Email na GSM, niby nie cudo ale jednak. Zaznaczę, że ciągle wydajność
GPRS (poza metropoliami) nie jest najwyższa i ciągle większość ludzi
płaci za ilość danych.

Miałem w rękach usługę Nokia Messaging spod szyldu http://email.nokia.com/
Rzecz sie składa, co wazne dla tego tematu, z usługi na serwerach nokia
(współpracujące ze skrzynkami ISP) i klienta na telefon (Symbian S60
oraz niektóre S40).
Jest (a może była jako próbna) usługa Nokii/OVI ze można u nich założyć
skrzynkę

Jak zwykle w usłudze email.nokia.com spotykają się rzeczy fajne i
kiepskie. Usługa i program jest łatwa w starcie (bo ma mało opcji), miła
w GUI Symbiana, integruje się z emailami normalnych providerów (tlenu,
onetu itd), przekształca dostep POP3/IMAP z jakiś rodzaj push lubiany
przez komórki. Jest niezbyt jasna obietnica oszczędzania 'przerobu'
GPRS. Miłe schodzenie emaili na telefon niemal na bieżąco.. Natywny
klient (nie J2ME) to coś fantastycznego w kontakcie.

(Z wad: to zbyt mało opcji i za mały wpływ na szczegóły zarówno
sieciowe, jak i na GUI)
Sam klient oraz protokół jest zamknięty

Inne możliwości to od firm komórkowych, zwykle (odnoszę się głownie do
Orange który znam) są w okolicy protokołu MS EXchange lub RIM
BlackBerry, dla małych, nie posiadający własnych serwerowni za stałą
opłatę miesięczną.

jest niejakie wsparcie komorkowe do GMaila.

Zostaje normalny POP3 do normalnego providera i okresowe odpytywanie,
lub webmail zoptymalizowany na komórkę. Ze względów zasadniczych,
prawdziwy Push jest trudne lub niemal niedostępne nie będąc firmą
telekomem (kiedys to był chyba specyficzny SMS systemowy).

Przejrzałem co się dzieje w branży, więc jest IMAP z jakąś opcją
dodatkową emulującą Push (nie podejrzewam by jakiś publiczny ISP to
miał), zamknięte protokoły firm komunikacyjnych. Dość to zamknięte
towarzystwoe. Na chłopski rozum, czy by nie było możliwe na jakims
protokole np. na urządzeniu bez natywnego Blackberry, opensursowy klient
Java (lub w konkretnej natywnej implementacji np Symbian). Okazuje się,
że nie.

Są jakieś próby (nie wiem na ile dobre) reverse engineringu protokołu
Blackeberry.

I jest cholernie mało tego.

Z trzeciej strony, nie jest intelektualnie niemożliwe, żeby jakaś usługa
proxy (PHP, CGI) na wirtualce od własnego providera, sprawdzała maile u
ISP, sprawdzała to jakimś filtrem i udostępniała to wydajnie
przetworzone, skompresowane na klienta komórkowego. Nie spotkałem czegoś
takiego, takiego proxy.


Macie jakieś spostrzeżenia w tym temacie? jakieś kierunki w którą to idzie?

do góry

Jacek Czerwinski wrote:
> Macie jakieś spostrzeżenia w tym temacie? jakieś kierunki w którą to idzie?

To co wymieniłeś jest ciekawe, powstało jednak z potrzeby lekkiego
transportu (klienci płacą za przesłane dane).
IMO zamiast wiązać się z zamkniętymi rozwiązaniami lepiej pomyśleć o
aparcie z obsługą WiFi i/lub płaskim planie taryfowym.

do góry

Mikolaj Rydzewski wrote:
> Jacek Czerwinski wrote:
>> Macie jakieś spostrzeżenia w tym temacie? jakieś kierunki w którą to
>> idzie?
>
> To co wymieniłeś jest ciekawe, powstało jednak z potrzeby lekkiego
> transportu (klienci płacą za przesłane dane).
> IMO zamiast wiązać się z zamkniętymi rozwiązaniami lepiej pomyśleć o
> aparcie z obsługą WiFi i/lub płaskim planie taryfowym.

Tu nie zawsze chodzi o plan taryfowy, ale również o przepustowość.
W terenie bywa czasem góra EDGE, a i to nie z pełną przepustowością.

--
Paweł Kierski
n...@p...net

do góry

Paweł Kierski pisze:
> Mikolaj Rydzewski wrote:
>> Jacek Czerwinski wrote:
>>> Macie jakieś spostrzeżenia w tym temacie? jakieś kierunki w którą to
>>> idzie?
>>
>> To co wymieniłeś jest ciekawe, powstało jednak z potrzeby lekkiego
>> transportu (klienci płacą za przesłane dane).
>> IMO zamiast wiązać się z zamkniętymi rozwiązaniami lepiej pomyśleć o
>> aparcie z obsługą WiFi i/lub płaskim planie taryfowym.
Wifi mam, plan znośny (choć nie typu korporacyjnego emaila), ale
chciałbym coś powielić np na telefonach rodziny czy znajomych...

>
> Tu nie zawsze chodzi o plan taryfowy, ale również o przepustowość.
> W terenie bywa czasem góra EDGE, a i to nie z pełną przepustowością.

mniej więcej, dodam, że 'push' da się emulować odpytywaniem, ale jak
gęsto to kosztownie itd. Dodał bym, że współbieżność na telefonach
często ma wiele do życzenia, 'proces' 'demona' odpytującego pocztę może
dawać odczuwalne 'zamulenie' telefonu. Starsze lub uboższe telefony
(niektóre całkiem nie tanie) zrywają / zawieszają sesję GPRS podczas
rozmowy itd.

Na dziś mój ranking w kategorii 'szybkość i odczucie' to usługa Nokia
Messaging z natywnym klientem na S60 (podobno architektura pozwala na
dłuuuugą sesję GPRS na której socketowy push od usługi jest całkiem
przyzwoity, taki push nie jest zależny od firmy komórkowej), problem to
brak opcji GUI np. 15 nowych maili które obowiązkowo wypełniają
subjectami cały wyświetlacz, i wg moich poszukiwań nic z tym sie zrobić
nie dało.

do góry

Jacek Czerwinski wrote:
[...]
>> Tu nie zawsze chodzi o plan taryfowy, ale również o przepustowość.
>> W terenie bywa czasem góra EDGE, a i to nie z pełną przepustowością.
>
> mniej więcej, dodam, że 'push' da się emulować odpytywaniem, ale jak
> gęsto to kosztownie itd.

Jeśli chodzi o dane, to nie koniecznie (kilkaset bajtów brutto, gdy
nie ma nowej poczty). Za dane się w końcu zapłaci. Gorzej z baterią, gdy
za żadne pieniądze nie ma jak jej naładować...

--
Paweł Kierski
n...@p...net

do góry