eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaRadiowy wyłącznik 5 V
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 164

  • 71. Data: 2023-07-24 17:13:22
    Temat: Re: Radiowy wyłącznik 5 V
    Od: Kris <k...@g...com>

    piątek, 7 lipca 2023 o 03:03:27 UTC+2 Arnold Ziffel napisał(a):
    > Hej,
    >
    > Potrzebuję urządzenia w ilości sztuk czterech, które będzie zasilane z 5 V
    > i będzie w stanie radiowo wyłączyć to 5 V na wyjściu. Podłączam, podaje
    > napięcie, robię jakiś zdalny myk, i napięcie przestaje być podawane. Prąd
    > do 1 A. Złącza USB-A, ale może być też micro USB.
    >
    > Zamiast 5 V może być 230 V. Urządzenia, które chcę wyłączać, mają
    > zasilacze, więc albo wepnę się przed zasilaczem, albo za nim.
    >
    > Technologia radiowa dowolna -- może być WiFi, Bluetooth, cokolwiek, może
    > być też coś własnego, co sobie przez GPIO w raspi obsłużę. Bo generalnie
    > to ma to być sterowane z komórki, ale stronę softową sobie ogarnę --
    > napisanie prostej apki na Androida, która mi się z tym połączy i wyśle
    > komunikat do wspomnianego raspi (które wyśle coś na GPIO albo przez WiFi),
    > mnie nie przerasta.
    >
    > Wszystkie odbiorniki mogą być na jednym kanale -- czyli nadajnik podaje
    > sygnał i wszystkie odbiorniki się wyłączają.
    >
    > Włączanie nie jest potrzebne. Jak się wyłączą, to w końcu przyjdę i
    > wyłączę im zasilanie fizycznie. A za jakiś czas włączę i cykl ma się
    > zacząć od początku (czyli mają podać napięcie na wyjście do momentu
    > otrzymania kolejnego sygnału, że mają już nie podawać).
    >
    > Feedback (czyli informacja, że faktycznie doszedł sygnał i urządzenie
    > zadziałało) nie jest wymagany.
    >
    > Cena gra rolę. Im tańsze, tym lepsze. Potrzebuję 4 sztuk i nie chcę na to
    > wydać więcej niż 100 zł.
    >
    > Bardzo ważne, żeby nie było fałszywych zadziałań. Czyli jak nie podam
    > sygnału, to ma sobie z szumu nie wyłowić fałszywego sygnału. Miałem kiedyś
    > taką lampkę na pilota, w nocy potrafiła się sama włączyć, bo jej się coś
    > uroiło.
    >
    > Obszar działania -- ok. 5 metrów, ale w budynku, przez ściany.
    >
    > Są jakieś (tanie) gotowce,
    Sonoff


  • 72. Data: 2023-07-25 00:40:02
    Temat: Re: Radiowy wyłącznik 5 V
    Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)

    io <i...@o...pl.invalid> wrote:

    >> W czym problem? W tym, żeby mi automatyka nie zapalała sama światła, jakie
    >> uzna za stosowne. Sam wiem, czy chcę w tym momencie zapalić światło, czy
    >> nie. Wiem, czy będę w wannie czytał książkę papierową (światło) czy
    >> czytnik (bez światła, bo ma wbudowane).
    >
    > To nic nie ma do zapalania. Możesz sobie ustalać jakie ma się świecić a
    > jednocześnie mieć samozapalanie.

    Ale ja nie chcę samozapalania. Ustalam sobie na bieżąco, jakie ma się
    świecić.

    >>> To zmienia postać rzeczy, chcesz jednak by się załączał :-) To teraz ...
    >>> czy nie byłoby celowe by to załączanie mogło zostać wyzwolone także
    >>> zdalnie? I dalej ... czy czajnik nie powinien zdalnie (lub lokalnie
    >>> odpowiednio do okoliczności) przekazywać, że woda osiągnęła temperaturę
    >>> i utrzymywać ją aż do użycia?
    >>
    >> Ale po co? Nie widzę tu zastosowania. Jak ktoś widzi to są takie
    >> rozwiązania.
    >
    > Jak nie widzisz? Przecież piszę jakie jest. To niespecjalnie wyszukane
    > scenariusze. Raczej typowe korzystanie. Czemu nie miało by to tak
    > właśnie działać.

    Bo nie widzę potrzeby komplikowania prostych rzeczy. Ja wiem, czy w
    czajniku jest woda, czy trzeba dolać? Nie chcę też utrzymywać temperatury
    (mój czajnik ma taką funkcję, ale nigdy jej nie użyłem). Jak osiągnie
    temperaturę to informuje zdalnie pikaniem, słyszę to pikanie z kuchni.

    --
    Wpada bandzior z brzytwa do sklepu na wsi i juz od drzwi drze morde:
    - Babo! - dawaj qrwa kase!
    A baba na to ze stoickim spokojem:
    - Grycana cy jaka?


  • 73. Data: 2023-07-25 00:44:02
    Temat: Re: Radiowy wyłącznik 5 V
    Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)

    heby <h...@p...onet.pl> wrote:

    >> Teoretycznie tak, praktycznie musi być zgłoszona potrzeba, trzeba to
    >> zaprojektować, muszą być testy, poten regresja przy kolejnych
    >> wersjach... tak to w korpo jest.
    >
    > "Ten pomysł jest innowacyjny, w związku z tym nie możemy go
    > zrealizować".

    Jest projekt, jest plan, jest roadmapa... rzecz święta. Kto by się tam
    jakimiś pomysłami, dobrymi lub nie, przejmował.

    >> Wielopoziomowe, hierarchiczne menu może suwerena jednak przerosnąć.
    >
    > Nie suwerena. Mnie przerasta. Skonfigurowanie czegokolwiek to męczarnia,
    > jedna pomyłka i od nowa.

    Może projektował to ten od kas w Biedronce :) Jedna pomyłka i kasa się
    blokuje, wzywając asystenta, który nigdy nie nadchodzi.

    > Ale co moze być prostsze od 2 przycisków?

    Jeden przycisk z różnymi funkcjami w zależności od czasu trzymania :)

    Zrealizowałem kiedyś trzy funkcje na jednym przycisku właśnie w taki
    sposób (poniżej sekundy, do dwóch sekund, powyżej dwóch sekund). Ale to
    było nietypowe rozwiązanie, dostępny był tylko jeden przycisk, a jedynym
    użytkownikiem byłem ja. Nie przerosło mnie, używam do dziś.

    > Osobiście, jak obecnie widzę słowo "uproszczone" to mam odruch sięgania
    > po kij bejsbolowy w celu zadania pytania projektantowi.

    Niech będzie uproszczone, tylko niech nie będzie okrojone z
    funkcjonalności.

    >>> To działa też w realnym świecie. Jeśli wejdziesz do samolotu i zapalisz
    >>> w łazience, to masz bana na latanie.
    >> Ale to sprowadza (bardziej lub mniej, ale jednak) realne zagrożenie.
    >
    > Rzecz w tym, że regulaminy są, mają nieoczywiste zapisy i są respektowane.

    Ciekawe w sumie co oni w tym regulaminie mają w tym temacie.

    --
    Na egzaminie koncowym z anatomii w akademii medycznej profesor zadaje
    studentce wydzialu lekarskiego pytanie:
    - Jaki narzad, prosze pani, jest u czlowieka symbolem milosci?
    - U mezczyzny czy u kobiety? - usiluje zyskac na czasie studentka.
    - Moj Boze! - wzdycha profesor i w zadumie kiwa sedziwa glowa. - Za
    moich czasow bylo to po prostu serce.


  • 74. Data: 2023-07-25 00:55:08
    Temat: Re: Radiowy wyłącznik 5 V
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Arnold Ziffel napisał:

    >> Ale co moze być prostsze od 2 przycisków?
    >
    > Jeden przycisk z różnymi funkcjami w zależności od czasu trzymania :)
    >
    > Zrealizowałem kiedyś trzy funkcje na jednym przycisku właśnie w taki
    > sposób (poniżej sekundy, do dwóch sekund, powyżej dwóch sekund).

    Jeszcze morsem można. Wtedy da się więcej.

    Jarek

    --
    Otóż przy jednym z tych okien,
    Przy aparacie Morsego,
    Siedział Piotr Płaksin i -- tęsknił,
    A nikt nie wiedział, dlaczego.


  • 75. Data: 2023-07-25 01:16:44
    Temat: Re: Radiowy wyłącznik 5 V
    Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)

    Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:

    >> Jeden przycisk z różnymi funkcjami w zależności od czasu trzymania :)
    >>
    >> Zrealizowałem kiedyś trzy funkcje na jednym przycisku właśnie w taki
    >> sposób (poniżej sekundy, do dwóch sekund, powyżej dwóch sekund).
    >
    > Jeszcze morsem można. Wtedy da się więcej.

    Maszynowe dekodowanie Morsa wcale nie jest takie proste, jak się wydaje.
    Ale tak, można :) Tak mam zrobiony odczyt temperatury w samochodzie. Jak
    odpalam samochód to Morsem mi śpiewa.

    Inna sprawa, że nadawanie Morsem przy pomocy zwykłego przycisku, takiego z
    histerezą, to katorga jest.

    --
    Płynie sobie żółw. Spokojnie... powoli... Nagle podpływa do niego rekin.
    Żółw nic, dalej pełen spokój. Rekin się zbliża opływa go dookoła. Żółw
    pełne spoko. Nagle rekin - jebs - odgryzł żółwiowi nogę. Żółw na to:
    - Rzeczywiście... śmieszne..., q*.*a, bardzo śmieszne.


  • 76. Data: 2023-07-25 01:33:34
    Temat: Re: Radiowy wyłącznik 5 V
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Arnold Ziffel napisał:

    > Maszynowe dekodowanie Morsa wcale nie jest takie proste, jak się wydaje.
    > Ale tak, można :)

    W latach siedemdziesiątych się robiło. I to nie "maszynowo", w sensie,
    że jakiś mikroprocesor, czy inne uosobienie maszyny Turinga, tylko na
    bramkach, przerzutnikach i innych takich.

    > Tak mam zrobiony odczyt temperatury w samochodzie. Jak odpalam samochód
    > to Morsem mi śpiewa.

    W sensie, że syntezuje te kropki i kreski, podając tak liczbę opisującą
    temperaturę? To może warto żeby w czasie jazdy podawał tak prędkość
    i inne parametry. Wtedy te wszystkie zegary przy kierownicy niepotrzebne.
    Duża oszczędność.

    --
    Jarek


  • 77. Data: 2023-07-25 02:07:16
    Temat: Re: Radiowy wyłącznik 5 V
    Od: a...@h...invalid (Arnold Ziffel)

    Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> wrote:

    >> Maszynowe dekodowanie Morsa wcale nie jest takie proste, jak się wydaje.
    >> Ale tak, można :)
    >
    > W latach siedemdziesiątych się robiło. I to nie "maszynowo", w sensie,
    > że jakiś mikroprocesor, czy inne uosobienie maszyny Turinga, tylko na
    > bramkach, przerzutnikach i innych takich.

    Nadal się robi (choć już na komputerach), ale działa to tak sobie,
    szczególnie jak ktoś nadaje kluczem sztorcowym.

    > W sensie, że syntezuje te kropki i kreski, podając tak liczbę opisującą
    > temperaturę?

    Tak. I jeszcze status zasilania (czy akcesoria zasilają się z samochodu
    czy z dodatkowego akumulatora z tyłu).

    > To może warto żeby w czasie jazdy podawał tak prędkość i inne parametry.
    > Wtedy te wszystkie zegary przy kierownicy niepotrzebne. Duża
    > oszczędność.

    Nie tam, w czasie jazdy to ja muzyki słucham :) Albo przez radio gadam.

    Jak miałem inne radio i nie miało wyświetlacza, to też czytało mi morsem
    skróty nazw kanałów. Mogłem przełączać się między przemiennikami bez
    odrywania oczu od drogi. Teraz mam inne radio, z wyświetlaczem, i muszę
    odrywać wzrok, więc w zasadzie nastąpił regres.

    --
    Na egzaminie z informatyki profesor z widocznym niesmakiem slucha
    niedorzecznych odpowiedzi studenta. W pewnym momencie zwraca się do
    swego psa lezacego pod biurkiem:
    - Azor! Wyjdz, bo zglupiejesz!


  • 78. Data: 2023-07-25 08:44:50
    Temat: Re: Radiowy wyłącznik 5 V
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Arnold Ziffel napisał:

    >>> Maszynowe dekodowanie Morsa wcale nie jest takie proste, jak się wydaje.
    >>> Ale tak, można :)
    >>
    >> W latach siedemdziesiątych się robiło. I to nie "maszynowo", w sensie,
    >> że jakiś mikroprocesor, czy inne uosobienie maszyny Turinga, tylko na
    >> bramkach, przerzutnikach i innych takich.
    >
    > Nadal się robi (choć już na komputerach), ale działa to tak sobie,
    > szczególnie jak ktoś nadaje kluczem sztorcowym.

    Robi się nawet systemy rozpoznawania mowy, którym jąkanie niestraszne.
    Jeśli komuś dekoder morsa staje w poprzek od klucza sztorcowego, to
    winien jest autor dekodera.

    >> To może warto żeby w czasie jazdy podawał tak prędkość i inne parametry.
    >> Wtedy te wszystkie zegary przy kierownicy niepotrzebne. Duża
    >> oszczędność.
    >
    > Nie tam, w czasie jazdy to ja muzyki słucham :) Albo przez radio gadam.
    >
    > Jak miałem inne radio i nie miało wyświetlacza, to też czytało mi morsem
    > skróty nazw kanałów. Mogłem przełączać się między przemiennikami bez
    > odrywania oczu od drogi.

    Po przeczytaniu pierwszego zdania pomyslałem, że to jakieś radio do
    słuchania tak ma.

    --
    Jarek


  • 79. Data: 2023-07-25 22:10:43
    Temat: Re: Radiowy wyłącznik 5 V
    Od: "ptoki (ptoki)" <s...@g...com>

    On Saturday, July 22, 2023 at 4:50:17 p.m. UTC-5, heby wrote:
    > On 22/07/2023 22:59, ptoki (ptoki) wrote:
    > >> Kiedy po raz pierwszy odpalałem HA to byłem przekonany, że poza odczytem
    > >> temp i pstryczkiem nic innego nie potrzebuję. Obecnie ogarniam
    > >> kilkadziesiąt różnych elementów. Bo mogę to zrobić tanim kosztem, w HA
    > >> wszystko jest dostępne bardzo tanio i gotowe. Jeśli policzę czas
    > >> niezbędny do wykonania choć 10% samodzielnie, to HA zaoszczędził mi
    > >> grube tysiące.
    > > Daj liste.
    > 1) Monitoring. Zintegrowany HA z ZoneMinder daje mi możliwości, które
    > wydziobane ręcznie kosztowały by mnie pewnie z miesiąc pracy po
    > godzinach jako programista kwadratowego koła. Sprawdziłem różne
    > możliwosci analizy obrazu, ale na razie nie były przydatne, mogę wykryć
    > śmieciarkę czy szambiarkę, ale to w zasadzie mało przydatne. Ciągle
    > zwykła czujka ruchu okazuje się bardziej użyteczna, jak np. kiedy
    > sąsiadowi stukneli w nocy samochód. Jednak z podglądu na żywo, na
    > kamerach, korzystam bezustannie (i sąsiedzi też ;). W ten sposób
    > dowiedziałem się, że mam w okolcy lisy, kunę, 4 koty robiące obchód o
    > róznych porach itd itp.
    >

    A tak. Zaliczam punkt. Sam dlubie se jakies esp z radarowymi wykrywaczami ludzi. Moze
    byc.

    > 2) Sterowanie grzniem basenu, pompą ciepła z odczytów z fotowoltaiki
    > pozwala mi automatycznie odpalać grzanie ma dodatkowych 20% kary za
    > magazynowanie energii w sieci i bez latania co 5 minut aby
    > właczyc/wyłaczyć pompę.
    >

    Odpada, tyle to juz wiekszosc sterownikow umie i robi. Od biedy pol punktu.

    > 3) Sprytniejsze grzanie wody użytkowej, jak świeci słońce, daje
    > codzienne oszczędności.
    >

    Jak wyzej. Zero punktow :)

    > 4) Mam (a w zasadzie miałem, przerabiam) automatyczne sterowanie
    > kaloryferami i klimą (grzanie), kiedy dzieci są w szkole. Zrobienie tego
    > bez HA było by trudne i kosztowało by mnie znowu siedzenie przed
    > kompilatorem pewnie z miesiąc tworząc następne kwadratowe koło składając
    > komplenie różne protokoły. Teraz odpalam klimę, nagrzewam pokój w ciągu
    > kilku minut i trzymam aż nagrzeją się kaloryfery. Podobnie nagrzewam
    > klimą impulsowo rano, przed szkołą.
    >

    Podobnie, Jakies niszowe przypadki sie daje wykombinowac ale generalnie takie "smart
    grzanie" to albo juz jest albo nie trzeba wiecej ficzerow.

    > 5) kilka dni temu zrobiłem miganie światłami w budynku, z ciekawości,
    > czy da się w nocy wytrzymać 5Hz migania. Nie wiem czy potencjalny
    > złodziej wytrzymał by długo z takim stroboskopem, ja dałem radę kilka
    > sekund. Może przerodzi się to w jakiś zdalny panic button. LEDy to
    > jednak fajna rzecz.
    >

    To bylo w exceptionach, zero punktow :)

    > 6) W kilku miejscach gaszę światło automatycznie (czasami po upływie
    > jakiegoś czasu, a w innym wypadku tanią czujką 433). Oszczędnośc
    > niewielka, ale tu chodzi o efekty psychologiczny u małżonki ;)
    >

    Jak wyzej :)

    > Powiązanie tego wszystkiego w jedną zgrabną apkę na telefon i
    > zapewnienie, że działa w sposób pewny, to znowu miesiące dziubdziania
    > kodu i mierny wynik.
    >

    Ta, ta czesc to narazie zazwyczaj jakies maliny z pytongiem czy innym php.
    Nie narzekam.

    > Pewno lista była by dłuższa, ale bezustannie usuwam automatyzacje, które
    > były eksperymentalne i okazały się mało użyteczne.

    No wlasnie. Sam dlubolilem nieco ale wyszlo mi ze bez sensu. Co ma dzialac dziala.
    Bez psa z boston dynamics wiele wiecej sie urzezbic nie daje.

    > > Ciekawi mnie ile wiecej mozna zrobic automatyki w domu.
    > Jak najmniej. Robię wyłacznie rzeczy, które przynoszą jakieś korzyści,
    > choć nie zawsze finansowe, czasami też komfortowe. Ale ogólnie,
    > automatyki mam minimum. Mam więcej monitorowania. Kilka razy się
    > przydało. Wiele już nie mam, wyrzuciłem kiedy użytecznośc okazała się
    > tylko teoretyczna. Dąże do minimalnej automatyzacji.
    >
    > Natomiast wszystko mam backupowane tradycyjnie. Każde urządzenie można
    > uruchomiś i wysterować ręcznie, nawet jak serwer zjedzą myszy. Światło w
    > kiblu też. W zasadzie nic w domu nie wygląda "dziwnie", elektronika jest
    > pochowania.

    Ta, popieram podejscie.

    > > Od siebe podam pierwszy element listy:
    > > -Zdalny power on laptopa po padzie pradu (wifi wstaje, esp8266 wstaje i staruje
    laptoka jak tenze nie wstal)
    > Miałem w planach reset urządzeń wifi (mimo upływu 20 lat, producenci
    > chipów dalej nie potrafią zrobić czegoś niewieszającego się i łatają z
    > kiepskim skutkiem w firmware), ale wyszło na to, że zmieniłem na OpenWRT
    > i tam sobie mogę zrobić reboota o 3am. Więc odpadło.
    >

    Ta, niezbyt odkrywcze czy przelomowe. To troche taki znacznik tego co w sumie mozna
    automatyzowac.

    Co smieszne rzeczy w domu mamy automatyzowane offline.
    Zamiast robot nam pizze robic to mamy taka zrobiona w fabryce i zamrozona.
    Automatyzacja offline i offsite. Zalezy jak na to patrzec...

    > PS. Ostatnio dużo opini z gatunku "za moich czasów to było niepotrzebne"
    > albo "to już sam se nie potrafisz właczyć klimy" kiedy mowa o smarthome.
    > Chyba wymagana jest zmiana pokoleniowa, bo ludziom dalej hobby kojarzy
    > się z łapaniem śmierdzących ryb a nie lutowaniem czy programowaniem.

    Tego nie odnotowalem ale mam wrazenie ze kolejne pokolenia sa niezbyt ogarniete.
    Znam studentow co nie wiedza co to ping.
    Jak taki ancymon ma automatyzacje robic to nie wiem...


  • 80. Data: 2023-07-25 22:15:25
    Temat: Re: Radiowy wyłącznik 5 V
    Od: "ptoki (ptoki)" <s...@g...com>

    On Saturday, July 22, 2023 at 8:29:03 p.m. UTC-5, Arnold Ziffel wrote:
    > ptoki (ptoki) <s...@g...com> wrote:
    >
    > > Moze rolety ale to dla mnie nieco niszowe zastosowanie.
    > Dla mnie dosyć ważne. Nie chce mi się wstawać, żeby ciągnąć za te
    > sznureczki. Ale do tego wystarczy zwykły przełącznik w okolicy łóżka, może
    > drugi w okolicy biurka, nie trzeba do tego żadnego "przetwarzania".
    > > -Zdalny power on laptopa po padzie pradu (wifi wstaje, esp8266 wstaje i
    > > staruje laptoka jak tenze nie wstal)
    > Laptop nie ma takiej opcji w biosie? No i jak długi musiałby to być pad,
    > żeby bateria w lapku też padła (i jak często takie pady się u ciebie
    > zdarzają)?
    >

    To stary laptop. Ma opcje aby sie budzic o danej godzinie. Nie ma opcji aby pamietac
    status sprzed padu zasilania.
    A ze stary to bateria trzyma chyba 3 czy 5 minut.

    > Inna sprawa, że w domu będę chciał zrobić zasilanie awaryjne rzeczy
    > krytycznych (czyli fontann dla kotów i filtra w akwarium). Kiedyś. Teraz
    > fontanna jest na zwykłym UPSie, na którym wiszą też routery i reszta
    > infrastruktury sieciowej (i który cały czas doładowuje akumulator, przez
    > co ten akumulator zdycha po jakimś czasie nawet jak nie jest używany).
    >

    Ta, wiekszosc tych automacji to drobne detale. Nie wiaze z nimi jakichs wiekopomnych
    czy przelomowych planow.
    Dlatego zapytalem bo moje zdanie jest wlasnie takie. Ale moze ktos robi cos
    przelomowego i wtedy warto zmienic opinie...

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: