On 2018-09-28 11:51, P.B. wrote:

> W IBM nie wiem jak było, ale np. w drukarkach Xeroxa były maszyny o
> identycznym hardware, a różnych prędkościach drukowania: informacja była
> zaszyta w chipie na DC controlerze. Ta sama drukarka, po podmianie DC
> controlera drukowała zamiast 24, to 40 stron na minutę.

To sie nazywa "pay as you grow" i jest popularne wsrod producentow
zaawansowanego sprzetu sieciowego. Np. moze byc przelacznik sieciowy
48 portow z domyslna licencja na 24. Koszt wyprodukowania jest
relatywnie niewiele wiekszy, szczegolnie ze logistycznie upraszcza
to produkcje, gdy masz zunifikowany produkt. Klient wowczas chetniej
zdecyduje sie na taki przelacznik ktory daje mu opcje rozbudowy,
bez wymiany urzadzenia na "wieksze", gdy normalnie byloby stac go
budzetowo na mniejsze urzadzenie od konkurencji. Takze to sprytna
metoda przyciagniecia klienta, a ten ma wygode ze nie musi niczego
dokladac ani wymieniac - w sieciowce gdzie wszystko ma dzialac 24h
jest to bezcenne.

Albo z duzymi routerami czy firewallami - licencja moze pozwolic
mu na sztucznie ograniczona wydajnosc np. do 10 czy 20Gbps, po
dokupieniu licencji sie to odpowiednio zwielokrotnia. Normalnie
klient byc moze wybralby slabszy produkt od konkurencji, tu j/w
- zmiesci sie w przewidzianym budzecie, a potem dokupi licencje
w razie potrzeby. Producentowi to wzglednie powiewa, jesli dla
niego koszt wyprodukowania urzadzenia posiadajacego pewne parametry
ekstra nie jest krytycznie wysoki i zarobi wystarczajaco juz przy
wyborze przez klienta opcji 'bieda'.




--

memento lorem ipsum