-
41. Data: 2010-07-06 21:40:53
Temat: Re: Ada 95 - darmowa ksi ?ka po polsku
Od: A.L. <l...@a...com>
On Tue, 6 Jul 2010 14:05:14 -0700 (PDT), Maciej Sobczak
<s...@g...com> wrote:
>On 6 Lip, 15:36, A.L. <l...@a...com> wrote:
>
>> P.S. A Ada bynajmniej nie jest gwarantem suckesu. W Adzie rozneiz ,
>> jak napisano wyzej mozna "zjebac pol systemu". Tylko ze "zjebanie" w
>> javie to strzelenie sobie w noge, "zjebanie" w Adzie to odstrzelenie
>> sobie nogi.
>
>Oczywiście masz jakieś dane potwierdzające tą różnicę.
>
>> Do Kolegi Sobczaka:
>>
>> Z pozycji przemyslu nie widze
>
>To mnie nie dziwi, bo tej pozycji nie masz. Naciągasz definicje do
>swojej sytuacji. Dowiedzieliśmy się w ten sposób, że biznes jest
>wtedy, gdy w zespole jest kilkadziesiąt osób. Czyli wiemy, że
>większość firm na świecie to nie jest biznes - a tak się składa, że
>większość firm na świecie to firmy małe. Niektóre z nich dosyć
>spektakularne rzeczy robią.
>Z Twojej pozycji nie widzisz większości firm na świecie. Trudno to
>określić jako "pozycję przemysłu".
>
>> I konkretnie: prosze porownac Jave i Ade i powiedziac tak DOKLADNIE i
>> z DETALAMI, dlaczego Ada jest lepsza i w jakich aspektach jest lepsza.
>
>Taki link znalazłem, może się przyda:
>
>http://adaic.org/whyada/index.html
Drogi Kolego, Kolega mnie rozsmiesza podajac mi takie linki. Ja prosze
Kolegi, Ady uczylem i uzywalem wczesniej niz Kolega studiowal
Elektronike w Koninie. Jakkby sie Kolega pytaj jaka Ade wtedy
uzywalem, to byla to Ada 83 w wersjach JanusRR, Aonix i Meridian.
Bylem dostc aktywny na comp.lang.ada.
Wiec podsylanie mi adacore dosyc mnie rozsmiesza.
Zaowazylem ze Kolega z milosnika C++ stal sie milosnikiem Ady.
Proponuje uwazac, bo milosc jest slepa, a Ada nie jest uniwersalnym
panaceum. Na nic.
Na tym zakoncze moja obecnosc na tej grupie, bo widze ze dalej
odchodzi tu bicie piany
A.L.
-
42. Data: 2010-07-07 05:07:12
Temat: Re: Ada 95 - darmowa ksi żka po polsku
Od: Maciej Pilichowski <P...@g...com>
On Tue, 6 Jul 2010 07:33:03 +0000 (UTC), "Stachu 'Dozzie' K."
<d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid> wrote:
> W przypadku Ady nie grozi zatrudnienie kretyna, który zjebie
>pół systemu.
Tylko ten sie nie myli, kto nic nie robi.
Idac tym tropem lepiej nikogo nigdy nie zatrudniac.
milego dnia zycze, hej
--
Moja wyprzedaz wszystkiego: ksiazki, plyty, filmy.
http://www.garaz.pol.pl/
-
43. Data: 2010-07-07 05:12:15
Temat: Re: Ada 95 - darmowa ksi ?ka po polsku
Od: Maciej Pilichowski <P...@g...com>
On Tue, 6 Jul 2010 07:24:22 +0000 (UTC), "Stachu 'Dozzie' K."
<d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid> wrote:
>Widzisz, zatrudnienie to relacja dwustronna. Nie tylko ty masz się
>nadawać dla pracodawcy. Pracodawca musi się również nadawać dla ciebie.
Oczywiscie. Problem w tym, ze jak zaczne sobie wstawiac rozne
fantasmagoryczne (*) punkty, to nigdy tego pracodawcy nie znajde.
Pomijajac juz taka kwestie, czemu nie zalozyc wlasnej firmy? I nawet
jakbym mial wlasna firme to i tak nie wybralbym Ady. Dlatego, ze
rozpraszanie sil nigdy (nie chodzi tylko o programowanie) nie prowadzi
do zwiekszenia efektywnosci.
milego dnia, hej
(*) wiekszosc z nich jest akurat zdroworozsadkowa, ale dla
kierownictwa to fantastyka.
--
Moja wyprzedaz wszystkiego: ksiazki, plyty, filmy.
http://www.garaz.pol.pl/
-
44. Data: 2010-07-07 05:26:55
Temat: Re: Ada 95 - darmowa ksi ?ka po polsku
Od: Maciej Pilichowski <P...@g...com>
On Tue, 6 Jul 2010 02:46:54 -0700 (PDT), Maciej Sobczak
<s...@g...com> wrote:
>Spodziewam się natomiast, że Ad? zainteresuj? się ludzie, którzy widz?
>dalej, niż na pół roku do przodu.
Ja widze. I widze ze czas zycia jest skonczony. Wszystkie zasoby
programisty daje sie dowolnie zwiekszac ale jednego nie -- czasu.
Majac pol roku wolnego czas i wybor (na przyklad):
a) nauka Ady
b) nauka SVM
Wybiore to drugie. Czemu? Bo dla mnie liczy sie to co sie w koncu
osiagnie -- autonomiczny system do przetwarzania obrazow medycznych
(na przyklad).
Uczenie sie 17. z kolei jezyka programowania (nawet gdyby byl nie wiem
jak super) to krecenie sie w kolo, a to oznacza naprawde stanie w
miejscu. Swiat nie stoi.
milego dnia, hej
PS. Dla porzadku powiem, ze prywatnie kilka lat temu uczylem sie
wlasnie a to tego, a to tamtego, bo mile i w ogole. Napisalem iles
calkiem pozytecznych tooli. A to w Perlu, a to w Rubym, itp. Efekt?
Znalazlem sie w martwym punkcie -- nie chce dalej inwestowac w rozwoj
tych programow w ich jezykach, a nie mam czasu na przepisanie ich od
zera w C++ czy w C#.
Wole sie trzymac ograniczonej narzedziowni -- slql, bash, javascript,
php, C++, C#. I starczy. Kolejnego jezyka bede sie uczyl zamiast
ktoregos z podanych, a nie dodatkowo.
--
Moja wyprzedaz wszystkiego: ksiazki, plyty, filmy.
http://www.garaz.pol.pl/
-
45. Data: 2010-07-07 08:25:59
Temat: Re: Ada 95 - darmowa ksi ?ka po polsku
Od: Maciej Sobczak <s...@g...com>
On 6 Lip, 23:40, A.L. <l...@a...com> wrote:
> >http://adaic.org/whyada/index.html
> Drogi Kolego, Kolega mnie rozsmiesza podajac mi takie linki. Ja prosze
> Kolegi, Ady uczylem i uzywalem wczesniej niz Kolega studiowal
> Elektronike w Koninie.
Brawo. No i?
Wspomnienia i wyobrażenia o swojej dawnej wielkości są dobre w
pamiętnikach.
> byla to Ada 83
Teraz już wiemy, skąd to ograniczone wyobrażenie o *dzisiejszym* rynku
i dostępności narzędzi.
> Wiec podsylanie mi adacore dosyc mnie rozsmiesza.
Nie podesłałem adacore. AdaCore ma inny adres. Znowu błąd.
> Zaowazylem ze Kolega z milosnika C++ stal sie milosnikiem Ady.
Otóż znowu pudło. Nigdzie w tym wątku nie określiłem siebie jako
miłośnika czegokolwiek. Nawet nie napisałem, że używam Ady do
czegokolwiek ani że mam taki zamiar. Wszystkie moje posty były pod tym
względem neutralne i pokazywały jedynie błędy w Twojej argumentacji.
(i to jest kolejny błąd)
Powtórzę jeszcze raz dwa najistotniejsze punkty:
1. Ada nie jest zamiast, tylko oprócz. To jest język dla tych, którzy
chcą *rozszerzyć* swój warsztat.
2. Większość poważnych projektów związanych z Adą to projekty
*wielojęzykowe*, co oznacza, że nikt poważny nie uważa Ady za wyłączne
narzędzie.
W kontekście tych dwóch punktów wszystkie argumenty, które
przedstawiłeś, są bez sensu i redukują dyskusję do bezcelowej
konfrontacji.
> Na tym zakoncze moja obecnosc na tej grupie,
Przypomniał mi się stary dowcip:
"Rzucić palenie - żaden problem. Robiłem to setki razy!"
--
Maciej Sobczak * http://www.inspirel.com