W dniu 2010-11-23 09:18, Artur Maśląg pisze:
> W dniu 2010-11-23 08:33, Filip KK pisze:
> (...)
>> Po zwrocie grzecznościowym nie stawiamy przecinków.
>
> Nie jest prawdą, jakoby.
>
> Np tutaj, jakbyś miał wątpliwości:
> http://poradnia.pwn.pl/lista.php?szukaj=list&kat=12
>
>
Nie mam wątpliwości. W języku polskim (w ideologii) kłóci się pisanie z
dużej literki po przecinku, a przecież nie podpiszesz się z małej
literki. Dlatego nie stawia się przecinka.

do góry

W dniu 2010-11-23 15:30, Filip KK pisze:
> W dniu 2010-11-23 09:18, Artur Maśląg pisze:
>> W dniu 2010-11-23 08:33, Filip KK pisze:
>> (...)
>>> Po zwrocie grzecznościowym nie stawiamy przecinków.
>>
>> Nie jest prawdą, jakoby.
>>
>> Np tutaj, jakbyś miał wątpliwości:
>> http://poradnia.pwn.pl/lista.php?szukaj=list&kat=12
>>
>>
> Nie mam wątpliwości.

Wcale mnie to nie dziwi.

> W języku polskim (w ideologii) kłóci się pisanie z
> dużej literki po przecinku, a przecież nie podpiszesz się z małej
> literki. Dlatego nie stawia się przecinka.

Tak, tak, jesteś mądrzejszy od profesorów, a nawet nie potrafisz pisać
poprawnie po polsku.

do góry

Tue, 23 Nov 2010 15:30:06 +0100, w <icgja9$7v1$5@news.task.gda.pl>, Filip KK
<n...@n...pl> napisał(-a):

> Nie mam wątpliwości. W języku polskim (w ideologii) kłóci się pisanie z
> dużej literki

W języku polskim nie ma dużych literek.

do góry

W dniu 2010-11-23 16:32, r...@k...pl pisze:
> Tue, 23 Nov 2010 15:30:06 +0100, w<icgja9$7v1$5@news.task.gda.pl>, Filip KK
> <n...@n...pl> napisał(-a):
>
>> Nie mam wątpliwości. W języku polskim (w ideologii) kłóci się pisanie z
>> dużej literki
>
> W języku polskim nie ma dużych literek.
>
Jakiś TY mundry.. Szkoda, że nie tam gdzie trzeba.

do góry

W dniu 2010-11-23 08:33, Filip KK pisze:

>
> A tak w ogóle o co Ci chodzi z tym Twoim pytaniem? Ja jechałem 1700 km
> jednym ciągiem, gdzie wskazówka nie rzadko

To "nie rzadko" osobno to odreagowanie po przecinkach?

schodziła poniżej 200km/h

Czyli np. na 0 km/h?

i
> jakoś nie martwiłem się, że coś się stanie. Tylko odczekałem pół godziny
> po jeździe zanim wyłączyłem silnik.

To jakim złomem jeździsz? w normalnych autach wystarczy co najwyżej 5 minut.

> Ale we fiacie bym nie próbował utrzymywać długo wysokich obrotów.

Przy prędkości 0 km/h (czyli poniżej 200) faktycznie lepiej nie
utrzymywać wysokich obrotów nawet we fiacie, a co dopiero w gorszych autach.

do góry

Przy 200 km/h bardziej bałbym się o rozlecenie opony, plamę oleju, lód,
wyjeżdżającego TIR-a niż o silnik.


-----

| faktycznie lepiej nie utrzymywać wysokich obrotów nawet we fiacie, a co dopiero w
gorszych autach.

do góry

Wed, 24 Nov 2010 04:13:07 +0100, w <ici00s$q8s$1@news.task.gda.pl>, Filip KK
<n...@n...pl> napisał(-a):

> W dniu 2010-11-23 16:32, r...@k...pl pisze:
> > Tue, 23 Nov 2010 15:30:06 +0100, w<icgja9$7v1$5@news.task.gda.pl>, Filip KK
> > <n...@n...pl> napisał(-a):
> >
> >> Nie mam wątpliwości. W języku polskim (w ideologii) kłóci się pisanie z
> >> dużej literki
> >
> > W języku polskim nie ma dużych literek.
> >
> Jakiś TY mundry.. Szkoda, że nie tam gdzie trzeba.

Czyli dopasowałem się do adwersarza?

do góry

W dniu 18-11-2010 19:04, makaronX pisze:
> Czesc,
>
> Wiadomo, ze nowoczesny silnik diesla mozna bez obawy, chwilowo wkrecic na
> wysokie obroty, ale jak jest w przypadku jazdy autostrada.
> Jak wysokie obroty, podrozujac, mozna bez obaw utrzymywac przez dluzszy
> czas, nie ryzykujac awarii silnika w takim na przyklad moim fiatowskim
> multijet'cie 1.9?

Wysokie obroty w silniku diesla na autostradzie? Nie wiem o co chodzi ;p
Ja przy 150km/h mam jakieś 1800-1900 obr/min ;p

do góry