W dniu 2021.02.22 o 21:20, Poldek pisze:
> W dniu 2021-02-20 o 11:24, nadir pisze:
>> W dniu 18.02.2021 o 02:13, Poldek pisze:
>>
>>> Oczywiście w Dojczlandzie autostrady budowali w ochotnicy w czynie społecznym
>>> gratis i materiały budowlane były gratisowe i grunty pod autostrady były
>>> darmowe i nadal są nic nie warte...
>>
>> Początki infrastruktury drogowej i całej otoczki pod obecne niemieckie
>> autostrady budowali więźniowie obozów koncentracyjnych.
>> Na ile byli ochotnikami i robili to w czynie społecznym, to nie mam pojęcia.
>>
>>> Jeżeli jest gratis dla jeżdżących, to znaczy, że całe społeczeństwo - ci,
>>> którzy mają samochody i ci co nie mają - robi ściepę na darmowe przejazdy dla
>>> biednych kierowców.
>>
>> Ponad 60% ceny paliwa, to podatki, a sama akcyza z nich, to jakieś 45%
>> łącznych dochodów naszego państwa. Potem w kolejności jest akcyza z wyrobów
>> tytoniowych i alkoholu. Więc nie pierdol, że ktoś robi ściepę na biednych
>> kierowców.
>>
>
>
> A i tak z budżetu państwa - z podatków PIT, CIT, VAT akcyzy od alkoholu itp. idą
> co roku miliardy na drogi.
>
>>> Nie ma nic za darmo, ktoś musi zapłacić. Uczciwie jest, jak płaci ten, który
>>> korzysta.
>>
>> Takie mamy czasy, że z dróg pośrednio lub bezpośrednio korzystają wszyscy.
>> Nawet babcia Tosia, która nigdy prawa jazdy nie miała, a leki na demencję
>> kupuje w pobliskiej aptece.
>
> Problemy ze zdrowiem ma dzięki długotrwałemu przebywaniu w środowisku
> zanieczyszczonym hałasem i spalinami. A jej wnuczki mają krzywe kręgosłupy, bo
> spędzają całe życie w domach przed ekranami, gdyż dzieci nie bawią się w
> dzisiejszych czasach na dworze, bo wszędzie zapierdalają jakieś samochody, całe
> otoczenie jest zasrane poustawianymi samochodami, wszędzie jest hałas i smród
> spalin.

<lol> jeśli na prawdę tak myślisz, to jesteś modelowym, wymarzonym przez
państwo, łatwym do sterowania w dowolną stronę, przykładem nadwrażliwego
rodzica, któremu tendencyjne i opresyjne środki przekazu wmówiły, że na zewnątrz
na zewsząd czyha niebezpieczeństwo, wypadki, brud i choroby, a na dzieci
dodatkowo pedofile i handlarze żywym towarem. Jeśli bym był hipotetycznym
dzieckiem takiego rodzica, to też bym nie chciał wyjść z domu, bo bym musiał na
rowerze w kasku i ochraniaczach jeździć, a w piaskownicy bawić się w
rękawiczkach gumowych i wycierać grabki w chusteczki nawilżane.

A udział 'zapierdalająch wszędzie samochodów' w niewychodzeniu dzieci z domów
jest taki sam, jak wpływ samochodów na ilość smogu w miastach (przypominam
lockdown z początku 2020, gdzie samochody praktycznie nie jeździły, a smog w
Krakowie był na normalnym poziomie).

Dzieci wcale nie wychodzą na dwór z powodu 'zapierdalająch wszędzie samochodów',
wcale nie boja się wyjść z domu (no chyba że są zindoktrynowane przez rodziców
jw.), tylko nie maja na to czasu ani ochoty. Co do czasu to jest napisane moje
zdanie poniżej, a co do ochoty, to nie raz widziałem na osiedlu, że jak się
tylko zacznie dobra zabawa, to się przypierdala jakiś dbający o dobro i
bezpieczeństwo ktoś i zakazuje kopać piłką albo gonić się pod oknami albo
głaskać psa albo biegać po trawie. Jak bym był dzieckiem ,to bym drugim razem
wolał na tablecie posiedzieć.

Jak byłem mały dawno temu, w latach 80, to też było sporo dzieci, które nie
wychodziły na pole, a mieszkałem na wsi gdzie samochodów było kilka, graliśmy
mecze na jezdni i czasem nic nie przejechało przez pół godziny. Więc ciekawe
czemu dzieci nie wychodziły? Czy były jakieś inne powody, niż lęk przed
'zapierdalającym samochodem'?

Jak sobie przypominam, z całej mojej klasy z podstawówki na polu czas spędzało
może z 6-7 na 25, w tym ja z dwoma kolegami mieliśmy paczkę i była jeszcze druga
konkurencyjna paczka w drugiej części wsi. Reszta była widziana 'na wolności'
sporadycznie. Często chcieliśmy kogoś dodatkowego wyciągnąć z domu, bo nam
brakowało osób, ale rzadko udawało się kogoś wyrwać.
Wtedy do zapełnienia dzieciom czasu wystarczała szkoła + obowiązki typu pomocy w
gospodarstwie. Obecnie gospodarstwo raczej odpada, ale doszły obowiązkowe
zajęcia dodatkowe (typu bez sensu uczone języki obce) oraz kanały elektroniczne,
nad którymi dzieci spędzają dużo czasu.

A co do chorób - nie mam statystyk dla chorób, ale w stosunku do lat 80 średnia
długość życia wzrosła z 70 do 77lat. W roku 1990 było w PL niecałe 10 milionów
pojazdów, w 2018 30 milionów. Tak więc ilość samochodów wpłynęła pozytywnie na
długość życia (ewentualnie te osoby dłużej żyjące generują przyrost ilości
pojazdów...). Jak dla mnie wniosek jest prosty - środowisko zawierające więcej
samochodów łączy się z dłuższym życiem, więc aby żyć dłużej trzeba kupować
smaochody.

pozdrawiam Krzysiek

do góry

W wtorek, 23.02.2021 o 10:22, KrzysiekSX napisał:

> Jak sobie przypominam, z całej mojej klasy z podstawówki na polu czas spędzało
> może z 6-7 na 25, w tym ja z dwoma kolegami mieliśmy paczkę i była jeszcze druga
> konkurencyjna paczka w drugiej części wsi.

To da się wytłumaczyć tym, że pewnie nie wszystkie dzieci miały blisko
do pola. Byli też chłopi małorolni, a także bezrolni fornale, więc ich
dzieci mogły co najwyżej chodzić po cudzym polu, co nie wszystkim mogło
się podobać. A zresztą, granie w piłkę na świeżo zaoranym polu też do
wielkich przyjemności nie należy. Mniemam więc, że 18-19 pozostałych
Twych kolegów bawiło się z konieczności na dworze. Komputerów jeszcze
nie było, więc nie można było w domu grać w grę.

PS. Mieszkałem w Krakowie i tam też wychodziłem na pole. Z psem zwykle
na pole w Parku Krakowskim, bo tam miałem najbliżej z Karmelickiej.


--
Jak ty mnie zaimponowałeś w tej chwili
(Siara)

do góry

W dniu 2021.02.18 o 02:16, Poldek pisze:
> W dniu 2021-02-17 o 00:32, kk pisze:
>> On 2021-02-16 00:55, Poldek wrote:
>>> W dniu 2021-02-12 o 20:06, spider pisze:
>>>> Najdroższa autostrada w Polsce (a może i Europie) będzie jeszcze droższa:
>>>> Od poniedziałku 15 lutego wejdą w życie podwyżki stawek za przejazd
>>>> autostradą A2 na odcinku Nowy Tomyśl - Konin.
>>>>
>>>> z 22 do 23 zł - Kat. 1
>>>> z 33 do 34 zł - Kat. 2
>>>> z 50 do 52 zł - Kat. 3
>>>> z 77 do 80 zł - Kat. 4
>>>> z 220 do 230 zł - Kat. 5
>>>>
>>>> https://next.gazeta.pl/next/7,151003,26785417,a2-pod
wyzki-oplat-za-przejazd-od-poniedzialku-wsrod-powodo
w.html#do_w=52&do_v=138&do_a=291&s=BoxBizImg2
>>>>
>>>
>>> Jazda samochodem wiąże się z kosztami. Nikt nie budował tej autostrady w
>>> ramach robót przymusowych, materiały nie były z UNRY, a grunty, które zajmuje
>>> droga są drogie. Nie ma też chętnych do bieżącego utrzymania i remontów w
>>> czynie społecznym.
>>
>> Podatki gdzie wcięło?
>
> Chciałbyś, żeby podatnicy zapłacili za twoje przejazdy autostradą?
> Może ciocia Krysia, która nie ma samochodu i jeździ pociągami ma zapłacić
> podatek, żebyś ty jeździł autostratą?

A czy podatnik nie dopłaca do jazdy cioci Krysi jak jedzie koleją? PKP przejada
całkiem pokaźne dotacje od państwa... więc jeśli jazda po drogach ma obciążać
tylko kierowców, to sprawiedliwie by było odciążenie kierowców od utrzymywania
innych środków transportu i przerzucenie kosztów na korzystających (pasażerów
tramwajów, pociągów, rowerów itp.).
Pozdrawiam Krzysiek

do góry

W dniu 2021.02.23 o 11:24, collie pisze:
> W wtorek, 23.02.2021 o 10:22, KrzysiekSX napisał:
>
>> Jak sobie przypominam, z całej mojej klasy z podstawówki na polu czas spędzało
>> może z 6-7 na 25, w tym ja z dwoma kolegami mieliśmy paczkę i była jeszcze druga
>> konkurencyjna paczka w drugiej części wsi.
>
> To da się wytłumaczyć tym, że pewnie nie wszystkie dzieci miały blisko
> do pola. Byli też chłopi małorolni, a także bezrolni fornale, więc ich
> dzieci mogły co najwyżej chodzić po cudzym polu, co nie wszystkim mogło
> się podobać. A zresztą, granie w piłkę na świeżo zaoranym polu też do
> wielkich przyjemności nie należy. Mniemam więc, że 18-19 pozostałych
> Twych kolegów bawiło się z konieczności na dworze. Komputerów jeszcze
> nie było, więc nie można było w domu grać w grę.
>
> PS. Mieszkałem w Krakowie i tam też wychodziłem na pole. Z psem zwykle
> na pole w Parku Krakowskim, bo tam miałem najbliżej z Karmelickiej.
>
>
Wiesz co, to może ma sens, że tych innych dzieciaków nie wypuszczali tak łatwo z
domu, bo myśmy wołali pod oknem 'chodź na pole', a rodzice nie rozumieli, bo
trzeba było wołać 'chodź na dwór' :)
pozdrawiam Krzysiek

do góry

Użytkownik "Poldek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s113lu$1g26$...@g...aioe.org...
W dniu 2021-02-20 o 11:24, nadir pisze:
>> Ponad 60% ceny paliwa, to podatki, a sama akcyza z nich, to jakieś
>> 45% łącznych dochodów naszego państwa. Potem w kolejności jest
>> akcyza z wyrobów tytoniowych i alkoholu. Więc nie pierdol, że ktoś
>> robi ściepę na biednych kierowców.

>A i tak z budżetu państwa - z podatków PIT, CIT, VAT akcyzy od
>alkoholu itp. idą co roku miliardy na drogi.

Ale tez miliardy sa wplacane z uwagi na tankowanie paliw.

Powiedzmy tak - jesli kupisz 1000 litrow ON, to placisz:
338 zl "oplaty paliwowej"
1145 zl akcyzy
VAT ... skomplikowana sprawa, bo liczac cene po 5zl, to 934zl, ale
przeciez od innych towarow tez jest VAT. Ale w paliwie VAT jest tez od
akcyzy.
Tu mozna policzyc, ze paliwo kosztuje 2582 bez podatkow, z 23% VAT
kosztowaloby 3175zl, wiec podatkow dodatkowych jest 1825 zl.

Razy 20 mln pojazdow = 36 mld zl, i to zakladajac, ze 1000 litrow
starczy - jakies 10kkm ...

Wiec raczej sie spytaj skad sa pieniadze na 500+

>Problemy ze zdrowiem ma dzięki długotrwałemu przebywaniu w środowisku
>zanieczyszczonym hałasem i spalinami. A jej wnuczki mają krzywe
>kręgosłupy, bo spędzają całe życie w domach przed ekranami, gdyż
>dzieci nie bawią się w dzisiejszych czasach na dworze, bo wszędzie
>zapierdalają jakieś samochody, całe otoczenie jest zasrane
>poustawianymi samochodami, wszędzie jest hałas i smród spalin.

Mowisz, ze gdyby nie samochody, to by dzieci wyszly na dwor ?
Czy raczej trzeba by te ekrany skasowac ?

J.

do góry

Użytkownik "Poldek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s113dc$1ckg$...@g...aioe.org...
W dniu 2021-02-22 o 01:16, J.F. pisze:
> Dnia Fri, 19 Feb 2021 20:18:48 +0100, Poldek napisał(a):
>>>>> Nie ma nic za darmo, ktoś musi zapłacić. Uczciwie jest, jak
>>>>> płaci ten,
>>>>> który korzysta.
>>>> Alez korzysta, chocby jak mu chleb do sklepu przywoza.
>>>
>>> Chleb do sklepów przywozili na długo przed pierwszym samochodem,
>>> nie
>>> wspominając o pierwszej autostradzie.
>
>> Ale drogi do tego tez byly potrzebne.
>
>>> Przy okazji - autostrady to jest pomysł hitlerowski. Masowa
>>> młotoryzacja
>>> wszystkiego, to był pomysł Hitlera, którego wsparł jego wielki
>>> fan,
>>> Herny Ford, który rozbił świetne interesy z Hitlerem jeszcze długo
>>> po
>>> rozpoczęciu wojny.
>
>> A nie odwrotnie? Ford juz zmotoryzowal USA, potem czas na Europe
>> ...

>Autostrady w USA zaczął budować prezydent Eisenhower w latach 50-tych
>pod wpływem tego, co amerykanie podpatrzyli w okupowanych Niemczech.

Autostrady tak, samochody ... Ford zaczal masowo produkowac od 1908.

>W tym czasie grupa korporacji motoryzacyjnych i paliwowych zajęła się
>niszczeniem rozbudowanej w owych czasach sieci tramwajowej w USA,
>żeby nie dało się nigdzie dojechać bez samochodu.

Z tym, ze zaczelo sie w latach 30-tych
https://en.wikipedia.org/wiki/General_Motors_streetc
ar_conspiracy

W tym czasie Ford juz produkowal auta milionami, a Hitler sprzedawal
znaczki na VW.
Choc inne niemieckie firmy samochody robily.

Trzeba jeszcze dodac, ze w USA ciagle szalala recesja, a Hitler budzil
podziw, za opanowanie recesji w Niemczech ...

J.

do góry