Ogolnie nie wiem co o tym myslec - z jednej strony (nie)slawny Arnold
Buzdyga z drugiej troszke racji ma. Sprawa jest dosc szeroko opisana w
dzisiejszej Wyborczej(Gospodarka) (w wydaniu internetowym jest juz tylko
opinia prawnikow :
http://wyborcza.gazeta.pl/info/artykul.jsp?xx=726397
&dzial=010393

Ogolnie sprowadza sie do pobierania tantiemow od ISP oplat za korzystanie
z stron (roznych od portali do stron prywatnych) (jako ze dzieki tworcom
strony tych ludzie chca korzystac z inetu)
Czyli cos w rodzaju ZAIKSa.

"O inicjatywie nowo założonego Stowarzyszenia Twórców Internetowych
pisaliśmy wczoraj. W skrócie: twórcy organizacji uważają, że na podstawie
polskich przepisów o prawie autorskim (w tym ustawy z 1994 r.) dostawcy
dostępu do internetu powinni płacić tantiemy na rzecz twórców rozmaitych
treści w internecie. Jako treści takie STI rozmumie praktycznie wszystko,
co dostępne jest w sieci m.in. strony i serwisy www, teksty, grafikę, fora
dyskusyjne, blogi, animacje, muzykę itd.

Dlaczego? Zdaniem założycieli stowarzyszenia tzw. providerzy internetowi w
istocie oferują abonentom nie tyle sam, teoretycznie pojmowany, "dostęp do
sieci" co po prostu zawarte w niej treści (gdyby nikt nie tworzył
zawartości internetu, nikt nie potrzebowałby doń dostępu, na którym
zarabiają telekomy). STI powołuje się tu na przykład operatorów telewizji
kablowych, którzy pewien procent swych przychodów muszą przeznaczać na
tantiemy"

Pomysl wielce orginalny.

Pozdrawiam
--
Adam Kułagowski UIN: 23321744 f...@p...pl

My keyboard has an F1 key. Where is the NASCAR key?