W dniu 2017-03-28 o 10:51, T. pisze:
>> Taaa... :)
>>
>> O ile jeszcze w przypadku supersamochodów można iść w miarę przetartą
>> ścieżką kupowania układów napędowych od innych producentów i
>> dopłacania za
>> przekroczone normy emisji CO2, to próbując wypuścić auto na rynek masowy
>> nie ma żadnych szans żeby jakiś inny producent chciał sprzedać własny
>> napęd
>> (hodując sobie konkurencję).
>>
>> A opracowanie własnego silnika od podstaw, który będzie konkurencyjny i
>> spełniał obecne normy emisji, jest tak drogie że europejskie koncerny nie
>> muszą się obawiać nawet chińskiej konkurencji.
>>
>
> Precedensy były - choćby silniki Isuzu z Jelcza. O ile się nie mylę
> fiatowskie też są montowane do fordów. Tym bardziej sprzedaż dla
> niszowego producenta nie powinna być zagrożeniem.

Witold Rychter opisywał, jak Tadeusz Tański na kuchence elektrycznej
roztapiał sztabki aluminium, by sobie odlać tłok lub cylinder. Później
sam to obrabiał.

Jakby silniki obywały się be dodatkowej elektroniki i bez dziwnych
wynalazków, typu EGR, to by nadal były proste i do wykonania w byle
warsztacie od zera.

Chociaż w zasadzie co jest prostsze: wykonanie silnika (w tym odlewanie,
planowanie, szlifowanie, honowanie, toczenie itd), czy napisanie kawałka
softu z mapą wtrysków?


--
Pozdrawiam.

Adam

do góry

Użytkownik "Adam" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:obe0ll$nm5$1@usenet.news.interia.pl...
>W dniu 2017-03-28 o 10:51, T. pisze:
>>> Taaa... :)
>>>
>>> O ile jeszcze w przypadku supersamochodów można iść w miarę przetartą
>>> ścieżką kupowania układów napędowych od innych producentów i
>>> dopłacania za
>>> przekroczone normy emisji CO2, to próbując wypuścić auto na rynek masowy
>>> nie ma żadnych szans żeby jakiś inny producent chciał sprzedać własny
>>> napęd
>>> (hodując sobie konkurencję).
>>>
>>> A opracowanie własnego silnika od podstaw, który będzie konkurencyjny i
>>> spełniał obecne normy emisji, jest tak drogie że europejskie koncerny
>>> nie
>>> muszą się obawiać nawet chińskiej konkurencji.
>>>
>>
>> Precedensy były - choćby silniki Isuzu z Jelcza. O ile się nie mylę
>> fiatowskie też są montowane do fordów. Tym bardziej sprzedaż dla
>> niszowego producenta nie powinna być zagrożeniem.
>
> Witold Rychter opisywał, jak Tadeusz Tański na kuchence elektrycznej
> roztapiał sztabki aluminium, by sobie odlać tłok lub cylinder. Później sam
> to obrabiał.
>
> Jakby silniki obywały się be dodatkowej elektroniki i bez dziwnych
> wynalazków, typu EGR, to by nadal były proste i do wykonania w byle
> warsztacie od zera.
>
> Chociaż w zasadzie co jest prostsze: wykonanie silnika (w tym odlewanie,
> planowanie, szlifowanie, honowanie, toczenie itd), czy napisanie kawałka
> softu z mapą wtrysków?


Problemem nie jest wykonanie mechaniczne silnika i napisanie softu.
Problemem jest wiedza jak z bardzo dużą dokładnością opisać matematycznie
zjawiska (głównie spalania) zachodzące w silniku, aby czas opracowania
silnika spełniającego normę EURO XX był znacząco krótszy niż czas
obowiązywania tej normy.

--
Pozdrawiam,

yabba

do góry

W dniu 2017-03-28 o 11:16, J.F. pisze:

>>> Polska spółka Arrinera S.A. na swoim stoisku na targach Moto Show 2017 w
>>> Poznaniu z dumą zaprezentuje dwa samochody własnej konstrukcji. Pierwszy
>>> z nich to drogowa wersja supersamochodu Arrinera Hussarya. Pojazd ten
>>> wkrótce rozpocznie badania drogowe, zmierzające do przygotowania
>>> europejskiej homologacji. Drugi to profesjonalny samochód wyścigowy
>>> Arrinera Hussarya GT3.
>>
>>> 229 tys. USD ma kosztować wersja wyścigowa, ciekawe ile będzie
>>> kosztowała wersja drogowa.
>>> Więcej: http://tinyurl.com/ma3688m
>
>> Jak zrobią tysiąc sztuk to daj znać. Na razie to
>> tylko dwudziesta piąta zapowiedź dziwactwa z niepolską nazwą.
>
> Nie musza robic tysiaca sztuk.
> To ma byc rzadkie auto dla bogatych, ktorzy chca "niebanalnego auta".
>
Jakbym był bogaty to wybrał bym niebanalne auto znanej i renomowanej
firmy a nie firmy krzak czy garaż.


Pozdrawiam

do góry

Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:obe65l$o1j$...@n...news.atman.pl...
W dniu 2017-03-28 o 11:16, J.F. pisze:
>>> Jak zrobią tysiąc sztuk to daj znać. Na razie to
>>> tylko dwudziesta piąta zapowiedź dziwactwa z niepolską nazwą.
>
>> Nie musza robic tysiaca sztuk.
>> To ma byc rzadkie auto dla bogatych, ktorzy chca "niebanalnego
>> auta".
>
>Jakbym był bogaty to wybrał bym niebanalne auto znanej i renomowanej
>firmy a nie firmy krzak czy garaż.

Bo nie jestes bogaty :-)
Porsche czy Ferrari ... to takie banalne :-)

J.

do góry

W dniu 27.03.2017 o 22:55, Zenek Kapelinder pisze:
[...]

I jakoś w ciągu dziewięciu lat... nie powstał żaden samochód na
sprzedaż. Powstała za to firma, wyemitowała akcje, zbiera kapitał,
zatrudnia zarząd, płaci pensje, pokazuje rysuneczki i modele (te
"jeżdżące" nie jeżdżą)... Mówiąc wprost - działania pozorowane
ukierunkowane na wydojenie kasy od "inwestorów". I tyle.
W jednym są oryginalni - nie nazwali swojego docelowego produktu nazwą
wywodzącą się z PRL (i to może być ich błąd!). Ale - jeśli chcieliby
wykorzystać jakąś historyczną nazwę, to zdaje się zostały już chyba
tylko jednoślady i pojazdy przedwojenne ;)

Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT270 1ADFTV sedan'08
Majesty YP125E SE068 sqter'09
MX-5 II NB FL B6-ZE rdstr'03

do góry

Dokad jak napisales doi inwestorow prywatnych nic mi do tego. Gorzej jak by oparli
dzialalnosc na groszu publicznym. Niemniej jednak jezdzacy samochod pokazali. Jak sa
uczciwi, a nie mam powodow uwazac ze nie sa, to zycze im zeby sie udalo i zeby
zarobili ciezarowke kasy. Mnie pomimo ze takiego samochodu z przyczyn oczywistych nie
kupie w przypadku powodzenia ich pomyslu tez cos by kapnelo. Wiek emerytalny sie
zbliza i musi ktos na moja emeryture pracowac jak ja pracowalem na czyjas.

do góry

Dnia Tue, 28 Mar 2017 10:51:54 +0200, T. napisał(a):

>> Taaa... :)
>>
>> O ile jeszcze w przypadku supersamochodów można iść w miarę przetartą
>> ścieżką kupowania układów napędowych od innych producentów i dopłacania za
>> przekroczone normy emisji CO2, to próbując wypuścić auto na rynek masowy
>> nie ma żadnych szans żeby jakiś inny producent chciał sprzedać własny napęd
>> (hodując sobie konkurencję).
>>
>> A opracowanie własnego silnika od podstaw, który będzie konkurencyjny i
>> spełniał obecne normy emisji, jest tak drogie że europejskie koncerny nie
>> muszą się obawiać nawet chińskiej konkurencji.
>>
>
> Precedensy były - choćby silniki Isuzu z Jelcza. O ile się nie mylę
> fiatowskie też są montowane do fordów. Tym bardziej sprzedaż dla
> niszowego producenta nie powinna być zagrożeniem.

Tak koncerny między sobą to różne interesy robią - ci im to, tamci im coś
innego. A pomiędzy jeszcze wielcy dostawcy np. Bosch, Magneti Marelli,
Denso itp.
Ale o ile wielki z wielkim to interes zrobi, to raczej marny interes mają w
pomocy w wystartowaniu sobie konkurencji która kto wie czy za chwilę nie
stanie się poważna.

Ta Syrenka z Kutna to z tego co się orientuję, to mechanicznie jest Opel
Adam.
Nawet jeśli przekonać by Opla żeby sprzedawał im silniki i układ napędowy,
no to napewno Opel sprzeda to do Kutna drożej niż sprzedaje sam sobie i
samo to już znacznie podroży taką Syrenkę, bo zarobić na niej będą chciały
dwie firmy, a nie tylko jedna.

A opracowywanie takich rzeczy to duży problem - po pierwsze to jest
wszystko robione przyrostowo. Kolejną generację silników opracowuje się na
poprzedniej, raczej się nie startuje z wymyślaniem od zera.
Po drugie kardy - w Polsce może być bardzo trudno o ludzi z potrzebnym
doświadczeniem i wiedzą.
Po trzecie patenty.
Po czwarte normy emisji - wyśrubowane tak że nikt ich obecnie nie spełnia,
ale dla wielkich to nie problem. A nowy na rynku będzie musiał spełnić
wszystkie, zawsze, uczciwie - po to właśnie one są.
Po piąte konkurencja - jak ktoś wyprodukuje auto mniej więcej takie jak
inne to mało kto to kupi. Bo jaki ma być argument za taką Syrenką a nie
czymś znanym i sprawdzonym? Żeby ktoś to kupił musi być albo dużo tańsze,
albo lepsze.

do góry

W dniu 27.03.2017 o 21:42, RadoslawF pisze:
/.../
> Jak zrobią tysiąc sztuk to daj znać. Na razie to
> tylko dwudziesta piąta zapowiedź dziwactwa z niepolską nazwą.
>

Hussarya niepolska?

do góry

W dniu 2017-03-28 o 19:28, J.F. pisze:

>>>> Jak zrobią tysiąc sztuk to daj znać. Na razie to
>>>> tylko dwudziesta piąta zapowiedź dziwactwa z niepolską nazwą.
>>
>>> Nie musza robic tysiaca sztuk.
>>> To ma byc rzadkie auto dla bogatych, ktorzy chca "niebanalnego auta".
>>
>> Jakbym był bogaty to wybrał bym niebanalne auto znanej i renomowanej
>> firmy a nie firmy krzak czy garaż.
>
> Bo nie jestes bogaty :-)
> Porsche czy Ferrari ... to takie banalne :-)
>
Wytłumacz to bogatym nabywcom pojazdów tych marek.
Bo mam wrażenie że swoją kasą zagłosowali za moja opcją.
Kto zagłosuje za twoją ? I czy aby na pewno pieniędzmi
a nie tylko postami w usenecie ?


Pozdrawiam

do góry

W dniu 2017-03-29 o 01:45, Smok Eustachy pisze:

>> Jak zrobią tysiąc sztuk to daj znać. Na razie to
>> tylko dwudziesta piąta zapowiedź dziwactwa z niepolską nazwą.
>>
>
> Hussarya niepolska?

Oczywiście że nie. Trzeba było nie wagarować w podstawówce.


Pozdrawiam

do góry