-
21. Data: 2009-09-21 22:54:25
Temat: Re: Praca na Mazurach
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.p0czta.on3t.pll>
Użytkownik "Adam Dybkowski" <a...@4...pl> napisał w wiadomości
news:h98r73$4j2$2@news.onet.pl...
> Bo obecni właściciele / prezes tam mieszkają?
Jest to więc równoznaczne ze stwierdzeniem, że stawiają na lokalnych
zawodników. A dokładniej tych, którzy stamtąd nie uciekli, bo IMHO nikt
sensowny w drugą stronę się nie przeniesie żeby "spokojnie popracować".
Zakładam, że nie jest to przypadek renomowanej firmy, która miała kaprys
wybrać Mazury, zakładam też, że nie otwiera się firmy w takiej lokalizacji
żeby płacić jak w dużym mieście, więc dla pracownika "spoza" z
jakimkolwiek doświadczeniem taki wybór to spory krok wstecz. Nie wiem jak
mocno trzeba mieć skołatane nerwy, żeby sobie coś takiego uczynić :)
e.
-
22. Data: 2009-09-21 23:10:28
Temat: Re: Praca na Mazurach
Od: DJ <j...@p...onet.pl>
On 2009-09-22 00:54:25 +0200, "entroper"
<e...@C...spamerom.p0czta.on3t.pll> said:
> Użytkownik "Adam Dybkowski" <a...@4...pl> napisał w wiadomości
> news:h98r73$4j2$2@news.onet.pl...
>
>> Bo obecni właściciele / prezes tam mieszkają?
>
> Jest to więc równoznaczne ze stwierdzeniem, że stawiają na lokalnych
> zawodników. A dokładniej tych, którzy stamtąd nie uciekli,
Problem jaja i kury. Co było pierwsze? Brak firm, czy brak pracowników?
Kto uciekał najpierw i dokąd.
> bo IMHO nikt
> sensowny w drugą stronę się nie przeniesie żeby "spokojnie popracować".
Uważasz że wszyscy "specjaliści" kochają zakorkowane, tłoczne
aglomeracje. Twoja wola. Jednak powinno Ci przyjść ewentualnie do głowy
że nie jest to jedynie słuszna opinia.
> Zakładam, że nie jest to przypadek renomowanej firmy, która miała kaprys
> wybrać Mazury, zakładam też, że nie otwiera się firmy w takiej lokalizacji
> żeby płacić jak w dużym mieście,
Bardzo podoba mi się sformułowanie "płacić jak w dużym mieście". ;)
Motorniczy tramwaju może odczuje różnicę. Elektronik... hmm...
> więc dla pracownika "spoza" z
> jakimkolwiek doświadczeniem taki wybór to spory krok wstecz. Nie wiem jak
> mocno trzeba mieć skołatane nerwy, żeby sobie coś takiego uczynić :)
Ponad 50% mieszkańców większych aglomeracji ma skołatane nerwy.
Niektórzy jeszcze sami o tym nie wiedzą.
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
-
23. Data: 2009-09-21 23:55:21
Temat: Re: Praca na Mazurach
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.p0czta.on3t.pll>
Użytkownik "DJ" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:h99153$ph1$3@news.dialog.net.pl...
> > Jest to więc równoznaczne ze stwierdzeniem, że stawiają na lokalnych
> > zawodników. A dokładniej tych, którzy stamtąd nie uciekli,
>
> Problem jaja i kury. Co było pierwsze? Brak firm, czy brak pracowników?
> Kto uciekał najpierw i dokąd.
A to ma jakiekolwiek znaczenie dla stanu obecnego?
> > bo IMHO nikt
> > sensowny w drugą stronę się nie przeniesie żeby "spokojnie
popracować".
>
> Uważasz że wszyscy "specjaliści" kochają zakorkowane, tłoczne
> aglomeracje. Twoja wola. Jednak powinno Ci przyjść ewentualnie do głowy
> że nie jest to jedynie słuszna opinia.
1) zapoznaj się ze znaczeniem skrótu IMHO (nie zauważyłeś ?),
2) nie rozmawiamy o "specjalistach" lecz o specjalistach. Zapewne na tych
drugich firma bardziej liczy,
3) pewnie niewielu z nich kocha zakorkowane, tłoczne aglomeracje. Nie
siedzą tam z miłości. Po prostu (w kraju) nie ma dla nich sensownej
alternatywy. I przy tej, że tak powiem, ogólnej polskiej bidzie, jeszcze
długo nie będzie.
> > Zakładam, że nie jest to przypadek renomowanej firmy, która miała
kaprys
> > wybrać Mazury, zakładam też, że nie otwiera się firmy w takiej
lokalizacji
> > żeby płacić jak w dużym mieście,
>
> Bardzo podoba mi się sformułowanie "płacić jak w dużym mieście". ;)
> Motorniczy tramwaju może odczuje różnicę. Elektronik... hmm...
?
uważasz, że elektronik nie odczuje różnicy pomiędzy dużym (OK, jednym z
trzech czy czterech nawiększych) miastem a małym ? hmm...
(a to jescze przy założeniu, że w mniejszym mieście elektronik w ogóle
będzie miał coś do roboty oprócz serwisu).
> > więc dla pracownika "spoza" z
> > jakimkolwiek doświadczeniem taki wybór to spory krok wstecz. Nie wiem
jak
> > mocno trzeba mieć skołatane nerwy, żeby sobie coś takiego uczynić :)
>
> Ponad 50% mieszkańców większych aglomeracji ma skołatane nerwy.
> Niektórzy jeszcze sami o tym nie wiedzą.
a przenosząc się poza mogą ewentualnie podleczyć nerwy i prawie na pewno
zrujnować budżet.
Ewentualnie, bo małe miasto może być równie stresujące jak duże.
To już lepiej przenieść się za granicę.
e.
-
24. Data: 2009-09-22 00:06:45
Temat: Re: Praca na Mazurach
Od: DJ <j...@p...onet.pl>
On 2009-09-22 01:55:21 +0200, "entroper"
<e...@C...spamerom.p0czta.on3t.pll> said:
> 2) nie rozmawiamy o "specjalistach" lecz o specjalistach. Zapewne na tych
> drugich firma bardziej liczy,
Tylko drudzy czasem są pierwszymi.
> 3) pewnie niewielu z nich kocha zakorkowane, tłoczne aglomeracje. Nie
> siedzą tam z miłości. Po prostu (w kraju) nie ma dla nich sensownej
> alternatywy.
A jak się pojawia coś co może wyglądać na alternatywę to wszyscy
roztaczają podejrzenia? Bo tu tyle g... że tu gdzieś musi być konik!!!
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
-
25. Data: 2009-09-22 00:13:14
Temat: Re: Praca na Mazurach
Od: "Szymon" <g...@p...pl>
Użytkownik "entroper" <e...@C...spamerom.p0czta.on3t.pll> napisał w
wiadomości news:h990ia$5gp$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Adam Dybkowski" <a...@4...pl> napisał w wiadomości
> news:h98r73$4j2$2@news.onet.pl...
>
>> Bo obecni właściciele / prezes tam mieszkają?
>
> Jest to więc równoznaczne ze stwierdzeniem, że stawiają na lokalnych
> zawodników.
> A dokładniej tych, którzy stamtąd nie uciekli, bo IMHO nikt
> sensowny w drugą stronę się nie przeniesie żeby "spokojnie popracować".
> Zakładam, że nie jest to przypadek renomowanej firmy, która miała kaprys
> wybrać Mazury, zakładam też, że nie otwiera się firmy w takiej lokalizacji
> żeby płacić jak w dużym mieście, więc dla pracownika "spoza" z
> jakimkolwiek doświadczeniem taki wybór to spory krok wstecz. Nie wiem jak
> mocno trzeba mieć skołatane nerwy, żeby sobie coś takiego uczynić :)
>
> e.
>
Gdzie się przeniosłeś żeby założyć firmę?
Szymon
-
26. Data: 2009-09-22 09:49:06
Temat: Re: Praca na Mazurach
Od: Mariusz Wisniewski <m...@o...pl>
Witam ponownie,
po trosze wszyscy macie racje. Na mazurach, w Piszu dlatego że:
- jest to miasto położone na granicy 3 województw, Podlaskie,
Warmia-Mazury i Mazowsze, np. do Warszawy jest 190KM
- właściciel pochodzi z Warszawy i podoba mu się tu
- miejsce jest urocze, jeziora, lasy, czyste powietrze, spokój, jest to
doskonałe miejsce do pracy twórczej
- tanie życie - za 500PLN można wynająć 50m mieszkanie
- dojazd do pracy w ciągu paru minut, bez korków, bez smogu
- ze względu na specyfikę regionu, przy dotacjach i innych subwencjach
można liczyć na maksymalne stawki
Nie pisze o wynagrodzeniu, ale łatwo można wydedukować że przy średniej
warszawskiej pracownik ma większe możliwości finansowe. Tu też jest
Polska i też są ludzie utalentowani. Jeśli brakuje w danym momencie
specjalisty to trzeba go poszukać w kraju i dlatego moje ogłoszenie na
grupie.
Dla zainteresowanych proponuje zerknąć na tą stronę
http://pl.wikipedia.org/wiki/Redmond_(Waszyngton)
tu jest siedziba Microsoft i Nintendo. Trzeba się zastanowić dlaczego
Microsoft nie powstał w NY, Waszyngtonie, Chicago, Detroit, lub w innej
wielkiej aglomeracji.
Pozdrawiam
DJ pisze:
> On 2009-09-22 01:55:21 +0200, "entroper"
> <e...@C...spamerom.p0czta.on3t.pll> said:
>
>> 2) nie rozmawiamy o "specjalistach" lecz o specjalistach. Zapewne na tych
>> drugich firma bardziej liczy,
>
> Tylko drudzy czasem są pierwszymi.
>
>> 3) pewnie niewielu z nich kocha zakorkowane, tłoczne aglomeracje. Nie
>> siedzą tam z miłości. Po prostu (w kraju) nie ma dla nich sensownej
>> alternatywy.
>
> A jak się pojawia coś co może wyglądać na alternatywę to wszyscy
> roztaczają podejrzenia? Bo tu tyle g... że tu gdzieś musi być konik!!!
>
-
27. Data: 2009-09-22 11:25:17
Temat: Re: Praca na Mazurach
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.p0czta.on3t.pll>
Użytkownik "DJ" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:h994ej$ph1$9@news.dialog.net.pl...
> A jak się pojawia coś co może wyglądać na alternatywę to wszyscy
> roztaczają podejrzenia?
teoretycznie możesz nawet mieć rację.
Niestety praktika tieoriu jeb..t.
e.
-
28. Data: 2009-09-22 11:31:46
Temat: Re: Praca na Mazurach
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.p0czta.on3t.pll>
Użytkownik "Mariusz Wisniewski" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:h9a6nd$sgt$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Nie pisze o wynagrodzeniu, ale łatwo można wydedukować że przy średniej
> warszawskiej pracownik ma większe możliwości finansowe.
Pytanie, czy jesteście gotowi zapłacić średnią warszawską (średnią
warszawską dla branży, nie średnią płacę w Warszawie), skoro żyje się u
Was taniej i rynkowo nie ma to aż takiego oczywistego uzasadnienia. Jeśli
tak, to OK, ma to pewien sens. Jednak IMHO tylko się tak reklamujecie :)
Przykład z Redmond fajny tylko co to ma z Wami wspólnego :)
e.
-
29. Data: 2009-09-22 20:33:38
Temat: Re: Praca na Mazurach
Od: Adam Dybkowski <a...@4...pl>
entroper pisze:
> Pytanie, czy jesteście gotowi zapłacić średnią warszawską (średnią
> warszawską dla branży, nie średnią płacę w Warszawie), skoro żyje się u
> Was taniej i rynkowo nie ma to aż takiego oczywistego uzasadnienia.
A tu potrzebne uzasadnienie? Jeżeli firma (przykładowo biuro projektowe)
wykonuje projekty na zlecenie - to zamawiającemu jest wszystko jedno,
czy programiści siedzą na rynku w Krakowie, czy w Pcimiu Dolnym tudzież
innym Piszu. Zamawiający płaci tyle samo i tyle samo wymaga. A niższy
koszt prowadzenia firmy w małej miejscowości (np. wynajmu pomieszczeń)
pozwala wykroić z przychodów większą część na płace pracowników.
--
Adam Dybkowski
http://dybkowski.net/
Uwaga: przed wysłaniem do mnie maila usuń cyfry z adresu.
-
30. Data: 2009-09-22 20:51:14
Temat: Re: Praca na Mazurach
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.p0czta.on3t.pll>
Użytkownik "Adam Dybkowski" <a...@4...pl> napisał w wiadomości
news:h9bcar$lu8$1@news.onet.pl...
> A tu potrzebne uzasadnienie? Jeżeli firma (przykładowo biuro projektowe)
> wykonuje projekty na zlecenie - to zamawiającemu jest wszystko jedno,
> czy programiści siedzą na rynku w Krakowie, czy w Pcimiu Dolnym tudzież
> innym Piszu. Zamawiający płaci tyle samo i tyle samo wymaga. A niższy
> koszt prowadzenia firmy w małej miejscowości (np. wynajmu pomieszczeń)
> pozwala wykroić z przychodów większą część na płace pracowników.
Albo na płace zarządu. Pod pretekstem uwarunkowań rynkowych właśnie. Stąd
moje pytanie.
e.