-
141. Data: 2011-10-17 12:20:40
Temat: Re: A propos pościgów...
Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>
Użytkownik "AZ" <a...@g...com> napisał w wiadomości
news:j7gvac$921$10@node2.news.atman.pl...
>
> Po to sie podaje sie caly czas aktualna pozycje zeby przewidziec gdzie
> gosc moze pojechac.
podaje sie, podaje sie i co? I nic. Wiesz ile możliwości jest wyboru drogi
przez uciekającego?
Skoro ktoś ucieka należy go dogonić, złapać i przykładnie ukarać. Uważam, ze
kary za popełnione wykroczenia powinny w takich wypadkach być zdecydowanie
ostrzejsze, a nieuchronność pościgu i złapania 100% (w idealnym świecie).
Skoro ktoś jest debil i ucieka nie może mu sie udać, bo to nie będzie
pierwszy i ostatni raz!
--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka
Sprzedam P307 1,6HDI 2006 110KM
Volvo FL618 '97 250KM
-
142. Data: 2011-10-17 12:26:38
Temat: Re: A propos po?cigów...
Od: "CeSaR" <a...@m...com>
> Bo byl w okolicy? http://www.youtube.com/watch?v=aGP5O4FMnwg przykladowo
> tak.
Nie "jak" tylko "gdzie".
Pierwszy radiowoz nie goni bo to niebezpieczne. Koles na motorku jedzie
sobie w dowolnie wybranym kierunku, na przyklad do domu za rogiem.
Gdzie i na jakiej podstawie nawet po tych 5 minutach ma nastapic zatrzymanie
przez jakikolwiek radiowoz?
C
-
143. Data: 2011-10-17 12:27:12
Temat: Re: A propos po?cigów...
Od: kamil <k...@s...com>
On 17/10/2011 11:26, CeSaR wrote:
>> Bo byl w okolicy? http://www.youtube.com/watch?v=aGP5O4FMnwg przykladowo
>> tak.
>
> Nie "jak" tylko "gdzie".
> Pierwszy radiowoz nie goni bo to niebezpieczne. Koles na motorku jedzie
> sobie w dowolnie wybranym kierunku, na przyklad do domu za rogiem.
> Gdzie i na jakiej podstawie nawet po tych 5 minutach ma nastapic zatrzymanie
> przez jakikolwiek radiowoz?
Daj spokój, ja o to od piątku pytam i AZ jakoś te trzy posty przegapia.
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
144. Data: 2011-10-17 12:31:06
Temat: Re: A propos pościgów...
Od: AZ <a...@g...com>
On 2011-10-17, Kuba (aka cita) <y...@w...pl> wrote:
>
> podaje sie, podaje sie i co? I nic. Wiesz ile możliwości jest wyboru drogi
> przez uciekającego?
> Skoro ktoś ucieka należy go dogonić, złapać i przykładnie ukarać. Uważam, ze
> kary za popełnione wykroczenia powinny w takich wypadkach być zdecydowanie
> ostrzejsze, a nieuchronność pościgu i złapania 100% (w idealnym świecie).
> Skoro ktoś jest debil i ucieka nie może mu sie udać, bo to nie będzie
> pierwszy i ostatni raz!
>
Ten akurat sie wjebal w samochod, inny pojechal w pole i przewrocil ale
bardziej kumaty i znajacy okolice moze sie krecic z nimi do braku paliwa
u jednego albo drugich. Jak samochod ma dogonic i zlapac motocykl?
http://www.youtube.com/watch?v=o_ofgD19-d8
A czy ci nie powinni podjac poscigu za piratem?
--
Artur
-
145. Data: 2011-10-17 12:33:22
Temat: Re: A propos po?cigów...
Od: "CeSaR" <a...@m...com>
> Daj spokój, ja o to od piątku pytam i AZ jakoś te trzy posty przegapia.
Wkur...ia mnie takie podchodzenie do tematu i tyle. Widocznie za stary sie
juz robie i tetryczeje.
C
-
146. Data: 2011-10-17 12:37:22
Temat: Re: A propos pościgów...
Od: "CeSaR" <a...@m...com>
> Ten akurat sie wjebal w samochod, inny pojechal w pole i przewrocil ale
> bardziej kumaty i znajacy okolice moze sie krecic z nimi do braku paliwa
> u jednego albo drugich. Jak samochod ma dogonic i zlapac motocykl?
Krotkie pytanie krotka odpowiedz:
Ma gonic czy ma nie gonic?
C
-
147. Data: 2011-10-17 12:42:14
Temat: Re: A propos pościgów...
Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>
Użytkownik "AZ" <a...@g...com> napisał w wiadomości
news:j7h05a$921$12@node2.news.atman.pl...
> On 2011-10-17, Kuba (aka cita) <y...@w...pl> wrote:
>>
>> podaje sie, podaje sie i co? I nic. Wiesz ile możliwości jest wyboru
>> drogi
>> przez uciekającego?
>> Skoro ktoś ucieka należy go dogonić, złapać i przykładnie ukarać. Uważam,
>> ze
>> kary za popełnione wykroczenia powinny w takich wypadkach być
>> zdecydowanie
>> ostrzejsze, a nieuchronność pościgu i złapania 100% (w idealnym świecie).
>> Skoro ktoś jest debil i ucieka nie może mu sie udać, bo to nie będzie
>> pierwszy i ostatni raz!
>>
> Ten akurat sie wjebal w samochod, inny pojechal w pole i przewrocil ale
> bardziej kumaty i znajacy okolice moze sie krecic z nimi do braku paliwa
> u jednego albo drugich. Jak samochod ma dogonic i zlapac motocykl?
oj zdziwiłbyś sie :D
Żeby naprawde szybko pojechac motocyklem w mieście, trzeba naprawde dużych
umiejętności a przy okazji szczęścia, nie wspominając o naprawde porządnym
hamowaniu/
Żeby naprawde szybko pojechać w mieście samochodem - wystarczą zdecydowanie
mniejsze umiejętności niż tego motocyklisty, a żeby zahamować samochodem
wystarczy tylko duża siła w nogach i można nawet zamknąć oczy, puścić
kierownice.
ps. porównaj sobie wyniki czasów osiąganych na krętych torach dla samochodu
i motocykla
>
> http://www.youtube.com/watch?v=o_ofgD19-d8
>
> A czy ci nie powinni podjac poscigu za piratem?
nie oglądałem, bo kiepsko chodzi mi dziś net, ale widze w nagłówku
ghostrider, wiec z dużym prawdopodobieństwem widzialem już ten filmik.
Po pierwsze najczęsciej jeździ on po pustych prostych drogach baaardzo
mocnymi maszynami (bardzo często grupo ponad 200KM motocykami), po drugie to
jakbyś wsadził za kierownice sportowego samochodu Stiga i kazał dogonić go
Skodą Octavią 1,9TDI.
Tylko ilu jest Ghostriderów i Stigów a ilu tylko mysli, ze nimi są?
--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka
Sprzedam P307 1,6HDI 2006 110KM
Volvo FL618 '97 250KM
-
148. Data: 2011-10-17 12:44:24
Temat: Re: A propos po?cigów...
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-10-17 12:33, CeSaR pisze:
>> Daj spokój, ja o to od piątku pytam i AZ jakoś te trzy posty przegapia.
>
> Wkur...ia mnie takie podchodzenie do tematu i tyle. Widocznie za stary sie
> juz robie i tetryczeje.
Wyluzuj, nie ma co się tym denerwować, zdrowia szkoda. Prezentują takie
podejście do tematu i tyle. Tłumaczyć i pytać możesz do woli - bez
efektu. Najwyżej przy okazji któryś ze specjalistów postawi Ci na
odległość diagnozę na temat Twojego stanu psychicznego, czy też jakieś
insynuacje na bazie własnych imaginacji.
Takie są realia :)
-
149. Data: 2011-10-17 12:49:35
Temat: Re: A propos pościgów...
Od: AZ <a...@g...com>
On 2011-10-17, Kuba (aka cita) <y...@w...pl> wrote:
>
> oj zdziwiłbyś sie :D
> Żeby naprawde szybko pojechac motocyklem w mieście, trzeba naprawde dużych
> umiejętności a przy okazji szczęścia, nie wspominając o naprawde porządnym
> hamowaniu/
> Żeby naprawde szybko pojechać w mieście samochodem - wystarczą zdecydowanie
> mniejsze umiejętności niż tego motocyklisty, a żeby zahamować samochodem
> wystarczy tylko duża siła w nogach i można nawet zamknąć oczy, puścić
> kierownice.
>
Dlatego napisalem - kumaty.
>
> ps. porównaj sobie wyniki czasów osiąganych na krętych torach dla samochodu
> i motocykla
>
Co ma tor do miasta? Moto wcisnie sie tam gdzie samochod nie wcisnalby
sie bokiem i przewaga jest tutaj a nie w zakretach.
>
> Po pierwsze najczęsciej jeździ on po pustych prostych drogach baaardzo
> mocnymi maszynami (bardzo często grupo ponad 200KM motocykami), po drugie to
> jakbyś wsadził za kierownice sportowego samochodu Stiga i kazał dogonić go
> Skodą Octavią 1,9TDI.
> Tylko ilu jest Ghostriderów i Stigów a ilu tylko mysli, ze nimi są?
>
Nie trzeba miec mocnej maszyny, wystarczy seryjna litrowa szlifierka ktora bije
samochody uzywane w policji na glowe.
--
Artur
-
150. Data: 2011-10-17 12:57:32
Temat: Re: A propos po?cigów...
Od: "CeSaR" <a...@m...com>
> Wyluzuj, nie ma co się tym denerwować, zdrowia szkoda. Prezentują takie
> podejście do tematu i tyle. Tłumaczyć i pytać możesz do woli - bez
> efektu. Najwyżej przy okazji któryś ze specjalistów postawi Ci na
> odległość diagnozę na temat Twojego stanu psychicznego, czy też jakieś
> insynuacje na bazie własnych imaginacji.
Wiem, "Siłaczką" zalatuje i pracą u podstaw.... Tez mi troche glupio. Ale z
drugiej strony mam case, o ktorym wspominalem:
potracenie na przejsciu dla pieszych, zielone swiatlo, sa swiadkowie, jest
poszkodowany (a dokladnie poszkodowana) i co?
I gowno. Do dzis nie ma sprawcy. Pomimo tego, ze wiadomo kto jest
wlascicielem samochodu.
> Takie są realia :)
Wlasnie. Jak za reke nie zlapiesz to pozniej chocbys sie zaplakal - nic nie
zdzialasz.
C