaj aparat, na ktory nie dostajesz gwarancji
(mozesz za to skorzystac ze szkolenia... ;]). Korzystasz z niego
radosnie przez rok, po czym producent informuje Cie, ze mozesz
zaktualizowac bagnet i slot kart. Jesli tego nie zrobisz za trzy lata
koszt zaktualizowania tych elementow bedzie wynosil niemal 2/3 ceny
aparatu. Myslisz sobie, zaplacilem, mam dzialajacy aparat, dlaczego
mialbym zmieniac. Tym bardziej ze nie potrzebuje nowych funkcji. Tak,
tyle ze jesli znajomy kupi nowy model z tego roku i bede chcial od niego
pozyczyc obiektyw lub body to nie beda pasowaly do mojego sprzetu, ktory
ma TYLKO ROK. Zreszta to nie chodzi tylko o kumpla ale i rynek niebawem
zacznie tluc szkla z nowym bagnetem (w przyblizeniu za 3 lata nie bedzie
juz pro szkiel ze starym bagnetem), ostatecznie zostajesz z puszka i
szklem, ktore pasuja tylko do siebie.
Powiedz szczerze - czy chcialbys, zeby ten mechanizm aktualizacji
przenosil sie rowniez na rynek foto lub samochodowy?
Dla mnie oprogramowanie jest takim samym narzedziem jak aparat czy
samochod. Jednak nie dostaje od producenta mojego samochodu co rok
przypomnienia o aktualizacji piast chocby, bo za 3 lata nie beda
pasowaly nowe felgi.
>
>> wole marchewke w postaci przykladowo usunietych w koncu bugow czy
>> faktycznie uzytecznych funkcji.
>
> Wolisz ściągnąć pirata i nieudolnie próbujesz to wytłumaczyć jakimś
> spiskiem producentów, którzy próbują Cię wyzyskiwać.
> Jeśli Cię nie stać na ten program, to po prostu to przyznaj. Żadna
> to plama na honorze, bo 3ds jest drogi. Mnie też nie stać na wiele
> rzeczy i nie jęczę.
Ooo ciekawa sugestia, zatem tak wyglada Twoja miarka ;]
Jesli chodzi o mnie - pudlo.
>
>> Odnosisz sie do wysokobudzetowych produkcji, powtarzam jeszcze raz 3ds
>> max jest bardzo wszechstronnym narzedziem a Autodesk w swojej chciwosci
>
> Wszechstronnym, ale skierowanym do określonej grupy odbiorców. To,
> że gimnazjaliści mogą w nim trenować na prostych modelach nie oznacza,
> że ma być dostosowany do portfeli tych gimnazjalistów.
>
>> zlikwidowal VIZa, ktory bardzo dobrze sie sprawdzal w niszy
>> architektonicznej, ktora zapewne nie jest tak dochodowa jak reklama 3d.
>
> Zapewne jest bardziej dochodowa.
>
> pozdrawiam,
> PK
>
-
44. Data: 2013-01-16 11:59:13
Temat: Re: Adobe CS2
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
atm wrote:
>>> Jednak juz wczesniej wspomnialem, ze nie chodzi nawet o cene samego
>>> programu a wymuszanie subkrypcji poprzez brak wstecznej
>>> kompatybilnosci plikow. Moze Tobie taka polityka sie podoba, ja
>>> jednak zamiast rozgi
>>
>> Powiedz mi proszę, o jakie pliki Ci chodzi, bo nie ogarniam.
>> Masz program. Możesz w nim pracować. Możesz zapisywać swoje prace,
>> możesz je otwierać, możesz je publikować i sprzedawać. Na czym
>> polega problem?
>
> Prosze bardzo: kupujesz dzisiaj aparat, na ktory nie dostajesz
> gwarancji (mozesz za to skorzystac ze szkolenia... ;]). Korzystasz z
> niego radosnie przez rok, po czym producent informuje Cie, ze mozesz
> zaktualizowac bagnet i slot kart. Jesli tego nie zrobisz za trzy lata
> koszt zaktualizowania tych elementow bedzie wynosil niemal 2/3 ceny
> aparatu. Myslisz sobie, zaplacilem, mam dzialajacy aparat, dlaczego
> mialbym zmieniac. Tym bardziej ze nie potrzebuje nowych funkcji. Tak,
> tyle ze jesli znajomy kupi nowy model z tego roku i bede chcial od
> niego pozyczyc obiektyw lub body to nie beda pasowaly do mojego
> sprzetu, ktory ma TYLKO ROK. Zreszta to nie chodzi tylko o kumpla ale
> i rynek niebawem zacznie tluc szkla z nowym bagnetem (w przyblizeniu
> za 3 lata nie bedzie juz pro szkiel ze starym bagnetem), ostatecznie
> zostajesz z puszka i szklem, ktore pasuja tylko do siebie.
> Powiedz szczerze - czy chcialbys, zeby ten mechanizm aktualizacji
> przenosil sie rowniez na rynek foto lub samochodowy?
>
> Dla mnie oprogramowanie jest takim samym narzedziem jak aparat czy
> samochod. Jednak nie dostaje od producenta mojego samochodu co rok
> przypomnienia o aktualizacji piast chocby, bo za 3 lata nie beda
> pasowaly nowe felgi.
no właśnie...
co prawda producenci ostro lobowali za tym aby zakazać produkcji
nieoryginalnych części zamiennych.
gdyby mieli więcej przebicia to byśmy mieli tak, że do opla musiałbyś kupić
opony oplowskie bo tylko one by pasowały do oplowskich felg, nie wspominając
o oplowskich wentylach. itd...
po 2 latach żadnych części już byś nie kupił bo wprowadzono nowy model i
zaprzestano wspierania poprzedniej wersji samochodu.
nie wspominając o zaplombowanej na sztywno pokrywie silnika, za otwarcie i
samodzielne grzebanie ścigała by policja za nieupoważnione manipulowanie
własnością producenta.
No i oczywiście zapomnij o odsprzedaży licencji na użytkowanie pojazdu.
Wersje OEM byłby by na stałe przypisane do garażu, przy wymianie drzwi
garażowych musiałbyś jednak już kupić nowy samochód. a stary zezłomować
razem z drzwiami.
amen
-
45. Data: 2013-01-16 20:30:03
Temat: Re: Adobe CS2
Od: PK <P...@n...com>
On 2013-01-16, Marek Dyjor <m...@p...onet.pl> wrote:
> i powstaje pytanie...
>
>
> czy te osoby naprawdę stanowią jakies zagrożenie dla przewidywanych zyskó
> firmy softwarowej?
Nie stanowią. Dlatego Autodesk z nimi jakoś szczególnie nie walczy.
Dlatego chętnie rozdaje software studentom, którzy i tak by go
przecież nie kupili.
Autodesk generalnie wogóle nie przejmuje się użytkownikami
nieprofesjonalnymi.
pozdrawiam,
PK