Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:oatj5i$f5j$...@n...news.atman.pl...
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>>Mam chyba gdzieś galwanometr lusterkowy (nie wiem, czy nie ruski) o
>>>czułości 100 nA. (Tak, nano). Na działkę 2 nA. To nasze 10 nA w
>>>zasadzie można by zgrubnie zmierzyć.
>
>> Ale czy przezyje wyniesienie odbiornika na sloneczko :-)

>Wg polskich norm, dopóki nie oświetli go powyżej 1 uA (bo to prąd
>stały to 10 razy I, a o tym wbił mi na lekcji facet od elektry), to
>przez sekundę powinien...

A ja sie spodziewam ze na sloneczku to go zaatakuje znacznie wiekszy
prad ... ale nie wiecej niz 0.5V (z pojedynczej diody), to moze
przezyje :-)

>Choć ustroje oparte o włosek, który się skręca, zawieszone na nim, to
>delikatne raczej... Więc do mnie należy zadbać, żeby mu się krzywda
>nie stała.

Ogranicznik powinien byc.
A moze nie trzeba ? Jak dobry tlumik, to nie obroci sie wiecej niz 90
stopni.

J.

do góry

J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> 1uA to chinski miernik mierzy, a i na Lavo wychyla wskazowke.
> Ale my tu 100x mniej

Zwykle tani chinski miernik ma zakres 200nA, tyle ze dla zmylki
oznaczany 200mV. Troche lepsze maja 20nA. Mozna tym mierzyc
prady wsteczne diod, fotodiode tez zmierzy. Jest klopot jak
prad przekracza 200nA, bo nastepny zakres 1000 razy wiekszy...

--
Waldek Hebisch

do góry

On 2017-03-18 15:46, HF5BS wrote:
> Hej!
> Takie pytanie, które zawarłem w temacie i tu powtórzę:
> Mam dwie lampki ogrodowe, powiedzmy, że świecą, bo świeca i zaprzeczyć
> sie temu nie da.
> Ale ja bym sobie zrobił coś innego...
> Chodzi mi o urządzenie, do fotoelektrycznego porozumiewania się na spore
> odległości, np. chodzi mi o korytarze Międzyrzeckiego Rejonu
> Umocnionego, gdzie latarkę widać, a łączności radiowej (pasmo 2m) za
> cholerę nie ma.

W MRU bardziej przydatnym byłby przenośny nóż plazmowy.

do góry

Użytkownik "Pcimol" <...@...com> napisał w wiadomości
news:od8cci$acn$1@mx1.internetia.pl...
>> Chodzi mi o urządzenie, do fotoelektrycznego porozumiewania się na spore
>> odległości, np. chodzi mi o korytarze Międzyrzeckiego Rejonu
>> Umocnionego, gdzie latarkę widać, a łączności radiowej (pasmo 2m) za
>> cholerę nie ma.
>
> W MRU bardziej przydatnym byłby przenośny nóż plazmowy.

Ale po co mam cokolwiek niszczyć?
Ja tam nie idę na ciecie złomu, czy inne chuligaństwo. Jak już, to rozeznać
obiekt, obfotografować gacoperze, posiedzieć przy herbatce (a co, nie da
się?), itd. miło spędzić czas.
Nawet winko "przewrócić", nie trzeba się od razu ubzdryngolić, jak ostatni
niewiadomojaki.

--
I śmiech niekiedy może być nauką,
Kiedy się z przywar, nie z osób natrząsa(...)
Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych,
Śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych.
(C) bp. Ignacy Krasicki "Monachomachia V"

do góry