-
31. Data: 2010-09-07 12:04:50
Temat: Re: Łyso wam, niedowiarki?
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-09-07 00:02, m4rkiz pisze:
> Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w
>> Może bije. Ale trzeba ją jakoś wyprodukować (koszt), zasadzić w pacjenta
>> (chyba bardziej skomplikowane niż zasadzić szpiega w system)
> dalej nie rozumiesz... zalozmy ze ktos mnie nagrywa moim komputerem, jezeli
> mam to byc wlasnie ja to przejrzy wszystko co sie dzieje, inaczej nie ma
> szans wylowic z tego nic waznego
No i? Podrzucam ci taką świnię, wiem, że jesteś prezesem i że dzisiaj o
18 poszedł do ciebie Premier Donek ustalać Ważne sprawy. To słucham
wszystkiego, co mówicie.
Wiem, że wieczorami siedzisz przed kompem, więc robię ci fotkę kamerką.
Może jesteś właśnie w majtkach. Sprzedaję do tabloida z podpisem
,,prezes Asseco w majtasach''.
To są przykłady. Ja nie twierdzę, że podsłuchiwanie wszystkich ludzi w
sieci ma nastąpić albo podobne.
Podawałem w maju przykład szkoły, która podglądała tak swoich uczniów.
Więc jakiś sens w tym widzieli, skoro tak robili. To, że ty tego sensu
nie widzisz, to znaczy że patrzysz zbyt wąsko.
Pewnie Tobie podsłuchiwanie Mnie nie jest potrzebne, albo Twoje życie
jest tak zorganizowane, że uważasz, że akurat Ciebie nikt nie chciałby
podsłuchiwać, bo nie masz nic tajnego albo kompromitującego. Ale różne
są sytuacje życiowe i różne przypadki.
> zalozmy jednak ze przerabia wszystko jak leci, co udalo mu sie osiagnac za
> pomoca kamerki i mikrofonu? bardzo niewiele
Niewiadomo. Może dowiedział się o cennym kontrakcie rządowym za kupę
kasiury, który dzięki tej wiedzy może przejąć.
> znacznie wiecej wartosci maja moje maile, konto na allegro, ebayu,
> payapalu,
> bankach, historia przegladarki, itd itp.
Nie generalizuj. W niektórych przypadkach jak najbardziej. W innych
niekoniecznie. Poza tym, to nie są sprzeczne problemy. Można łapać i
jedno i drugie.
> co z tego ze ktos zobaczy jak jem obiad i uslyszy ze bekne?
Powiem brutalnie: Nie wszyscy prowadzą życie złożone wyłącznie z obiadów
i bekania.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
32. Data: 2010-09-07 12:10:08
Temat: Re: Łyso wam, niedowiarki?
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-09-07 10:47, Andrzej Libiszewski pisze:
> Dnia Tue, 07 Sep 2010 08:25:54 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
>> No to dla sporej części. Na pewno większej niż zawodne zabezpieczenia
>> programowe, co do których ja nie mam pewności, a jestem lekko z branży.
>> Więc tym bardziej nie zwykli śmiertelnicy.
> Ale takie zabezpieczenie sprzętowe nic nie znaczy, jeśli z lenistwa
> użytkownik go nie użyje. A lenistwo to potężna siła.
Udowodnienie, że nie u każdego zadziała nie obala istnienia tych, co im
się przyda. To trochę tak, jakbym ja powiedział, że ,,zlikwidować
kamerkę, bo nie używam''.
>>>> Ma jeszcze jedną cechc. nie
>>>> mozna go w żaden, ale to w żaden sposób "odbepieczyć" (załączyć) zdalnie.
>>> Ależ można. Wystarczy odpowiednią socjotechniką przekonać delikwenta żeby
>>> włączył co trzeba.
>> Ale jest to trudniejsze niż atak na soft czy socjotechniczny atak z
>> softem.
> Teoretycznie. Bo lenistwo to potężna siła, a "komu by się chciało kamerkę
> wyłączać" po skończonej rozmowie. Takiej normalnej rozmowie z kimś z
> rodziny albo z przyjaciół.
Komuś, kto ma świadomość, że kompa używa np. na tajnej konferencji z
Prezesem Sąsiedniej Korporacji albo podobne.
> Wiesz jaka jest w tej sytuacji szansa, że w ogóle trzeba będzie użytkownika
> przekonywać do zabawy włącznikiem?
Nie chce, nie używa.
>> Poza tym, zauważ, że samo przekonanie do włączenia nic nie da,
>> jeśli się właśnie nie zastosowało wcześniej tego ataku na soft. Czyli
>> jest to DODATKOWE zabezpieczenie.
> Nie. To ten sam PEBKAC. Jak pokonasz przy pomocy użytkownika zabezpieczenie
> programowe to pokonasz i sprzętowe. Pewnie nawet tym samym atakiem.
Niekoniecznie. Choćby ja nie dam się przekonać do wyłączenia
przełącznika, ale już pewności 100% wobec systemu nie mam.
>>> Mechaniczny wyłącznik nie zabezpieczy przed atakiem socjotechnicznym.
>> Nie ma 100% zabezpieczeń, co nie znaczy, że 80% jest gorsze niż 60%.
> Wiara w zbytnią skuteczność zabezpieczeń jest pewnie jedną z pierwszych
> przyczyn ich zawodności.
O! To dobrze, że to do siebie skierowałeś :D
Bo o tym piszę od dawna, że softowe zabezpieczenia są mało skuteczne i
tylko mechaniczne pozwala mieć pewność, jeśli tylko się ją chce mieć.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
33. Data: 2010-09-07 12:52:44
Temat: Odp: Łyso wam, niedowiarki?
Od: "m4rkiz" <a...@b...cpl>
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i659p7$cd4$...@n...onet.pl...
>> zalozmy jednak ze przerabia wszystko jak leci, co udalo mu sie osiagnac za
>> pomoca kamerki i mikrofonu? bardzo niewiele
>
> Niewiadomo. Może dowiedział się o cennym kontrakcie rządowym za kupę
> kasiury, który dzięki tej wiedzy może przejąć.
beton normalnie...
i prosciej sie dowiedziec majac dostep do maili, umieszczajac pluskwy, czy
zatrudniajac rzesze ludzi do ogladania nielegalnych nagran i liczyc ze ktos
akurat zainstaluje sobie lewy certyfikat i bedzie prowadzil swoje tajne
monologi przed wlaczonym komputerem?
kolejny raz - to jest dziura, to jest problem, ale usilujesz z tego zrobic
jakies wydarzenie roku, a sporo brakuje zeby tak bylo
-
34. Data: 2010-09-07 12:58:06
Temat: Odp: Łyso wam, niedowiarki?
Od: "m4rkiz" <a...@b...cpl>
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:i6591k$a56$...@n...onet.pl...
>>> Nie mi, tylko tobie, ty mówiłeś, że sprzętowa metoda na bekanie nie
>>> pomoże próbując w ten sposób obrazić użytkowników, którzy nie wyczuwają
>>> ataków na soft na 3 dni przed.
>> Masz zwidy.
>
> Nie mam.
wez ty sobie moze wpisz pebkac w google, co?
-
35. Data: 2010-09-07 14:35:32
Temat: Re: Łyso wam, niedowiarki?
Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...usunto.pl>
Dnia Tue, 07 Sep 2010 13:52:16 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
> W dniu 2010-09-07 11:12, Andrzej Libiszewski pisze:
>> Dnia Tue, 07 Sep 2010 08:41:25 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
>>> Nie sądzę, bo przesunięcie przełączniczka nie jest niewygodne.
>> Wymagane jest podjęcie jakiejś *dodatkowej* akcji i to wystarczy. Większość
>> sobie ułatwi życie nie podejmując tejże.
>
>
> No i co z tego? Jak nie chcą, niech nie korzystają. Mam wrażenie, że
> jesteś gnomiarzem, bo prezentujesz właśnie takie podejście ,,usuńmy
> wszystkie możliwości, bo ktoś może nie chcieć skorzystać''
Twoje fobie i wrażenia mnie niespecjalnie interesują. Napisałem ci jak
postępuje znacząca większość userów, co z tą wiedzą zrobisz to już nie moja
sprawa.
>
>>> A nawet
>>> jeśli, to będzie ich wybór, najczęściej wybór ludzi nie mających wiele
>>> do ukrycia. Natomiast osoby ceniące swoją prywatność lub mające w
>>> zasięgu sprawy tajne wyłączniczek przesuną.
>> W zasięgu spraw tajnych w ogóle nie powinno być sprzętu spiętego z
>> internetem, mam nadzieję że sobie z tego zdajesz sprawę.
>
> Dlaczego? Jak jest Zebranie Zarządu i prezes korzysta na zebraniu z
> danych, to co przeszkadza internet?
Ano to, że przecieki nie biorą się z nikąd.
>
> Albo jak ja se latam z majtkach po domu?
Nie interesuje mnie, czy nosisz majtki czy sukienkę w domu.
>
>>> Słowem: Jego istnienie nikomu nie zaszkodzi (ci co nie chcą, nie będą
>>> używali), a chyba nie rzucisz kwantyfikatorem, że NIKOMU się to nie przyda.
>> Nigdzie tego nie napisałem, moja teza jest taka, że przeceniasz skuteczność
>> tego rozwiązania.
>
> Nie twierdzę, że to jest pacaneum na alles problemos.
Co w takim razie twierdzisz?
>
>>>> tak jak
>>>> wielokrotnie wcześniej - wyłączając choćby windowsowy UAC,
>>> A to jest inna bajka. Wiele osób nie czaiło i do dzisiaj nie czai o co
>>> chodzi.
>> No i dochodzimy do sedna. Uważasz, że jak wiele osób się przejmie
>> mechanicznym przełącznikiem?
>
> Uważam, że przełącznik mechaniczny jest logiczny nawet dla osób zupełnie
> zielonych komputerowo, bo mają przełączniki w dowolnym urządzeniu AGD
> albo nawet w lampie na suficie.
Nie rozumiesz cały czas, że obecność lub nieobecność nijak się ma do woli
jego użycia. Skoro można używać _wygodnie_ komputera nie używając
wyłącznika, to z moich obserwacji wynika że _większość_ go NIE użyje.
>
>>> Wprowadzono inwazyjny (w przeciwieństwie do przełączniczka)
>>> mechanizm bez edukacji userów i bez zapewnienia kompatybilnego softu
>> Kto miał niby zapewniać ten kompatybilny soft? Chyba nie producent systemu?
>
> Twórcy oprogramowania. Niestety producent systemu przez 15 lat promował
> wersję ,,zero ograniczeń'', nie przeprowadził wystarczającej akcji
> ,,uwaga, za 2 lata będzie UAC no i efekt jest jaki jest.
Konta z ograniczeniami istniały już w XP. A o tym że programy piszące po
dysku gdzie popadnie a nie w przeznaczonym do tego miejscu w Viście będą
miały problemy wiadomo było przez co najmniej rok przed oficjalnym wydaniem
systemu. I co? I nic, niechlujnie pisanego oprogramowania jak sam
zauważyłeś nie brakło.
>
> Tak czy siak, UAC zaskoczył wielu, nieistotne z czyjej winy. Na pewno
> nie mojej.
Tak samo jak zima zaskoczyła drogowców, w końcu tylko rok wcześniej było
wiadomo że UAC będzie i jak będzie działał.
>
>> Jego wymagania były pod tym względem znane dużo wcześniej, producenci
>> oprogramowania mieli czas żeby się dostosować. Że z niego często nie
>> skorzystali, to inna sprawa.
>
> OK, nawet jeśli, to nie ma to najmniejszego wpływu na rozważany temat.
> Nie ważne czemu, ważne, że userzy dostali nagle stado UACOwych ataków
> wynikających z niedostosowania aplikacji.
Stado to było przy stawianiu systemu i instalacji oprogramowania. Później
już nie, chyba że używało się naprawdę prehistorycznego softu. BTDTGTTS.
>
>>> (w
>>> wielu miejscach musiałem powyłączać to, bo oprogramowanie nie chciało
>>> działać z zabezpieczeniami, a np. u mnie w moim kompie każde odpalenie
>>> WinAmpa generowało taki wyskok, bo winamp próbował się odwołać do
>>> demontulsa i Windows to uważał za Złe i faktycznie było to wkurwiające
>>> na maksa)
>> Biedactwo, zamęczone przez UAC. No ale lepiej wyłączyć UAC, niż dostosować
>> lepiej konfigurację oprogramowania, czyż nie?
>
> Co ty bredzisz? Nie działały systemy konieczne do prowadzenia szkoły czy
> przedszkola, a producent na infolinii stwierdzał, że się nie da z
> UAkiem, bo tak i żeby wyłączyć albo dawać Uruchom jako administrator.
I zamiast dać "uruchom jako administrator" wyłączyłeś UAC. To ma być
przykład prawidłowego postępowania, jak rozumiem?
>
> Albo że infolinia gry, jaką sobie kupiłem, kazała we właściwościach
> skrótu odpalającego wybrać uruchamianie jako administrator.
I dlatego ponownie wybrałeś wyłączenie UAC...
>
> Co ja jestem? Hakier, żeby rozwiązać takie problemy? To nie moja półka.
Nie, ty wyłączasz UAC, nie zastanawiając się nad skutkami.
>
>> I ty uczysz w szkole, tak? Tych złych nawyków również?
>
> Jakich złych? Że jak producent spierdolił, to ja muszę być hakierem i
> naprawić to, co spierdolił, bo jak nie, to mnie jeden czy drugi
> usenetowicz z przerostem poczucia własnej wielkości wykpi?
No tak, najłatwiej zwalić na tego przebrzydłego producenta. A wystarczyłoby
w sumie nie psuć i nie uczyć psucia innych.
BTW, masz jakieś kompleksy chyba, bo z tego co widzę, każdy kto ma inne
zdanie niż jaśnie pan to ma "przerost własnej wielkości".
>
>>>> albo ustawiając
>>>> antywirusa/zaporę tak by jak najmniej się odzywał.
>>> No jak się człowiek nie zna, co to do niego pisze, to tryb Idioten może
>>> jest niefajny, bo za dużo pousuwa czy poblokuje, ale nie wymagaj od
>>> każdego takiej wiedzy. Jak siada mój teść, który komputer dostał w wieku
>>> 55 lat i używa go do zaglądania na różne gazety, to chyba nie uważasz,
>>> że nagle powinien zrozumieć stada komunikatów giczych.
>>
>> Dokładnie o to chodzi. Tego typu osobie nie pomoże żadne zabezpieczenie,
>> również sprzętowe. Jak dostanie polecenie włączenia kamerki to zapewne
>> grzecznie ją włączy.
>
> Ale są jeszcze osoby pośrednie. Takie jak ja, które nie wierzą w 100%
> odporność systemu na ataki, które nie są w 100% pewne zainstalowanego
> oprogramowania, a które potrafią przełączyć przełącznik.
>
>>> Zawsze mnie dziwią wypowiadający się ze stołka specjalisty. A ja akurat
>>> obracam się wyłącznie wśród ,,lamerów'' i rozumiem te mechanizmy.
>>> Zresztą każdy z nas jest tak naprawdę lamerem w nieswojej dziedzinie.
>> A ja tym lamerom często muszę wyjaśniać niektóre rzeczy przy zakupie
>> sprzętu albo później bo "panie, to nie działa". Mam dzięki temu chyba
>> niezłą orientację w tym jak działa początkujący - albo i niepoczątkujący,
>> ale niezorientowany - użytkownik.
>
> No i uważasz, że jestem jedynym, co umie włączyć przełącznik sprzętowy?
Umieć używać to nie znaczy od razu wiedzieć dlaczego warto go używać. A to
kluczowa sprawa.
>>>> Żaden mechaniczny
>>>> przełącznik nie doleje nikomu oleju do głowy.
>>> To nie ma nic wspólnego z olejem. Widziałem naprawdę mądrych, rozsądnych
>>> i zdolnych prawników czy lekarzy, którzy z komputera rozumieli głównie
>>> podstawy podstaw i zbliżali się do niego bardzo opornie.
>> I u takich ludzi atak socjotechniczny sieje największe spustoszenie. Bo
>> mimo całej swojej inteligencji nie są w żaden przygotowani żeby rozpoznać,
>> że są atakowani. To typ, który widząc w poczcie załącznik faktura.zip z
>> plikiem wykonywalnym w środku najprawdopodobniej go kliknie.
>
>
> No właśnie. A przełącznik mechaniczny jest dla takiego ataku nie do
> ruszenia. Gość może klikać jak szalony, ale raczej zrozumie polecenie
> ,,jak nie chcesz, żeby cię podsłuchiwali, nie włączaj przesuwaczka na
> tryb ATAK''.
Weź mnie nie rozśmieszaj. Zabezpieczenie mechaniczne jest równie trudne do
pokonania jak dowolne inne co do którego przekonasz usera żeby je wyłączył.
Przekręt nigeryjski, "fotki" w mailach, prośby o podanie pinu w celu
aktualizacji czegoś tam - mimo wszystko ludzie wciąż się na to nabierają.
>
>>>>> Jak na razie to ty się nadymasz bekając i szydząc z ludzi, a pewnie sam
>>>>> nie jesteś odporny na jakiś rodzaj ataku i jakby się wokoło ciebie
>>>>> zakręcić, też byś poległ.
>>>> Jesteś przewrażliwiony.
>>> Może jestem, może nie. Nie byłbym taki pewny na twoim miejscu, że byś
>>> nie poległ.
>> Ale ja zupełnie nie o tym pisałem. Tylko o twoim przewrażliwieniu. Wbrew
>> twoim wyobrażeniom nie każdy chce cię obrazić, upokorzyć, wyszydzić i tak
>> dalej.
>
> Wcale nie twierdzę, że każdy, ale jak rozmówca sprowadza argumenty do
> bekania
O co ci chodzi? To ty przecież wyjechałeś do mnie z bekaniem. To
samokrytyka czy jak?
> albo pisze hasełka w stylu ,,I ty uczysz w szkole?'' (następne w
> kolejce jest ,,dam znać dyrektorowi, żeby zwolnił takiego nieuka'' bo
> już takie też słyszałem), to nie odbieram tego jako głaskania i pochwał.
Bo nie miało być to głaskaniem i pochwałą. Za co mam cię chwalić, za to że
propagujesz złe nawyki w obsłudze systemu operacyjnego? Za to, że piszesz o
zaletach mechanicznych zabezpieczeń, zarazem wyłączając podstawowy
programowy, systemowy mechanizm tychże zabezpieczeń? Może trzeba było
również wyłączyć mechanizm sprawdzania podpisów aplikacji, wszak to też
uciążliwe?
>
>>>>>> Możesz nie odpisywać, chyba szkoda czasu na dyskusję.
>>>>> No oczywiście, że szkoda, jeżeli rozmówca nie przyjmuje argumentów tylko
>>>>> zwala wszystko bekaniem na pozorną niższość innych wobec siebie.
>>>> Co ty masz z tym bekaniem? Wątroba ci dolega?
>>> Nie mi, tylko tobie, ty mówiłeś, że sprzętowa metoda na bekanie nie
>>> pomoże próbując w ten sposób obrazić użytkowników, którzy nie wyczuwają
>>> ataków na soft na 3 dni przed.
>> Masz zwidy.
>
> Nie mam.
Spisek!
--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"I must rule with eye and claw -- as the hawk among lesser birds."
-
36. Data: 2010-09-07 14:47:24
Temat: Re: Łyso wam, niedowiarki?
Od: Andrzej Libiszewski <a...@g...usunto.pl>
Dnia Tue, 07 Sep 2010 14:10:08 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
> W dniu 2010-09-07 10:47, Andrzej Libiszewski pisze:
>> Dnia Tue, 07 Sep 2010 08:25:54 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
>>> No to dla sporej części. Na pewno większej niż zawodne zabezpieczenia
>>> programowe, co do których ja nie mam pewności, a jestem lekko z branży.
>>> Więc tym bardziej nie zwykli śmiertelnicy.
>> Ale takie zabezpieczenie sprzętowe nic nie znaczy, jeśli z lenistwa
>> użytkownik go nie użyje. A lenistwo to potężna siła.
>
> Udowodnienie, że nie u każdego zadziała nie obala istnienia tych, co im
> się przyda. To trochę tak, jakbym ja powiedział, że ,,zlikwidować
> kamerkę, bo nie używam''.
Chcesz sprzętowych zabezpieczeń, zarazem z lenistwa wyłączasz programowe
zabezpieczenia, czyli UAC. Logiki w tym brak.
>
>>>>> Ma jeszcze jedną cechc. nie
>>>>> mozna go w żaden, ale to w żaden sposób "odbepieczyć" (załączyć) zdalnie.
>>>> Ależ można. Wystarczy odpowiednią socjotechniką przekonać delikwenta żeby
>>>> włączył co trzeba.
>>> Ale jest to trudniejsze niż atak na soft czy socjotechniczny atak z
>>> softem.
>> Teoretycznie. Bo lenistwo to potężna siła, a "komu by się chciało kamerkę
>> wyłączać" po skończonej rozmowie. Takiej normalnej rozmowie z kimś z
>> rodziny albo z przyjaciół.
>
> Komuś, kto ma świadomość, że kompa używa np. na tajnej konferencji z
> Prezesem Sąsiedniej Korporacji albo podobne.
Dziwnie rozumiesz słowo tajność.
>
>> Wiesz jaka jest w tej sytuacji szansa, że w ogóle trzeba będzie użytkownika
>> przekonywać do zabawy włącznikiem?
>
> Nie chce, nie używa.
Zaczynasz chwytać.
>
>>> Poza tym, zauważ, że samo przekonanie do włączenia nic nie da,
>>> jeśli się właśnie nie zastosowało wcześniej tego ataku na soft. Czyli
>>> jest to DODATKOWE zabezpieczenie.
>> Nie. To ten sam PEBKAC. Jak pokonasz przy pomocy użytkownika zabezpieczenie
>> programowe to pokonasz i sprzętowe. Pewnie nawet tym samym atakiem.
>
> Niekoniecznie. Choćby ja nie dam się przekonać do wyłączenia
> przełącznika, ale już pewności 100% wobec systemu nie mam.
Ależ oczywiście ;) Ale do wyłączenia UAC chyba długo cię nie trzeba było
przekonywać?
>
>>>> Mechaniczny wyłącznik nie zabezpieczy przed atakiem socjotechnicznym.
>>> Nie ma 100% zabezpieczeń, co nie znaczy, że 80% jest gorsze niż 60%.
>> Wiara w zbytnią skuteczność zabezpieczeń jest pewnie jedną z pierwszych
>> przyczyn ich zawodności.
>
> O! To dobrze, że to do siebie skierowałeś :D
> Bo o tym piszę od dawna, że softowe zabezpieczenia są mało skuteczne
I dlatego bezmyślnie je wyłączasz? Tak na wszelki wypadek, żeby nie mieć
niepewności?
> i
> tylko mechaniczne pozwala mieć pewność, jeśli tylko się ją chce mieć.
Wypnij się z sieci, zabezpieczysz się nie tylko przed podglądaniem ale
również interlokutorów przed spazmatycznym śmiechem i przed całą masą
dziwnych pytań.
--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
A world is supported by four things ... the learning of the wise,
the justice of the great, the prayers of the righteous and the valor
of the brave. But all of these are as nothing ... without a ruler
who knows the art of ruling. Make that the science of your tradition!
-
37. Data: 2010-09-07 14:57:22
Temat: Re: Łyso wam, niedowiarki?
Od: "kamil" <k...@s...com>
"Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> wrote in message
news:i64ltl$jlr$1@news.onet.pl...
> W dniu 2010-09-07 00:04, Andrzej Libiszewski pisze:
>> Dnia Mon, 06 Sep 2010 23:32:19 +0200, ToMasz napisał(a):
>>> ale mechaniczny jest zrozumiały dla każdego.
>> Uwierz mi, że nie jest.
>
> No to dla sporej części. Na pewno większej niż zawodne zabezpieczenia
> programowe, co do których ja nie mam pewności, a jestem lekko z branży.
> Więc tym bardziej nie zwykli śmiertelnicy.
"Lekko" to swietne slowo, na sasiedniej grupie udowodniles, ze nie potrafisz
z google korzystac, nazwales mnie chamem za probe pomocy i jeszcze
strzeliles focha na kilka innych osob.
Jak widac, nauczyciele maja zdecydowanie zbyt duzo wolnego czasu, skoro moga
cale dnie spedzac nie zmieniajacych niczego debatach w usenecie. Moze gdyby
wiecej czasu poswiecali pracy, a mniej opierdalaniu sie na zajeciach z
uczniami, wtedy nie mieliby kompleksow na tle uczniow obchodzacych ich
amatorskie zabezpieczenia sieci.
Pozdrawiam
Kamil
-
38. Data: 2010-09-07 15:21:59
Temat: Re: Łyso wam, niedowiarki?
Od: ref <p...@p...onet.pl>
W dniu 2010-09-07 16:57, kamil pisze:
> Jak widac, nauczyciele maja zdecydowanie zbyt duzo wolnego czasu, skoro
> moga cale dnie spedzac nie zmieniajacych niczego debatach w usenecie.
> Moze gdyby wiecej czasu poswiecali pracy, a mniej opierdalaniu sie na
> zajeciach z uczniami, wtedy nie mieliby kompleksow na tle uczniow
> obchodzacych ich amatorskie zabezpieczenia sieci.
A weź Ty się odpierdol od nauczycieli. Idiotycznie generalizujesz.
-
39. Data: 2010-09-07 15:25:34
Temat: Re: Łyso wam, niedowiarki?
Od: "kamil" <k...@s...com>
"ref" <p...@p...onet.pl> wrote in message
news:i65lcu$cua$1@news.onet.pl...
> W dniu 2010-09-07 16:57, kamil pisze:
>> Jak widac, nauczyciele maja zdecydowanie zbyt duzo wolnego czasu, skoro
>> moga cale dnie spedzac nie zmieniajacych niczego debatach w usenecie.
>> Moze gdyby wiecej czasu poswiecali pracy, a mniej opierdalaniu sie na
>> zajeciach z uczniami, wtedy nie mieliby kompleksow na tle uczniow
>> obchodzacych ich amatorskie zabezpieczenia sieci.
> A weź Ty się odpierdol od nauczycieli. Idiotycznie generalizujesz.
Tego konkretnego mam na mysli, chyba ze Ty tez z narzekajacych ze trzy
miesiace platnego urlopu i praca po 5h dziennie to malo?
Pozdrawiam
Kamil
-
40. Data: 2010-09-07 15:48:30
Temat: Re: Łyso wam, niedowiarki?
Od: ref <p...@p...onet.pl>
W dniu 2010-09-07 17:25, kamil pisze:
>
> Tego konkretnego mam na mysli, chyba ze Ty tez z narzekajacych ze trzy
> miesiace platnego urlopu i praca po 5h dziennie to malo?
To pisz "Jak widać, ten konkretny nauczyciel blablabla".
A na dyskusję o ilości godzin pracy nauczyciela nie tu miejsce.
EOT.