-
11. Data: 2024-11-04 18:26:14
Temat: Re: Prątkowcowcy, morda w kubeł :]
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 04.11.2024 o 11:28, J.F pisze:
>>> "Silniki spalinowe przestaną truć.
>>
>> Już od jakiegoś czasu sprawny silnik nie truje. Problemem są te palące
>> olej lub z lejącymi wtryskami, za którymi trzeba włączać obieg zamknięty
>> a mimo że widać za nimi chmurę to nawet policja ma to w dupie.
>
> Cos tam truje, tylko mało. Diesle więcej.
Wszystko "coś tam truje". Elektryki też. Coś tam trują lakiery od mebli,
mikroplastik, herbicydy, spora część dodatków do żywności itp. To co się
wydobywa z rur wydechowych _sprawnych_ samochodów póki co wcale nie
znajduje się na szczycie piramidy tego co ludzi "truje". Problemem są
jak pisałem trupy, które nie powinny wogóle na ulicę wyjechać a jak już
wyjadą to powinny być zawijane przez pierwszego napotkanego policjanta.
Problemem jest fikcyjność norm.
> No i ciągle emitują ten niedobry CO2, niczym Bełchatów,
> i ciagle paliwa się kończą ..
To jest oddzielna sprawa. Na razie skupmy się na tym co zarzuca nam
oponent, czyli truciu. O tym że każde dodatkowe obciążenie w systemie w
którym mix nie jest w 100% oze wymaga dosypania gdzieś paliw kopalnych
przejdziemy kiedy indziej - na razie małymi kroczkami:P
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
12. Data: 2024-11-04 22:23:49
Temat: Re: Prątkowcowcy, morda w kubeł :]
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 4 Nov 2024 18:14:19 +0100, J.F
>> No tak, typowa ucieczka od tematu w żarcik. Ale jak będziesz pić
> Taki dałeś przykład, co ja poradzę.
Tylko po to by uzmysłowić że wszystko szkodzi,
a jednak ty się dziwisz, ba, próbujesz zaprzeczać
i wręcz podważasz badania, że toksyczne związki szkodzą.
>> gówno wodę, nawet w odpowiednich ilościach, to też cię z czasem
>> przedwcześnie dopadnie śmierć.
>
> Czyli sugerujesz, że skutki wdychania tlenków azotu się kumulują przez
> lata, czy masz na myśli inne szkodliwe substancje ze spalin ?
Mam na myśli wprost NO2, który jest TOKSYCZNY, się dostaje do płuc
i do krwioobiegu niszcząc komórki z czasem doprowadzajac do raka.
Inne syfy z rur działają w zbliżony sposób, w tym PMy z silników
które też włażą do krioobiegu i powodują później np. udary.
>>>> na przykładzie etyliny, ale widzę że wszystko to tłumaczenie idzie jak krew
>>>> w piach.
>>> Ołów akurat kumuluje się ładnie ... no dobra, u nas samochodów było
>>> mało, benzyny jeszcze mniej, to chyba kiepski przykład,
>>> ale jak to w USA wyglądało?
>>> Ile obywateli zmarło od ołowicy?
>>
>> Przecież dostałeś raport.
>
> Masz na myśli to:
> https://www.un.org/apps/news/story.asp?NewsID=40226&
Cr=pollutant&Cr1=#.UZdkooJAsR4
>
> Forbidden
> You don't have permission to access this resource.
Dziwne. Tak czy siak, skrót (wnioski) dostałeś.
>>>>> Diesle więcej.
>>>> Teoretycznie mniej, bo z logicznego punktu widzenia większość jeździ (a z
>>>> pewnością powinna) poza miastem -- tam jest mniej ludzi i łatwiejsze
>>>> odprowadzanie (rozrzedzanie) spalin. Oczywiście są idioci co kupują diesla
>>>> żeby 10km po mieście jeździć, i takie trepy trują ludzi najbardziej,
>>>> niezależnie czy mają DPF/EGR sprawne, czy jeżdżą starymi złomami z lejącymi
>>>> wtryskami.
>>>
>>> No, różnica w normach jednak jest spora.
>>
>> I gdyby ludzie mieli rozum na miejscu, to nawet ta
>> różnica by nie wpływała aż tak na zdrowie ludzi.
> Nie rozumiem. To w koncu nowe diesle czystsze, czy wcale nie?
Wszystkie to jedno gówno. Problem polega na tym, że normy obowiązują tylko
w fabryce, potem można robić co się podoba i robi się to. Dlatego
dieselgate miało szansę zaistnieć i tak długo trwać. W zasadzie to wyszło
tylko dlatego, że ktoś stwierdził że obecne normy są bez sensu i postanowił
sprawdzić jakie są faktyczne emisje w czasie jazdy.
Literalnie, po co komu norma spalin na postoju, na biegu jałowym?
Samochód się kupuje (chyba) żeby jeździć, czyż nie? Wieć logicznym by było,
że normal powinna być spełniana pod maksymalnym możliwym obciążeniem, a nie
pod najmniejszym.
>>>>> A jak się policja zacznie czepiać, to znów wróci PiS do władzy,
>>>>> a ty kupisz elekryka :-)
>>>>
>>>> Gorzej jak konfa dojdzie do władzy, bo poziom robienia ludziom wody z mózgu
>>>> sięgnął zenitu. Oni oficjalnie w wyborach mieli 9%, a w komentarzach gdzie
>>>> się nie pojrzy* jest ich 90%.
>>>
>>> Ale mnie sie podobało, jak Mentzen mówił, że we Wrocławiu drogi
>>> dziurawe bardzo, i jak je urzędnicy miejscy zamierzają naprawić?
>>> Utrudniając ruch samochodów ...
>>
>> No kuźwa odkrywca, że żeby naprawić drogi to trzeba je zwężyć/zamknąć.
>
> Nie, wrocławscy urzednicy chcą trwale zmniejszyć ilość samochodów.
> Bo na naprawę dróg to nie ma pieniędzy :-(
Ktoś dokładnie tak sprawę postawił?
Pozamykać drogi bo nie ma kasy na ich naprawę?
> No nie, coś tam się remontuje.
Aha.
> A zmniejszanie im się drobnymi kroczkami udaje ... albo i nie, bo
> kroczki widać, a efektów niekoniecznie ...
Aha.
--
Pozdor
Myjk
-
13. Data: 2024-11-05 10:22:44
Temat: Re: Prątkowcowcy, morda w kubeł :]
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 4 Nov 2024 22:23:49 +0100, Myjk wrote:
> Mon, 4 Nov 2024 18:14:19 +0100, J.F
>
>>> No tak, typowa ucieczka od tematu w żarcik. Ale jak będziesz pić
>> Taki dałeś przykład, co ja poradzę.
>
> Tylko po to by uzmysłowić że wszystko szkodzi,
> a jednak ty się dziwisz, ba, próbujesz zaprzeczać
> i wręcz podważasz badania, że toksyczne związki szkodzą.
Przykład dałeś taki, ze szkodzi, i jednocześnie jest niezbędne do
życia.
I sugerujesz jakies skumulowane skutki ... to jak to jest z tą wodą?
>
>>> gówno wodę, nawet w odpowiednich ilościach, to też cię z czasem
>>> przedwcześnie dopadnie śmierć.
>>
>> Czyli sugerujesz, że skutki wdychania tlenków azotu się kumulują przez
>> lata, czy masz na myśli inne szkodliwe substancje ze spalin ?
>
> Mam na myśli wprost NO2, który jest TOKSYCZNY, się dostaje do płuc
> i do krwioobiegu niszcząc komórki z czasem doprowadzajac do raka.
Ze jest toksyczny w dużej dawce, to ja nie przeczę.
A jak z małą dawką?
Mowi się, że NOx są szkodliwe, bo generują toksyczny ozon.
Ten sam, który chronilismy tak ambitnie 20 lat temu ...
> Inne syfy z rur działają w zbliżony sposób, w tym PMy z silników
> które też włażą do krioobiegu i powodują później np. udary.
PM powodują udary? Możesz opisać mechanizm ?
>>>>> na przykładzie etyliny, ale widzę że wszystko to tłumaczenie idzie jak krew
>>>>> w piach.
>>>> Ołów akurat kumuluje się ładnie ... no dobra, u nas samochodów było
>>>> mało, benzyny jeszcze mniej, to chyba kiepski przykład,
>>>> ale jak to w USA wyglądało?
>>>> Ile obywateli zmarło od ołowicy?
>>>
>>> Przecież dostałeś raport.
>>
>> Masz na myśli to:
>> https://www.un.org/apps/news/story.asp?NewsID=40226&
Cr=pollutant&Cr1=#.UZdkooJAsR4
>>
>> Forbidden
>> You don't have permission to access this resource.
>
> Dziwne. Tak czy siak, skrót (wnioski) dostałeś.
Ale mnie interesuje oryginał, a konkretnie, czy oni jakoś uzasadnili
tę rzekomą liczbę ofiar.
Bo podać liczbę z sufitu, to każdy potrafi.
>>>>>> Diesle więcej.
>>>>> Teoretycznie mniej, bo z logicznego punktu widzenia większość jeździ (a z
>>>>> pewnością powinna) poza miastem -- tam jest mniej ludzi i łatwiejsze
>>>>> odprowadzanie (rozrzedzanie) spalin. Oczywiście są idioci co kupują diesla
>>>>> żeby 10km po mieście jeździć, i takie trepy trują ludzi najbardziej,
>>>>> niezależnie czy mają DPF/EGR sprawne, czy jeżdżą starymi złomami z lejącymi
>>>>> wtryskami.
>>>>
>>>> No, różnica w normach jednak jest spora.
>>>
>>> I gdyby ludzie mieli rozum na miejscu, to nawet ta
>>> różnica by nie wpływała aż tak na zdrowie ludzi.
>> Nie rozumiem. To w koncu nowe diesle czystsze, czy wcale nie?
>
> Wszystkie to jedno gówno. Problem polega na tym, że normy obowiązują tylko
> w fabryce, potem można robić co się podoba i robi się to. Dlatego
niby nie.
> dieselgate miało szansę zaistnieć i tak długo trwać. W zasadzie to wyszło
> tylko dlatego, że ktoś stwierdził że obecne normy są bez sensu i postanowił
> sprawdzić jakie są faktyczne emisje w czasie jazdy.
Co przy okazji znaczy, ze te normy są tak małe, że jest to trudne do
zmierzenia.
Nawiasem mówiąc - u innych producentów az takiego przekroczenia nie
wykryto, widać daje się zrobić przyzwoicie.
> Literalnie, po co komu norma spalin na postoju, na biegu jałowym?
> Samochód się kupuje (chyba) żeby jeździć, czyż nie?
Ale wiecej stoi w miejsckich korkach niż jedzie :-(
Ale to nie było na biegu jałowym.
> Wieć logicznym by było,
> że normal powinna być spełniana pod maksymalnym możliwym obciążeniem, a nie
> pod najmniejszym.
Samochodu sie nie kupuje, żeby jeżdzić pod maksymalnym możliwym
obciążeniem, więc logicznym jest, aby mierzyć inaczej :-P
>>>>>> A jak się policja zacznie czepiać, to znów wróci PiS do władzy,
>>>>>> a ty kupisz elekryka :-)
>>>>>
>>>>> Gorzej jak konfa dojdzie do władzy, bo poziom robienia ludziom wody z mózgu
>>>>> sięgnął zenitu. Oni oficjalnie w wyborach mieli 9%, a w komentarzach gdzie
>>>>> się nie pojrzy* jest ich 90%.
>>>>
>>>> Ale mnie sie podobało, jak Mentzen mówił, że we Wrocławiu drogi
>>>> dziurawe bardzo, i jak je urzędnicy miejscy zamierzają naprawić?
>>>> Utrudniając ruch samochodów ...
>>>
>>> No kuźwa odkrywca, że żeby naprawić drogi to trzeba je zwężyć/zamknąć.
>>
>> Nie, wrocławscy urzednicy chcą trwale zmniejszyć ilość samochodów.
>> Bo na naprawę dróg to nie ma pieniędzy :-(
>
> Ktoś dokładnie tak sprawę postawił?
> Pozamykać drogi bo nie ma kasy na ich naprawę?
No nie, tak to nie postawił. Zmniejszyc ilość pojazdów, bo tak jest
lepiej :-)
>> A zmniejszanie im się drobnymi kroczkami udaje ... albo i nie, bo
>> kroczki widać, a efektów niekoniecznie ...
> Aha.
Np jakies pół miasta to już strefa płatnego parkowania.
Rzekomo na życzenie mieszkańców, którzy nie mają gdzie zaparkować, bo
im obcy zajmują miejsca publiczne.
Mieszkańcy dostają abonament na parkowanie w swojej strefie, niedrogo,
to są zadowoleni. Ale juz na miasto samochodem nie pojadą, bo
parkowanie za drogie.
I tym sposobem urzędnicy maja wiele zysków :-)
J.