-
11. Data: 2014-05-26 20:57:26
Temat: Re: Przetwornica 5V na 12V, 0,4A
Od: Michał Lankosz <m...@t...pl>
W dniu 2014-05-26 15:43, l...@g...com pisze:
> W dniu poniedziałek, 26 maja 2014 08:31:52 UTC+2 > Celem jest:
>
>>
>> W szufladzie pałęta się jeszcze MC34063. Nie sądzę, aby był lepszy.
>>
>
>
> Nie wiem jak ten konkretny kontroler, ale attiny maja dedykowane wyjscia nawet do
sterowania 2 mosfetami w trybie pwm z gwarantowanym "dead time".
>
Ale co w związku z tym? W jakim układzie?
--
Michał
-
12. Data: 2014-05-27 10:44:01
Temat: Re: Przetwornica 5V na 12V, 0,4A
Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>
Użytkownik "J.F" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:538360db$0$2241$65785112@news.neostrada.pl...
> Tu na szczescie oprocz diod sa rezystory ... tak czy inaczej - radze
> zamknac sterowanie.
To jest najlepsze rozwiązanie, ale (jak ktoś bardzo chce) można też próbować
półśrodków.
Na początku pracy napięcie na kondensatorze wyjściowym jest małe i cewka się
"ładuje" zarówno, gdy klucz jest włączony jak i gdy jest wyłączony. Czyli
nawet bez włączania klucza cewka może się nasycić. Nie jest to groźne dla
klucza jeśli go nie włączymy. Przeciążenie diody ogranicza rezystancja
wewnętrzna paluszków, ale gdyby włączyć klucz to jego przeciążenie (przy
nasyconej cewce) ograniczy tylko ESR kondensatora wejściowego i rezystancja
szeregowa cewki.
Dlatego po włączeniu zasilania najpierw bym chwilę poczekał aż stan układu
cewka dioda kondensator się ustabilizuje. LEDy jeszcze prądu nie pobierają,
więc po chwili napięcie na kondensatorze będzie około 4V a prąd cewki około
0.
Jeśli teraz zaczniemy włączać klucz z wypełnieniem 70% to prąd w cewce
będzie z każdym impulsem DCDC coraz wyższy bo napięcie na cewce w czasie gdy
klucz jest wyłączony jest małe i cewka się powoli "rozładowuje". Może to
szybko doprowadzić do jej nasycenia jeśli nie jest solidnie przewymiarowana.
Trzeba ją mniej "ładować" i dawać więcej czasu na "rozładowanie". Czyli
względnie powoli zwiększać wypełnienie od 0 do 70%.
Soft-start zabezpieczy przed nasyceniem cewki w czasie startu, ale nie
zabezpieczy w przypadku przeciążenia wyjścia.
Głowy nie dam, ale przypuszczam, że taki układ sprawdzi się dopóki można
mieć pewność, że wyjście nie zostanie przeciążone i nie przeszkadza nam, że
jasność LEDów będzie silnie zależna od stopnia rozładowania paluszków.
Jak gdziekolwiek stosuję procesor to zawsze zakładam, że może się zawiesić i
zanim watch-dog go wyrzuci to chwila minie. Zawieszenie gdy klucz jest
włączony może skończyć się jego zwarciem (i watch-dog już nic nie pomoże).
Tu pytanie: czy paluszki mają dość energii aby wywołać pożar w szafie ?
Zamiast procesora wolałbym zastosować coś bardziej nie wieszalnego. Tylko,
że coś, co zapewni soft start będzie też od razu gotowe to zapewnienia
sprzężenia zwrotnego :).
P.G.
-
13. Data: 2014-05-27 12:05:15
Temat: Re: Przetwornica 5V na 12V, 0,4A
Od: Michał Lankosz <m...@t...pl>
W dniu 2014-05-27 10:44, Piotr Gałka pisze:
>
> Głowy nie dam, ale przypuszczam, że taki układ sprawdzi się dopóki można
> mieć pewność, że wyjście nie zostanie przeciążone i nie przeszkadza nam,
> że jasność LEDów będzie silnie zależna od stopnia rozładowania paluszków.
>
> Jak gdziekolwiek stosuję procesor to zawsze zakładam, że może się
> zawiesić i zanim watch-dog go wyrzuci to chwila minie. Zawieszenie gdy
> klucz jest włączony może skończyć się jego zwarciem (i watch-dog już nic
> nie pomoże). Tu pytanie: czy paluszki mają dość energii aby wywołać
> pożar w szafie ?
>
> Zamiast procesora wolałbym zastosować coś bardziej nie wieszalnego.
> Tylko, że coś, co zapewni soft start będzie też od razu gotowe to
> zapewnienia sprzężenia zwrotnego :).
> P.G.
Wstawiłem dławik, jeden z nieznanych, szpulkowy. Gabarytowo ze dwa razy
większy, drut dość gruby. Na nim uzyskałem napięcie 12V na taśmie LED
przy częstotliwości 40kHz i wypełnieniu ok. 70% więc go zostawię.
Podłączę też przetwornik ADC i może posiedzę nad odpowiednim algorytmem
(albo go znajdę).
Pomyślę nad dodaniem bezpiecznika polimerowego, może jakiś w okolicach
2A znajdę. Tylkoże to dodatkowa strata napięcia wejściowego.
Moim założeniem jest też, że wyłącznik mechaniczny będzie odłączał
napięcie zasilające gdy szafka będzie zamknięta. To znacznie obniży
prawdopodobieństwo dłuższego trwania groźnego stanu.
Dziękuję za rady.
Mimo, że tak prosty układ zadziałał widzę, że dławik musi być szyty na
miarę i moje zasoby szufladowe na drugi rzut oka są za małe.
A w chwilach wolnego przysiądę do lektur typu indukcyjności - to nie
takie straszne, też kojarzę ciekawy artykuł w EdW. Zacznę doceniać
indukcyjności...
--
Michał