-
161. Data: 2013-04-07 00:18:51
Temat: Re: Polowanie na kolizję przed marketem.
Od: Michoo <m...@v...pl>
On 06.04.2013 22:55, szufela wrote:
>> 2009, 2011 i 1013 rok. Fascynujące, naprawdę. Jeżeli to jest dla
>> ciebie dowód na to, jak to jest niebezpiecznie to współczuję oderwania
>> od rzeczywistości.
>
> Nie skad, to wskazuje jak to jest bezpiecznie. Wszak to 3 jedyne
> zdarzenia w ostatniej 5latce w Polsce:)
Takie zdarzenia są medialne, więc skoro szybko szukając nie znalazłeś
nowszych to imo świadczy o tym, że nie ma ich tak dużo. Nawet 333 takie
zdarzenia przez ostatnie 5 lat to mało. Mówimy o kraju z blisko 40
milionami ludzi, więc to by się nadal aproksymowało do "nie zdarza się".
To, ze w prawie każdym losowaniu ktoś wygrywa w lotka dużo kasy nie
znaczy, że powinieneś zacząć się zastanawiać co zrobić z tymi
pieniędzmi. Dokładnie tak samo to, że raz na jakiś czas ktoś zostanie
obrażony, opluty czy zabity nie znaczy, że powinno cię to jakoś kłopotać
- chyba, że uważasz paranoję za coś dobrego.
> Tylko kto tu jest oderwany od rzeczywistosci ?
To kiedy będzie dla ciebie bezpiecznie?
--
Pozdrawiam
Michoo
-
162. Data: 2013-04-07 00:24:10
Temat: Re: Polowanie na kolizję przed marketem.
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail m...@v...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
> W średniowieczu gdy za kradzież odcinano rękę od razu to nikt nie kradł,
> prawda?
Zapraszam na pl.soc.prawo gdzie równiez pojawiały się takie mądre
porównania do średniowiecza i innych podobnych nam czasów...
Bo od tego czasu to nic się nie zmieniło...
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nic na to nie można poradzić. To byłby
dobry tytuł do historii mojego życia." Irwin Shaw
-
163. Data: 2013-04-07 00:36:02
Temat: Re: Polowanie na kolizję przed marketem.
Od: Michoo <m...@v...pl>
On 06.04.2013 22:51, Krzysztof 45 wrote:
> Co zrobisz gdy pod sklepem taki jeden z drugim chłystek zagrodzi
> przejście i powie wyskakuj z kasy i zakupów?
Zależnie od tego jak wygląda dokładnie sytuacja albo sobie pójdę, albo
go ominę - baranieją na to zazwyczaj, to po pierwsze. Z bliska
ewentualny atak jest znacznie słabszy i łatwiejszy do skontrowania - to
po drugie.
> A drugi dla animuszu pośle
> flegmę w Twoją stronę?
A co TY zrobisz?
Bo tak - zaczniesz się z nimi szarpać to jeszcze ktoś ci sprzeda kosę,
albo jebnie flaszką/tulipanem. Zaczniesz się z nimi obrażać to eskaluje
do szarpaniny i patrz punt 1. Zajebiesz z zaskoczenia na tyle mocno,
żeby zneutralizować zagrożenie to jeszcze cię spróbują ujebać za pobicie
(nagle pójście "na psy" przestaje być afrontem) albo wrócą do ciebie z
kilkoma kumplami.
--
Pozdrawiam
Michoo
-
164. Data: 2013-04-07 00:47:19
Temat: Re: Polowanie na kolizję przed marketem.
Od: Michoo <m...@v...pl>
On 06.04.2013 23:54, t? wrote:
> Michoo wrote:
>
>> Z drugiej strony wezwanie straży miejskiej daje możliwość załatwienia
>> sprawy "prawidłowo" a jeżeli 'przypadkowo' sprowokuje gnojka do ataku
>> lub ucieczki to kryje twoją dupę.
>
> No tutaj, to już pojechałeś, myślisz, ze będzie czekał z Tobą na nią
> przez pół godziny?
Po pierwsze jak wynika z zalinkowanego przez kogoś artykułu policja dość
szybko i sprawnie zareagowała na obrażanie hindusa.
Po drugie - nie, ale mam wtedy _prawo_ go zatrzymać do czasu przybycia
służb.
Sklepiesz takiego to jeszcze możesz skończyć ze sprawą o pobicie,
zadzwonisz to albo się nim policja zajmie i masz problem z głowy, albo
możesz mu sprawić tak upragniony przez niektórych "słuszny oklep" i być
krytym prawnie. No i dzwoniąc zwiększasz swoje szanse w wypadku gdyby
przyszli kumple albo gostek wyjął kosę.
--
Pozdrawiam
Michoo
-
165. Data: 2013-04-07 12:47:21
Temat: Re: Polowanie na kolizję przed marketem.
Od: nazgul <x...@w...pl>
W dniu 2013-04-06 22:01, masti pisze:
> Dnia pięknego Sat, 06 Apr 2013 19:26:15 +0200 osobnik zwany nazgul
> napisał:
>
>>>>> jakie argumenty? To, ze komuś się nie podoba system sądowniczy to
>>>>> jest argument? Czyli jak mi się niespodoba twoja facjata to mogę cię
>>>>> zastrzelić? Bo to jest argument na tym właśnie poziomie. Pojedź sobie
>>>>> do Somalii. tam to tak właśnie działa. Raj korwinistów.
>>>>>
>>>>>
>>>> Ty przeczytałeś choć jedno zdanie wypowiedziane przez JKM? Z
>>>> wypowiedzi wnioskuje, że nie.
>>>
>>> owszem. Podejrzewam, ze znam go dużo dlużej niz większość jego
>>> wyznawców żyje.
>>
>> podobno długość nie ma znaczenia.
>>
>>>> Raj korwinistów jest tam gdzie prawo jest precyzyjne, dotyczy tylko
>>>> podstawowych obszarów życia i jest natychmiast i bezwzględnie
>>>> egzekwowane. Somalia raczej się nie łapie.
>>>
>>> raczej się łapie. Państwo nie wtrąca się w zycie obywateli.
>>>
>> ...tak długo jak ich życie nie wkracza w życie innych. tego już nie
>> raczyłeś zapamiętać?
>
> czyli zabrania posiadania broni? bo ona zdecydowanie wkracza w zycie
> innych. Placzesz się w zeznaniach
>
posiadanie broni? wkracza???
posiadanie mięśni też?
jeżeli masz ochotę to dyskutujmy, ale rzeczowo.
BTW. widzę, że "kowinista" to ostatnio łatka, którą się przylepia z byle
powodu, w celu deprecjacji dyskutanta.
trzeba chyba rozszerzyć prawo Godwina. ;-)
-
166. Data: 2013-04-07 12:54:16
Temat: Re: Polowanie na kolizję przed marketem.
Od: Krzysztof 45 <"mekar[wytnijto]"@vp.pl>
W dniu 2013-04-06 23:38, masti pisze:
> Dnia pięknego Sat, 06 Apr 2013 23:04:32 +0200 osobnik zwany Krzysztof 45
> napisał:
>
>> W dniu 2013-04-06 22:52, masti pisze:
>>
>>>> Co zrobisz gdy pod sklepem taki jeden z drugim chłystek zagrodzi
>>>> przejście i powie wyskakuj z kasy i zakupów? A drugi dla animuszu
>>>> pośle flegmę w Twoją stronę?
>>>
>>> nic.
>>
>> I wszystko w temacie.
>
> Ty za to jak Chuck Norris walnąłeś ich z pół obrotu kładąc pokotem. Czy
> może dałeś się pobić?
Mówię kiedyś jednemu gnojkowi by nie mył mi szyb (na skrzyżowaniu) ten
się upiera. Otwieram drzwi i głośno jeszcze raz stwierdzam że nie. A ten
gnój odchodząc opluł mi tylną szybę. Myślał że odjadę bo zielone sie
zrobiło.
Włączyłem awaryjne i puściłem się za nim. Jak go dochodziłem, tak go
złapałem za szmaty na plecach że oddech stracił na chwilę, potem
docisnąłem do ziemi i się zeszczał. Nic więcej nie robiłem.
To było na krzyżówce przez którą często przejeżdżam. Oni, a ich kilku
tam zawsze poluje na mycie, już nigdy nie podchodzili do mojego auta.
Jeszcze jedno. Straż Miejska jest bezradna w stosunku do nich, lub ma to
w dupie. Zgłaszałem kilka razy, bez efektu.
Masz lepszy sposób od mojego, po za płaceniem im za coś czego nie
chcesz?
Jak nie, to przestań już pierdolić bo nie dobrze się robi.
--
Krzysiek
www.zmieleni.pl
-
167. Data: 2013-04-07 13:01:49
Temat: Re: Polowanie na kolizję przed marketem.
Od: Krzysztof 45 <"mekar[wytnijto]"@vp.pl>
W dniu 2013-04-06 23:14, masti pisze:
> Dnia pięknego Sat, 06 Apr 2013 23:04:32 +0200 osobnik zwany Krzysztof 45
> napisał:
>
>> W dniu 2013-04-06 22:52, masti pisze:
>>
>>>> Co zrobisz gdy pod sklepem taki jeden z drugim chłystek zagrodzi
>>>> przejście i powie wyskakuj z kasy i zakupów? A drugi dla animuszu
>>>> pośle flegmę w Twoją stronę?
>>>
>>> nic.
>>
>> I wszystko w temacie.
>
> nic nie potrafisz zrozumieć. Jest jeszcze świat normalnych ludzi.
Normalność mierzona Twoja miarką bierności. W dupie mam taka normalność.
--
Krzysiek
www.zmieleni.pl
-
168. Data: 2013-04-07 13:22:15
Temat: Re: Polowanie na kolizję przed marketem.
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Sun, 07 Apr 2013 12:54:16 +0200, Krzysztof 45
> złapałem za szmaty na plecach że oddech stracił
> na chwilę, potem docisnąłem do ziemi i się zeszczał.
> Nic więcej nie robiłem.
ROTFL
--
Pozdor Myjk
-
169. Data: 2013-04-07 15:24:30
Temat: Re: Polowanie na kolizję przed marketem.
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Sun, 07 Apr 2013 12:54:16 +0200 osobnik zwany Krzysztof 45
napisał:
> W dniu 2013-04-06 23:38, masti pisze:
>> Dnia pięknego Sat, 06 Apr 2013 23:04:32 +0200 osobnik zwany Krzysztof
>> 45 napisał:
>>
>>> W dniu 2013-04-06 22:52, masti pisze:
>>>
>>>>> Co zrobisz gdy pod sklepem taki jeden z drugim chłystek zagrodzi
>>>>> przejście i powie wyskakuj z kasy i zakupów? A drugi dla animuszu
>>>>> pośle flegmę w Twoją stronę?
>>>>
>>>> nic.
>>>
>>> I wszystko w temacie.
>>
>> Ty za to jak Chuck Norris walnąłeś ich z pół obrotu kładąc pokotem. Czy
>> może dałeś się pobić?
>
> Mówię kiedyś jednemu gnojkowi by nie mył mi szyb (na skrzyżowaniu) ten
> się upiera. Otwieram drzwi i głośno jeszcze raz stwierdzam że nie. A ten
> gnój odchodząc opluł mi tylną szybę. Myślał że odjadę bo zielone sie
> zrobiło.
> Włączyłem awaryjne i puściłem się za nim. Jak go dochodziłem, tak go
> złapałem za szmaty na plecach że oddech stracił na chwilę, potem
> docisnąłem do ziemi i się zeszczał. Nic więcej nie robiłem.
ty masz po prostu problem z kontrolą agresji. Pomijam, że zablokowałeś
skrzyżowanie łamiąc PORD. Pomijam jakbyś się zdziwił gdyby po powrocie
okazało się, że ktoś Twoim wypieszczonym autkiem po prostu odjechał.
Odpowiesz czy masz zamiar pobić wszystkich, którzy na Ciebie krzywo
patrzą?
--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
-
170. Data: 2013-04-07 15:25:48
Temat: Re: Polowanie na kolizję przed marketem.
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Sun, 07 Apr 2013 12:47:21 +0200 osobnik zwany nazgul
napisał:
> W dniu 2013-04-06 22:01, masti pisze:
>> Dnia pięknego Sat, 06 Apr 2013 19:26:15 +0200 osobnik zwany nazgul
>> napisał:
>>
>>>>>> jakie argumenty? To, ze komuś się nie podoba system sądowniczy to
>>>>>> jest argument? Czyli jak mi się niespodoba twoja facjata to mogę
>>>>>> cię zastrzelić? Bo to jest argument na tym właśnie poziomie. Pojedź
>>>>>> sobie do Somalii. tam to tak właśnie działa. Raj korwinistów.
>>>>>>
>>>>>>
>>>>> Ty przeczytałeś choć jedno zdanie wypowiedziane przez JKM? Z
>>>>> wypowiedzi wnioskuje, że nie.
>>>>
>>>> owszem. Podejrzewam, ze znam go dużo dlużej niz większość jego
>>>> wyznawców żyje.
>>>
>>> podobno długość nie ma znaczenia.
>>>
>>>>> Raj korwinistów jest tam gdzie prawo jest precyzyjne, dotyczy tylko
>>>>> podstawowych obszarów życia i jest natychmiast i bezwzględnie
>>>>> egzekwowane. Somalia raczej się nie łapie.
>>>>
>>>> raczej się łapie. Państwo nie wtrąca się w zycie obywateli.
>>>>
>>> ...tak długo jak ich życie nie wkracza w życie innych. tego już nie
>>> raczyłeś zapamiętać?
>>
>> czyli zabrania posiadania broni? bo ona zdecydowanie wkracza w zycie
>> innych. Placzesz się w zeznaniach
>>
> posiadanie broni? wkracza???
> posiadanie mięśni też?
czyli mogę Cię zastrzelić? Bo to przecież nic takiego. Każdy ma wbudowany
pistolet.
--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett