eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyA to ci niespodzianka.Re: A to ci niespodzianka.
  • Data: 2022-12-24 14:08:40
    Temat: Re: A to ci niespodzianka.
    Od: cef <c...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2022-12-24 o 12:02, Myjk pisze:
    > Thu, 22 Dec 2022 11:41:14 +0100, cef
    >

    >>>> Zapyziałość będzie kwitła jak będą takie ceny EV.
    >>>> Ceny spadną, to i użytkowników przybędzie.
    >>> Raczej działa to odwrotnie, no ale ty wiesz jak zwykle swoje.
    >>> Poczytaj sobie o elementarnych zasadach rynkowych, ignorancie.
    >> Odwrotnie czyli ceny wzrosną i a liczba użytkowników spadnie.
    >> Jeśli Twoja znajomość rynku przewiduje taką tendencję, to gratuluje.
    >
    > Odwrotnie, czyli jak będzie przybywać użytkowników to ceny zaczną spadać.
    > Znowu trzeba ci tłumaczyć elementarne rzeczy.

    I elementarnie napisałeś to samo co ja, czyli wyszedłeś na ignoranta.

    >>>>>>>> Puknij się w łeb - to podstawowy problem.
    >>>>>>> Podstawowy problem to twój (wasz) zakuty łeb, który nie chce przyswoić, a
    >>>>>>> nawet dopuścić do myśli, że marny zasięg to problem z dupy, tak samo jak
    >>>>>>> czas ładowania. Więcej marnujesz na serwisach i tankowaniach niż ja na
    >>>>>>> ładowaniu elektryka.
    >>>>>> To jakiś wymyślony przez Ciebie problem czasu ICE w serwisie.
    >>>>>> Jeździłeś jakimś samochodem co się psuł wiecznie?
    >>>>> Naucz się czytać, pisząc o czasie na rzecz ICE pisałem tylko i wyłącznie o
    >>>>> seriwsach olejowych. Nic mi się nie musiało psuć aby stracić tam absurdalne
    >>>>> ilości czasu a których tracić na EV bym nie musiał.
    >>>> A ileż to się traci na tym serwisie olejowym?
    >>> Wszystko ci policzyłem już dawno, ale widać albo standardowo zignorowałeś,
    >>> pominąłeś, ale nie zrozumiałeś.
    >> Zignorowałem, bo to bzdury.
    >
    > Kto tak stwierdził, ty? Trzeba było to rozpisać na liczbach a nie lawirować
    > a w końcu wyciąć. Ale tak to jest jak sięargumentów nie ma i się nie
    > potrafi dyskutanta przekonać do swoich racji.

    Nie ma sensu rozpisywać, bo to są nieistotne w moim przypadku godziny.
    I tak musiałbym je spędzić na ładowaniu. I raczej to będzie więcej niż
    30 godz/rok


    >> Co Ty możesz mieć do powiedzenia w temacie ICE jak nim nie jeździsz
    >> ani go nie serwisujesz?
    >
    > Jak nie serwisuję, skoro serwisowałem przez wele lat ICE i nadal serwisuję
    > w PHEV (choć używam tyle co kot napłakał, ale zmieniać oliwę muszę, bo się
    > psuje)? Dobrze się czujesz?

    Jak jeździsz jakimś archaicznym ICE na mineralnym oleju, to
    pewnie się psuje. Syntetyk spokojnie wytrzymuje bez psucia.
    PS
    A to nie TY jakąś mazdą ICE jeździłeś, co się tak psuła notorycznie i
    potem mi tłumaczyłeś, że to jakaś wada była czyli psuło się legalnie?

    >>>> Czy nie robi się go z takim samym interwałem jak wymiana
    >>>> płynu do chłodzenia baterii?
    >>> Nie, i jak już pisałem, a ty widać puściłeś to w otchłań, miałem 6 serwisów
    >>> ICE i ŻADNEGO serwisu EV. Znowu wziąłeś sobie jeden wyjątek EV (hgw czy
    >>> prawdziwy) i rozchlapałeś na wszystkie EV.
    >> I dlatego jesteś stratny kilka godzin?
    >
    > Jestem stratny na jałowym serwisie ICE i na plusie gdy nie muszę jeździć na
    > stacje.
    >
    >>>> A poza tym weź pod uwagę, ze ICE są tak tanie, że jak jeden jest w serwisie
    >>>> to można jeździć drugim, wiec czasowo jest to znikoma różnica a nie jakiś
    >>>> wielki argument za EV.
    >>>
    >>> Są tanie tylko jeśli się kupi golasa. Ale to już ustalone, ze biedaki nie
    >>> kupują EV, nie kupiliby w związku z tym golasa spalinowego, a jeśli by
    >>> chcieli mieć zbliżone osiagi i komfort w kabinie do EV, musieliby wydać
    >>> WIĘCEJ.
    >> Mowa o samochodzie dodatkowym. Po co mi wypasione auto
    >> do jazdy zastępczej?
    >
    > Kto stwierdził że o dodatkowym? Znowu ty sobie dorobiłeś taki warunek.
    > Elektryk który ma 400-500km zasięgu nie wymaga dodatkowego auta.

    A przeczytaj wyżej co pisałem, że dlatego że są tanie mam ich kilka i
    jak jeden jest w serwisie, to można jeździć drugim - widzisz to zdanie?
    Naucz się czytać. I tym mniej wypasionym jeżdże wtedy gdy podstawowe
    auto jest w serwisie, więc nie tracę żadnych godzin i całą Twoją teorię
    oszczędzania na czasie
    szlag trafił. Bo ICE jest tak tanie, że za grosze kupisz jakieś wozidło
    awaryjne.



    >>>>>> Mój się nie psuje - jest zadbany - z marszu pojechałem na wakacje
    >>>>>> pare razy przez pół Europy i tylko raz na jakiś czas coś trzeba wymienić.
    >>>>> Buehehe, czyli nie trzeba serwisować, ale jednak trzeba... Borze zielony.
    >>>> Czego nie zrozumiałeś?
    >>>
    >>> Wszystko zrozumiałem, napisałeś że się nie psuje, ale jednak się psuje i
    >>> trzeba coś wymienić. No więc powtarzam ponownie, gdybym nie miał ICE pod
    >>> maską, to przez 6 lat i 175 tys. ANI RAZU W SERWISIE BYM BYĆ NIE MUSIAŁ,
    >>> nawet klocki hamulcowe mam oryginalne które wyjechały z salonu.
    >> Ja też miałem oryginalne do 185tys, więc w czym problem?
    >
    > A potem się obudziłeś.

    W poprzednim aucie były słabsze klocki - wytrzymały tylko 135 tys -
    nie każdy katuje tak auto jak Ty. Ty chyba jeździć nie umiesz a po drugie
    mniej robisz km w trasach.

    >
    >>>> Czy to tak trudno przyjąć, że serwis ICE to nie jest jakiś wielki
    >>>> czasowy problem?
    >>> Oczywiście że nie jest jakimś wielkim problemem, ale DODATKOWO czas
    >>> pochłania, co wyliczyłem na swoim przykładzie.
    >> A co mnie obchodzi Twój przykład.
    >> Mój jest odwrotny, więc jak jest przeciętnie?
    >> Przeciętnie wybierają kierowcy co innego.
    >
    > Tylko dlatego że mają równie mizerne pojęcie co masz ty. Liczą tylko straty
    > na elektryku, nie liczą benefitów, nie liczą strat na spaliniaku (w tym
    > sprawności), nie próbują sobie nawet zdać sprawy jakie mają dzienne
    > przeloty, zwyczajnie nic ich do tej pory nie zmuszało do myślenia o tym.

    Nie ma benefitów - bo już na dzień dobry jest torba.
    A opowieści o sprawności są owszem fajne i nie kwestionuję ich,
    ale dają przewagę jakiemuś minimalnemu procentowi użytkowników.

    > To samo jest z wielbicielami spaliniaków w domach vs gaz/PC. Nie
    > prztłumaczysz takiemu, że system CO to nie sam kocioł,

    Ciach wyliczenia - mam ciepło systemowe, w drugim domu piec gazowy,
    więc Twoje jęki nie do mnie. Ale jeśłi chodzi o sprawność spaliniaka, to
    w portfelu wygląda to inaczej.

    > Nawet jak doliczyć do tego sprawność ładowania baterii, elektrowni i
    > przesyłu (w sumie 25%), elektryk zużywa w porywach 80kWh/100km. To nadal
    > połowa wartości tego co zużywa spaliniak! Czyli po wyjeździe z fabryki mamy
    > różnicę 85kWh/100km. ICE ma zatem 50% końcowej sprawności EVa.
    >
    >>>> Ale nie pasuje do Twojej tezy, więc wymyślasz, że jest drogo czy , że w
    >>>> ogóle jest?
    >>> Naucz się czytać ze zrozumieniem. Napisałem że jest DROŻEJ i że WIĘCEJ
    >>> czasu pochłania ICE niż EV. Serio jesteś takim młotkiem ze trzeba ci aż tak
    >>> elementarne rzeczy tłumaczyć?

    Jak zatem wytłumaczysz te dane - u mnie 100km za 44zł?
    A prądowo - to samo?


    >> Gdybyś czytał ze zrozumieniem co ja piszę, to nie klepał byś stale tych
    >> bzdur.
    >
    > Póki co nawet nie spróbowałeś mnie, liczbami, z tego błędu wyprowadzić.
    > Wiem dlaczego, bo by się okazało jednak, mimo tego że masz niesprzyjające
    > warunki, że elektryk kosztowałby cię ogólnie mniej czasu niż spaliniak.

    Podałem liczby. 100km kosztuje mnie sredniorocznie 44 zł na paliwie
    (przy takich cenach jak teraz)
    Prąd ok 20kWh/100km - przy prądzie ogólnodostępnym ponad 2zł/kWh - to
    jest 40zł
    Przejeżdząjąc rocznie 25tys - zaoszczędze jakieś 1000zł.
    I te mityczne 30 godzin na serwisie :-) ale sam poniżej przyznajesz, że
    za chwile
    będą doić EV tak samo jak wg Ciebie teraz doją ICE w serwisach.

    >>>>>> Poza tym już Ci kiedyś pisałem, że produkcja samochodów polega na tym,
    >>>>>> żeby zarabiać na serwisie. Więc w EV też się znajdzie masa rzeczy, które
    >>>>>> trzeba będzie certfikować czy wymieniać (vide wymiana płynu do
    >>>>>> chłodzenia baterii) i swój czas w serwisie też spędzisz. Co
    >>>>>> zaoszczędzisz na klockach, to wydasz na opony czy zawieszenie a z czasem
    >>>>>> tak się dopracuje konstrukcje, żeby warsztaty miały co robić.
    >>>>> Znowu wymyślasz jakieś pierdoły. Myślisz dlaczego cena elektryka jest
    >>>>> wyższa? Trzeba na nim więcej na starcie zarobić, m.in. dlatego, że nie
    >>>>> wymaga obsługi serwisowej!
    >>>> I potem jak już będzie tańszy, bo teraz łupią - to trzeba będzie coś
    >>>> serwisować. To nie pierdoły - siedzę w produkcji 30 lat -
    >>>> to Ty nie rozumiesz.
    >>> Potem będzie tańszy, bo pojawią się opcje wyposażenia a nie jedna sztywna,
    >>> w zasadzie maksymalnie wyposażona wersja.
    >> Potem się pojawią opcje serwisowe i diagnostyczne dla EV.
    >
    > Oraz więcej mietków które ew. te usługi będą wykonywać. Dokładnie jak ze
    > spaliniakami jest obecnie.

    Czyli nic się nie zmieni, no wreszcie zrozumiałeś!
    Będzie tak samo w sensie serwisu EV jak jest obecnie z ICE.



    >>>>>>>> Nad którego to problemu poprawą od lat pracują
    >>>>>>>> producenci tych aut?
    >>>>>>> Pracują, bo wymagają tego konsumenci którzy są przyzwyczajeni do
    >>>>>>> spaliniaków i którzy nie mają woli, jak ty, zmienić myślenia.
    >>>>>> Myślenie to myślenie. Liczyć też potrafię.
    >>>>>> Nie mam własnego taniego prądu, to wyszłoby mi tyle co za ropę.
    >>>>>> Do tego niewygoda użytkowania.
    >>>>>
    >>>>> Bzdura, ładowanie prądem na publicznych ładowarkach jest tańsze a byłoby
    >>>>> tańsze gdyby było więcej elektryków, bo obecnie obniżanie cen się nie
    >>>>> kalkuluje. Ładowarka musi się zwrócić, inaczej nie warto jej stawiać. A
    >>>>> jeszcze niższe ceny by były, gdybyśmy byli niezalezni energetycznie.
    >>>> Daj linka do tych ładowarek publicznych za 40-50gr/kWh albo taniej.
    >>> Dlaczego 40-50? Przecież nawet jak kWh jest po 2zł to jest nadal taniej niż
    >>> na benzynie.
    >> No nie wiem - tankowałem dziś rano - bez kolejki w drodze do roboty -
    >> więc też nie musiałem specjalnie czasu marnować i 7,69zł olej
    >> więc 100km będzie mnie kosztować 44,60zł bez ograniczeń
    >> (bo średniorocznie spala mi 5,8 litra)
    >> w zimie więcej latem mniej, ale EV też ma w zależności od pogody i
    >> prędkości różniece -
    >> nie wnikajmy w to - średnio jest tak samo a było taniej rok temu.
    >
    > Nie wnikajmy, bo wyjdzie że jednak kłamiesz... Średnio to mnie jazda
    > kosztuje 1zł/100km, a nie 44.

    No na takie dictum nie poradzę,
    ale takiego wyliczenia jeszcze nie widziałem.
    Jeździłem tym autem jeszcze jak był na niemieckich blachach w wynajmie i
    musiałem notować każde tankowanie i każdą fakturkę - więc dokładnie
    sobie to wyliczyłem.
    Już to kiedyś nawet tu podawałem z pięć lat temu, więc nie jest to wynik
    na potrzeby tej dyskusji, tylko wyliczenie sprzed lat.

    >
    >>>>>>>> Gdyby była wygoda i cena przystępna, to wszyscy by się przesiedli.
    >>>>>>>
    >>>>>>> I znowu to samo. Niedalej jak wczoraj jakiś troll wyskoczył z porównaniem
    >>>>>>> ICE do EV, podał za przykład spalinowego XC90 za 330 kzł vs eXC90 za 479
    >>>>>>> kzł. Oczywiście spalinowy w wersji golas, co tam że w EV w standardzie 21"
    >>>>>>> koła warte więcej 5 tys. niż w spaliniaku, co że w EV 7 siedzeń w
    >>>>>>> standardzie wartych 10 tys., co tam że w EV zawieszenie pneumatyczne warte
    >>>>>>> 15 tys., co tam że w EV lidary, ogromny ekran za kolejne 15 tys., co tam że
    >>>>>>> w EV grzanie i chłodzenie, w spaliniaku tylko można dołożyć webasto za 4
    >>>>>>> tys., chłodzenia ni cholery, co tam że spaliniak ma spalanie 127kWh/100 vs
    >>>>>>> EV 80kWh/100, w końcu co że do setki ma ponad sekundę mniej niż spaliniak,
    >>>>>>> co tam że w elektryku cisza, bo nie warczy silnik spalinowy więc komfort
    >>>>>>> skacze o segment wyżej, co że w spaliniaku turbodziura itd. Ważne że
    >>>>>>> spaliniaka można kupić za 330!
    >>>>>> No i co z tego ma niby wynikać? Rozpisałeś się (mógłbym wyciąć, ale
    >>>>>> będziesz biadolił, że się nie odniosłem) ale nie wiem co chciałeś
    >>>>>> przekazać?
    >>>>> Niczym mnie nie zaskoczyłeś. Ogólnie mało ogarniasz z tego co się pisze.
    >>>> Widać słabo argumentujesz, skoro nawet takiego młota jak ja nie
    >>>> potrafisz przekonać. :-)
    >>> Młot ma to do siebie, że ciężko mu coś wbić do głowy bo jest grubo zakuty.
    >> Nie zdejmuj z siebie winy w tak głupi sposób.
    >
    > Ja przynajmniej się staram, ty po prostu wycinasz.

    Jak co chwilę do dyskusji o samochodach dokładasz piece, to
    mam wrażenie, że jesteś sprzedawcą pieców, wiec wycinam, bo to nieistotne
    w dyskusji o samochodach. Rozważania o sprawności też są słabe jeśli
    finanse nie odzwierciedlają tego.

    >>>>> Że barany jako argument przeciw elektrykowi podają ceny samochodów
    >>>>> spalinowych kompletnie nieporównywalnych z elektrycznymi i twierdzą że
    >>>>> elektryki będą im się 30 lat zwracać.
    >>>>>> No owszem jest. Że do steki przyspiesza lepiej? No tak, ale
    >>>>>> ja akurat nie zawijam asfaltu - ten parametr mi zupełnie wisi.
    >>>>>> Turbodziura to też argument nie dla mnie - nie dostrzegam tego,
    >>>>>> bo użytkuję tak, że nie widzę problemu turbodziury.
    >>>>> Jako ignorant który nigdy elektrykiem nie jeździł, nie masz pojęcia o czym
    >>>>> piszesz. Pojeździłbyś miesiąc elektrykiem a potem byś się przesiadł do
    >>>>> swojego spaliniaka, to byś może zrozumiał. A tak to jak gadanie ze ślepym o
    >>>>> kolorach.
    >>>> Kolejny argument bez sensu, że nie mogę się wypowiadać.
    >>>> Właśnie dlatego nie jeżdżę EV, bo od takich jak Ty dowiaduję się
    >>>> jakie to upierdliwe i drogie.
    >>> Nie chodzi o to że nie jeździsz, tylko że nawet nie spróbowałeś.
    >>> Nie czujesz więc różnicy, jesteś zwyczajnym ignorantem i do
    >>> tego młotem, bo ja nigdzie nie twierdzę że to bardziej
    >>> upierdliwe i drogie. No ale jak widać... młot.
    >> Jako pasażer czasem wożą mnie BEVami czy hybrydami na prądzie ale to dla
    >> mnie mało istotne parametry, że cos tam szybciej do setki.
    >> Jako kierowca zainteresowany jestem logistyką podróży, to podajecie same
    >> problemy - to od Was wiem to wszystko (i nie tylko tutaj, na innych
    >> forach te same problemy)
    >
    > Aha, czyli jak kupowałeś samochód to w ogóle nie zwracałeś uwagi na
    > elastyczność, przyśpieszenie itd. Już to widzę. Znaczy jaki masz tam
    > silnik, i ile ma do setki?

    Na pewno nie w takim sensie jak Ty.
    Miał tak wyglądać, żeby mi się podobał - patrzyłem ile pali,
    bo to dla mnie ważne i czy ma duży bagażnik i ile kosztuje.
    A elastyczność? Czy do setki ile? To nieistotne - zakadam, że jest na
    przeciętnym poziomie i to mi wystarcza..
    Przyspieszenie jak jest 140KM to jest dla mnie wystarczające z definicji
    (przy 100KM puste auto sobie radzi) nie sprawdzałem ile jest w dokumentach.
    Takie pierdoły jak klima czy elektryczne szyby, to ma teraz każde auto,
    szukałbym z podgrzewanym siedzeniami z przodu.
    I jak sprawdzałem, to nie jest to popularne nawet w EV w średniej półce.


    >>>>>> Przyjmij do wiadomości, że akceptuję BEV ale w innym niż mam
    >>>>>> obecnie modelu użytkowania.
    >>>>> Generalnie mi to zwisa, dopóki bredni publicznie nie wypisujesz.
    >>>> Dla Ciebie to brednie, bo nie pasują do Twojego toku myślenia
    >>>> (że posłużę się Twoją retoryką)
    >>> Twoje doświadczenia (a raczej ich kompletny brak) z elektrkami nie pasują
    >>> do moich doświadczeń. Taka tam mała różnica, której młot do siebie nie
    >>> dopuści. Ale już paru takich jak ty było, co się zapierali rękami i nogami,
    >>> a jak w końcu wsiedli do EV i nim pojeździli praktycznie, to stwierdzili po
    >>> powróceniu do spaliniaka, że komfort i parametry jezdne jakie daje EV
    >>> niwelują wady które wsześniej widzieli i widzą że były skrajnie
    >>> wyolbrzymione. Zazwyczaj wtedy jedyną przeszkodą do zakupu jest cena (bo te
    >>> parametry jazdy, komfort i wyposażenie, kosztują).
    >> No akurat cena u mnie nie stanowi problemu.
    >
    > Nie stanowi, a jednak w życiu w elektryku nie siedziałeś,
    > o dłuższym użytkowaniu nie wspomnę.

    Wystarczy mi jako pasażer.
    Jeśli znasz tylko takich, co nie wracają do ICE,
    bo super parametry, to poszukaj na otomoto
    uzywanych BEV i zapytaj dlaczego rezygnują -
    może Cię oświeci. Bo ja pytałem i połowa -
    tu Twoja racja jest - przesiada się na lepsze BEVy
    a druga połowa uznaje, że za te pieniądze, to jednak za dużo
    ograniczeń i wracają do ICE.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

  • 24.12.22 14:10 cef
  • 24.12.22 14:45 cef
  • 24.12.22 14:54 cef
  • 24.12.22 22:35 ii
  • 25.12.22 07:39 Shrek
  • 25.12.22 10:56 Myjk
  • 25.12.22 11:25 ii
  • 25.12.22 11:30 cef
  • 25.12.22 11:43 ii
  • 25.12.22 11:50 J.F
  • 25.12.22 12:09 cef
  • 25.12.22 12:10 cef
  • 25.12.22 12:15 ii
  • 25.12.22 12:15 ii
  • 25.12.22 12:22 RoMan Mandziejewicz

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: