-
11. Data: 2014-12-11 11:24:00
Temat: Re: Odłączać klemy czy nie?
Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>
Użytkownik "Trybun" <i...@j...ru> napisał w wiadomości
news:54894f81$0$2655$65785112@news.neostrada.pl...
> Pierwszy raz w życiu jestem zmuszony doładować akumulator. Bateria nie
> wiadomo ilu letnia, a na dodatek chyba jak na diesla trochę za mała - 34
> Ah. W zeszłym roku jeszcze jako tako odpalał, a teraz już przy -2
> stopniach ledwo kręci... Ale mniejsza z tym, chodzi mi o sposób
> ładowania - auto kupione używane i diabeł jeden wie co w nim siedzi. A
> więc jest obawa czy odłączenie aku nie zaszkodzi elektronice, a może
> bardziej należy bać się podłączenia prostownika do baterii podłączonej w
> aucie?
Jeśli masz ładowarkę, która nie przekracza 14,5-15 V, to nie powinno nic się
uszkodzić w samochodzie.
Odłączać klemy bałbym się tylko w nowych samochodach klasy premium, w
których nawet wymiana żarówki wymaga podłączenia komputera. :))
Akumulator, który przy -2 wymaga podładowania to juz złom. Musisz go teraz
co noc ładować.
--
Pozdrawiam,
yabba
-
12. Data: 2014-12-11 11:24:05
Temat: Re: Odłączać klemy czy nie?
Od: Trybun <i...@j...ru>
W dniu 2014-12-11 o 10:26, Marek pisze:
> Moze sie nie znam, ale ja zawsze odlaczam klemy.
> Jak prostownik nagle zglupieje i pusci wieksze napiecie to masz po
> elektronice w aucie.
>
No tak, a poza tym "z urzędu" przecież podobno podaje większy prąd od
nominalnego, czy to jest "zdrowe" dla elektroniki?.. Jednak i odłączenie
klem podczas ładowania może doprowadzić do poważnych problemów..
Jaki jest "złoty" środek na taką operację? Może na czas ładowania
podłączyć do zewnętrznego akumulatora?
-
13. Data: 2014-12-11 11:40:22
Temat: Re: Odłączać klemy czy nie?
Od: Marek <m...@g...pl>
> No tak, a poza tym "z urzędu" przecież podobno podaje większy prąd od
> nominalnego, czy to jest "zdrowe" dla elektroniki?.. Jednak i odłączenie
> klem podczas ładowania może doprowadzić do poważnych problemów..
> Jaki jest "złoty" środek na taką operację? Może na czas ładowania
> podłączyć do zewnętrznego akumulatora?
Ale w czym jest problem. Przeciez to normalne ze podczas pewnych napraw
auta odlacza sie aku.
Zresetuje Ci sie radio, licznik. Silnik bedzie mial ustawione fabryczne
mapy.
U siebie czasem odlaczam aku, aby sterownik silnika sie zresetowal gdy
centrala gazowa zbytnio namiesza i obroty szaleja.
Auta tez mam nie tak bardzo stare.
--
Marek
echo q...@k...csq | tr a-di-rs-ze-h a-z
-
14. Data: 2014-12-11 12:04:11
Temat: Re: Odłączać klemy czy nie?
Od: Trybun <i...@j...ru>
W dniu 2014-12-11 o 11:24, yabba pisze:
> Użytkownik "Trybun" <i...@j...ru> napisał w wiadomości
> news:54894f81$0$2655$65785112@news.neostrada.pl...
>> Pierwszy raz w życiu jestem zmuszony doładować akumulator. Bateria
>> nie wiadomo ilu letnia, a na dodatek chyba jak na diesla trochę za
>> mała - 34 Ah. W zeszłym roku jeszcze jako tako odpalał, a teraz już
>> przy -2 stopniach ledwo kręci... Ale mniejsza z tym, chodzi mi o
>> sposób ładowania - auto kupione używane i diabeł jeden wie co w nim
>> siedzi. A więc jest obawa czy odłączenie aku nie zaszkodzi
>> elektronice, a może bardziej należy bać się podłączenia prostownika
>> do baterii podłączonej w aucie?
>
>
> Jeśli masz ładowarkę, która nie przekracza 14,5-15 V, to nie powinno
> nic się uszkodzić w samochodzie.
> Odłączać klemy bałbym się tylko w nowych samochodach klasy premium, w
> których nawet wymiana żarówki wymaga podłączenia komputera. :))
> Akumulator, który przy -2 wymaga podładowania to juz złom. Musisz go
> teraz co noc ładować.
>
Dzięki za opinię, przemyślana i logiczna, zresztą podobnie myślę. Jednak
jakaś obawa jest.
Co do akumulatora - najprawdopodobniej masz rację - to może być złom.
Ten co mi go upchnął przecież nie kupił do niego jakiejś drogiej
baterii, pewnie to jakaś reklamówka za parę EUR, jednak istnieje możliwość
że to moje użytkowanie go doprowadziło do takiego stanu. Tym dieslem
prawie już nie jeżdżę, a jak już jadę to tylko do pobliskiego miasta na
zakupy. Trasy to kilkanaście km a kilkadziesiąt odpaleń, tak więc
bateria może być zwyczajnie, na skutek użytkowania, niedoładowana.
-
15. Data: 2014-12-11 12:04:28
Temat: Re: Odłączać klemy czy nie?
Od: Trybun <i...@j...ru>
W dniu 2014-12-11 o 11:40, Marek pisze:
>> No tak, a poza tym "z urzędu" przecież podobno podaje większy prąd od
>> nominalnego, czy to jest "zdrowe" dla elektroniki?.. Jednak i odłączenie
>> klem podczas ładowania może doprowadzić do poważnych problemów..
>> Jaki jest "złoty" środek na taką operację? Może na czas ładowania
>> podłączyć do zewnętrznego akumulatora?
>
> Ale w czym jest problem. Przeciez to normalne ze podczas pewnych
> napraw auta odlacza sie aku.
> Zresetuje Ci sie radio, licznik. Silnik bedzie mial ustawione
> fabryczne mapy.
> U siebie czasem odlaczam aku, aby sterownik silnika sie zresetowal gdy
> centrala gazowa zbytnio namiesza i obroty szaleja.
>
> Auta tez mam nie tak bardzo stare.
>
>
Mechanik praktycznie niczym nie ryzykuje, odłączając, bądź nie,
akumulator na czas napraw. Auto będzie bzikowało to nie on będzie
ponosił tego konsekwencje.
-
16. Data: 2014-12-11 12:48:23
Temat: Re: Odłączać klemy czy nie?
Od: Marek <m...@g...pl>
> Mechanik praktycznie niczym nie ryzykuje, odłączając, bądź nie,
> akumulator na czas napraw. Auto będzie bzikowało to nie on będzie
> ponosił tego konsekwencje.
Wielu juz Tobie pisalo, ze to nie jest grozne, a juz na pewno nie dla
Twojego Huindaia.
--
Marek
echo q...@k...csq | tr a-di-rs-ze-h a-z
-
17. Data: 2014-12-11 13:22:07
Temat: Re: Odłączać klemy czy nie?
Od: Jacek <k...@a...com>
W dniu 2014-12-11 o 09:02, Trybun pisze:
> Pierwszy raz w życiu jestem zmuszony doładować akumulator. Ale mniejsza z tym,
chodzi mi o sposób
> ładowania - auto kupione używane i diabeł jeden wie co w nim siedzi. A
> więc jest obawa czy odłączenie aku nie zaszkodzi elektronice, a może
> bardziej należy bać się podłączenia prostownika do baterii podłączonej w
> aucie?
Ja nigdy nie odłączam akumulatora na czas ładowania. Nie widzę takiego
sensu. Używając ładowarki obojętne jakiej, nawet zrób to sam o ile jest
ona zrobiona z sensem nie ma żadnego niebezpieczeństwa, że się coś
uszkodzi. Odpada za to programowanie radia, zegara i czego tam, co się
może skasować.
Jacek
-
18. Data: 2014-12-11 14:41:48
Temat: Re: Odłączać klemy czy nie?
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> wrote in message
news:n2jxkev95rgp.12mle6glkadg0.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 11 Dec 2014 09:02:23 +0100, Trybun napisał(a):
>
>> Pierwszy raz w życiu jestem zmuszony doładować akumulator. Bateria nie
>> wiadomo ilu letnia, a na dodatek chyba jak na diesla trochę za mała - 34
>> Ah. W zeszłym roku jeszcze jako tako odpalał, a teraz już przy -2
>> stopniach ledwo kręci... Ale mniejsza z tym, chodzi mi o sposób
>> ładowania - auto kupione używane i diabeł jeden wie co w nim siedzi. A
>> więc jest obawa czy odłączenie aku nie zaszkodzi elektronice, a może
>> bardziej należy bać się podłączenia prostownika do baterii podłączonej w
>> aucie?
>
> Odłączenie akumulatora zaszkodzić nie zaszkodzi - tyle że najwyżej radio
> zapomni stacje, zegarek się skasuje, szyby elektryczna zapomną krańcowych
> pozycji itp. itd.
A często fabryczne radio ma też zabezpieczenie antywłamaniowe
i po odłączeniu zasilania będziesz musiał wpisać hasło/kod aby
go odblokować - sprawdź czy masz ten kod zanim będziesz miał problem.
> Zostawienie go podłączonego w czasie ładowania w zasadzie nie przeszkadza,
> no chyba że masz jakąś dziwną ładowarkę.
Albo uszkodzony aku, który w ogóle nie trzyma już napięcie,
lub ma przerwę w obwodzie itp.
-
19. Data: 2014-12-11 21:07:33
Temat: Re: Odłączać klemy czy nie?
Od: Trybun <i...@j...ru>
W dniu 2014-12-11 o 14:41, Pszemol pisze:
>
> A często fabryczne radio ma też zabezpieczenie antywłamaniowe
> i po odłączeniu zasilania będziesz musiał wpisać hasło/kod aby
> go odblokować - sprawdź czy masz ten kod zanim będziesz miał problem.
>
Jak to zrobić aby było wiadome czy radio jest kodowane?
-
20. Data: 2014-12-11 21:08:09
Temat: Re: Odłączać klemy czy nie?
Od: Trybun <i...@j...ru>
W dniu 2014-12-11 o 12:48, Marek pisze:
>> Mechanik praktycznie niczym nie ryzykuje, odłączając, bądź nie,
>> akumulator na czas napraw. Auto będzie bzikowało to nie on będzie
>> ponosił tego konsekwencje.
> Wielu juz Tobie pisalo, ze to nie jest grozne, a juz na pewno nie dla
> Twojego Huindaia.
>
No, auto ma sporo elektroniki, która po określonych bądź nie,
czynnościach może paść..