Użytkownik "KLOSZ" <konradki@USUN_TOwp.pl> napisał w wiadomości
news:h75je2$3fu$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Magic pisze:
>> Gumis pisze:
>>
>>> troche jezdze i bodaj kilka razy widzialem jakiegos palanta jadacego po
>>> pijaku autem...
>>
>> Tak z ciekawości - zadzwoniłeś na 112 ?
>>
>> Bo ja tak robię.
>>
>
> A takoz samo z ciekawosci: zadzwoniles, i co bylo dalej?
ja tyz zadwoniłem jadac za gosciem i przez nastepne 25 km (!)
kolo dalej wezykował
pzdr
huck

do góry

KLOSZ pisze:
> Magic pisze:
>> Gumis pisze:
>>
>>> troche jezdze i bodaj kilka razy widzialem jakiegos palanta jadacego
>>> po pijaku autem...
>>
>> Tak z ciekawości - zadzwoniłeś na 112 ?
>>
>> Bo ja tak robię.
>>
>
> A takoz samo z ciekawosci: zadzwoniles, i co bylo dalej?

Działają,(zazwyczaj) na cztery moje telefony w trzech była reakcja
--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem

do góry

>> Pozdrawiam
> hopie
> powiemi jedno ci marketingowcy w ciciolinach z napisami
> moze i jezdza po chamsku (bo im siem spieszy) ale wprawe w tym jezdzeniu
> maja niewaska
> kolesie wala po 300 km dzien w dzien, drogi na swoim terenie (ruting to
> siem nazywa w ichnim slangu bodajrze)
> maja opanowane do perfekcji, jezdza niezaleznie od warunków
> atmosferycznych lato-zima

E nio dla mnie BOMBA...
Tylko ciekawe jak wciskaja sie na zakrecie i pani przed ktora sie wciskaja
SPANIKUJE???
Ja nie mowie o ich umiejetnosciach ale o KULTURZE jazdy i ZAGROZENIU jakie
taka jazda zalatwiaja innym na drodze....

> rozwalony samochód to strata premii albo brak sprzedazy = strata premii

spanikowany kierowca w otoczeniu takiego delikwenta=strata...ZYCIA
czasem...:-(((

> sorki hopie ale jak tak pracowałem 90-100 kkm rocznie za kierownica
> dla ciebie to niebezpieczny zakret a on go przejechał juz 100 razy
> pozdroo
> huck

Rowniez Gumis

do góry

On Thu, 27 Aug 2009 09:53:07 +0200, huck <2...@w...pl> wrote:

>
> U?ytkownik "Gumis" <m...@g...pl> napisa? w wiadomo?ci
> news:h7466c$69l$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> U?ytkownik "marusc" <c...@g...pl> napisa? w wiadomo?ci
>> news:h73oqr$869$2@inews.gazeta.pl...
>>> http://wyborcza.pl/1,100503,6828746,Morderca_jest_ki
m_innym_niz_to_opisuja_media.html
>>>
>>> My?le,?e tak w?a?nie jest.
>>
>> Pewnie ze jest...
>> Te panie w "dobrych" autach to jedno, a marketingowcy
>> i sklepokr??cy to drugie...
>> troche jezdze i bodaj kilka razy widzialem jakiegos palanta jadacego po
>> pijaku autem...
>> Zdazaja sie takie BARANY ale gdyby to byla PLAGA jak to opisuja media
>> i kreuje POLICJA to widzielibysmy ich duuuzo...
>> A duuuuzo to ja widze cienkasow (przedtem, teraz troche lepsze auta)
>> i jedzie taki matol bo jemu sie spieszy....
>> wciska sie na 3-ciego wyprzedza na zakretach gdzie widocznosci ZERO!!!
>> :-((
>> Przeciez czasem to mam ochote zatrzymac goscia obic ten pusty leb
>> kluczyki w pole i tyle.....
>> Oto POLSKA wlasnie.....
>>
>> Pozdrawiam
> hopie
> powiemi jedno ci marketingowcy w ciciolinach z napisami
> moze i jezdza po chamsku (bo im siem spieszy) ale wprawe w tym jezdzeniu
> maja niewaska

Kurfff... ludzie, marketingowcy siedzą w biurach, a nie jeżdzą cieniasami
po mieście. Jeżdzą PeHowcy co to muszą gole zrobić.


--
Terror | B12 | X360 | PSP | GG:52182

do góry

Terror pisze:
> On Thu, 27 Aug 2009 09:53:07 +0200, huck <2...@w...pl> wrote:
>> hopie
>> powiemi jedno ci marketingowcy w ciciolinach z napisami
>> moze i jezdza po chamsku (bo im siem spieszy) ale wprawe w tym jezdzeniu
>> maja niewaska
>
> Kurfff... ludzie, marketingowcy siedzą w biurach, a nie jeżdzą
> cieniasami po mieście. Jeżdzą PeHowcy co to muszą gole zrobić.

uderz w stół... ;)

--
gildor
wdowiec... motocyklowo

do góry

> Kurfff... ludzie, marketingowcy siedzą w biurach, a nie jeżdzą cieniasami
> po mieście. Jeżdzą PeHowcy co to muszą gole zrobić.
>
>
> --
> Terror | B12 | X360 | PSP | GG:52182

Marketingowcy w biurach???? Eee w biurach to siedza poslowie
i pseudo marketigowcy :-))
Znaczy marketing w komunie tak sie objawial ale to byl wtedy
dzial HANDOWY i z marketingiem nie mial wiele wspolnego:-))
A wiem co mowie:-))

do góry

Monster wrote:
> KLOSZ pisze:
>> Magic pisze:
>>> Gumis pisze:
>>>
>>>> troche jezdze i bodaj kilka razy widzialem jakiegos palanta jadacego
>>>> po pijaku autem...
>>>
>>> Tak z ciekawości - zadzwoniłeś na 112 ?
>>>
>>> Bo ja tak robię.
>>>
>>
>> A takoz samo z ciekawosci: zadzwoniles, i co bylo dalej?
>
> Działają,(zazwyczaj) na cztery moje telefony w trzech była reakcja

Na dwa moje telefony w jednym przypadku uslyszalem ze moze przekaza
informacje jakiemus patrolowi to sobie goscia zatrzymaja jesli akurat
ktos bedzie w okolicy, w drugim przypadku dostalem odpowiedz ze mam
powiedziec gdzie jestem, podac adres zamieszkania i poczekac w miejscu w
ktorym akurat jestem na patrol zeby mogli ze mna porozmawiac. To w ktora
strone jedzie wariat ani czym jedzie jakos ich nie zainteresowalo. Na
szczescie akurat nie mialem komorki i dzwonilem z budki wiec szybko sie
ulotnilem jak najdalej stamtad. Od tej pory na wszelki wypadek nie
dzwonie. Nie mam czasu na spedzanie paru godzin na komendzie/ulicy/w
radiowozie. Ale milo wiedziec ze sa jeszcze ludzie ktorzy dzwonia.

do góry