-
21. Data: 2015-11-27 15:37:17
Temat: Re: Opony zimowe - czy już?
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2015-11-27 o 11:06, Czesław Wiśniak pisze:
>
>>>>>>> czekam do śniegu albo błota z niego. Będę się wstrzymywał do
>>>>>>> ostatniej chwili, zwłaszcza, że opony mam w garażu oddalonego o 30km
>>>>>>> :)
>>>>>>
>>>>>> Czyli jak spadnie śnieg to się wybierzesz w 30 km przejażdżkę na
>>>>>> letnich?
>>>>>
>>>>> A widzisz jakiś problem? Kiedyś nie było zimowych opon. Całe zimy w
>>>>> latach`90 przejeździłem Polonezem na D124 i jakie bączki się kręciło
>>>>> na lodzie na bemowskim lotnisku, ale przywaliłem nim komuś w tyłek
>>>>> dopiero w ładną letnią pogodę bo się zagapiłem:)
>>>>> Zawsze jakby była jakaś tragedia to mogę wsiąść w drugie auto i
>>>>> przywieźć ale niechętnie.
>>>>
>>>> Nie było zimowych ale wszyscy jezdzili na uniwersalnych a nie na
>>>> letnich.
>>>>
>>> Jakich uniwersalnych?:)
>>
>> Całorocznych.
>
> Rozumiem, w sensie letnie D124 były traktowane jako całoroczne bo nie
> było zimowych. Tak to się zgadza:)
>
Były, były.
Na kolczatkach jeździłem - jakbym chciał, to pewnie i na Kasprowego dało
by się wjechać ;)
O tyle ciekawy temat, że np. Stomil Dębica w latach 70-tych miał tylko
kilka a może kilkanaście rodzajów opon dla samochodów osobowych, a mam
gdzieś katalog przedwojenny (1937 albo 1938), gdzie tych rodzajów było
ponad 20: na piasek, na błoto, na śnieg taki i owaki, itp. Ale może być
też tak, że niektóre z nich były dostępne tylko dla sportu - tego nie wiem.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
22. Data: 2015-11-27 18:36:04
Temat: Re: Opony zimowe - czy już?
Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>
W dniu 2015-11-27 o 15:37, Adam pisze:
>>>>>>>> czekam do śniegu albo błota z niego. Będę się wstrzymywał do
>>>>>>>> ostatniej chwili, zwłaszcza, że opony mam w garażu oddalonego o
>>>>>>>> 30km
>>>>>>>> :)
>>>>>>>
>>>>>>> Czyli jak spadnie śnieg to się wybierzesz w 30 km przejażdżkę na
>>>>>>> letnich?
>>>>>>
>>>>>> A widzisz jakiś problem? Kiedyś nie było zimowych opon. Całe zimy w
>>>>>> latach`90 przejeździłem Polonezem na D124 i jakie bączki się kręciło
>>>>>> na lodzie na bemowskim lotnisku, ale przywaliłem nim komuś w tyłek
>>>>>> dopiero w ładną letnią pogodę bo się zagapiłem:)
>>>>>> Zawsze jakby była jakaś tragedia to mogę wsiąść w drugie auto i
>>>>>> przywieźć ale niechętnie.
>>>>>
>>>>> Nie było zimowych ale wszyscy jezdzili na uniwersalnych a nie na
>>>>> letnich.
>>>>>
>>>> Jakich uniwersalnych?:)
>>>
>>> Całorocznych.
>>
>> Rozumiem, w sensie letnie D124 były traktowane jako całoroczne bo nie
>> było zimowych. Tak to się zgadza:)
Nie do końca.
Nie produkowano wtedy gumy wymaganej dla opon letnich więc stwierdzenie
że D124 była opona letnią nie jest prawdziwa.
Co ciekawsze miałem okazje jeździć na tych oponach i na śniegu
nie zachowywały się jak dzisiejsze opony letnie.
> Były, były.
> Na kolczatkach jeździłem - jakbym chciał, to pewnie i na Kasprowego dało
> by się wjechać ;)
>
> O tyle ciekawy temat, że np. Stomil Dębica w latach 70-tych miał tylko
> kilka a może kilkanaście rodzajów opon dla samochodów osobowych, a mam
> gdzieś katalog przedwojenny (1937 albo 1938), gdzie tych rodzajów było
> ponad 20: na piasek, na błoto, na śnieg taki i owaki, itp. Ale może być
> też tak, że niektóre z nich były dostępne tylko dla sportu - tego nie wiem.
>
Przed wojną i tylko dla sportu ? niemożliwe.
Jak były nietypowe to nie było ich u najbliższego oponiarza czy
mechanika i trzeba było zamówić wysyłkowo.
Pozdrawiam
-
23. Data: 2015-11-28 10:36:59
Temat: Re: Opony zimowe - czy już?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 26 Nov 2015 10:46:53 +0100, Prelim napisał(a):
> Od kilku dni mamy temp. w granicach -1 stopni (w nocy) i 5+ (dzień).
> Czy zmieniliście już opony czy czekacie do pierwszego śniegu?
Pierwszy snieg to zasadniczo za pozno. Trzeba bylo zmienic dzien
wczesniej :-)
Ja bym celowal na zmiane w listopadzie, a nawet w pazdzierniku.
Ale mam caloroczne i nie celuje :-)
J.
-
24. Data: 2015-11-28 10:39:19
Temat: Re: Opony zimowe - czy już?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 26 Nov 2015 18:20:45 +0100, Czesław Wiśniak napisał(a):
> W dniu 26.11.2015 o 17:52, SW3 pisze:
>> W dniu 26.11.2015 o 11:55 Czesław Wiśniak <k...@w...pl> pisze:
>>> czekam do śniegu albo błota z niego. Będę się wstrzymywał do ostatniej
>>> chwili, zwłaszcza, że opony mam w garażu oddalonego o 30km :)
>>
>> Czyli jak spadnie śnieg to się wybierzesz w 30 km przejażdżkę na letnich?
>
> A widzisz jakiś problem? Kiedyś nie było zimowych opon. Całe zimy w
> latach`90 przejeździłem Polonezem na D124 i jakie bączki się kręciło na
> lodzie na bemowskim lotnisku, ale przywaliłem nim komuś w tyłek dopiero
> w ładną letnią pogodę bo się zagapiłem:)
Tylko ze owczesne opony byly w miare dobre na sniegu.
O wspolczesnych letnich nie mozna tego powiedziec - jedne sobie radza,
inne wcale ..
> Zawsze jakby była jakaś tragedia to mogę wsiąść w drugie auto i
> przywieźć ale niechętnie.
Tym bardziej chetnie trzeba to zrobic teraz. No chyba, ze liczysz na
ciepla zime i brak zmiany :-)
J.
-
25. Data: 2015-11-28 10:41:35
Temat: Re: Opony zimowe - czy już?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 26 Nov 2015 23:01:32 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
>>>> Tyle, że całoroczne D124 zachowywały się lepiej na śniegu, niż
>>>> współczesne letnie opony.
>>> Jasne. Bąble spowodowane poprzerywanym kordem doskonale wbijały się w
>>> śnieg...
>> Moje D-124, na których jeździłem Oplem Rekordem jakoś nie miały bąbli. I
>> nawet dawałem radę zimą w górach.
>> A jeździłeś kiedyś po śniegu na _dobrych_ letnich? Jest zdecydowanie gorzej.
>
> Nigdy, poza D124, nie jeździłem zimą na letnich oponach. Nie
> wyjechałbym spod domu.
Dom masz chyba nowy, na sasiadow nie ma sie co powolywac,
ale pomysl jak jezdzili gorale po Zakopanem, czy np po Karpaczu, jak
innych opon nie bylo ?
J.
-
26. Data: 2015-11-28 10:43:12
Temat: Re: Opony zimowe - czy już?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 26 Nov 2015 22:41:07 +0100, Czesław Wiśniak napisał(a):
>>> A widzisz jakiś problem? Kiedyś nie było zimowych opon. Całe zimy w
>>> latach`90 przejeździłem Polonezem na D124
>>
>> Tyle, że całoroczne D124 zachowywały się lepiej na śniegu, niż
>> współczesne letnie opony.
>
> To nie były żadne całoroczne opony tylko letnie i były tragiczne, tzw.
> kartoflaki :)
Przymiotnika caloroczne nie mialy, moze i slusznie w porownaniu do
obecnych, ale "letnie" tez nie byly.
Z zalozenia caloroczne.
J.
-
27. Data: 2015-11-28 10:45:56
Temat: Re: Opony zimowe - czy już?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 27 Nov 2015 15:37:17 +0100, Adam napisał(a):
> W dniu 2015-11-27 o 11:06, Czesław Wiśniak pisze:
> O tyle ciekawy temat, że np. Stomil Dębica w latach 70-tych miał tylko
> kilka a może kilkanaście rodzajów opon dla samochodów osobowych, a mam
> gdzieś katalog przedwojenny (1937 albo 1938), gdzie tych rodzajów było
> ponad 20: na piasek, na błoto, na śnieg taki i owaki, itp. Ale może być
> też tak, że niektóre z nich były dostępne tylko dla sportu - tego nie wiem.
Drogi nam sie zmienily, i opony tez.
Nie wykluczam, ze przed wojna zwykly obywatel mogl miec potrzebe opon
"na bloto", zeby moc dojechac do domu, kosztem mniejszego komfortu na
asfalcie.
J.
-
28. Data: 2015-11-28 11:57:20
Temat: Re: Opony zimowe - czy już?
Od: Czesław Wiśniak <k...@w...pl>
> Dnia Thu, 26 Nov 2015 22:41:07 +0100, Czesław Wiśniak napisał(a):
>>>> A widzisz jakiś problem? Kiedyś nie było zimowych opon. Całe zimy w
>>>> latach`90 przejeździłem Polonezem na D124
>>>
>>> Tyle, że całoroczne D124 zachowywały się lepiej na śniegu, niż
>>> współczesne letnie opony.
>>
>> To nie były żadne całoroczne opony tylko letnie i były tragiczne, tzw.
>> kartoflaki :)
>
> Przymiotnika caloroczne nie mialy, moze i slusznie w porownaniu do
> obecnych, ale "letnie" tez nie byly.
> Z zalozenia caloroczne.
Jeśli dobrze zrozumiałem to w tym sensie masz rację. W końcu na felgach
były przez cały rok :)
-
29. Data: 2015-11-28 12:07:04
Temat: Re: Opony zimowe - czy już?
Od: Czesław Wiśniak <k...@w...pl>
>>> W dniu 26.11.2015 o 11:55 Czesław Wiśniak <k...@w...pl> pisze:
>>>> czekam do śniegu albo błota z niego. Będę się wstrzymywał do ostatniej
>>>> chwili, zwłaszcza, że opony mam w garażu oddalonego o 30km :)
>>>
>>> Czyli jak spadnie śnieg to się wybierzesz w 30 km przejażdżkę na letnich?
>>
>> A widzisz jakiś problem? Kiedyś nie było zimowych opon. Całe zimy w
>> latach`90 przejeździłem Polonezem na D124 i jakie bączki się kręciło na
>> lodzie na bemowskim lotnisku, ale przywaliłem nim komuś w tyłek dopiero
>> w ładną letnią pogodę bo się zagapiłem:)
>
> Tylko ze owczesne opony byly w miare dobre na sniegu.
Tego nie wiem, wtedy nie miałem porównania.
> O wspolczesnych letnich nie mozna tego powiedziec - jedne sobie radza,
> inne wcale ..
Zapewne slicki sobie nie radzą :)
>> Zawsze jakby była jakaś tragedia to mogę wsiąść w drugie auto i
>> przywieźć ale niechętnie.
>
> Tym bardziej chetnie trzeba to zrobic teraz. No chyba, ze liczysz na
> ciepla zime i brak zmiany :-)
Dokładnie na to liczę :)
-
30. Data: 2015-11-28 12:22:16
Temat: Re: Opony zimowe - czy już?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 28 Nov 2015 11:57:20 +0100, Czesław Wiśniak napisał(a):
>> Dnia Thu, 26 Nov 2015 22:41:07 +0100, Czesław Wiśniak napisał(a):
>>>>> A widzisz jakiś problem? Kiedyś nie było zimowych opon. Całe zimy w
>>>>> latach`90 przejeździłem Polonezem na D124
>>>> Tyle, że całoroczne D124 zachowywały się lepiej na śniegu, niż
>>>> współczesne letnie opony.
>>> To nie były żadne całoroczne opony tylko letnie i były tragiczne, tzw.
>>> kartoflaki :)
>> Przymiotnika caloroczne nie mialy, moze i slusznie w porownaniu do
>> obecnych, ale "letnie" tez nie byly.
>> Z zalozenia caloroczne.
> Jeśli dobrze zrozumiałem to w tym sensie masz rację. W końcu na felgach
> były przez cały rok :)
Po prostu innych nikt nie przewidywal. Zakladalo sie opony i jezdzilo
caly czas. Latem, jesienia, zima i wiosna, po suchym, po mokrym, po
sniegu.
I to nie tylko nasza socjalistyczna bieda - na calym swiecie tak.
Potem marketing wymyslil opony zimowe ... i letnie.
Nie mowie nie - dobrze te zimowki trzymaja na sniegu ... ale letnie
juz nie musza :-)
J.