-
71. Data: 2020-04-10 10:40:28
Temat: Re: PiS nie rokuje
Od: Kris <k...@g...com>
W dniu piątek, 10 kwietnia 2020 10:11:14 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
> >Do tego co ludzie sami upedza.
>
> A nie pisales, ze to sie nie oplaca ? I IMO masz racje.
> Wiec raczej to, co przywioza z zagranicy.
Na porządna aparaturę Abrateka czekać ponoć trzeba kilka tygodni tyle zamówień maja
I jest to sprzęt za ponad 5-10tys
Ludziska pędza na potęgę w hurtowych ilościach
Weź np grupę "bimbrownicza brać" czy jakoś tak na FB odszukaj i poczytaj
Tyle tylko ze to co teraz robią to nie przypomina śmierdzącego samogonu z czasów
słusznie minionych
To już są profesjonalne wyroby.
-
72. Data: 2020-04-10 11:16:53
Temat: Re: PiS nie rokuje
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:b8228e6b-260f-4e4b-a85f-036fd04cbf51@go
oglegroups.com...
W dniu piątek, 10 kwietnia 2020 10:11:14 UTC+2 użytkownik J.F.
napisał:
>> >Do tego co ludzie sami upedza.
>> A nie pisales, ze to sie nie oplaca ? I IMO masz racje.
>> Wiec raczej to, co przywioza z zagranicy.
>Na porządna aparaturę Abrateka czekać ponoć trzeba kilka tygodni tyle
>zamówień maja
>I jest to sprzęt za ponad 5-10tys
>Ludziska pędza na potęgę w hurtowych ilościach
>Weź np grupę "bimbrownicza brać" czy jakoś tak na FB odszukaj i
>poczytaj
IMO - nadal amatorzy, ciekawe czy wypijaja wszystko co upedzą, czy
zapraszaja znajomych na degustacje :-)
Profesjonalisci ... ci sie raczej nie chwala :-)
Ciekawe gdzie to rozprowadzaja ... wlasnie tym alkoholikom, za pol
ceny ?
J.
-
73. Data: 2020-04-10 14:57:04
Temat: Re: PiS nie rokuje
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Nie likwidują małpek bo była by gospodarczą zapaść większa niż przy wirusie.
Codziennie trzy miliony pracowników co zamiast pracować kombinują jak dniówkę bez
alkoholu przetrwać.
-
74. Data: 2020-04-10 15:45:01
Temat: Re: PiS nie rokuje
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:d3850010-ac32-4362-80ce-e31766d021e6@go
oglegroups.com...
>Nie likwidują małpek bo była by gospodarczą zapaść większa niż przy
>wirusie.
>Codziennie trzy miliony pracowników co zamiast pracować kombinują jak
>dniówkę bez alkoholu przetrwać.
Powatpiewam troche, zeby ktos na to patrzyl.
Jest zbyt - jest produkcja.
No i kto mialby zakazywac - jakis tobie podobny minister, w imie walki
z alkoholizmem ?
P.S. ciekawe dane z USA ... 10% alkoholikow ?
https://www.washingtonpost.com/news/wonk/wp/2014/09/
25/think-you-drink-a-lot-this-chart-will-tell-you/
Takich, co to prawie pol litra codziennie, lub 10 piw ?
A tam wiek uprawniajacy do picia wysoki - chyba nie mniej niz 21 lat.
P.S2. pamietam znajomego, jak mowil "co za duren wymyslil butelki
0.375.
kiedys przychodzil kolega, przynosil pol litra, wypilo sie we dwoch,
pogadalo, i bylo w sam raz.
A po 375/2 czlowiek jakis taki niedopity ... trzeba gonic do sklepu po
nastepna flaszke.
Mialo byc mniej, a wyszlo wiecej " :-)
P.S3. BYlem kiedys na niemieckiej firmowej imprezie w plenerze.
Zaczela sie od wizyty w hurtowni napojow, gdzie zakupiono pare
kartonow buteleczek po chyba 40g.
I tak jakos sobie nie oszczedzali ... i kieliszkow nie trzeba..
Albo np niemiecki lunch w ubieglym wieku. Danie glowne dosc tanie - np
8 marek.
cola 3.50, herbata 5, woda mineralna 8 ... a piwo 3 DM :-)
J.
-
75. Data: 2020-04-13 20:18:32
Temat: Re: PiS nie rokuje
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2020-04-09 o 23:55, Zenek Kapelinder pisze:
> I te urojenia to trzy miliony małpek dziennie. Do tego 0,3l piwa dziennie na
statystycznego Polaka. Do tego to co w butelkach większych niż małpka. Do tego co
ludzie sami upedza. Jesteśmy po przeciwnej stronie barykady co na niej napisali
alkohol. Ty musisz być mocno trunkowy że bronisz pijaków. Ja nie pije i mam w dupie
każdy dopuszczalny limit alkoholu.
Każdy alkoholik twierdzi, że on "w życiu", że "jak boga kocha" nie pije,
a z innych robi alkoholików. Dokładnie tak samo jak to ty tutaj czynisz.
Jeżeli chodzi o mnie to monopol już dawno by splajtował gdyby miał się
opierać tylko na takich jak ja. Ale też nie prowadzę krucjaty
antyalkoholowej i lubię sobie wypić lampkę wina, szampana czy
ajerkoniaku z małżonką. Ponadto alkohol u mnie służy jako dodatek do
ciasta, deserów czy lodów. Tydzień temu zakupiłem 5 litrów samogonu. Dla
ciebie oczywiście jestem alkoholikiem. Tylko zastanawia mnie jedno. Czy
można zostać alkoholikiem wcierając samogon wymieszany z gliceryną w dłonie?
Piwa także się napiję, ale piję tylko i wyłącznie dobre piwa z browarów
regionalnych, warzone naturalnie. Niestety piwa takie kosztują od 6 zł
wzwyż w hurtowni i niczym niezwyczajnym jest cena 15-20zł i więcej za
butelkę 0,5 litra.
Nie dziwię się też, że dla ciebie wszystkie piwa są jednakowe, bo
faktycznie to co jest sprzedawane w sklepach z przemysłu to jeden ch....
i nawet to coś koło piwa nie stało i powinno się nazywać napojem
alkoholowym o smaku piwa.
Pisanie, że piwo bezalkoholowe smakuje tak samo jak każde inne, normalne
piwo, świadczy tylko i wyłącznie o tym, że nigdy w życiu jeszcze nie
piłeś prawdziwego piwa, a tylko i wyłącznie wyroby, którymi upajają się
alkoholicy. Czyli wyroby z przemysłu w których ważna jest zawartość
alkoholu, a nie smak i aromat piwa.
Ponieważ sam jesteś alkoholikiem to takie masz podejście do tego tematu.
Ja natomiast nie twierdzę, że jestem zagorzałym abstynentem, bo nie
jestem i jak jestem na imprezie to nie mam w zwyczaju "wylewania za
kołnierz", choć zawsze jako człowiek na poziomie mam zasadę, że z każdej
imprezy wracam w pionie. Problem natomiast widzę w tym, że ja po wypiciu
kilku-kilkunastu kieliszków w trakcie imprezy (np. wesela) jestem
proszony przez małżonkę, która nie wypiła ani jednego kieliszka o
wyjechanie samochodem z parkingu na drogę w obawie, żeby innego
samochodu nie stuknąć.
Co zaś się tyczy alkoholików za kierownicą to im żadne limity nie
przeszkadzają. Nawet jak limit będzie na poziomie zera.
Problem natomiast jest dla takich jak ja, którzy po kilkunastu godzinach
czy całej dobie od imprezy, czują się w pełni trzeźwi i mają dylemat czy
jeszcze w ich organizmie jest jakiś alkohol i czy jakiś nadgorliwy
policjant nie zrobi z niego alkoholika za kierownicą.