eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowa › Adobe CS2
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 45

  • 21. Data: 2013-01-15 14:08:40
    Temat: Re: Adobe CS2
    Od: Polak Catholic <s...@i...pl>


    >
    > Przekladajac na nasze: zatrudniony pan Kaziu moze zabrac nowa wiertarke
    > z zakladu do domu i pouczyc sie jej obslugi lub wykonac nia kilka dziur,
    > jesli beda one wykonane na rzecz zakladu, w ktorym pracuje. Wiertarke
    > moze zabierac do domu tylko w okresie do 13 miesiecy od wykupienia
    > aktualizacji wiertarki, pozniej moze ja uzywac tylko "na" zakladzie.
    > To mowi JA, producent wiertarki.
    >
    > Swietny jest ten XXI gdzie nabywca narzedzia MUSI sluchac jego
    > producenta odnosnie tego jak i gdzie moze z niego korzytac, komu moze
    > pozyczyc i czy moze sie go wogole pozbyc.
    >
    >
    Jakiś czas temu Sąd w Niemczech rozprawił się z tzw licencjami OEM na
    korzyść użytkownika, tzn. wg orzeczenia można było je legalnie
    odsprzedawać. O ile pamiętam dotyczyło to oprogramowania dołączanego do
    sprzętu.
    Oczywiście Polski to normalne orzeczenie nie dotyczyło. Z tego
    orzeczenia wynikało, że zapisy w licencji nie zawsze są zgodne z
    obowiązującym prawem w danym kraju. W świetle powyższego zastanawiano się,
    czy jakby w licencji był nakaz codziennych modłów do Kryszny, to każdy
    użytkownik danego programu musiał się do tego zapisu stosować.
    Pozdr.J.


  • 22. Data: 2013-01-15 14:37:16
    Temat: Re: Adobe CS2
    Od: atm <...@v...pl>

    On 2013-01-15 14:08, Polak Catholic wrote:
    >
    >>
    >> Przekladajac na nasze: zatrudniony pan Kaziu moze zabrac nowa wiertarke
    >> z zakladu do domu i pouczyc sie jej obslugi lub wykonac nia kilka dziur,
    >> jesli beda one wykonane na rzecz zakladu, w ktorym pracuje. Wiertarke
    >> moze zabierac do domu tylko w okresie do 13 miesiecy od wykupienia
    >> aktualizacji wiertarki, pozniej moze ja uzywac tylko "na" zakladzie.
    >> To mowi JA, producent wiertarki.
    >>
    >> Swietny jest ten XXI gdzie nabywca narzedzia MUSI sluchac jego
    >> producenta odnosnie tego jak i gdzie moze z niego korzytac, komu moze
    >> pozyczyc i czy moze sie go wogole pozbyc.
    >>
    >>
    > Jakiś czas temu Sąd w Niemczech rozprawił się z tzw licencjami OEM na
    > korzyść użytkownika, tzn. wg orzeczenia można było je legalnie
    > odsprzedawać. O ile pamiętam dotyczyło to oprogramowania dołączanego do
    > sprzętu.
    > Oczywiście Polski to normalne orzeczenie nie dotyczyło. Z tego
    > orzeczenia wynikało, że zapisy w licencji nie zawsze są zgodne z
    > obowiązującym prawem w danym kraju. W świetle powyższego zastanawiano się,
    > czy jakby w licencji był nakaz codziennych modłów do Kryszny, to każdy
    > użytkownik danego programu musiał się do tego zapisu stosować.
    > Pozdr.J.
    >

    Tak, wiem ze zdarza sie iz licencje firm software'owych nie sa zgodne z
    prawem obowiazujacym w danym kraju. Jednak jak sam zauwazyles, w
    Niemczech sprawa rozbila sie o sad. Jak myslisz, ile osob bedzie
    zainteresowanych egzekwowaniem swoich praw odnosnie softu w sadzie?
    Druga rzecz, nawet jesli wg obowiazujacego prawa moglbym odsprzedac
    licencje innej osobie (wbrew licencji tworcy oprogramowania) ilu
    znajdzie sie chetnych, swiadomych ze moze to byc mina, ktora w wypadku
    kontroli moze wiazac sie z nieprzyjemnosciami lub skonczyc sie w sadzie?
    Unia lubi wszystko regulowac, przydalaby sie tutaj wlasnie taka odgorna
    regulacja. Co wiecej, dla mnie jako uzytkownika byloby idelanym
    rozwiazaniem gdyby oprogramowanie bylo traktowane wlasnie jak narzedzie,
    ktore moge nabyc, odsprzedaz, wypozyczyc itd. Tak jak moglbym postapic
    bez tlumaczenia sie z np aparatem fotograficznym.
    Jak to sie ma do ksiazek i plyt CD? Czy sprzedaz uzywanych egzemplarzy
    na Allegro jest lamaniem prawa? Jesli nie, to co powoduje ze soft znow
    jest w pozycji swietej krowy?


  • 23. Data: 2013-01-15 15:15:09
    Temat: Re: Adobe CS2
    Od: Waldek Godel <n...@o...info>

    Dnia Tue, 15 Jan 2013 05:48:04 +0100, Marek Dyjor napisał(a):

    > realnie to tak. poczytaj którą kolwiek licencję, oni praktycznie nie biorą
    > żadnej odpowiedzialności za swoje produkty, co więcej sprzedają ci kota w
    > worku, bez żadnej gwarancji.

    Błąd logiczny. Oni tylko pozwalają ci używać zdjęcia tego kota. W pewnym
    ograniczonym zakresie.
    Ale generalnie fotografowie nie powinni narzekać, ich licencje na
    wykorzystanie zdjęć są na tym samym poziomie moralnym. Niespecjalnie
    wysokim.

    --
    Pozdrowienia, Waldek Godel
    Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie.
    Zapytaj, czy mógłby tego nie robić.


  • 24. Data: 2013-01-15 16:40:15
    Temat: Re: Adobe CS2
    Od: "Ergie" <e...@s...pl>

    Użytkownik "Marek Dyjor" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:kd1bfc$ifl$...@n...task.gda.pl...

    > skor firma ma świadomość ile jest błędów w starej wersji i że te będy sa
    > pwoazne to nie powinna wydawać nowje wersji płatnej zanim nei usunie
    > wszytskich POWAŻNYCH błędów z poprzedniej wersji.

    Firma? Powinna? Nie pomyliłeś czasem firmy z fundacją?
    Firma powinna przynosić dochód swoim akcjonariuszkom tylko tyle i aż tyle. Z
    tego sa rozliczane zarządy bo to jest w moim interesie jak i każdego innego
    posiadacza akcji. Gdybym chciał zbawiać świat to bym swoją kasę przelał
    jakiejś instytucji charytatywnej, a skoro ją zainwestowałem a akcji firmy X
    to zarząd tej firmy ma maksymalizować moje zyski.

    > No ale przecież firmy softwarowe wykreowały sie na pozycję świętych krów
    > rynku.

    > kompletnie nie odpowiadają ze wady sprzedawanego towaru ale w zamian
    > zagwarantowały sobie brak możliwości dochodzenia jakicholwiek roszczeń z
    > tytułu będów czy niezgodności rpzedawanych produktów ze specyfikacją.

    No ale możesz nie kupować, albo poszukać takiego producenta softu, któy da
    Ci pisemną gwarancję, ze jego soft jest bezbłędny.

    Pozdrawiam
    Ergie


  • 25. Data: 2013-01-15 18:54:35
    Temat: Re: Adobe CS2
    Od: PK <P...@n...com>

    On 2013-01-15, Janko Muzykant <j...@w...pl> wrote:
    > Używają tego często dorabiający sobie emeryci robiąc właśnie takie małe
    > projekty, czasem wspomagając nieoficjalnie duże. Nie stać ich na
    > oryginały i lecą na piratach, zresztą bez skrupułów.

    Nie wiem czy emeryci i nie wnikam.
    Wystarczy wejść na www.max3d.pl/forum. Sądząc po rozmowach, piszą tam
    głównie licealiści i studenci. Niektórzy mają całe zestawy softu, bo
    jeden 3ds max to zdecydowanie za mało :).

    pozdrawiam,
    PK


  • 26. Data: 2013-01-15 19:06:41
    Temat: Re: Adobe CS2
    Od: PK <P...@n...com>

    On 2013-01-15, atm <...@v...pl> wrote:
    > Pozostanmy zatem chwile przy Boeingu i porownajmy oba produkty:
    > -czy kolejny egzemplarz Boeinga rowniez powstaje przez ctrl+c i ctrl+v
    > jak kolejna kopia 3ds max? Mysle, ze Boeing bylby bardzo
    > zainteresowany ta nowatorska technologia ;]

    Ale na czym polega Twój problem?
    Autodesk robi oprogramowanie do zastosowań profesjonalnych
    i sprzedaje go za cenę dostosowaną do budżetów firm, a nie
    studentów.

    Tekstem o "ctrl+c i ctrl+v" zdradzasz swoją niedojrzałość, więc
    nie będę go komentował.

    > -o tym jak niewiele sie zmienia w podstawowych modulach maxa swiadcza
    > niedorobki, ktore czasem ciagna sie od pierwszej wersji pod windows
    > -wspominasz o zwrocie kosztow programu po jednym zleceniu.... tak, kazdy
    > posiadacz licencji struga reklamy wyswietlane w porze najwiekszej

    Koszt licencji 3dsmaxa będzie małą pozycją w budżecie przeciętnej
    kampanii reklamowej dużej firmy. O zastosowaniach przemysłowych
    czy budowlanych nawet nie wspominając.
    Przyjmij to do wiadomości: 16kPLN to naprawdę nie jest duża kwota.

    Powtarzam: 3dsmax kosztuje tyle, ile miesiąc pracy wykwalifikowanego
    użytkownika.

    > ogladalnosci, podobnie jak kazdy profesjonal fotograficzny piszacy tutaj
    > robi fotki rodzinie prezydenckiej i cena PS zwraca mu sie z nawiazka po
    > jednym zleceniu.

    PS kosztuje ~3000 zł, czyli tyle, ile fotograf na ślub w dużym mieście.

    > Idac przykladem Boeinga, koszt zakupu samolotu zwraca sie przewoznikowi
    > po jednym przelocie; powodzenia.

    ?

    > Nie chodzi mi nawet o cene zakupu programu, jest jaka jest - trudno.
    > Irytuje mnie jednak chciwosc producenta, uwidaczniajaca sie w
    > "zmuszaniu" do zakupu kolejnej wersji.

    I na czym polega to zmuszanie? Poprzednia wersja przestaje działać
    po wypuszczeniu kolejnej?

    pozdrawiam,
    PK


  • 27. Data: 2013-01-15 19:09:26
    Temat: Re: Adobe CS2
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    W dniu 2013-01-15 18:54, PK pisze:
    > Nie wiem czy emeryci i nie wnikam.
    > Wystarczy wejść na www.max3d.pl/forum. Sądząc po rozmowach, piszą tam
    > głównie licealiści i studenci. Niektórzy mają całe zestawy softu, bo
    > jeden 3ds max to zdecydowanie za mało :).

    To jest inna grupa, natomiast oprogramowanie projektowe jest już
    standardem kilkunastoletnim i trochę ludzi, którzy na tym zaczynało,
    dziś sobie dorabia do emeryturki robiąc jakieś małe rzeczy (głównie
    indywidualne projekty domów). Tam nie ma takiej kasy i rzecz ma się
    właśnie tak, jak się ma. Można to ścigać, ale po co?

    Zresztą - większość tych, co kradną soft narzędziowy w wieku lat nastu
    kiedyś go kupi, o ile oczywiście nie zmieni jeszcze planów zawodowych.

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
    /gdy wstaję o dziesiątej myślę, że świat jest niesprawiedliwy i to jest
    fajne/


  • 28. Data: 2013-01-15 19:17:42
    Temat: Re: Adobe CS2
    Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>

    W dniu 2013-01-15 19:06, PK pisze:
    > Koszt licencji 3dsmaxa będzie małą pozycją w budżecie przeciętnej
    > kampanii reklamowej dużej firmy. O zastosowaniach przemysłowych
    > czy budowlanych nawet nie wspominając.

    No, nie mów tak hop. Czasy mamucich budżetów to już historia. Może
    jeszcze robi się takie rzeczy na zasadzie przeprania kasy albo z czystej
    przyjaźni i tradycji, ale tam gdzie rynek jest ''czysty'', bida daje się
    we znaki.

    > I na czym polega to zmuszanie? Poprzednia wersja przestaje działać
    > po wypuszczeniu kolejnej?

    W praktyce tak. Dziś rotacja pracowników jest standardem i często wraz z
    nimi przesuwają się stanowiska, a przede wszystkim wiedza. Bywa tak, że
    trzeba zbierać rozgrzebany, porzucony projekt oczywiście w wersji
    wyższej od oprogramowania będącego do dyspozycji.

    --
    pozdrawia Adam
    różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
    /największą krzywdę religiom robią wierzący/


  • 29. Data: 2013-01-15 19:30:35
    Temat: Re: Adobe CS2
    Od: PK <P...@n...com>

    On 2013-01-15, Janko Muzykant <j...@w...pl> wrote:
    > Zresztą - większość tych, co kradną soft narzędziowy w wieku lat nastu
    > kiedyś go kupi, o ile oczywiście nie zmieni jeszcze planów zawodowych.

    Większość - zdecydowanie nie. Może jakaś mała część. Kilka %.

    Istnieje społeczne przyzwolenie na piractwo. Jeśli nastolatek chce
    mieć Photoshopa, to po prostu ściąga. Tak samo z 3ds, Officem,
    Windowsem i tak dalej.

    Wielu nastolatków przeżywa okres "zajawki" grafiką 3D. Sam też się
    kiedyś trochę bawiłem, też w gimnazjum ukradłem Photoshopa, czego
    się dziś naprawdę wstydzę. Wielu moich znajomych nadal się w to
    "bawi" po godzinach (matematycy, fizycy, ekonomiści, mechanicy
    itp - żadnych grafików ani projektantów nie znam). Prawie wszyscy
    mieli kiedyś 3dsmaxa, pewnie spora część wciąż go używa. I część
    pewnie pisze na max3d.pl :).

    pozdrawiam,
    PK


  • 30. Data: 2013-01-15 19:36:54
    Temat: Re: Adobe CS2
    Od: atm <...@v...pl>

    On 2013-01-15 19:06, PK wrote:
    > On 2013-01-15, atm <...@v...pl> wrote:
    >> Pozostanmy zatem chwile przy Boeingu i porownajmy oba produkty:
    >> -czy kolejny egzemplarz Boeinga rowniez powstaje przez ctrl+c i ctrl+v
    >> jak kolejna kopia 3ds max? Mysle, ze Boeing bylby bardzo
    >> zainteresowany ta nowatorska technologia ;]
    >
    > Ale na czym polega Twój problem?
    > Autodesk robi oprogramowanie do zastosowań profesjonalnych
    > i sprzedaje go za cenę dostosowaną do budżetów firm, a nie
    > studentów.
    >
    > Tekstem o "ctrl+c i ctrl+v" zdradzasz swoją niedojrzałość, więc
    > nie będę go komentował.

    No widzisz, popelnilem ten blad i odnioslem sie do porownania softu z
    Boeingiem, ktore wg mnie jest mocno kula w plot.


    >
    >> -o tym jak niewiele sie zmienia w podstawowych modulach maxa swiadcza
    >> niedorobki, ktore czasem ciagna sie od pierwszej wersji pod windows
    >> -wspominasz o zwrocie kosztow programu po jednym zleceniu.... tak, kazdy
    >> posiadacz licencji struga reklamy wyswietlane w porze najwiekszej
    >
    > Koszt licencji 3dsmaxa będzie małą pozycją w budżecie przeciętnej
    > kampanii reklamowej dużej firmy. O zastosowaniach przemysłowych
    > czy budowlanych nawet nie wspominając.
    > Przyjmij to do wiadomości: 16kPLN to naprawdę nie jest duża kwota.
    >
    > Powtarzam: 3dsmax kosztuje tyle, ile miesiąc pracy wykwalifikowanego
    > użytkownika.

    Piszesz to opierajac sie na konkretnej podstawie? To przecietne
    wynagrodzenie dla takiego czlowieka?
    Autodesk sprzedaje kobyle czy ktos tego chce czy nie. Wydaje sie, ze
    znasz ten temat wiec powienienes wiedziec, ze na kampaniach reklamowych
    zastosowanie tego programu sie nie konczy. Dochodzi do tego tworzenie
    obiektow do gier czy wszelkiej masci wizualizacje. Nie wszystko zaraz
    musi miec dochod Shreka.

    Jednak juz wczesniej wspomnialem, ze nie chodzi nawet o cene samego
    programu a wymuszanie subkrypcji poprzez brak wstecznej kompatybilnosci
    plikow. Moze Tobie taka polityka sie podoba, ja jednak zamiast rozgi
    wole marchewke w postaci przykladowo usunietych w koncu bugow czy
    faktycznie uzytecznych funkcji.




    >
    >> ogladalnosci, podobnie jak kazdy profesjonal fotograficzny piszacy tutaj
    >> robi fotki rodzinie prezydenckiej i cena PS zwraca mu sie z nawiazka po
    >> jednym zleceniu.
    >
    > PS kosztuje ~3000 zł, czyli tyle, ile fotograf na ślub w dużym mieście.
    >
    >> Idac przykladem Boeinga, koszt zakupu samolotu zwraca sie przewoznikowi
    >> po jednym przelocie; powodzenia.
    >
    > ?

    Odnosisz sie do wysokobudzetowych produkcji, powtarzam jeszcze raz 3ds
    max jest bardzo wszechstronnym narzedziem a Autodesk w swojej chciwosci
    zlikwidowal VIZa, ktory bardzo dobrze sie sprawdzal w niszy
    architektonicznej, ktora zapewne nie jest tak dochodowa jak reklama 3d.

    >
    >> Nie chodzi mi nawet o cene zakupu programu, jest jaka jest - trudno.
    >> Irytuje mnie jednak chciwosc producenta, uwidaczniajaca sie w
    >> "zmuszaniu" do zakupu kolejnej wersji.
    >
    > I na czym polega to zmuszanie? Poprzednia wersja przestaje działać
    > po wypuszczeniu kolejnej?
    >

    Nawet tego nie sugeruj, patrzac na soft do nawigacji np Automape moga
    sie i o takie rozwiazanie pokusic.
    Brak kompatybilnosci wstecznej plikow oraz cena aktualizacji z wersji
    sprzed 2010 wynoszaca 13800zl to tak naprawde zmuszanie.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: