Witam
15 maja skonczyla mi sie umowa z Orange (konkretnie. 10 kwietnia udalem sie
do salonu Play, skladajac dyspozycje przeniesienia do nich swojego numeru
(z abonamentu w Orange, na Play Fresh) dostali pełnomocnictwo do
zalatwienia sprawy.
4 maja dostalem sms od Orange, ze przeniesienie numeru niemozliwe z powodu
bledu we wniosku. Zadzwonilem, okazalo, sie, ze nie zgadza sie numer dowodu
osobistego matki (umowa podpisywana chyba w 96, w miedzyczasie wymiana
dowodow, swoja droga dziwne, ze przy podpisywaniu przedluzenia umowy to nie
wyszlo...)
Zadzwonilem, wyprostowalem sprawe, niemniej jednak to nie wystarczy,
okazuje sie , ze cala procedure trzeba rozpoczac jeszcze raz. No wiec udaje
sie ponownie do Play i... problem. Pan potwierdza, ze rzeczywiscie trzeba
od nowa, tylko, ze on ma w systemie kod jakis tam - nie dostal informacji
od Orange o tym, ze sprawa zostala zamknieta. Czekam czekam i nic. Po
jakims czasie zadzwonilem znow do Orange, pan powiedzial, ze wyslai info
mailem, tego samego dnia co ja dostalem sms, na moja prosbe, powiadomil
dzial od przenoszenia numerow by zrobili to jeszcze raz. Bezposrednio sie z
tym dzialem skontaktowac niestety nie mozna, dodatkowo pracuje tylko w
tygodniu chyba do 17ej...

Na dzien dzisiejszy, shytuacja jest taka, ze Orange twierdzi, ze wyslal do
Play informacje, Play twierdzi, ze nie dostalo informacji. Wycofac wniosku
sam nie moge, trzeba czekac az sie przedawni (9 czerwiec) - tez jakies to
chore.
Pytanie co dalej. Umowa mi sie skonczyla 15ego, a dalej musze placic Orange
abonament. Planuje wyslac do obu firm reklamacje i poprosic o zwrot kosztow
za niechciany abonament, niech ustala miedzy soba, czyja wina.

Cos jeszcze mozna w takiej sytuacji zrobic?

--
marcin

do góry