-
1. Data: 2004-03-18 13:11:25
Temat: Odpowiedzielanosc za tresci w Usenecie
Od: "Piotr 'VaGla' Waglowski" <v...@v...dousuniecia.pl>
Witam
Pragnalbym zasiegnac Panstwa opini dotyczacej mozliwosci ponoszenia
odpowiedialnosci za tresci wysylane na grupy Usenetu. Przygotowalem
"niewinny" felieton dotyczacy tego tematu:
http://www.vagla.pl/felietony/felieton_038.htm
Tocza sie obecnie dwa procesy (przynajmniej wiem o dwoch) - oba koncentruja
sie na problemach naruszania prawa autorskiego. Porownuje sie Usenet do sp.
Napstera (w takim ksztalcie jaki ten serwis mial przed "reaktywacja").
Problem istnieje, bo chyba nie ma juz osob, ktore uwazaja, ze przez
publikacje mozna naruszyc obowiazujace przepisy (czy tez sie myle i sa takie
osoby?), pytanie zas polega na tym kto mialby ponosic odpowiedzialnosc, za
jakie dzialanie lub zaniechanie i w jakich granicach...
Licze, ze specjalisci wytkna mi w sposob okrutny wszelkie bledy dotyczace
"faktow" zawartych w tekscie...
Pozdrawiam
--
__________________________________________________
Piotr 'VaGla' Waglowski | vagla [at] vagla [dot] pl | ICQ: 30733977
VaGla.pl Prawo i Internet | http://www.vagla.pl | IRC: #wiaraa #warszawa
Internet Society Poland, Czlonek Zarzadu | http://www.isoc.org.pl
-
2. Data: 2004-03-18 14:48:02
Temat: Re: Odpowiedzielanosc za tresci w Usenecie
Od: Przemysław Maciuszko <s...@h...pl>
Piotr 'VaGla' Waglowski <v...@v...dousuniecia.pl> wrote:
> sie na problemach naruszania prawa autorskiego. Porownuje sie Usenet do sp.
> Napstera (w takim ksztalcie jaki ten serwis mial przed "reaktywacja").
To jest chyba zbyt daleko posunięty wniosek (Twój).
> Licze, ze specjalisci wytkna mi w sposob okrutny wszelkie bledy dotyczace
> "faktow" zawartych w tekscie...
Mnie zastanawia skąd końcowy wniosek o odpowiedzialności administratora?
--
Przemysław Maciuszko
-
3. Data: 2004-03-18 16:04:25
Temat: Re: Odpowiedzielanosc za tresci w Usenecie
Od: "Rafal 'Raf256' Maj" <s...@r...com>
v...@v...dousuniecia.pl news:c3c760$rp9$1@atlantis.news.tpi.pl
> http://www.vagla.pl/felietony/felieton_038.htm
> Tocza sie obecnie dwa procesy (przynajmniej wiem o dwoch) - oba
> koncentruja
>
Ja wiem o kilku / kilkunastu.
Pisalem kiedys do VaGla w tej sprawie i chcialem nawet pomoc to opisac, ale
nie dostalem nigdy odpowiedzi.
W razie czego - zapraszam na rafal {w} raf256 >.< com
--
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~l-.~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~
GG-1175498 ____| ]____,
Rafal 'Raf256' Maj X-( * )
Rafal(at)Raf256(dot)com ,"----------"
-
4. Data: 2004-03-18 16:31:20
Temat: Re: Odpowiedzielanosc za tresci w Usenecie
Od: januszek <j...@k...nie.lubi.spamu.dlatego.prosze.to.wyciac.irc.pl>
Piotr 'VaGla' Waglowski napisał(a):
[...]
> pytanie zas polega na tym kto mialby ponosic odpowiedzialnosc, za
> jakie dzialanie lub zaniechanie i w jakich granicach...
Ech... Internet idzie w strone regulacji odgornej, zapewne Panstwowej...
Coz... Handel nafta i uslugi pocztowe kiedys takze byly wolne.
januszek
-
5. Data: 2004-03-18 17:18:58
Temat: Re: Odpowiedzielanosc za tresci w Usenecie
Od: "Piotr 'VaGla' Waglowski" <v...@v...dousuniecia.pl>
> Pisalem kiedys do VaGla w tej sprawie i chcialem nawet pomoc to opisac,
ale
> nie dostalem nigdy odpowiedzi.
> W razie czego - zapraszam na rafal {w} raf256 >.< com
No tak. Musialbym sprawdzic w swoich archiwach, generalnie staram sie
odpisywac na maile, ale tez i ten serwis raczej robie samemu i spraw jest
tyle, ze moglo umknac... Jesli nie odpisalem - przepraszam - pewnie
odlozylem na bok zeby dluzszego maila napisac i musialo wyleciec. Jeszcze
raz przepraszam zatem majac nadzieje na zrozumienie :)
v.
-
6. Data: 2004-03-18 17:30:11
Temat: Re: Odpowiedzielanosc za tresci w Usenecie
Od: "Piotr 'VaGla' Waglowski" <v...@v...dousuniecia.pl>
> > sie na problemach naruszania prawa autorskiego. Porownuje sie Usenet do
sp.
> > Napstera (w takim ksztalcie jaki ten serwis mial przed "reaktywacja").
> To jest chyba zbyt daleko posunięty wniosek (Twój).
Wydawalo mi sie, ze dosc jasno przedstawilem sprawe: to nie moj wniosek, a
jedynie argumenty jakimi posluguje sie Harlan Ellison przed sadem.
> > Licze, ze specjalisci wytkna mi w sposob okrutny wszelkie bledy
dotyczace
> > "faktow" zawartych w tekscie...
> Mnie zastanawia skąd końcowy wniosek o odpowiedzialności administratora?
Koncowy wniosek byl inny, a mianowicie taki, ze to wyzwanie dla wymiaru
sprawiedliwosci i legislatorow.
Sprawa nie jest taka prosta, bo rozne moglyby byc podstawy odpowiedzialnosc
(co wynika z roznych przepisow roznie konstruujacych zasady
odpowiedzialnosc). Innymi slowy - nie ma _jednej_ odpowiedzi na pytanie
"dlaczego administrator mialby ponosic odpowiedzialnosc?". Czasami prawo
wiaze okreslone "sankcje" z zaniechaniem. I tak - jesli ktos kto sie
opiekuje maszyna dowiedzial sie ze dochodzi do okreslonej sytuacji i nie
zareagowal w odpowiedni sposob moze ponosic odpowiedzialnosc za takie
zaniechanie. Ja sie zastanawiam _jak_ w sposob _rozsadny_ konstruowac takie
zasady odpowiedzialnosci...
v.
-
7. Data: 2004-03-18 23:33:24
Temat: Re: Odpowiedzielanosc za tresci w Usenecie
Od: Dominik 'Rathann' Mierzejewski <d...@u...rangers.eu.org>
Date: Thu, 18 Mar 2004 14:11:25 +0100
From: Piotr 'VaGla' Waglowski
> Witam
> Pragnalbym zasiegnac Panstwa opini dotyczacej mozliwosci ponoszenia
> odpowiedialnosci za tresci wysylane na grupy Usenetu. Przygotowalem
> "niewinny" felieton dotyczacy tego tematu:
> http://www.vagla.pl/felietony/felieton_038.htm
> Tocza sie obecnie dwa procesy (przynajmniej wiem o dwoch) - oba koncentruja
> sie na problemach naruszania prawa autorskiego. Porownuje sie Usenet do sp.
> Napstera (w takim ksztalcie jaki ten serwis mial przed "reaktywacja").
> Problem istnieje, bo chyba nie ma juz osob, ktore uwazaja, ze przez
> publikacje mozna naruszyc obowiazujace przepisy (czy tez sie myle i sa takie
> osoby?), pytanie zas polega na tym kto mialby ponosic odpowiedzialnosc, za
> jakie dzialanie lub zaniechanie i w jakich granicach...
> Licze, ze specjalisci wytkna mi w sposob okrutny wszelkie bledy dotyczace
> "faktow" zawartych w tekscie...
Mógłbyś sprecyzować poniższe stwierdzenie?
[...]
Prawdą jest jednak również i to, że istnieją takie kategorie informacji,
których rozpowszechnienie (niezależnie od medium, w jakim to nastąpiło)
może powodować określone konsekwencje natury prawnej. [...] Mimo przyjęcia
generalnej zasady, zgodnie z którą odpowiadać powinien sprawca naruszenia
prawa, może się zdarzyć, że w niektórych przypadkach odpowiadać może
również administrator serwera, który nie zareagował w określony sposób.
[...]
Chodzi mi o przykłady, kiedy administrator byłby odpowiedzialny karnie
z powodu rozpowszechniania tychże treści.
--
RRBL: http://rbl.rangers.eu.org/
"Junk mail is war. RFCs do not apply."
-- Wietse Venema in postfix-users
-
8. Data: 2004-03-19 00:19:31
Temat: Re: Odpowiedzielanosc za tresci w Usenecie
Od: Dariusz Jaworski <d...@s...waw.pl>
Piotr 'VaGla' Waglowski wrote:
> Sprawa nie jest taka prosta, bo rozne moglyby byc podstawy odpowiedzialnosc
> (co wynika z roznych przepisow roznie konstruujacych zasady
> odpowiedzialnosc). Innymi slowy - nie ma _jednej_ odpowiedzi na pytanie
> "dlaczego administrator mialby ponosic odpowiedzialnosc?". Czasami prawo
> wiaze okreslone "sankcje" z zaniechaniem. I tak - jesli ktos kto sie
> opiekuje maszyna dowiedzial sie ze dochodzi do okreslonej sytuacji i nie
> zareagowal w odpowiedni sposob moze ponosic odpowiedzialnosc za takie
> zaniechanie. Ja sie zastanawiam _jak_ w sposob _rozsadny_ konstruowac takie
> zasady odpowiedzialnosci...
Co to znaczy "zareagował w odpowiedni sposób" ? Niby w jaki sposób
prewencyjnie ma działać administrator serwera newsowego? Działanie
post factum też w przypadku Usenetu nie ma żadnego sensu, bo żaden
administrator nie będzie w stanie usunąć przesłanych przez
administrowany przez niego serwer treści z wszystkich serwerów
na które dotarły. Nie mówiąc o tym, że nie ma fizycznej możliwości
zablokowania dostępu do serwer(a/ów) osobie fizycznej. Bo niby na
podstawie czego? DNA? W tym przypadku odpowiedzialność powinien
ponosić jedynie użytkownik a rolą administratora jest pomagać
w jego wykryciu poprzez udostępnianie logów etc. Obarczanie
jakąkolwiek winą administrującego serwerem jest dokładnie
tym samym, co obarczanie winą właściciela budynku na którym
jutro farbą napiszę, że "Piotr Waglowski to znany gwałciciel
wiewiórek" za to, że udostępnił mi budynek do tego niecnego
czynu. Albo jakby obarczać winą administratora drogi publicznej
za to, że udostępnił ją kierowcy, który jadąc po niej spowodował
śmierć innych osób.
Napster zaś to zupełnie inna historia.