On Mon, 30 Oct 2023 10:43:42 +0100, _Master_ wrote:
> W dniu 2023-10-30 o 08:13, J.F pisze:
>> Ogniwa paliwowe sugerują znacznie wiekszą sprawnosc, wiec wieksze
>> zasiegi lub mniejsze zbiorniki. I byłyby swietne ... gdyby byly tanie, a
>> na razie tam chyba sporo platyny jest.
>
> Bo to się nie będzie OPŁACAĆ gdy większością kosztów są podatki.
>
> Cały cza mowa o ty, nieszczęsnym samochodzie do miasta.

Taksówki, kurierzy?
Bo ja mogę miec dwa samochody, ale parkingów dla wszyskich chętnych
nie starczy :-)

> Elektryki też miały kiedyś dużo mniejsze zasięgi.

I nikt ich nie kupował :-)

No nie, przesadzam - chetni na EV1 byli.

> Dlaczego się uparliśmy na baterie skoro para wodna z rury jest do
> osiągnięcia w sumarycznie prostszy bardziej dostępny sposób dla kowalskiego.

Baterie jak widać rozwiązują problemy.

Zas wodór:
-mała sprawność przy elektrolizie,
-ekstremalne cisnienia w zbiornikach,
-drogie ogniwa paliwowe,
-rura zamarza w zimie.

Szczesliwie jak widac - mirai jezdzi, wiec daje się to zrobic i na
wodorze, pozostaje cena wodoru i cena samochodu ...

> Państwo dotuje taką instalację do już istniejącego auta i mamy efekt
> ekologiczny.

Nie będzie to istniejącego auta.
Zakres przeróbek zbyt duzy.
Chyba, zeby tak ... przyczepkę ze zbiornikiem?

A jak panstwo woli dotować tansze auto? Czyli na razie bateryjne..

>> To moze lepiej produkcja
>> syntetycznej benzyny?
>
> Nie lepiej bo ekofaszyści MÓWIĄ STANOWCZE NIE ;-)
>
> Tu nie chodzi o matematykę czy sprawność. Wszystkie wyliczenia ZAKŁAMUJE
> IDEOLOGIA
> Dlaczego mamy czekać aż Kowalskiego w przyszłości ma być stać na
> elektryka jak nie wiadomo czym "zatankuje" w nocy gdy słońce nie świeci.

Ale syntetyczną benzyne mozna produkowac w dzien, jak świeci.

> Produkcja wodoru też jest nieekonomiczna ale można go produkować właśnie
> gdy ŚWIECI. a potem w kilka minut zatankować

W zasadzie tak, i w tym piękno.
Ale wątpie, czy w spalinowym silniku.

Poza tym zanim powstanie cała infrastruktura wodorowa, to spokojnie
zdążymy sobie wymienic stare spaliniaki na nowe ...

J.