W dniu 23.01.2019 o 20:59, Budzik pisze:

>> Na tej zasadzie to można wogóle hamulców nie serwisować, bo przecież
>> "rozsądniej" jest nie doprowadzać do konieczności ich użycia na
>> więcej niż powiedzmy 20%.
>>
> Przeciez to bzdurne wnioski!

To dobrze, że zauważyłeś bez emotka.

Shrek

do góry

Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:q26bt2$u0r$...@n...news.atman.pl...
W dniu 21.01.2019 o 22:59, Budzik pisze:
>>> Są też tacy co lepiej temat hamowania ogarniają niż abs i
>>> wyprowadzania z poślizgu niż ESP.
>>
>> Serio serio? Kto?
>Byli tacy, co twierdzili, że lepiej zadziałają bez trzyliterowych
>skrótów. Z kilka lat temu w okolicach (po) oponie z węża.

Mialem pare samochodow bez ABS i jakos hamowanie nigdy nie bylo
problemem.
Takze, gdy testowo jechalem jedna strona po lodzie.

Wiec ABS mi raczej nie pomaga.

Co innego ESP...

>>> Najciekawsze z tego jest, że mistrzowie co jadąc na zielonym
>>> ogarniają wjeżdzających z boku z prędkościami miejskimi (czyli ok
>>> 70) twierdzą jedocześnie, ze nie są w stanie ogarnąć pieszego
>>> wchodzącego na przejście dla pieszych (z prędkością o rząd
>>> niższą).
>>
>> No fakt, ci muszą się czuć najbardziej nierozumiani! :)

>Tak zwany paradoks kierowcy-sarmaty. Kierują lepiej niż średnia,
>ogarniają szwagrów na czerwonym, tylko piesi im wtargują...

Bo pieszy powinien poczekac na chodniku :-)

J.

do góry

W dniu 23.01.2019 o 21:31, J.F. pisze:

> Mialem pare samochodow bez ABS i jakos hamowanie nigdy nie bylo problemem.
> Takze, gdy testowo jechalem jedna strona po lodzie.

Bo ABS nie jest od pomagania na lodzie.

> Wiec ABS mi raczej nie pomaga.
>
> Co innego ESP...

No mi to właśnie ESP nie pomaga - do tej pory radziłem sobie bez, co nie
znaczy że nie chciałem mieć;) A absu aktywnie używałem.

>> Tak zwany paradoks kierowcy-sarmaty. Kierują lepiej niż średnia,
>> ogarniają szwagrów na czerwonym, tylko piesi im wtargują...
>
> Bo pieszy powinien poczekac na chodniku :-)

Podobnie jak szwagier na czerownym. A jednak szwagra ponoć ogarniają a
piesi im wtargiwują - paradoks jak nic.

Shrek

do góry