-
1. Data: 2013-05-16 18:23:05
Temat: Prosta stacja lutownicza do SMD (bez hot air)
Od: Atlantis <m...@w...pl>
Szukam jakiejś w miarę prostej i niedrogiej (choć bez przesady - chcę
zachować w miarę rozsądny stosunek cena/jakość) stacji lutowniczej,
która nadawałaby się do montażu elementów SMD. Chodzi mi tutaj o części
w obudowach w rodzaju SO-8 albo TQFP, gdzie jeszcze można sobie poradzić
lutownicą z grotem. Zakupu stacji hot air jak na razie nie planuję.
Z tego co widzę na Allegro można kupić zarówno bardzo proste i tanie
urządzenia (np. http://allegro.pl/i3221595677.html) ale już za około 100
zł można dostać coś wyglądającego solidniej, z cyfrowym odczytem
temperatury (http://allegro.pl/i3221733183.html).
Dzisiaj zajrzałem do okolicznego sklepu elektronicznego i widzę, że ceny
są znacząco inne - ceny najprostszych modeli (bez wyświetlacza) mieszczą
się między 100-200 zł. Jak mam to rozumieć? Ceny w sklepie zawyżone, czy
może Allegro zasypane nic niewartą chińszczyzną? ;)
Jaki model będzie najbardziej odpowiedni do czysto amatorskich zastosowań?
-
2. Data: 2013-05-16 18:34:03
Temat: Re: Prosta stacja lutownicza do SMD (bez hot air)
Od: Michoo <m...@v...pl>
On 16.05.2013 18:23, Atlantis wrote:
> Szukam jakiejś w miarę prostej i niedrogiej (choć bez przesady - chcę
> zachować w miarę rozsądny stosunek cena/jakość) stacji lutowniczej,
> która nadawałaby się do montażu elementów SMD. Chodzi mi tutaj o części
> w obudowach w rodzaju SO-8 albo TQFP, gdzie jeszcze można sobie poradzić
> lutownicą z grotem. Zakupu stacji hot air jak na razie nie planuję.
>
> Z tego co widzę na Allegro można kupić zarówno bardzo proste i tanie
> urządzenia (np. http://allegro.pl/i3221595677.html)
Używałem - gruba końcówka grota i nie ma _stabilizacji_ temperatury.
Groty i grzałki tanie, wyrzeźbiłem sobie nawet minifalę do niego i w
miarę dawało radę do drobnych płytek. Przy dłuższej pracy do niczego, bo
grot z czasem robi się coraz bardziej gorący.
> ale już za około 100
> zł można dostać coś wyglądającego solidniej, z cyfrowym odczytem
> temperatury (http://allegro.pl/i3221733183.html).
Rozważyłbym na twoim miejscu zakup czegoś z hot-airem - w dobie QFN i
0402 (czy nawet 0603) to jest bardzo przydatne ustrojstwo a mając 2 w
jednym zaoszczędzisz na miejscu.
> Dzisiaj zajrzałem do okolicznego sklepu elektronicznego i widzę, że ceny
> są znacząco inne - ceny najprostszych modeli (bez wyświetlacza) mieszczą
> się między 100-200 zł. Jak mam to rozumieć? Ceny w sklepie zawyżone, czy
> może Allegro zasypane nic niewartą chińszczyzną? ;)
Sklep się musi utrzymać za coś, więc tak, mają wyższe ceny. Czasami
trochę, czasami absurdalnie. Zauważ, że w sklepie możesz choćby obejrzeć
towar - czy gałka dobrze chodzi, czy się kolbę wygodnie trzyma, czy
kabel nie jest za sztywny.
>
> Jaki model będzie najbardziej odpowiedni do czysto amatorskich zastosowań?
Ja mam elwika RT-24 od znajomego i PT-852 - dla amatora taki zestaw jest
wystarczający do montowania malutkich rastrów:
http://grota.be/~michoo/sanguinolulu.jpg
http://grota.be/~michoo/smieci/army2.jpg
polutujesz też QFN, BGA, zrobisz szybki serwis laptopa czy komórki a jak
kupisz sita to i reballing.
--
Pozdrawiam
Michoo
-
3. Data: 2013-05-16 18:51:53
Temat: Re: Prosta stacja lutownicza do SMD (bez hot air)
Od: Mario <m...@...pl>
W dniu 2013-05-16 18:34, Michoo pisze:
> Ja mam elwika RT-24 od znajomego i PT-852 - dla amatora taki zestaw jest
> wystarczający do montowania malutkich rastrów:
> http://grota.be/~michoo/sanguinolulu.jpg
> http://grota.be/~michoo/smieci/army2.jpg
> polutujesz też QFN, BGA, zrobisz szybki serwis laptopa czy komórki a jak
> kupisz sita to i reballing.
też mam Elwika i nawet go chwalę. Ale kolba do niego kosztuje 170 zł, a
do Pensol (Solomon) kosztuje około 40 zł.
--
pozdrawiam
MD
-
4. Data: 2013-05-16 20:57:17
Temat: Re: Prosta stacja lutownicza do SMD (bez hot air)
Od: Zbych <z...@o...pl>
W dniu 16.05.2013 18:23, Atlantis pisze:
> Szukam jakiejś w miarę prostej i niedrogiej (choć bez przesady - chcę
> zachować w miarę rozsądny stosunek cena/jakość) stacji lutowniczej,
> która nadawałaby się do montażu elementów SMD. Chodzi mi tutaj o części
> w obudowach w rodzaju SO-8 albo TQFP, gdzie jeszcze można sobie poradzić
> lutownicą z grotem. Zakupu stacji hot air jak na razie nie planuję.
>
> Z tego co widzę na Allegro można kupić zarówno bardzo proste i tanie
> urządzenia (np. http://allegro.pl/i3221595677.html) ale już za około 100
> zł można dostać coś wyglądającego solidniej, z cyfrowym odczytem
> temperatury (http://allegro.pl/i3221733183.html).
> Dzisiaj zajrzałem do okolicznego sklepu elektronicznego i widzę, że ceny
> są znacząco inne - ceny najprostszych modeli (bez wyświetlacza) mieszczą
> się między 100-200 zł. Jak mam to rozumieć? Ceny w sklepie zawyżone, czy
> może Allegro zasypane nic niewartą chińszczyzną? ;)
>
> Jaki model będzie najbardziej odpowiedni do czysto amatorskich zastosowań?
Dorzuć jeszcze 100 i kup coś xytronika. Są modele, które mają grzałkę
80W - przydaje się jak trzeba przylutować coś grubszego (albo na dużej
powierzchni miedzi). Do tego dokup spłaszczony grot o szerokości ~1,5mm.
Wykorzystując napięcie powierzchniowe spokojnie lutuje się tym obudowy
tqfp z rastrem 0,5mm.
http://ndn.com.pl/index.php?id_dzialu=20&id_firmy=12
Mam w robocie LF-2000, 169D i LF-1680. O wiele wygodniej się z nimi
pracuje niż z wynalazkami typu 852
-
5. Data: 2013-05-16 21:22:07
Temat: Re: Prosta stacja lutownicza do SMD (bez hot air)
Od: Atlantis <m...@w...pl>
W dniu 2013-05-16 18:34, Michoo pisze:
> Używałem - gruba końcówka grota i nie ma _stabilizacji_ temperatury.
> Groty i grzałki tanie, wyrzeźbiłem sobie nawet minifalę do niego i w
> miarę dawało radę do drobnych płytek. Przy dłuższej pracy do niczego, bo
> grot z czasem robi się coraz bardziej gorący.
A co sądzisz o tej drugiej, droższej, z wyświetlaczem?
> Rozważyłbym na twoim miejscu zakup czegoś z hot-airem - w dobie QFN i
> 0402 (czy nawet 0603) to jest bardzo przydatne ustrojstwo a mając 2 w
> jednym zaoszczędzisz na miejscu.
Na razie raczej i tak bym go nie używał. Myślę, że miną lata, zanim
zacznę składać coś z jeszcze drobniejszych elementów.
Długimi latami wystarczała mi transformatorówka i ręcznie malowane
płytki - do zastosowań radioamatorskich nie potrzebowałem niczego
więcej. Dopiero przy okazji zapoznawania się z uC przesiadłem się na
termotransfer, co z kolei skłoniło mnie do zainteresowania się SMD
(pewną rolę odegrała tu także ograniczona powierzchnia płytki w
podstawowej wersji Eagle). ;)
-
6. Data: 2013-05-16 22:26:42
Temat: Re: Prosta stacja lutownicza do SMD (bez hot air)
Od: Mario <m...@...pl>
W dniu 2013-05-16 21:22, Atlantis pisze:
> W dniu 2013-05-16 18:34, Michoo pisze:
>
>> Używałem - gruba końcówka grota i nie ma _stabilizacji_ temperatury.
>> Groty i grzałki tanie, wyrzeźbiłem sobie nawet minifalę do niego i w
>> miarę dawało radę do drobnych płytek. Przy dłuższej pracy do niczego, bo
>> grot z czasem robi się coraz bardziej gorący.
>
> A co sądzisz o tej drugiej, droższej, z wyświetlaczem?
>
>
>> Rozważyłbym na twoim miejscu zakup czegoś z hot-airem - w dobie QFN i
>> 0402 (czy nawet 0603) to jest bardzo przydatne ustrojstwo a mając 2 w
>> jednym zaoszczędzisz na miejscu.
>
> Na razie raczej i tak bym go nie używał. Myślę, że miną lata, zanim
> zacznę składać coś z jeszcze drobniejszych elementów.
Bardzo się mylisz.
Coraz częściej małe układy są robione w obudowach QFN
http://www.ictradenet.com/T7026-PGP/
Bywa, ze są tylko w takiej wersji a czasami - jak w przypadku małych
ARMów ceny ww takich obudowach są o 30 - 40 % niższe.
Takie coś:
http://static2.tme.eu/katalog_pics/6/f/0/6f0a590cc6f
b3cd2d65a74812c041f09/cfps-39-12m.jpg
Też łatwiej przylutować hot airem niż zwykłą lutownicą.
Ale tu nie chodzi tylko o możliwość lutowania. Spróbuj taki element
wylutować bez dmuchawki. Nawet proste układy SMD jak SOIC czy sot23 są
upierdliwe przy wylutowywaniu zwykłą lutownicą. A dmuchawką podniesiesz
po kilku sekundach.
> Długimi latami wystarczała mi transformatorówka i ręcznie malowane
> płytki - do zastosowań radioamatorskich nie potrzebowałem niczego
> więcej. Dopiero przy okazji zapoznawania się z uC przesiadłem się na
> termotransfer, co z kolei skłoniło mnie do zainteresowania się SMD
> (pewną rolę odegrała tu także ograniczona powierzchnia płytki w
> podstawowej wersji Eagle). ;)
Używaj Kicad. Nie ma ograniczeń.
--
pozdrawiam
MD
-
7. Data: 2013-05-16 23:11:39
Temat: Re: Prosta stacja lutownicza do SMD (bez hot air)
Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>
W dniu 2013-05-16 18:23, Atlantis pisze:
> Szukam jakiejś w miarę prostej i niedrogiej (choć bez przesady - chcę
> zachować w miarę rozsądny stosunek cena/jakość) stacji lutowniczej,
> która nadawałaby się do montażu elementów SMD. Chodzi mi tutaj o części
> w obudowach w rodzaju SO-8 albo TQFP, gdzie jeszcze można sobie poradzić
> lutownicą z grotem. Zakupu stacji hot air jak na razie nie planuję.
>
> Z tego co widzę na Allegro można kupić zarówno bardzo proste i tanie
> urządzenia (np. http://allegro.pl/i3221595677.html) ale już za około 100
> zł można dostać coś wyglądającego solidniej, z cyfrowym odczytem
> temperatury (http://allegro.pl/i3221733183.html).
> Dzisiaj zajrzałem do okolicznego sklepu elektronicznego i widzę, że ceny
> są znacząco inne - ceny najprostszych modeli (bez wyświetlacza) mieszczą
> się między 100-200 zł. Jak mam to rozumieć? Ceny w sklepie zawyżone, czy
> może Allegro zasypane nic niewartą chińszczyzną? ;)
>
> Jaki model będzie najbardziej odpowiedni do czysto amatorskich zastosowań?
Zacznij od ustalenia:
czy ma stabilizację temperatury, czy tylko regulację mocy?
jak jest z dostępnością, ceną i różnorodnością grotów
jak wygląda trwałość grzałki
Potem, jak już wstępnie wybierzesz - sprawdź, czy wygodnie się toto
trzyma w ręce, jak sztywny ma kabel itd. Jeżeli będziesz miał możliwość,
to jeszcze spróbuj się dowiedzieć jak długo może pracować bez parzenia w
rękę.
Większość lutownic jest sprzedawana w mało przydatnym stożkowym ostrym
grotem, więc od razu trzeba się zaopatrzyć w dodatkowe, szczególnie jak
będziesz lutował większe elementy.
Co do hot-air - nie zastrzegaj się. Wprawdzie do lepszych lutownic są
dostępne grotu do wylutowywania scalaków takich i innych, ale po
pierwsze nie do każdej, po drugie wcale tanie nie są, a po trzecie
hot-air albo IR są do tego celu znacznie lepsze. IR raczej dla amatora
nie wchodzi w rachubę, ale hot air jak najbardziej. Rezultaty bawienia
się ręcznym hot-airem może są dalekie od ideału, ale na pewno lepsze niż
próbowanie wylutowania układu głowicą do lutownicy.
Dochodzi kwestia hałasu przy hot-air.
No i niestety jest tak, że im więcej kasy w urządzenie włożysz, tym
lepiej będzie Ci się pracowało - również z powodów psychologicznych, ale
nie tylko. Jednak im droższe urządzenie, tym bardziej jest dopracowane,
tylko w którymś momencie przestaje to mieć zupełnie sens.
Zwracam tylko jeszcze raz uwagę - lutownicę będziesz trzymał w ręce -
ona musi pasować do ręki. Ja np lubię bardzo krótkie grzałki, ale są
tacy, co lubią "czuć dystans" do grota.
Sztywny kabel zepsuje całą radość z urządzenia. Kiepski grot tak samo.
Tylko że jak wszystko uwzględnisz, to wyjdzie, że ładnych parę setek
będzie trzeba wydać, i trzeba z czegoś zrezygnować, żeby zaoszczędzić
trochę kasy.
No i nie bój się zaopatrywać w hurtowniach. Wiele z nich sprzeda
każdemu, kto przyjdzie, a możesz tam często dotknąć większą liczbę
urządzeń niż w sklepie.
Pozdrawiam
DD
-
8. Data: 2013-05-16 23:20:02
Temat: Re: Prosta stacja lutownicza do SMD (bez hot air)
Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com>
W dniu 2013-05-16 20:57, Zbych pisze:
> Dorzuć jeszcze 100 i kup coś xytronika. Są modele, które mają grzałkę
> 80W - przydaje się jak trzeba przylutować coś grubszego (albo na dużej
> powierzchni miedzi). Do tego dokup spłaszczony grot o szerokości ~1,5mm.
> Wykorzystując napięcie powierzchniowe spokojnie lutuje się tym obudowy
> tqfp z rastrem 0,5mm.
>
> http://ndn.com.pl/index.php?id_dzialu=20&id_firmy=12
>
> Mam w robocie LF-2000, 169D i LF-1680. O wiele wygodniej się z nimi
> pracuje niż z wynalazkami typu 852
Właśnie Xytroniki są bardzo popularne u mnie "w okolicy" w firmach.
A jak wygląda w nich z grzałkami? Bo w tych tańszych wynalazkach
podobnież jest różnie, a ja się pewnie niedługo też zacznę przymierzać
do zakupu stacji "do domu". Wprawdzie mam na oku trochę inną kategorię
cenową ze zniżką, ale i tak wychodzi sporo drożej.
Pozdrawiam
DD
-
9. Data: 2013-05-17 01:10:45
Temat: Re: Prosta stacja lutownicza do SMD (bez hot air)
Od: sundayman <s...@p...onet.pl>
.
> No i niestety jest tak, że im więcej kasy w urządzenie włożysz, tym
> lepiej będzie Ci się pracowało - również z powodów psychologicznych, ale
> nie tylko. Jednak im droższe urządzenie, tym bardziej jest dopracowane,
No to ja zareklamuję - używam QUICK 202D.
Dość droga (700 zł), ale imho warta ceny. Przed jej kupieniem używałem
jakiegoś pensola chyba (do SMD głównie używam), i myślałem, że tego
QUICK'a będę używał od święta. Jak widać, nawet już nie pamiętam nazwy
tej poprzedniej lutownicy, bo nie wziąłem jej więcej do ręki.
Lutownica jest wygodna, jest do niej sporo grotów (mam chyba z 10
różnych), ma też automatyczne usypianie (przydatne), jakieś pamięci i
nastawy (mniej przydatne). I dość szybko się nagrzewa, dodatkowo
sygnalizuje to dźwiękiem (także podczas lutowania - taki drobiazg, ale
imho przydatny).
Jak przedpiśca wspomniał- bardzo ważne, żeby lutownica miała te 80W, bo
inaczej w wielu przypadkach po prostu "nie da się" - wystarczy za duże
pole miedzi, i już jest kłopot.
Sam nierzadko po krótkiej walce z wylutem rezystora 1206 sięgam po
hotaira, bo inaczej nie idzie. No, poszłoby transformatorówką pewnie ,
ale chyba nie o to chodzi :)
Tak, że koledzy radzą słusznie - na lutownicę warto wydać więcej, bo od
niech będzie zależało jak często będziesz używać brzydkich wyrazów przy
robocie. No i nie traktuj hotaira jako luksusu - bo dzisiaj nie jestem w
stanie zrozumieć, jak dawałem sobie radę wtedy kiedy go nie używałem :)
Aha, hotair też polecam QUICK ( nie, nie jestem ich dealerem ) - 861DS.
Te dwie stacje stanowią przyjemny komplet - długo się zastanawiałem
półtora roku temu dan wyborem , dzisiaj jestem zadowolony i polecam.
--- news://freenews.netfront.net/ - complaints: n...@n...net ---
-
10. Data: 2013-05-17 07:54:55
Temat: Re: Prosta stacja lutownicza do SMD (bez hot air)
Od: Zbych <a...@o...pl>
W dniu 2013-05-16 23:20, Dariusz Dorochowicz pisze:
> W dniu 2013-05-16 20:57, Zbych pisze:
>
>> Dorzuć jeszcze 100 i kup coś xytronika. Są modele, które mają grzałkę
>> 80W - przydaje się jak trzeba przylutować coś grubszego (albo na dużej
>> powierzchni miedzi). Do tego dokup spłaszczony grot o szerokości ~1,5mm.
>> Wykorzystując napięcie powierzchniowe spokojnie lutuje się tym obudowy
>> tqfp z rastrem 0,5mm.
>>
>> http://ndn.com.pl/index.php?id_dzialu=20&id_firmy=12
>>
>> Mam w robocie LF-2000, 169D i LF-1680. O wiele wygodniej się z nimi
>> pracuje niż z wynalazkami typu 852
>
> Właśnie Xytroniki są bardzo popularne u mnie "w okolicy" w firmach.
> A jak wygląda w nich z grzałkami?
Na razie wszystkie mi działają, więc nie interesowałem się tematem.