-
241. Data: 2012-05-19 17:30:06
Temat: Re: Pedalarze
Od: to <t...@i...pl>
begin Titus_Atomicus
> Twoim zdaniem.
> Mowia ze nie ma glupich pytan.
Mylą się. Co drugie pytanie jest głupie. A ja na te głupie nie odpowiadam.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
242. Data: 2012-05-19 17:33:23
Temat: Re: Pedalarze
Od: to <t...@i...pl>
begin Titus_Atomicus
> Ale dlaczego rowerzysta stwarza dla ciebie jakies zagrozenie? Masz
> jakies fobie?
Jak jedzie tam, gdzie nie ma prawa, to stwarza zagrożenie, bo kierowcy
nie spodziewają się, że trafią tam na powolny rower. Jesteś upośledzony,
że tego nie ogarniasz?
> Faktycznie zjezdzajac ul. Belwederska [WAW] ( z predkoscia ok. 40-45)
> zawsze widze i slysze doprowadzonych do bialej goraczki kierowcow ktorzy
> KONIECZNIE musza mnie wyprzedzic i obtrabic. Chora ambicja?
Spieprzaj na ścieżkę, gdzie Twoje miejsce i nie będziesz miał takich
problemów.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
243. Data: 2012-05-19 17:53:32
Temat: Re: Pedalarze
Od: T...@s...in.the.world
In article <jp8e8k$cvv$107@usenet.news.interia.pl>,
to <t...@i...pl> wrote:
> begin Titus_Atomicus
>
> > Poziomym tez?
> > Szacun!
>
> Poziome rowery to promil promila. Nikt nie będzie specjalnie dla nich
> budował ścieżek. Jak chcesz jeździć na jakimś debilnym wynalazku, to
> sobie radź. Notabene ci na poziomych jeżdżą po ulicach najgorzej ze
> wszystkich, posuwanie na tym płaszczaku po drogach publicznych powinno
> być ustawowo zabronione.
No dobra, a na rowerze typu holender tez potrafisz? A na turystycznym, z
sakwami? Tez szacun.
No chyba ze nie zdajesz sobie sprawy ze poza tzw. goralem sa jeszcze
inne rowery...
--
TA
-
244. Data: 2012-05-19 17:56:53
Temat: Re: Pedalarze
Od: T...@s...in.the.world
In article <jp8eg3$cvv$109@usenet.news.interia.pl>,
to <t...@i...pl> wrote:
> begin Titus_Atomicus
>
> > Ale dlaczego rowerzysta stwarza dla ciebie jakies zagrozenie? Masz
> > jakies fobie?
>
> Jak jedzie tam, gdzie nie ma prawa, to stwarza zagrożenie, bo kierowcy
> nie spodziewają się, że trafią tam na powolny rower. Jesteś upośledzony,
> że tego nie ogarniasz?
Nie.
Sadze ze kierowcy powinni sie jednak spodziewac, ze po drogach jezdza
rowniez rowery. Rowery to nie kosmici.
Jestes uposledzony ze tego nie ogarniasz?
>
> > Faktycznie zjezdzajac ul. Belwederska [WAW] ( z predkoscia ok. 40-45)
> > zawsze widze i slysze doprowadzonych do bialej goraczki kierowcow ktorzy
> > KONIECZNIE musza mnie wyprzedzic i obtrabic. Chora ambicja?
>
> Spieprzaj na ścieżkę, gdzie Twoje miejsce i nie będziesz miał takich
> problemów.
Ale to nie ja mam problemy tylko wy.
A 'sciezka' na Belwedrskiej jest niebezpieczna.
--
TA
-
245. Data: 2012-05-19 18:01:16
Temat: Re: Pedalarze
Od: to <t...@i...pl>
begin Titus_Atomicus
> Sadze ze kierowcy powinni sie jednak spodziewac, ze po drogach jezdza
> rowniez rowery. Rowery to nie kosmici. Jestes uposledzony ze tego nie
> ogarniasz?
Czyli traktor na autostradzie też nie stwarza zagrożenia, bo kierowcy
powinni się spodziewać, że po drogach jeżdżą także traktory? Oto Twoja
"logika".
> Ale to nie ja mam problemy tylko wy.
> A 'sciezka' na Belwedrskiej jest niebezpieczna.
Co jest w niej niebezpiecznego?
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
246. Data: 2012-05-19 18:02:59
Temat: Re: Pedalarze
Od: to <t...@i...pl>
begin Titus_Atomicus
> No dobra, a na rowerze typu holender tez potrafisz?
Na takim się po prostu zwalnia i delikatnie podjeżdża.
> A na turystycznym, z
> sakwami? Tez szacun.
Znowu -- promil promila. Takie wyjątki nikogo nie interesują. Niskim,
sportowym autem też się niewygodnie jeździ po mieście i nikogo to nie
dziwi.
> No chyba ze nie zdajesz sobie sprawy ze poza tzw. goralem sa jeszcze
> inne rowery...
Każdym da się podjechać pod krawężnik.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
247. Data: 2012-05-19 18:06:26
Temat: Re: Pedalarze
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 18 May 2012, Marcin 'Yans' Bazarnik wrote:
> On 2012-05-18 12:17, RoMan Mandziejewicz wrote:
>> wyłapywania cichociemnych.
>
[...]
>
> Kamizelka bez odblasków to lipa totalna.
"Nie wiecie co piszecie" ;)
Przy cichociemnych, ubranych w spodnie i kurtkę "czarna
sadza", w najlepszym razie ciemny granat (w swietle
żarowym, czyli istotnej większosci lamp samochodowych
efekt ten sam), jasna kamizelka (bez odblasków) to
jest skok (w widocznosci) nie do przecenienia.
W żadnej mierze nie umniejszajacy karygodnosci
jazdy bez swiateł, żeby jasnosc była.
pzdr, Gotfryd
-
248. Data: 2012-05-19 18:49:35
Temat: Re: Pedalarze
Od: T...@s...in.the.world
In article <jp8g4c$cvv$111@usenet.news.interia.pl>,
to <t...@i...pl> wrote:
> begin Titus_Atomicus
>
> > Sadze ze kierowcy powinni sie jednak spodziewac, ze po drogach jezdza
> > rowniez rowery. Rowery to nie kosmici. Jestes uposledzony ze tego nie
> > ogarniasz?
>
> Czyli traktor na autostradzie też nie stwarza zagrożenia, bo kierowcy
> powinni się spodziewać, że po drogach jeżdżą także traktory? Oto Twoja
> "logika".
Hm, i tak nie zrozumiesz. Zwlaszcza ze twoja logika wymaga tendencyjnego
wycinania cytatow.
> > Ale to nie ja mam problemy tylko wy.
> > A 'sciezka' na Belwedrskiej jest niebezpieczna.
>
> Co jest w niej niebezpiecznego?
No, wiesz - z jaka predkoscia mozna jechac po dwukierunkowej drodze
rowerowej o szerokosci poltora-dwoch metrow z kilkoma ostrymi zakretami?
Na dodatek, bezposrednio z nia sasiaduje chodnik dla pieszych.
--
TA
-
249. Data: 2012-05-19 20:25:16
Temat: Re: Pedalarze
Od: "Axel" <a...@o...niespamuj.pl>
"Shrek" <u...@d...invalid> wrote in message
news:jp79i6$46h$1@inews.gazeta.pl...
>>> Średni pomysł. Typowy niedoswiadczony pedalarz odwraca się wtedy (wraz
>>> z kierownicą) przez prawe ramię i zjeżdza na środek pasa - a tego
>>> akurat nie chcesz.
>>
>> No patrz, a dzwoniacy na mnie pedalarze jadacy chodnikiem to chca, zebym
>> sie ogladal, czy nie? To jest beszczelnosc - jechac nielegalnie
>> chodnikiem i jeszcze dzwonic na pieszych...
>
> No i? Oczywiście dzwonienie na pieszych na chodniku jest chamstwem.
> Zgadzam się z tobą, ale do czego zmierzasz?
No pytam, o co im chodzi - oczekuja, ze nie bede sie ruszal, czy zejde na
jezdnie? Bo moim odruchem jest odwrocenie sie, zeby zobaczyc, co na mnie
dzwoni. A czasem jak jestem zamyslony to i odskocze. Pytam, bo nie przyszlo
mi do glowy dzwonic na pieszych, jak mi sie zdarza jechac chodnikiem - jak
nie mam jak przejechac - zwalniam do predkosci pieszego i czekam, az bede
mial jak go wyminac. A ostatnio coraz czesciej jestem obdzwaniany w centrum
DC. I chyba zaczne wiazanki puszczac takim...
--
Axel
-
250. Data: 2012-05-19 20:59:27
Temat: Re: Pedalarze
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik Cavallino c...@k...pl ...
>>>>>> sorry, czytałem po łebkach i sądziłem, że mowa o poruszaniu się w
>>>>>> miescie, a nie na ekspresówkach.
>>>>>
>>>>> I dobrze sądziłeś.
>>>>> Trasa katowicka na miejskim odcinku ekspresówką nie jest.
>>>>> Niestachowska również nie.
>>>>>
>>>> zadna przyjemnośc jechac rowerem po takiej trasie, nawet jak się
>>>> zaiwania 40km/h.
>>>> Pytanie tylko ,dlaczego akurat na takiej trasie miałby ci
>>>> przeszkadzac rowerzysta?
>>>
>>> Jak kiedyś zobaczysz 20 m przed sobą coś jadącego 100 km/h wolniej,
>>> to zrozumiesz.
>>>
>> a dlaczego miałbym go zobaczyc nagle?
>
> Bo furgonetka przed Tobą w takiej odległości zjedzie na lewy pas?
>
nie wierze. Jestes zbyt doswiadczonym kierowca aby nie przewidziec:
- ze za ciezarowka, gdzie nie masz widocznosci - moze cos byc
- ze kierowca ciezarowki tudziez jakiegokolwiek innego pojazdu ma w dupie
aby zasygnalizowac kierunkowskazem, ze bedzie wyprzedzał rowerzyste.
Pytanie tylko ,czy to wina rowerzysty, czy kierowcy ktory:
- nie przewidzi
- nie uzywa odpowiednio kierunkowskazów
> Przykład z autopsji, właśnie na Katowickiej.
> Dojeżdżałem nią codziennie rano przez pół roku i dzień w dzień jakiś
> dziadek popylał tam rowerkiem o tej godzinie.
> Szarówa, mgła, nic go nie stresowało.
> Ale za to ile pisków nagłego hamowania za nim słyszałem, to historia.
>
trudno mi sie wypowiedziec, nie wiem jak był oswietlony.
Ale z doswiadczenia za kółkiem - czesc kierowców to debile.
So wierze, ze nie widza, nie przewiduja, nie sygnalizuja manewrów.
A to w zupełności wystarczy, aby takie nagłe hamowania przed rowerzysta sie
nie zdarzały.
Zreszta, zapewne sam tak robisz (w sensie pokazujesz tym z tyłu, ze z
przodu masz rowerzyste) wiec wiesz o czym mowie.
Tak samo jak np. z [rzodu masz traktor czy autobus stojacy na przystankui
bez zatoczki. Zakładam ze kazdy srednio rozgarniety kierowca powinien
rozumiec i zapobiegac ryzyku wynikajacemu z takiej sytuacji.
>>>> Przeciez, ze względu na szerokość tego typu tras rowerzyste jest
>>>> bardzo BARDZO łątwo wyprzedzic.
>>>
>>> Mniej więcej tak samo jak lodówkę leżącą na prawym pasie.....
>>>
>> ale taka wysoka, ruszajca sie i wieczorem oswietlona?
>
> Jak już zakładam że rowerzytsa, to od razu zakładam, że wieczorem nie
> oświetlony.
>
wiesz, osobiscie uwazam, ze nieoswietlony rowerzysta sam umniejsza swoich
praw.
Dlatego uwazam, ze na takich trzeba trabic. Powody sa dwa:
- jak w czasie takiej wycieczki zatrabi na niego 100 samochodów, sam sie
zreflektuje, ze to zadna przyjemnosc
- zdarzaja sie przypadki (tak samo zreszta jak w samochodach) ze lampka
nawali i rowerzysta o tym nie wie.
Ergo - postuluje długie trąbienie na takich "batmanów"
>
>>> Drogi krajowe to nie miejsce na rowerowe przejażdżki, dwupasmowe
>>> zwłaszcza. Na drogach niższej kategorii dopuściłbym rowery na
>>> poboczu.
>>>
>> moznaby sie zgodzicz toba, gdyby przyjac, ze droga to jest miejsce
>> gdzie mozna zaiwaniac
>
> Nie można, nikt nie mówi o jeżdżeniu 200 na jednopasmowej krajówce.
> ;-)
>
>>> Ale wolałbym zakaz na jezdni, za to zalegalizowanie jazdy
>>> chodnikiem.
>>>
>> No o gdzie maja jezdzic po tym miescie według ciebie?
>> Skoro:
>> - sciezek nie budowac
>> - po drogach nie jezdzic
>>
>> To gdzie? Po chodniku?
>
> A czytasz tylko co sam napiszesz?
> Bo przecież powyżej masz odpowiedź na swoje pytania, więc po co je
> zadajesz?
>
;-)
punkt dla ciebie.
Tyle tylko, ze jezdzenie rowerem na chodniku imo wrecz zwiekszy
niebezpieczenstwo na drodze.
Zmieni sięoczywiscie cel, bo obok rowerzysty w najwiekszym
niebezpieczenstwie beda pieszy. Ale IMVHO ryzyko wzrośnie.
Dlatego jestem przeciw.