-
31. Data: 2017-02-26 09:29:38
Temat: Re: Pierwszeństwo na parkingu
Od: p...@g...com
No ciekawe rozumowanie sądu ale niezbyt dobrze o nich świadczy bo nawet średnio
rozgarniety tatko powinien sobie wyobrazić co się stanie z dzieckiem kiedy strzeli
poduszka ... inny rodzaj matolka sadza dziecko przed sobą na moto w razie kolizji to
dziecko robi za poduszkę niestety jednorazowo
-
32. Data: 2017-02-26 09:49:50
Temat: Re: Pierwszeństwo na parkingu
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 26.02.2017 o 09:29, p...@g...com pisze:
> No ciekawe rozumowanie sądu ale niezbyt dobrze o nich świadczy bo nawet średnio
rozgarniety tatko powinien sobie wyobrazić co się stanie z dzieckiem kiedy strzeli
poduszka olizji to dziecko robi za poduszkę niestety jednorazowo
To mocno zależy - do zapierdalania na torze to oczywiscie należy się
przypiąć. Do poślizgania się na szutrowym placu jak najbardziej sadzałem
młodego na kolanach, łapy na kierownicy i pozwalałem mu sądzić, że to on
się tak fajnie ślizga. Od czego miałaby mu poduszka wyskoczyć? A potem
dostawał karczera na myjni i "pod przymusem" mył samochód - też
niebezpieczne bo jak sobie w oczy pryśnie? Oddałem brudne i szczęściwe
dziecko prawowitej matce - dzwoniła , że po 15 minutach pytał się kiedy
znów trzeba go bedzie zostawić;)
Na tej zasadzie to dziecko powinno się trzymać w klatce. Nie pamiętasz
co sam robiłeś jak młody byłeś? A jednak wszyscy przeżyli.
Większość tego, co jest fajne jest nielegalne, niemoralne, albo powoduje
otyłość;)
Co do moto, to na moim ewidentnie z tyłu paxów sadzam, nawet jakiś
miniaturowych. Natomiast jak chcesz koniecznie rzucić kamień, to
przewiozłem trzech anonimowych gówniarzy wokół placu zabaw, na zdrapkę
(sam zostawiłem kask i kurtkę, żeby było sprawiedliwie) - Vmax koło
15km/h. Skubańce pół godziny czekały wcześniej aż aku zmienię i odpalę
zagadując jaki fajny moto, czy można usiąść itd;)
Shrek
-
33. Data: 2017-02-26 12:05:44
Temat: Re: Pierwszeństwo na parkingu
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 25 Feb 2017 22:40:42 +0100, r...@k...pl napisał(a):
> Sat, 25 Feb 2017 18:04:15 +0100, w <o8sdf0$1hg$1@mx1.internetia.pl>,
>> Oczywiście że jesteś w mylnym błędzie. Na drogach niepublicznych, czyli
>> oznaczonych m.innymi znakiem D-46 można jeździć bez uprawnień. Są to m
>> innymi drogi na prywatnych posesjach (podwórkach) czy na terenach
>> wszelakich torów wyścigowych/samochodowych.
>
> A to już sąd rozstrzygnie.
>
> Znam przypadek, że policja ukarała kierowcę mandatem za jazdę z dzieckiem na
> kolanach.
> Sąd oddalił zarzuty, ale tylko dlatego, że osoba dorosła miała PJ, kontrolowała
> pojazd, więc jednak zagrożenia nie stwarzali.
Ale gdzie i kiedy jechal?
Bo jeszcze przewozenie dziecka bez fotelika, pasazera bez pasow ...
J.
-
34. Data: 2017-02-26 13:35:17
Temat: Re: Pierwszeństwo na parkingu
Od: p...@g...com
99 razy się uda a raz nie i potem mamy wystep takiego pechowego imbecyla w tvn u
drzyzgi i zalewanie się łzami ze dramat i tragedia ... znajomy wrzucił taka fotkę (z
córką na moto) na fejsbunia ale parę konkretnych uwag od kolegów go wyleczylo :-)
-
35. Data: 2017-02-26 13:45:29
Temat: Re: Pierwszeństwo na parkingu
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 26.02.2017 o 13:35, p...@g...com pisze:
> 99 razy się uda a raz nie i potem mamy wystep takiego pechowego imbecyla w tvn u
drzyzgi i zalewanie się łzami ze dramat i tragedia ...
99 razy uda się przejść przez przejście a za 100 ci samochód dzieciaka
pierdyknie. I "dziennikarze" z tego materiał też zrobią. Będą łzy, będą
chcieli kierowcę kastrować. Żaden argument.
Jeszcze raz zapytam - w wyniku czego miałaby poducha wyskakiwać na
szutrowym placu?
> znajomy wrzucił taka fotkę (z córką na moto) na fejsbunia ale parę konkretnych uwag
od kolegów go wyleczylo :-)
A do moto nawiązujesz - no więc pewnie szybciej szczeniaki na zdrapkę
jechali tymi rowerami, co nimi przyjechali niż dookoła tego placu zabaw.
A wiesz, że w pewnym domu dziecka motocykliści co roku... a zresztą
nieważne...
Ja cię proszę - bez przegięć w żadną stronę. Na tej zasadzie to i na
stojący motocykl strach dzieciaka posadzić, bo jeszcze się przewróci.
Shrek