-
111. Data: 2012-04-11 15:16:23
Temat: Re: Palenie w samochodzie
Od: kamil <k...@s...com>
On 11/04/2012 13:36, AZ wrote:
> On 04/11/2012 02:31 PM, Marek Dyjor wrote:
>>
>> Czym innym jest ryzyko RYZYKO wypadku a czym innym jest pewność
>> uszczerbku dla zdrowia wynikająca z wdychania dymu papierosowego.
> >
> A jaka jest pewność uszczerbku na zdrowiu wynikająca z wdychania
> produktów spalania z wszelakich złomów na naszych drogach?
Podeprzyj ją odpowiednimi badaniami i po problemie, tych
potwierdzających szkodliwość dymu tytoniowego jest aż nadto.
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
112. Data: 2012-04-11 15:18:39
Temat: Re: Palenie w samochodzie
Od: kamil <k...@s...com>
On 11/04/2012 13:42, J.F wrote:
> Użytkownik "kamil" napisał w wiadomości
> On 11/04/2012 12:46, J.F wrote:
>>>> I co w tym złego? Jeśli jeden kretyn z drugim sam nie wpadnie na to,
>>>> żeby nie truć dziecka, to trzeba mu tego zabronić.
>>
>>> A jak dziecko smutne to mu zabrac.
>>> Po cholere mowil ze babcia umarla, co to - nie mozna bylo pare lat
>>> poczekac ?
>
>> Sprowadźmy znów wszystko do absurdu, usenet dużo przełknie.
>
> To nie absurd, to rzeczywistosc.
> Patrz ostatnie wyczyny Rutkowskiego.
Biedni ci Norwegowie, zaraz tłumnie do Polski zjadą po normalność.
> Bo to nie oko tylko d* ma byc fioletowa. Oczywiscie byle z rozsadzkiem
Bo bez bicia nie ma wychowania? No tośmy sobie podyskutowali merytorycznie.
> Bo z drugiej strony juz byl przypadek ze sie rodzice chca zrzec praw
> rodzicielskich czy raczej odpowiedzialnosci za syna, bo ma 16 lat i nic
> mu nie mozna zrobic. Skoro sad taki madry ze predzej posadzi ojca za
> uzycie pasa niz syna za chuliganstwo, to niech sad tez placi za wyczyny
> gowniarza.
>
> O, masz - kolejny przypadek:
> http://forumprawne.org/prawo-rodzinne-opiekuncze/268
632-zrzec-sie-praw-do-syna.html
I co to ma wspólnego z truciem niemowlaków w samochodzie?
> A z trzeciej strony - od tej poprawnosci w USA juz policja aresztuje
> przedszkolakow.
I jeszcze murzynów tam biją. ;)
Ja czekam na ten exodus imigrantów zza oceanu w Polsce, przecież tam żyć
się od tej poprawności już nie da!
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
113. Data: 2012-04-11 15:20:22
Temat: Re: Palenie w samochodzie
Od: AZ <a...@g...com>
On 04/11/2012 03:16 PM, kamil wrote:
>
> Podeprzyj ją odpowiednimi badaniami i po problemie, tych
> potwierdzających szkodliwość dymu tytoniowego jest aż nadto.
>
Pierwsze z brzegu:
http://lanckoronska.zm.org.pl/?a=koalicja.broszuras_
03
---
Według badań, w tunelach, wielopoziomowych parkingach samochodowych,
okolicach stacji benzynowych stężenie zanieczyszczeń niekiedy jest od 4
do 40 razy wyższe niż średnia dla całego obszaru miejskiego. Badania
przeprowadzone w Londynie pokazały, że stężenie niektórych
zanieczyszczeń jest kilkakrotnie wyższe wewnątrz samochodu niż stężenie
w otoczeniu [15]. Dlatego też kierowca samochodu po przejechaniu
samochodem danego odcinka w mieście ma dużo wyższe stężenie tlenku węgla
we krwi niż rowerzysta, który pokonał ten sam odcinek.
---
--
Artur
ZZR 1200
-
114. Data: 2012-04-11 15:23:12
Temat: Re: Palenie w samochodzie
Od: kamil <k...@s...com>
On 11/04/2012 14:20, AZ wrote:
> On 04/11/2012 03:16 PM, kamil wrote:
>>
>> Podeprzyj ją odpowiednimi badaniami i po problemie, tych
>> potwierdzających szkodliwość dymu tytoniowego jest aż nadto.
>>
> Pierwsze z brzegu:
> http://lanckoronska.zm.org.pl/?a=koalicja.broszuras_
03
>
> ---
> Według badań, w tunelach, wielopoziomowych parkingach samochodowych,
> okolicach stacji benzynowych stężenie zanieczyszczeń niekiedy jest od 4
> do 40 razy wyższe niż średnia dla całego obszaru miejskiego. Badania
> przeprowadzone w Londynie pokazały, że stężenie niektórych
> zanieczyszczeń jest kilkakrotnie wyższe wewnątrz samochodu niż stężenie
> w otoczeniu [15]. Dlatego też kierowca samochodu po przejechaniu
> samochodem danego odcinka w mieście ma dużo wyższe stężenie tlenku węgla
> we krwi niż rowerzysta, który pokonał ten sam odcinek.
I gdzie tu potwierdzenie długoterminowej szkodliwości czy właściwości
rakotwórczych tego tlenku węgla?
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
115. Data: 2012-04-11 15:28:30
Temat: Re: Palenie w samochodzie
Od: AZ <a...@g...com>
On 04/11/2012 03:23 PM, kamil wrote:
>> Pierwsze z brzegu:
>> http://lanckoronska.zm.org.pl/?a=koalicja.broszuras_
03
>>
>> ---
>> Według badań, w tunelach, wielopoziomowych parkingach samochodowych,
>> okolicach stacji benzynowych stężenie zanieczyszczeń niekiedy jest od 4
>> do 40 razy wyższe niż średnia dla całego obszaru miejskiego. Badania
>> przeprowadzone w Londynie pokazały, że stężenie niektórych
>> zanieczyszczeń jest kilkakrotnie wyższe wewnątrz samochodu niż stężenie
>> w otoczeniu [15]. Dlatego też kierowca samochodu po przejechaniu
>> samochodem danego odcinka w mieście ma dużo wyższe stężenie tlenku węgla
>> we krwi niż rowerzysta, który pokonał ten sam odcinek.
>
> I gdzie tu potwierdzenie długoterminowej szkodliwości czy właściwości
> rakotwórczych tego tlenku węgla?
>
Dżizas, weźże otwórz ten link i poczytaj co jeszcze zawierają spaliny
z transportu a jak Ci mało to wpisz w Google "spaliny transport zdrowie".
--
Artur
ZZR 1200
-
116. Data: 2012-04-11 15:31:49
Temat: Re: Palenie w samochodzie
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Wed, 11 Apr 2012 14:23:12 +0100, kamil
> I gdzie tu potwierdzenie długoterminowej szkodliwości czy właściwości
> rakotwórczych tego tlenku węgla?
Tlenek węgla powoduję utratę świadomości lub światopoglądu. Przed użyciem
zapoznaj się z treścią ulotki bądź skonsultuj się z lekarzem lub
farmaceutą.
BP SMSP
Mimo tego, co tu dużo nie gadać, inne związki ze spalin są szkodliwe,
dlatego cały czas żyłuje się normy. Szkoda tylko, że ludzie świadomie te
normy łamią, vide wycinanie katalizatorów i filtrów cząstek stałych.
--
Pozdor Myjk
-
117. Data: 2012-04-11 15:38:40
Temat: Re: Palenie w samochodzie
Od: kamil <k...@s...com>
On 11/04/2012 14:31, Myjk wrote:
> Wed, 11 Apr 2012 14:23:12 +0100, kamil
>
>> I gdzie tu potwierdzenie długoterminowej szkodliwości czy właściwości
>> rakotwórczych tego tlenku węgla?
>
> Tlenek węgla powoduję utratę świadomości lub światopoglądu. Przed użyciem
> zapoznaj się z treścią ulotki bądź skonsultuj się z lekarzem lub
> farmaceutą.
>
> BP SMSP
>
> Mimo tego, co tu dużo nie gadać, inne związki ze spalin są szkodliwe,
> dlatego cały czas żyłuje się normy. Szkoda tylko, że ludzie świadomie te
> normy łamią, vide wycinanie katalizatorów i filtrów cząstek stałych.
Ale przecież te normy to ograniczanie mojej wolności, precz z
UE!!!111!!111!!
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
118. Data: 2012-04-11 15:39:20
Temat: Re: Palenie w samochodzie
Od: kamil <k...@s...com>
On 11/04/2012 14:28, AZ wrote:
> On 04/11/2012 03:23 PM, kamil wrote:
>>> Pierwsze z brzegu:
>>> http://lanckoronska.zm.org.pl/?a=koalicja.broszuras_
03
>>>
>>> ---
>>> Według badań, w tunelach, wielopoziomowych parkingach samochodowych,
>>> okolicach stacji benzynowych stężenie zanieczyszczeń niekiedy jest od 4
>>> do 40 razy wyższe niż średnia dla całego obszaru miejskiego. Badania
>>> przeprowadzone w Londynie pokazały, że stężenie niektórych
>>> zanieczyszczeń jest kilkakrotnie wyższe wewnątrz samochodu niż stężenie
>>> w otoczeniu [15]. Dlatego też kierowca samochodu po przejechaniu
>>> samochodem danego odcinka w mieście ma dużo wyższe stężenie tlenku węgla
>>> we krwi niż rowerzysta, który pokonał ten sam odcinek.
>>
>> I gdzie tu potwierdzenie długoterminowej szkodliwości czy właściwości
>> rakotwórczych tego tlenku węgla?
>>
> Dżizas, weźże otwórz ten link i poczytaj co jeszcze zawierają spaliny
> z transportu a jak Ci mało to wpisz w Google "spaliny transport zdrowie".
Dżizas, weźże cytuj to co trzeba.
Czy jesteś przeciwny ograniczaniu emisji spalin i wprowadzaniu kolejnych
norm euro?
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
119. Data: 2012-04-11 16:43:05
Temat: Re: Palenie w samochodzie
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2012-04-11 15:15, kamil pisze:
> On 11/04/2012 13:41, Artur Maśląg wrote:
>> W dniu 2012-04-11 14:17, kamil pisze:
>>> On 11/04/2012 13:10, Artur Maśląg wrote:
>>>>
>>>>> Biedni palacze. Uważają, że są dyskryminowani, a sami nie zauważają
>>>>> jak
>>>>> dyskryminują innych.
>>>>
>>>> Coś mi się wydaje, że jednak są dyskryminowani, skoro jest tyle zakazów
>>>> i nie bardzo dostają alternatywę, a dodatkowo chcą zakazać palenia
>>>> nawet w prywatnym samochodzie.
>>>
>>> Narkomani też są dyskryminowani, bo nie mogą sobie w żyłę dawać na
>>> uczelni?
>>
>> Coś wspominałeś o sprowadzaniu sprawy do absurdu. Z drugiej strony
>> jednak w niektórych krajach można sobie spokojnie zapalić jointa itd.
>
> Myślałem, że tak oczywistą ironię będzie łatwo wyczuć, widać
> przeliczyłem Twoją inteligencję. ;)
Tu nie chodzi o moją inteligencję, tylko o Twoją kiepską pamięć.
Do tego ja pisałem całkiem poważnie.
>>> A co z dyskryminacją naturystów, przecież mają chyba prawo
>>> majtać genitaliami gdzie i kiedy im się spodoba?
>>
>> Znów pudło - mają plaże dla "siebie", w bardzo wielu miejscach
>> kobiety mogą się opalać topless itd. Ba, w Szwecji nawet na
>> publicznych basenach (nie wiem czy wszędzie) - zaczęło się
>> chyba od Kopenhagi(tak, wiem że to Dania) jak dobrze pamiętam.
>> Z drugiej strony w krajach mniej "cywilizowanych" biegają sobie
>> z tym na wierzchu i nikt z tego sensacji nie robi.
>
> Jakie znów pudło?
Może być tekturowe - wybierz sobie. Świat nie jest binarny.
> Palacze mają dla siebie palarnie, mogą też zapalić na
> plaży.
Problem w tym, że tych palarni nie ma, a na plażach w wielu miejscach
jest stosowny zakaz. Tylko nie pisz łaskawie, że Ciebie to nie dotyczy,
ponieważ nie palisz.
>>> Świat jest niesprawiedliwy, deal with it.
>>
>> To Ty akceptujesz tylko jeden model "życia" i nie akceptujesz
>> całej reszty.
>
> Nie akceptuję smrodu i ulic zasyfionych petami, tu masz rację.
No tak, ale topless i joina zaakceptujesz, tylko wstydzisz się
przyznać.
-
120. Data: 2012-04-11 16:49:41
Temat: Re: Palenie w samochodzie
Od: kamil <k...@s...com>
On 11/04/2012 15:43, Artur Maśląg wrote:
>
>> Palacze mają dla siebie palarnie, mogą też zapalić na
>> plaży.
>
> Problem w tym, że tych palarni nie ma, a na plażach w wielu miejscach
> jest stosowny zakaz. Tylko nie pisz łaskawie, że Ciebie to nie dotyczy,
> ponieważ nie palisz.
Nie ma też wielu miejsc, w których można dać sobie w żyłę, i co z tego?
>>>> Świat jest niesprawiedliwy, deal with it.
>>>
>>> To Ty akceptujesz tylko jeden model "życia" i nie akceptujesz
>>> całej reszty.
>>
>> Nie akceptuję smrodu i ulic zasyfionych petami, tu masz rację.
>
> No tak, ale topless i joina zaakceptujesz, tylko wstydzisz się
> przyznać.
Wdychanie wyziewów papierosowych porównał bym raczej do gołych jajek
emeryta z nadwagą i skręta z filcowej szmaty, więc znów coś te twoje
argumenty kupy się nie kleją.
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net