-
11. Data: 2011-07-13 16:42:06
Temat: Re: A jednak się da...
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "to" napisał w wiadomości
begin RoMan Mandziejewicz
>> A jednak się da czasem udowodnić, że przyczyną wypadku był stan
>> drogi a
>> nie "niedostosowanie prędkości do warunkw":
>No jak to... przecież kierowca, jadąc przez Polskę, powinien
>przewidzieć
>możliwość pojawienia się szamba na drodze, bo pojawić może się tu
>wszystko -- jak pokazuje praktyka -- łącznie z przenośnym kiblem. A
>co,
>gdyby zamiast zamarzniętego szamba, na drodze pojawiło się dziecko?
>Albo
>cała gromadka?
Czekaj czekaj - nie fortepian spadl, ale byla zima, to oblodzenia na
jezdni nalezy sie spodziewac.
I co dalej - kierowca ma jechac 20, czy moze zalozyc ze skoro jezdnia
jest sucha, to bedzie sucha i dalej ?
Tu wylaly scieki i dalo sie przypisac konkretne przewinienia, ale
przeciez mogla peknac rura wodociagowa (w sumie taka sama awaria jak
domowego szamba), mogl spasc deszcz, mogla sie skonczyc gmina a w
drugiej nie odsniezaja, mogl plug na produ zwalniajacym lemiesz
poderwac - i czy biegli byliby rownie laskawi ?
Osobiscie przezylem taka sytuacje ze byl mroz, i zaczal padac deszcz.
Wielkiej wyobrazni nie trzeba ze z tego bedzie lodowisko .. ale jak
wolno mozna jechac ?
Kierowca co kawalek hamulec naciskal i przyczepnosc sprawdzal - byla
przyzwoita. Do pewnego zakretu, po ktorym dolaczyl do towarzystwa w
rowie.
A miejscowi sie smieja ze przeciez tam za laskiem tak zawsze.
No i kto winien ? Kierowca, zarzadca drogi, lesniczy, telewizja ?
Albo to "ale urwal" ze Szczecina - ofiar nie bylo, to sie nie dowiemy
jakie zdanie ma sad, ktory zreszta nie musi opini bieglych podzielac.
No i jeszcze taki np plac Spoleczny we Wroclawiu - byl zle
wyprofilowany, tzn chyba odwrotnie. Jadac 100 trzeba tam bylo czujnosc
zachowac i uwazac co sie robi. Wiec jak ktos wypadl to wina drogowcow
czy kierowcy ? Dopuszczalne 70 :-)
J.
-
12. Data: 2011-07-13 16:58:28
Temat: Re: A jednak się da...
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2011-07-13, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
> Osobiscie przezylem taka sytuacje ze byl mroz, i zaczal padac deszcz.
> Wielkiej wyobrazni nie trzeba ze z tego bedzie lodowisko .. ale jak
> wolno mozna jechac ?
> Kierowca co kawalek hamulec naciskal i przyczepnosc sprawdzal - byla
> przyzwoita. Do pewnego zakretu, po ktorym dolaczyl do towarzystwa w
> rowie.
> A miejscowi sie smieja ze przeciez tam za laskiem tak zawsze.
^^^^^^^^^^^^
> No i kto winien ? Kierowca, zarzadca drogi, lesniczy, telewizja ?
Przecież to oczywiste.
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
13. Data: 2011-07-13 23:23:53
Temat: Re: A jednak się da...
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Wed, 13 Jul 2011 13:41:39 +0200, Artur Maśląg wrote:
>> http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,99362
66,Wypadek_w_Woli_Zambrowskiej__Byly_bledy_w_konstru
kcji.html
>Jak piszę, powoli wszystko idzie ku lepszemu. Nie wiem czy pamiętacie
>historię z wpadającymi w poślizg samochodami w tunelu w DC. Przesączała
>się woda przez ściany i pięknie zamarzała na jezdni. Sytuacja była
>zgłaszana wielokrotnie, w końcu doszło do wypadku. Przyjechała policja
>i co? Ano chciała powystawiać wszystkim mandaty za jazdę z prędkością
>niedostosowaną do warunków.
No ale wiesz - skoro wielokrotnie zamarzala, to trzeba bylo dostowac
predkosc do zamarzania :-)
>Teraz dodatkowo weszła ustawa o
>odpowiedzialności urzędników za wydawane decyzje (w tym zaniechanie).
Postawia "30" i bedzie podwojne niedostosowanie :-)
J.
-
14. Data: 2011-07-13 23:38:24
Temat: Re: A jednak się da...
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Wed, 13 Jul 2011 16:58:28 +0200, Krzysiek Kielczewski wrote:
>On 2011-07-13, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
>> Osobiscie przezylem taka sytuacje ze byl mroz, i zaczal padac deszcz.
>> Wielkiej wyobrazni nie trzeba ze z tego bedzie lodowisko .. ale jak
>> wolno mozna jechac ?
>> Kierowca co kawalek hamulec naciskal i przyczepnosc sprawdzal - byla
>> przyzwoita. Do pewnego zakretu, po ktorym dolaczyl do towarzystwa w
>> rowie.
>> A miejscowi sie smieja ze przeciez tam za laskiem tak zawsze.
> ^^^^^^^^^^^^
>> No i kto winien ? Kierowca, zarzadca drogi, lesniczy, telewizja ?
>
>Przecież to oczywiste.
ale kierowca nie byl miejscowy, a droga jest wojewodzka :-)
No i "tak zawsze" oznacza w praktyce raz na dwa lata ..
J.
-
15. Data: 2011-07-13 23:45:04
Temat: Re: A jednak sie da...
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2011-07-13, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
>>> A miejscowi sie smieja ze przeciez tam za laskiem tak zawsze.
>> ^^^^^^^^^^^^
>>> No i kto winien ? Kierowca, zarzadca drogi, lesniczy, telewizja ?
>>
>>Przecież to oczywiste.
>
> ale kierowca nie byl miejscowy, a droga jest wojewodzka :-)
>
> No i "tak zawsze" oznacza w praktyce raz na dwa lata ..
Skoro "zawsze" to winny jest zarządca drogi. Co najwyżej można
dyskutować czy powinien postawić jakiś znak czy przebudować drogę.
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
16. Data: 2011-07-14 01:01:54
Temat: Re: A jednak si? da...
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Wed, 13 Jul 2011 23:45:04 +0200, Krzysiek Kielczewski wrote:
>On 2011-07-13, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
>>>> A miejscowi sie smieja ze przeciez tam za laskiem tak zawsze.
>>> ^^^^^^^^^^^^
>>>> No i kto winien ? Kierowca, zarzadca drogi, lesniczy, telewizja ?
>>>
>>>Przecież to oczywiste.
>>
>> ale kierowca nie byl miejscowy, a droga jest wojewodzka :-)
>> No i "tak zawsze" oznacza w praktyce raz na dwa lata ..
>
>Skoro "zawsze" to winny jest zarządca drogi. Co najwyżej można
>dyskutować czy powinien postawić jakiś znak czy przebudować drogę.
Ale "zawsze" oznacza ze tam sa sprzyjajace warunki do powstawania
gololedzi.
I co ma ten zarzadca zrobic - wyciac las, wbudowac podgrzewanie,
codziennie solic profilaktycznie, czy postawic "20" ?
J.
-
17. Data: 2011-07-14 08:56:52
Temat: Re: A jednak si? da...
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2011-07-13, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
>>Skoro "zawsze" to winny jest zarządca drogi. Co najwyżej można
>>dyskutować czy powinien postawić jakiś znak czy przebudować drogę.
>
> Ale "zawsze" oznacza ze tam sa sprzyjajace warunki do powstawania
> gololedzi.
>
> I co ma ten zarzadca zrobic - wyciac las, wbudowac podgrzewanie,
> codziennie solic profilaktycznie, czy postawic "20" ?
Raczej A-32 niż ograniczenie.
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
18. Data: 2011-07-14 09:45:10
Temat: Re: A jednak si? da...
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
>>Skoro "zawsze" to winny jest zarządca drogi. Co najwyżej można
>>dyskutować czy powinien postawić jakiś znak czy przebudować drogę.
>
> Ale "zawsze" oznacza ze tam sa sprzyjajace warunki do powstawania
> gololedzi.
>
> I co ma ten zarzadca zrobic - wyciac las, wbudowac podgrzewanie,
> codziennie solic profilaktycznie, czy postawic "20" ?
Jego sprawa.
Może sobie postawić termometry w asfalcie i wysyłać solarki kiedyt potrzeba.
-
19. Data: 2011-07-14 10:36:09
Temat: Re: A jednak się da...
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-07-13 15:26, r...@k...pl pisze:
> Wed, 13 Jul 2011 13:41:39 +0200, w<ivk09j$kbp$1@inews.gazeta.pl>, Artur Maśląg
> <f...@p...com> napisał(-a):
>
>> Jak piszę, powoli wszystko idzie ku lepszemu.
>
> 6 ludzi zginęło przez rażące zaniedbania, a wszystko idzie ku lepszemu?
Świat wg. Artura M. jest dość specyficzny nie próbuj go ogarniać. Może
to jakiś polityk albo urzędniczyna.
A.
-
20. Data: 2011-07-14 10:58:37
Temat: Re: A jednak się da...
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2011-07-13, r...@k...pl <r...@k...pl> wrote:
>> Jak piszę, powoli wszystko idzie ku lepszemu.
>
> 6 ludzi zginęło przez rażące zaniedbania, a wszystko idzie ku lepszemu?
Jeszcze parę lat temu skończyłoby się niedostosowaniem prędkości do
warunków. Teraz się okazało, że to zarządca drogi się nie wykazał. To
jest bardzo istotna zmiana.
Krzysiek Kiełczewski