eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyOd dawna twierdze, ze...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 17

  • 11. Data: 2010-09-04 09:36:21
    Temat: Re: Od dawna twierdze, ze...
    Od: Bydlę <bydl?@bydl?.pl>

    On 2010-09-03 21:42:38 +0200, "Plumpi" <p...@o...pl> said:

    > Użytkownik "Bydlę" <bydl?@bydl?.pl> napisał w wiadomości
    > news:i5rg7j$43b$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >> Dziwnych wtrętów o świetlówkach np. - nie wiem skąd się wzięły w tym
    >> wątku - nic o czymś takim nie pisałem.
    >> Natomiast napisałem prostym językiem jak widać i słychać było karetkę i
    >> jak (czym) się nie odróżniała od innych pojazdów.
    >> Po czym dopisałem, że wszytko nastukałem po to, by dysusję sprowadzić
    >> na lepsze tory.
    >> :-)
    >
    > A skąd się wzięły wtręty o światłach ? Ja także nic o nich nie pisałem :)

    Toż opisałem prawdziwą historię (była 17 i jakieś 30 minut, korek od
    Janek do Nadarzyna i tylko przez CB kierowcy nawoływali do prawidłowego
    działania - zrobienia środka drogi pustego dla karetki (jak się potem
    okazało jechała do idioty, który kilkanaście kilometrów dalej próbował
    orać pole osobówką i to stylem grzebietowym). i mimo wiedzy o tym, źe
    jest za plecami - nie dało się jej zauważyć w kolumnie aut z włączonymi
    światłami) po to, by skierować dysputę na lepsze tory.
    I wtedy nagle pojawiły się jakieś świetłowki, światełka, rozczulanie i
    światłofoby.
    Łapiesz już moje zdumienie takimi dziwnymi wtrętami?


    > Przecież w artykule nie ma na tema świateł ani słowa.

    Ale ja piszę o tej karetce.
    Nawet używałem wyrazu karetka, opisałem jak się niewyróżniała na tle
    innych pojazdów.
    Mogę to jeszcze raz napisać, jeśli trzeba...


    > Zatem skąd to przeświadczenie, ze winny jest nakaz jazdy na światłach ?

    U kogo? Bo ja na ten temat się nie wypowiadałem.
    Opisałem tylko historię z karetką i nieodcinaniem się jej z tła kolumny
    innych aut z włączonymi światłami.
    Mimo tego, że był korek, więc kierowcy nie byli skoncentrowani tylko na
    patrzeniu wprzód.


    > Skąd też przeświadczenie, że winny jest kierowca busa

    U kogo? Może go zapytaj, skoro on napisał, że tak sądzi.
    Ja pisałem o karetce itd....


    > Oto cytat "Policjanci na miejscu wstępnie ustalili ...",

    To nie ja pisałem.

    > który świadczy o tym, że nie stwierdzono definitywnie kto jest sprawcą
    > wypadku.

    Jakiego wypadku? Odpisujesz na moją historię z karetką, która itd.
    Pamiętasz, że o tym jakimś busie nie pisałem w ogóle?

    >>
    >> Stop! Musimy wyjaśnić czy to jest zwykły epitet, czy ocena poglądów.
    >> Bo jeśli epitet, to OK, ale jeśli ocena poglądów, to nieuczciwa i fałszywa.
    >
    > Co mogę o Was myśleć skoro co trochę opisujecie różne wydarzenia
    > sprowadzając je do "świateł". :)
    Czyli epitet?
    OK.

    >>
    >
    > Raczej powinniśmy się skupić na kierowcach i spróbować odpowiedzieć na pytania:
    >
    > Kierowca busa:
    > Kierowca karetki:

    Nie mam pojęcia, pisałem o zjawisku nieodcinania się karetki od tłumu
    innych aut.
    Pamiętasz?

    >> Na tej drodze nie było żadnych samochodów obwieszonych świecidełkami
    >> zwłaszcza w kolorze niebieskim.
    >> Możemy wrócić do tematu?
    >
    > A skąd wiesz ?
    > Byłeś tam, widziałeś to zdarzenie ?

    QJJP! Bo jechaem w tym korku przed Nadarzynem, w którym przeciskała się
    opisywana przeze mnie karetka.
    Dlatego opisałem to nie zatajając, że to widziałem, i że to opisuję, a
    nawet dodałem to, co było najważniejsze w tej historii, że nie
    odróżniała się (karetka) od innych aut.
    Mogę to jeszcze raz napisać, ale wydawało mi się, że użyłem prostych
    słów i składni.



    >> Ubliżać?
    >> Wystarczy pisać na temat, nie konfabulować i nie kłamać.
    >> Wtedy się ze mną dobrze rozmawia.
    >
    > To to pisz na temat i nie konfabuluj, ani nie kłam :)


    I to będzie być może nasza ostatnia rozmowa:
    Ty kłamałeś o jakichś obwieszonych świetlówkami pojazdach.
    Nie było cię tam, a ja byłem.
    Więc kłamiesz, twierdząc że to przez nie karetka nie była widoczna.



    --
    Bydlę


  • 12. Data: 2010-09-04 10:10:22
    Temat: Re: Od dawna twierdze, ze...
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "Bydlę" <bydl?@bydl?.pl> napisał w wiadomości
    news:i5sstk$8m2$1@inews.gazeta.pl...

    > I to będzie być może nasza ostatnia rozmowa:
    > Ty kłamałeś o jakichś obwieszonych świetlówkami pojazdach.
    > Nie było cię tam, a ja byłem.
    > Więc kłamiesz, twierdząc że to przez nie karetka nie była widoczna.

    Chwilunia.
    To Ty zacząłeś konfabulować dopisując swoją historię jako dowód na
    niewidzenie karetek z powodu używania świateł, odnosząc się do tematu
    dyskusji.
    Zapominasz, ze wątek został założony przez kolegę Hersk i dotyczy
    konkretnego wydarzenia opisanego w artykule, w którym nie ma ani słowa na
    temat świateł i nie dotyczy on Twojej historii. Nie rób się "pępkiem
    świata", który uważa, że wszystko powinno się kręcić wokół niego. Twoja
    historia, choć wzruszająca jest tylko i wyłącznie marginesem, a meritum tego
    wątku jest tamto wydarzenie i do niego odnoszę swoje wypowiedzi.
    Możesz się obrażać, ale nie zmienia to faktu, że to Ty próbujesz zmienić
    temat dyskusji i skierować ją na swoją historyjkę.
    Weź także pod uwagę, że Twoje spostrzeżenia są takie jakie są, ale innym
    kierowcom może w ogóle nie przeszkadzać używanie świateł dziennych czy
    mijania przez inne pojazdy niż uprzywilejowane. Ja dla przykładu nie
    zauważyłem takiego problemu, ale za to dość często zauważam niebieskie
    diódki i jarzeniówki, które stwarzają zamieszanie na drodze np. przepychanie
    się kierowców próbujących zjechać debilowi z drogi, a później złośliwe
    zajeżdżanie drogi, kiedy orientują się, że to tylko dresik w full
    wypasionej, pełnoletniej furze lub kierowca TIR-a, obwieszonych jak
    świąteczne choinki.
    Tak więc nie konfabuluj i miej na uwadze, że Twoja historyjka nie jest tu
    tematem dyskusji.


  • 13. Data: 2010-09-04 11:59:16
    Temat: Re: Od dawna twierdze, ze...
    Od: Bydlę <bydl?@bydl?.pl>

    On 2010-09-04 10:10:22 +0200, "Plumpi" <p...@o...pl> said:

    > Użytkownik "Bydlę" <bydl?@bydl?.pl> napisał w wiadomości
    > news:i5sstk$8m2$1@inews.gazeta.pl...
    >
    >> I to będzie być może nasza ostatnia rozmowa:
    >> Ty kłamałeś o jakichś obwieszonych świetlówkami pojazdach.
    >> Nie było cię tam, a ja byłem.
    >> Więc kłamiesz, twierdząc że to przez nie karetka nie była widoczna.
    >
    > Chwilunia.
    > To Ty zacząłeś konfabulować


    Opisałem prawdziwe wydarzenie, którego byłem uczestnikiem.


    Więc się żegnamy - skoro nie potrafisz żyć bez kłamstwa.


    --
    Bydlę


  • 14. Data: 2010-09-04 14:14:56
    Temat: Re: Od dawna twierdze, ze...
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "Bydlę" <bydl?@bydl?.pl> napisał w wiadomości
    news:i5t59i$5mv$1@inews.gazeta.pl...

    >>> I to będzie być może nasza ostatnia rozmowa:
    >>> Ty kłamałeś o jakichś obwieszonych świetlówkami pojazdach.
    >>> Nie było cię tam, a ja byłem.
    >>> Więc kłamiesz, twierdząc że to przez nie karetka nie była widoczna.
    >>
    >> Chwilunia.
    >> To Ty zacząłeś konfabulować
    >
    >
    > Opisałem prawdziwe wydarzenie, którego byłem uczestnikiem.
    >
    >
    > Więc się żegnamy - skoro nie potrafisz żyć bez kłamstwa.

    Póki co to jedyenym kłamcą jesteś Ty.
    Przeczytaj sam co napisałeś:
    "Nie było jej widać - ciężarówki skutecznie zasłaniały błysk kogutów, a jej
    światła mijania niczym nie różniły się od świateł nieuprzywilejowanych."
    Przeanalizujmy to:
    - koguty zasłaniały ciężarówki
    - jednocześnie świateł dziennych lub mijania nie było widać, bo się zlewały
    ze światłami innych samochodów.
    Zobacz, ze jest tu brak sensu i logiki, ponieważ nie ma możliwości, aby
    jednocześnie koguty mogły być zasłaniane przez ciężarówki, zaś pozostałe
    światła były widoczne, ale zlewały się z innymi światłami.
    Mozliwości są tylko dwie:
    1. Zarówno koguty jak i pozostałe światła zasłaniały ciężarówki.
    2. Zarówno koguty jak i pozostałe światła zlewały się z innymi światłami i
    dlatego były niewidoczne.
    O ile pierwszy przypadek nie wymaga komentaża o tyle drugi przypadek rodzi
    moje zdziwienie i pytanie: dlaczego karetka Ci się "zlewała" z innymi
    pojazdami ?
    I tu pojawiają się odpowiedzi:
    1. Bo światła innych samochodów były w różnych kolorach, także i niebieskim,
    migającym i dlatego niebieskie, migające koguty się "zlewały".
    2. Bo masz problemy ze wzrokiem.
    3. Bo jesteś "dupa", a nie kierowca, który nie patrzy w lusterko wsteczne.

    Jak widzisz możliwości są dwie:
    1. Albo problem, który napotkałeś leży tylko i wyłącznie w Tobie.
    2. Albo po prostu kłamałeś.

    Reasumując kolego, "kłamać to trzeba umieć".


  • 15. Data: 2010-09-04 22:14:58
    Temat: Re: Od dawna twierdze, ze...
    Od: mw <m...@g...com>

    On Sep 3, 1:10 pm, Bydlę <bydl?@bydl?.pl> wrote:
    > On 2010-09-02 22:39:39 +0200, mw <m...@g...com> said:
    >
    > > On Sep 2, 9:37 pm, Bydlę <bydl?@bydl?.pl> wrote:
    > > [...]
    > >> Nie było jej widać - ciężarówki skutecznie zasłaniały bły
    > > sk kogutów, a
    > >> jej światła mijania niczym nie różniły się od świateł
    > >  Ja też jestem przeciw temu żeby ciągniki siodłowe tak nisko lata
    > > ły.
    > > Bo jak inaczej uzasadnić to że widziałeś światła mijania a nie
    > > sygnały.
    >
    > Czuytanie ze zrozumieniem nie jest twoją najmocniejszą stroną, prawda?

    Jeszcze raz: "Nie było jej widać - ciężarówki skutecznie zasłaniały
    błysk kogutów, a
    jej światła mijania niczym nie różniły się od świateł
    nieuprzywilejowanych."

    Teraz jakim sposobem widziałeś światła mijania a nie widziałeś
    sygnałów


    > >> jej światła mijania niczym nie różniły się od świateł
    >
    > Ty z tego wyciągasz wniosek, że te światła odcinały się od setek innych
    > świateł?
    > Jak?
    > ;>>>
    W ogóle, czy ja piszę że się odróżniały? Dziwię się że widziałeś
    mijania które się nie odróżniały a nie widziałeś sygnalizacyjnych.


  • 16. Data: 2010-09-05 13:56:08
    Temat: Re: Od dawna twierdze, ze...
    Od: Bydlę <b...@b...com>

    mw wrote:
    > On Sep 3, 1:10 pm, Bydlę <bydl?@bydl?.pl> wrote:
    >
    >>On 2010-09-02 22:39:39 +0200, mw <m...@g...com> said:
    >>
    >>
    >>>On Sep 2, 9:37 pm, Bydlę <bydl?@bydl?.pl> wrote:
    >>>[...]
    >>>
    >>>>Nie było jej widać - ciężarówki skutecznie zasłaniały bły
    >>>
    >>>sk kogutów, a
    >>>
    >>>>jej światła mijania niczym nie różniły się od świateł
    >>>
    >>> Ja też jestem przeciw temu żeby ciągniki siodłowe tak nisko lata
    >>>ły.
    >>>Bo jak inaczej uzasadnić to że widziałeś światła mijania a nie
    >>>sygnały.
    >>
    >>Czuytanie ze zrozumieniem nie jest twoją najmocniejszą stroną, prawda?
    >
    >
    > Jeszcze raz: "Nie było jej widać - ciężarówki skutecznie zasłaniały
    > błysk kogutów, a
    > jej światła mijania niczym nie różniły się od świateł
    > nieuprzywilejowanych."
    >
    > Teraz jakim sposobem widziałeś światła mijania a nie widziałeś
    > sygnałów
    >

    O oczywiste, Watsonie.
    Karetka była duża, a śwatła miała w polu widzenia lusterka wstecnzego.
    Te koguty na górze się nie mieściły.


    >
    >
    >>>>jej światła mijania niczym nie różniły się od świateł
    >>
    >>Ty z tego wyciągasz wniosek, że te światła odcinały się od setek innych
    >>świateł?
    >>Jak?
    >>;>>>
    >
    > W ogóle, czy ja piszę że się odróżniały?

    Ja napisałem, że się nie odróżniały.
    Wy naprawdę nie potraficie przeczytać prostej treści i ją zrozumieć?
    Przecież tam same proste zdania były.

    > Dziwię się że widziałeś
    > mijania

    _wszystkich_ aut, w tym i światła karetki, które się nie odróżniały od
    świateł pojazdów.
    Przecież to napisałem , a ty to zacytowałeś.
    Daj znać, jeśli nadal nie będziesz rozumiał tego zdania.


    > które się nie odróżniały a nie widziałeś sygnalizacyjnych.

    Bo były w miejscu, które nie było widoczne.
    (tak, samochód ma homologację i nie był przerabiany)


    --
    Bydlę


  • 17. Data: 2010-09-05 14:59:18
    Temat: Re: Od dawna twierdze, ze...
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "Bydlę" <b...@b...com> napisał w wiadomości
    news:i600gp$5di$1@cougar.axelspringer.pl...

    >> Jeszcze raz: "Nie było jej widać - ciężarówki skutecznie zasłaniały
    >> błysk kogutów, a
    >> jej światła mijania niczym nie różniły się od świateł
    >> nieuprzywilejowanych."
    >>
    >> Teraz jakim sposobem widziałeś światła mijania a nie widziałeś
    >> sygnałów

    > O oczywiste, Watsonie.
    > Karetka była duża, a śwatła miała w polu widzenia lusterka wstecnzego.
    > Te koguty na górze się nie mieściły.

    ROTFL
    Gdzie się nie mieściły ?
    Nad karetką ? Czy pod ciężarówką ?
    Czy te ciężarówki tam fruwały, że zasłaniały te koguty ?


    > W ogóle, czy ja piszę że się odróżniały?

    > Ja napisałem, że się nie odróżniały.
    > Wy naprawdę nie potraficie przeczytać prostej treści i ją zrozumieć?
    > Przecież tam same proste zdania były.

    My rozumiemy proste zdania, ale jak widać nawet one są zbyt skomplikowane
    dla Ciebie, żebyś zrozumiał, że są one nielogiczne i jednoznacznie wskazują
    na to, że cała historyjka jest "wyssana z palucha".

    >> Dziwię się że widziałeś
    >> mijania

    > _wszystkich_ aut, w tym i światła karetki, które się nie odróżniały od
    > świateł pojazdów.
    > Przecież to napisałem , a ty to zacytowałeś.
    > Daj znać, jeśli nadal nie będziesz rozumiał tego zdania.

    A co dało by Ci odróżnienie świateł mijania, skoro nie potrafisz zauważyć na
    drodze tak charakterystycznych i wyjątkowych, błyskających świateł w kolorze
    niebieskim ?

    > Bo były w miejscu, które nie było widoczne.
    > (tak, samochód ma homologację i nie był przerabiany)

    Pisałeś wyraźnie, że zasłaniały je ciężarówki.
    To niby te światła zamontowane były na wysięgnikach wystających tak, że
    światła były schowane za ciężarówkami, zaś światła mijania były widoczne
    skoro stwierdziłeś, że się nie odróżniały od innych świateł ?
    Czy naprawdę nie dociera do Ciebie, że walnąłeś gafę, a teraz próbujesz się
    wykręcić ?

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: