Witam!

Problem nastepujacy: maszyna postoi kilka godzin i klamka robi sie miekka
(na tyle, ze jednym palcem idzie ja scisnac az do manetki). Podpompowanie
nic nie daje - dalej miekka. Wystarczy 1 czy 2 mocniej zahamowac i klamka
robi sie twarda i skutecznosc hamulcow gwaltownie rosnie.

Wstepne ogledziny wykazaly pocenie sie lewego zacisku przy odpowietrzniku.
Probuje dokrecic i zanim uzyje sily czuje znajome "plyniecie" zerwanego
gwintu. Dalej juz nie ruszam.

Pytania:
1) Czy takie objawy jak wczesniej opisalem moga byc skutkiem przepuszczania
na odpowietrzniku?
2) Czy da sie rozwiercic i nagwintowac otwor odpowietrznika w monoblockowych
zaciskach yamahy? W sensie czy starczy materialu, zeby wkrecic wiekszy
odpowietrznik. Te zaciski szly do R6, R1, Fazera i chyba nowej TDM'ki
(chociaz tutaj moga byc w innym rozmiarze).

Thx za odpowiedzi:)
--
pzdr:
Ivam