On 14.02.2017 15:06, Kris wrote:
> Wsadziłbyś dzieciaka do autobusu widząc że kierowca własnie drugie piwo kończy?

Nie ale co to ma do rzeczy?


> I taki właściciel jak faszysta ma ograniczać prawa pracownika?;)

Nie ma czegoś takiego jak prawo do pracy.
Mam wrażenie, że wszystko Ci się miesza.


--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

do góry

On 14.02.2017 15:09, Kris wrote:
> W dniu wtorek, 14 lutego 2017 14:58:20 UTC+1 użytkownik quent napisał:
>> On 14.02.2017 14:56, Kris wrote:
>>> Tak, tak, ilość wypitego alkohol nie ma żadnego znaczenia przy prowadzeniu auta.
>>
>> Oj mylisz się.
>
> Ma czy nie ma ten alkohol wpływ na kierowanie?

Twierdzisz, że nie ma.


--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

do góry

On 14.02.2017 15:14, Kris wrote:
> W dniu wtorek, 14 lutego 2017 15:05:48 UTC+1 użytkownik quent napisał:
>
>>> A co ja faszysta jakiś zęby ograniczać ich prawa?;)
>>
>> Czyli w Twoim kodeksie pijani mają prawo jeździć?
>
> ;)- taki znaczek tam wstawiłem nieprzypadkiem.
>
>> W moim nie.
>
> Jak więc ich wyeliminować? Jak sprawić żeby nie jeździli?

Tak samo jak złodziei, morderców ect.
Są tacy ludzie co się na tym znają, róznie im to wychodzi ale nie mnie
to oceniać.
W każdym razie nie zgadzam się na profilaktyczną rewizję w moim domu bo
a nuż coś nakradłem.


--
Pozdr.
Q
www.elipsa.info

do góry

Użytkownik "quent" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:o7v284$thg$...@d...me...
On 14.02.2017 14:48, Kris wrote:
>> 1. Wg Ciebie nachlany człowiek powinien mieć prawo kierować autem?

>Nie powinien. Tyle, że to nie ma związku.
>Pedofil nie powinien mieć prawa kontaktu z dziećmi a jednak nie
>montujemy ludziom w domach kamer, czyż nie?

A obowiazkowy alkomat w samochodzie bedzie OK ?
Automatyczny - nie dmuchniesz trzezwo, to silnika nie uruchomisz :-)

J.

do góry

W dniu wtorek, 14 lutego 2017 15:17:02 UTC+1 użytkownik quent napisał:
> On 14.02.2017 15:06, Kris wrote:
> > Wsadziłbyś dzieciaka do autobusu widząc że kierowca własnie drugie piwo kończy?
>
> Nie ale co to ma do rzeczy?

To ma do rzeczy że taki po 2 piwach wg Ciebie "Jak jest po np. 2 piwach i obiedzie to
będzie jechał najpewniej ostrożniej niż trzeźwy."
Więc lepiej takie mu dzieciaka powierzyć niż trzeźwemu;)

> > I taki właściciel jak faszysta ma ograniczać prawa pracownika?;)
>
> Nie ma czegoś takiego jak prawo do pracy.

Ale czemu zabraniac pracować pijanym;)

> Mam wrażenie, że wszystko Ci się miesza.

Mnie się miesza?
To Ty uważasz że profilaktyczne kontrole trzeźwości to faszyzm(coś tam było że
gardzisz tym) a jednocześnie piszesz że pijanemu kierowcy dzieciaka do autobusu nie
wsadzisz.
Do tego brak odpowiedzi jak wyeliminować tych pijanych- bo żeby go wyeliminować
trzeba go zbadać na zawartość alkoholu a badania to ograniczenie wolności, faszyzm,
lewactwo. Cos tam jeszcze było
To ty pisałeś że po dwóch piwach to bezpieczniej kierowca jedzie jak trzeźwy
jednocześnie chwile później napisałeś ze dzieciaka do takiego autobusu byś nie
wsadził.

do góry

W dniu 14.02.2017 o 14:20, Kris pisze:

> Bo może i w danym momencie jedzie poprawnie ale jak będzie konieczność nagłego
hamowania to hamulec wciśnie sekundę później jak trzeźwy kierowca

O może taki z 0,21 (przypominam, że w bardziej cywilizowanej części
Europy, trzeźwy jak świnia) zahamuje znacznie lepiej od dziadka w
deklach, niewyspanego przedstawiciela handlowego, wiecznie spieszącego
się i szukającego adresu dostawcy pizzy, czy pana Krzysztofa z BORu?

> Generalnie jestem zdania że pijanych kierowców należy łapać i karać.

A karajcie sobie - tylko że pijanych kierowców, a nie "pijanych
kierowców". Do niedawna ponad 50% "pijanych kierowców" byłoby zupełnie
trzeźwych pod drugiej stronie Odry. I już nie pierdolcie, że tam inne
promile mają. Jakby to miało związek z bezpieczeństwem to sobie lapcie i
karajcie. Łapanki na zerodwójkowców nic wspólnego z bezpieczeństwem nie
mają i są tylko elementem trzymania społeczeństwa za ryj. Jak widać
niektórym się to podoba.

> Pewnie gdzieś pracujesz- po pijaku do pracy nie bardzo przychodzić ale z drugiej
strony "Skoro pracuje poprawnie, to w sumie w czym problem?"

Jako że pracuje u siebie, to tak, zdarzyło mi się z promilami na
przykład maile pisać. Możesz mi skoczyć:P

Shrek

do góry

W dniu wtorek, 14 lutego 2017 15:18:12 UTC+1 użytkownik quent napisał:

> >
> > Ma czy nie ma ten alkohol wpływ na kierowanie?
>
> Twierdzisz, że nie ma.

Ja tak twierdziłem?
Co prawda napisałem "Tak, tak, ilość wypitego alkohol nie ma żadnego znaczenia przy
prowadzeniu auta" ale to miała być ironia, przekra itp. Jeśli źle to zrozumiałeś to
już prostuję- uważam że pijany jest bardziej niebezpieczny na drodze jak trzeźwy. Na
tyle niebezpieczny ze jestem za eliminowaniem z ruchu takich kierowców.

do góry

W dniu 14.02.2017 o 15:06, Kris pisze:

> Jakaś granica jest? Czy może tylko faszystowskie ograniczanie swobód i gardzić tym
trzeba

Jakaś jest. I generalnie wynosi ona 0,5 w cywilizowanym świecie (albo
miejscami 0.8) i 0,0 albo 0,2 w byłych demoludach. Masz ambicje do
porównania się z cywilizowaną częścią białej cywilizacji czy
postsowieckimi Kałmukami? Gdzie jest na drogach bezpieczniej to przez
litość nie wspomnę.

Shrek

do góry

Użytkownik "Shrek" <...@w...pl> napisał w wiadomości
news:o7v5pl$n2h$1@node2.news.atman.pl...
>
> zdarzyło mi się z promilami na przykład maile pisać.
>
> Shrek

Teraz wiem dlaczego pisałeś głupoty.

do góry

W dniu wtorek, 14 lutego 2017 15:20:38 UTC+1 użytkownik quent napisał:
>
> Tak samo jak złodziei, morderców ect.
> Są tacy ludzie co się na tym znają, róznie im to wychodzi ale nie mnie
> to oceniać.

I ci co się na tym znają zaproponowali przesiewowe badania kierowców. W celu właśnie
wyeliminowania pijanych. A Ty się na to nie zgadzasz równocześnie nie mając do
zaproponowania lepszego rozwiązania/

> W każdym razie nie zgadzam się na profilaktyczną rewizję w moim domu >bo a nuż coś
nakradłem.

To troszkę coś innego- nakradłeś to moze i zrewidują(jak samochód i chyba mieszkanie
też jakiegoś sędziego niedawno.
Ale to że potencjalnie masz w domu kradzione pendrivy nie zagraża np mojemu dziecku
A jak zechcesz pijany do auta wsiąść to potencjalne zagrożenie dla innych jest.
Rozumiem że nie miałbyś nic przeciwko temu żeby Twój sąsiad na działce sobie granty i
inne bomby czy chociaż beczki z chemikaliami trzymał? Bo przecież dopóki granat nie
wybuchnie, dopóki beczka szczelnie zamknięta będzie to nic Tobie nie zagraża.
A zakazywać człowiekowi na własnej ziemi beczki z chemikaliami trzymać to faszyzm i
lewactwo przecież.;)

do góry