eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecetNowy laptop bez systemu a Linux
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 183

  • 41. Data: 2013-07-27 03:28:56
    Temat: Re: Nowy laptop bez systemu a Linux
    Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>

    Dnia Sat, 27 Jul 2013 01:42:10 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

    >> Z całym szacunkiem - chędożenie kotka. Windows od czasu XP SP2
    >> postawiony na *sprawnym* sprzęcie jest stabilny jak skała i dość
    >> idiotoodporny.
    >
    > ROTFL

    Wiesz - znienawidzoną przez wszystkich Vistę jak postawiłem na kompie, tak
    ponad 5 lat zasuwała 24/7/365. Orkę spowodował wadliwy _sprzęt_. Ale ROTFLuj
    śmiało.

    > [ciach]
    >> A Windows zainstaluje sobie każdy gamoń, któremu uda się umieścić płytkę
    >> w napędzie bez uszkodzenia tegoż ;->
    >
    > Tylko jeśli ma cały wachlarz płytek ze sterownikami od każdej dupereli
    > oraz instalkami każdej potrzebnej aplikacji masz jeszcze cierpliwość na
    > wstukiwanie tych durnych numerków czy wręcz telefoniczne rytuały żeby
    > zainstalować i "uaktywnić".

    Globalnego punktu aktualizacji oprogramowania, to akurat użytkownikom
    pingwina z jednej strony zazdroszczę, z drugiej - niekoniecznie. Ot taki
    przykład choćby Firefoksa czy Thunderbirda, którego aktualizacje potrafią
    się zachowywać ,,interesująco". Szczególnie w połączeniu z wrzuconymi do tego
    oprogramowania rozszerzeniami. Więc każdy kij ma dwa końce.

    Co do durnych numerków i aktywacji telefonicznej, to co masz na myśli?

    > Poza tym powodzenia w przeniesieniu systemu wraz ze sprawnym dyskiem do
    > nowego komputera po padzie starego jeśli np. płyta główna nie jest
    > niemalże identyczna.

    Przenosiłem Windows 7 z kompa na P35 z Core 2 Duo na płytę z P67 z Core i5.
    Płytę trudno nazwać identyczną, wstało od kopa. Choć faktem jest, że tu
    pingwin jednak elastyczniej się zachowuje.

    > W przypadku linuxa wkładasz płytkę, startujesz i po kilku prostych
    > pytaniach masz system z kompletem potrzebnych aplikacji, chociażby
    > multimedialnych nie pieprzących o regionach DVD.

    Microsoft w momencie, w którym wypuściłby system kompletnie i całkowicie
    opakowany aplikacjami i kodekami (coś w stylu dystrybucji pingwina) zostałby
    zeżarty w całości, że uwala konkurencję. Nota bene nikt się nie przypieprza
    do Apple, że jego Mac OS (AFAIR) by default odpala np. pliki QuickTime.
    Odtwarzarka QuickTime (i innych formatów) w Mac OS jest koszerna, Windows
    Media Player koszerny już nie jest. Ot ,,logika"...

    >>>> Tak. Ale pani w biurze albo tego nie odczyta, albo jej się coś
    >>>> rozjedzie.
    >>
    >>> ale to wina MS i debili którzy nie potrafią korzystać z PDFa.
    >>
    >> To dokumenty w pedeefie są edytowalne? Serio?
    >
    > Tak. Poza tym mowa była o dokumentach do czytania.

    Nie. Mowa była o:
    ,, > Tak. Ale pani w biurze albo tego nie odczyta, albo jej się coś
    > rozjedzie.
    ale to wina MS i debili którzy nie potrafią korzystać z PDFa."

    >> Mocarny ten Linuch ;->
    >
    > Ano.

    A później następuje zderzenie z rzeczywistością...

    --
    [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
    [ Bądź uczynny, pomagaj innym... a wtedy wszyscy wokół pomyślą, że to, co ]
    [ dla nich robisz, jest twoim zasranym obowiązkiem. (demotywatory.pl) ]


  • 42. Data: 2013-07-27 04:08:56
    Temat: Re: Nowy laptop bez systemu a Linux
    Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>

    Dnia Sat, 27 Jul 2013 00:46:06 +0000 (UTC), Edek napisał(a):

    >>> W zastosowaniach profesjonalnych już bywa różnie, dominuje Windows.
    >>> Tyle że mam na myśli specjalistyczne oprogramowanie, nie "profesjonalnego"
    >>> Excela.
    >>
    >> Używanie cudzysłowiu w określeniu do profesjonalności Excela? Serio? Zależy
    >> jak ową specjalistyczność zdefiniować. Mówisz o zastosowaniach opartych na
    >> systemach wbudowanych?
    >
    > Mam kalkulator z + - * / i nawet ^, ma parę inncyh przycisków. Wątpisz w
    > profesjonalność mojego kalkulatora? Jest tak samo profesjonalny jak
    > dowolny arkusz kalkulacyjny.

    Nie. Twój kalkulator może być w wielu zastosowaniach wyjedwabistym
    narzędziem. Ale serio z Excelem może konkurować? :D

    > Z systemami wbudowanymi to nie bardzo wiem o co chodzi. Znaczy, Win
    > na nich nie ma prawa działać, ale i tak nie rozumiem argumentu.

    System wbudowany - czyli system obsługujący konkretne urządzenie, napisany
    pod potrzeby obsługi tylko i wyłącznie konkretnie danego sprzętu. Czy to
    będzie Windows, Linuks czy cokolwiek innego - nieważne. :D

    --
    [ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
    [ Boksera obrazić może każdy, ale nie każdy zdąży przeprosić. ]
    [ (z bloga Internetowego Obserwatora Mediów) ]


  • 43. Data: 2013-07-27 05:41:54
    Temat: Re: Nowy laptop bez systemu a Linux
    Od: astro <r.ziomberWytnij@stop_dla_spamu!astronomia.pl>

    Chocobo wrote in <news:ksug0o$v6$1@node1.news.atman.pl>
    > Ani razu nie udało mi się go jeszcze zainstalować za pierwszym razem,
    > a co parę lat próbuję dać mu szansę. Zawsze wyskakują jakieś błędy przy
    > instalacji

    Linuxa instaluje przecietnie kilka razy w roku, od wielu lat. NIGDY* nie
    mialem problemow z instalatorem, nigdy sie nie wywalal. Zawsze instalacja
    przebiegala bez problemow, a system byl w pelni sprawny po tym procesie.
    Wypisac liste konfiguracji sprzetowych z jakimi testowalem?
    *Wyjatek stanowi prehistoryczny Dell C600 (PIII 850MHz, 512MB RAM), ktorego
    rynkowa premiera miala miejsce w 2001 r. Czasami instalatorowi zdarzylo sie
    wykrzaczyc, ale bardziej obwinialbym sprzet - sprawiajacy problemy
    zdezelowany naped DVD (ewentualnie bledy pamieci RAM - nie testowalem jej),
    niz nieudolnosc samego Linuxa.
    Instalacja tych samych wersji systemu na wieeelu innych komputerach
    przebiegala ZAWSZE bez problemu.

    A'propos edycji PDF: wtyczka PDF Import pozwala na modyfikacje tych
    dokumentow w OO/LO.
    http://extensions.services.openoffice.org/en/project
    /oracle-pdf-import-extension
    Zintegrowana jest nawet z LibreOffice >= 3.3.
    www.libreoffice.org/features/extensions
    Nie, nie twierdze, ze zawsze dziala poprawnie, do obslugi prostszych
    dokumentow sie jednak nadaje.

    Moj komentarz do calego watku...
    Marcin N pyta o sterowniki dla Linuksa, a kilka osob zamiast sprobowac
    odpowiedziec rzeczowo na na nie, stwierdza, ze Linux to zly system na
    biurkowy komputer.

    Od lat uzywam praktycznie tylko pingwina i jakos nie odczuwam zadnych
    problemow.

    Z tego co widze od dluzszego czasu na usenecie, forach - znaczna czesc
    linuksohejterow:
    1. W ogole nie widziala tego systemu na oczy i zmysla problemy, badz tez
    powtarza jak mantre "obiegowe" bolaczki tego systemu sprzed wielu lat. Od
    dawna juz nieaktualne.
    2. Uzywala ten system bardzo krotko, ale tak na prawde zrazili sie do tego
    systemu nie z powodu wad samego rozwiazania, acz troche odmiennej obslugi i
    przyzwyczajeniami z Windowsa.

    Czasami nawet spotyka sie osoby przypuszczalnie zakompleksione, ktore
    bezdyskusyjnie uwazaja swoje rzeczy za najlepsze na swiecie. "Posiadam BMW.
    To najlepsze samochody na swiecie. Po 5 tys. km w Mercedasach psuje sie
    prostolinijny wtrysk paliwa w anatomicznej skrzyni biegow, wiec posiadacze
    innych aut to frajerzy"

    Wydaje mi sie, ze podchodze do swojego systemu w zdrowy sposob. Nie
    naklaniam nikogo do porzucenia Windowsa na rzecz Linuxa. Nie twierdze, ze
    moj system jest lepszy. Nie wypowiem sie w kwestii wyzszosci jednego
    srodowiska nad drugim. To raczej bezsensowna dyskusja. Niesamowicie
    denerwuja mnie natomiast w wiekszosci zupelnie bezpodstawne wypowiedzi w
    stylu "bo Linux sie nie nadaje", "bo nic pod tym nie dziala", "bo trzeba
    byc informatykiem, konieczna jest znajomosc konsoli, linux jest bardzo
    trudny w obsludze".

    Wbrew pozorom Linux dla nowicjusza, ktory nie przywykl do Windowsa wcale o
    wiele trudniejszy w obsludze nie jest. Nawet instalacja nie jest bardziej
    skomplikowana.

    Linux vs. Windows w roznych zastosowaniach:
    przegladanie www - przegladarki sa takie same (brak IE dla Linuxa...),
    identycznie sie z nich korzysta. Klienci poczty (z wyjatkiem Outlooka) na
    ogol rowniez sa wieloplatoformowe.

    pakiety biurowe - LibreOffice zapewnia wystarczajaca funkcjonalnosc dla
    praktycznie kazego, szczegolnie domowego uzytkownika. Problem moze stanowic
    jedynie otwarcie dokumentow przygotowanych w Office, wtedy:
    1.uruchom MS Office pod WINE! Nie stac Cie na licencje? To nie argument,
    Office nie jest elementem Windowsa, i tak musialbys zaplacic, by uruchomic
    go pod Win...
    2. popros nadawce o zapisanie w innym formacie
    3. popros innego posiadacza MS Office o przekonwertowanie

    programowanie - oprocz srodowisk Microsoftu (i przypuszczalnie narzedzi dla
    oblubienca Apple: Objective-C), Linux jest rewelacyjnym srodowiskiem dla
    programisty. Narzedzi jest w cholere, i to czesto najbardziej
    zaawansowanych w danej dziedzinie.

    obrobka zdjec - pliki RAW wywoluje w Darktable, czasem UFRaw, obrabiam w
    GIMPie.
    Ciekawostka: wiekszosc nowych aplikacji Adobe jest poprawnie obslugiwana
    przez WINE.
    http://appdb.winehq.org/objectManager.php?bIsQueue=f
    alse&bIsRejected=false&sClass=vendor&iId=12&sAction=
    view&sTitle=View+Developer
    Rowniez Photoshop Elements.
    http://appdb.winehq.org/appview.php?appId=1794

    Swoja droga RAW jest genialnym formatem, szczegolnie przydatnym do
    "odratowania" zdjec z nieprawidlowym balansem bieli, czy tez parametrami
    ekspozycji. Mozna z niego korzystac w tanich kompaktach Canona dzieki
    firmware CHDK.
    http://chdk.wikia.com

    sluchanie muzyki, ogladanie filmow - nie ma najmniejszego problemu. Jesli
    nie ma jakiegos kodeka z powodow licencyjnych, po kilku kliknieciach
    zostanie on doinstalowany.
    VLC odtworzy prawie wszystko.
    Problem moga stanowic strumienie wideo na stronach www wykorzystujace
    Silverlight. Czesto mozna sobie z tym poradzic dzieki XBMC:
    www.ubucentrum.net/2012/09/odtwarzanie-w-ubuntu-tvn-
    player-tvp-vod.html

    gry - nie mam pojecia, nie gram (nie, nie dlatego, ze moj system na to nie
    pozwala, po prostu nigdy nie odczuwalem takiej potrzeby). Przypuszczalnie
    tytulow dedykowanych pingwinowi jest jeszcze bardzo malo, niektore
    Windowsowe gry da sie uruchomic pod WINE. Bodajze sa jeszcze komercyjne
    rozwiazania (CrossOver www.codeweavers.com/products/cxgames ), ktore
    zapewniaja jeszcze lepsza kompatybilnosc. Jak wplywa to na wydajnosc -
    wysoce prawdopodobne, ze pod Windowsem gry dzialaja szybciej, ale w gruncie
    rzeczy kompletnie mnie to nie obchodzi i to tylko moje domniemania.

    specjalistyczne oprogramowanie, np CAD, GIS, ktore nie ma wersji dla
    Linuxa, nie dziala tez poprawnie pod WINE: no coz, masz pecha. Nalezysz do
    mniejszosci, ktora musi posiadac (rowniez) Win na dysku.

    Podsumowujac: staniesz sie posiadaczem nowego komputera, nie boisz sie
    nowosci. Jesli jestes zmuszony do korzystania z aplikacji, ktora nie dziala
    pod Linuksem (w tym pod WINE), nie ma tez odpowiednikow spelniajacych twoje
    oczekiwania - oczywiscie musisz kupic licencje Windowsa. Jesli nie, zakup
    systemu operacyjego wcale nie jest konieczny. Nie musisz sie obawiac
    Linuxa: pod jego kontrola wykonasz bez problemu te same czynnosci. Na
    poczatku bedziesz nieefektywny, troche czasu zajmie ci przyzwyczajenie sie
    do nowego srodowiska. Pozniej bedziesz mogl robic to samo, co pod kontrola
    Win, w tym samym tempie. Osiagniecie zadanego celu pod Linuxem
    statystycznie nie wymaga wiekszej ilosci krokow, a zwlaszcza bardziej
    skomplikowanych niz pod Windowsem. Te kroki moga byc tylko troche odmienne
    od dotychczasowych przyzwyczajen.
    --
    Pozdrawiam
    Radoslaw Ziomber
    www.astrofizyka.info


  • 44. Data: 2013-07-27 09:43:26
    Temat: Re: Nowy laptop bez systemu a Linux
    Od: Chocobo <b...@p...fm>

    W dniu 2013-07-27 02:37, Edek pisze:
    >> Dokument w Wordzie 2007 (będę delikatny) -> zapis do .DOC, nie .DOCX ->
    >> otwarcie i edycja w LibreOffice i zapis do .DOC -> otwarcie w Wordzie.
    >> Nieee. Wszystko jest cacy.
    > Wina używających Worda.

    Tak jak zawsze. Wina wszystkich i wszystkiego tylko nie linuxa :)

    Marcin


  • 45. Data: 2013-07-27 09:57:56
    Temat: Re: Nowy laptop bez systemu a Linux
    Od: Chocobo <b...@p...fm>

    W dniu 2013-07-27 02:57, Edek pisze:

    > Ja wkładam live i działa. Albo klikam install i się instaluje zadając
    > ze trzy pytania - jaka klawiatura i takie tam. Jakim cudem udało
    > ci się zepsuć coś tak prostego?

    No o to właśnie chodzi. Nie mi. Bo kliknąć kilka razy dalej, to żadna
    filozofia. Sęk w tym, że problemy były albo jeszcze w trakcie instalacji
    i kopiowania plików, albo po teoretycznie zakończonej kiedy system miał
    się uruchomić po raz pierwszy, a się nie uruchamiał.
    I nie mowa o live, bo to się do normalnego użytkowania nie nadaje.

    > Czas instalacji jest nieporównywalny i umówmy się

    Na korzyść Windowsa chyba jeśli chodzi o moje doświadczenia...

    > Windows
    > tuż po instalacji do niczego się nie nadaje. A linuks owszem.

    Mhm.Ale ja MS próbuje dorzucić jakiś program do instalki, to jest wtedy
    afera, że nie wolno.

    > A. Jest ryzykowne, jeżeli trzeba wysłać coś do urzędu. B. Rozjedzie?
    > To jakiś żart? W Wordzie wszystko się rozjeżdża.

    Nie wszystko tylko pliki z innych programów. A z innych korzysta jakiś
    nikły procent. Mógłbyś napisać oczywiście, że to wina Worda, być może.
    Ale to jednak jego używa pewnie jakieś 90% użytkowników i twórcy
    alternatyw mogli by to mieć na uwadze.


    Marcin


  • 46. Data: 2013-07-27 10:09:17
    Temat: Re: Nowy laptop bez systemu a Linux
    Od: Chocobo <b...@p...fm>

    W dniu 2013-07-26 21:23, ToMasz pisze:

    > widzisz, a mnie nieprzyjemny wydaje sie sysem, który traktuje mnie jak
    > debila, i 7 razy się pyta czy napewno.

    System robiony jest pod większość. Nie umiesz tego wyłączyć?

    > Teraz zastanów się ilu użytkowników komputerów ma lightrooma? Ilu widzi
    > potrzebe obrabiania RAWów na laptopie? Prawdopodobnie takim taniutkim,
    > bo bez systemu....

    Ilu ma lightrooma? Pewnie niewiele. Ilu robi zdjęcia? Zapewne całkiem sporo.

    >> Linux, to cały czas niszowy system w wersji która powinna być betą.
    > Dobrze że Twój bank o tym niewie, google, serwer news z którego
    > korzystasz, router....

    I oni korzystają z darmowego linuxa? Serio? Mój bank jedzie na ubuntu
    które mogę sobie zassać?


    >> parę lat próbuję dać mu szansę. Zawsze wyskakują jakieś błędy przy
    >> instalacji,
    > teraz się wygadałeś. "Jakieś błędy" w świecie komputerów i windowsa
    > prowadzi do jedynego słusznego kroku - zrobie formata.

    Wygadałem z czym? Wybacz, ale nie zamierzam specjalnie zapamiętywać
    komunikatów które mi nic nie mówią, po to by parę lat później przytaczać
    je w dyskusji. Wiem, że kliknąłem wszystko w instalatorze jak należy, a
    system się nie instalował poprawnie.
    Powiem tak. Raz na parę lat próbuję się jednak przekonać. Powiedzmy, że
    robię łąskę i daję szansę linuxowi na zdobycie poplecznika, który będzie
    dalej propagował go wśród innych. Ale naprawdę, mimo szczerych chęci nie
    idzie...


    > po co używasz komputera? Po to aby obrabiać rawy? no to musisz kupić
    > windowsa KUPIĆ! nie sciągnąć

    No i?

    > potem musisz się nauczyć go stawiać,

    Bez żartów. To nie jest żadna filozofia.

    > będeziesz to robił regularnie.

    Pozwól, że zacytuję: "Spójrzmy prawdzie w oczy. d.. jesteś nie
    informatyk". Nie wiem co robisz na kompie i jakie strony odwiedzasz, ale
    naprawdę nie ma potrzeby robić tego częściej niż raz na parę lat.
    Zazwyczaj przy okazji wymiany sprzętu.


    > potem obsługiwać antywirusa,

    Antywirusów w większości przypadków nie trzeba 'obsługiwać'

    > PS dyskusja była o sterownikach do linuksa. jakoś największe firmy nie
    > mają z tym problemu.

    Ale większe firmy za to płacą.

    > jakoś wiele laptopów działa z linuksem - też niema
    > problemu.

    Wiele to znaczy ile?:) Kilkaset? Kilka tysięcy.

    > problem jest jak ktoś się zapyta o linuksa. wtedy jak grzyby
    > po deszczu wyrastają ludziki krzyczące że linuks to gówno dla testerów,
    > bo ja testowałem i masakra.
    > Kto Was o zdanie pyta?


    Jak już ktoś zauważył, można by się spodziewać po grupie dyskusyjnej, że
    ludzie będą na niej dyskutować.

    Marcin


  • 47. Data: 2013-07-27 10:31:32
    Temat: Re: Nowy laptop bez systemu a Linux
    Od: Marcin N <m...@o...pl>

    Jak Linux sprawdza się w sieci domowej z innymi komputerami z W7?
    Zobaczą się?
    Udostępnią sobie dyski, które wskażę?


    --
    MN


  • 48. Data: 2013-07-27 10:55:30
    Temat: Re: Nowy laptop bez systemu a Linux
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 27.07.2013 10:31, Marcin N pisze:
    > Jak Linux sprawdza się w sieci domowej z innymi komputerami z W7?
    > Zobaczą się?
    > Udostępnią sobie dyski, które wskażę?

    Tak.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
    PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!


  • 49. Data: 2013-07-27 11:12:40
    Temat: Re: Nowy laptop bez systemu a Linux
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 27.07.2013 03:28, Przemysław Ryk pisze:
    > Dnia Sat, 27 Jul 2013 01:42:10 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
    >
    >>> Z całym szacunkiem - chędożenie kotka. Windows od czasu XP SP2
    >>> postawiony na *sprawnym* sprzęcie jest stabilny jak skała i dość
    >>> idiotoodporny.
    >>
    >> ROTFL
    >
    > Wiesz - znienawidzoną przez wszystkich Vistę jak postawiłem na kompie, tak
    > ponad 5 lat zasuwała 24/7/365. Orkę spowodował wadliwy _sprzęt_. Ale ROTFLuj
    > śmiało.

    Jeśli stała nieużywana i niedotykana to ewentualnie uwierzę ;)

    [ciach]

    > Globalnego punktu aktualizacji oprogramowania, to akurat użytkownikom
    > pingwina z jednej strony zazdroszczę, z drugiej - niekoniecznie. Ot taki
    > przykład choćby Firefoksa czy Thunderbirda, którego aktualizacje potrafią
    > się zachowywać ,,interesująco". Szczególnie w połączeniu z wrzuconymi do tego
    > oprogramowania rozszerzeniami. Więc każdy kij ma dwa końce.

    U mnie (i nie tylko) działa.

    > Co do durnych numerków i aktywacji telefonicznej, to co masz na myśli?

    Wszystkie te czary-mary rejestracyjno-aktywacyjne przy instalacji czy
    np. zmianie paru komponentów.

    >> Poza tym powodzenia w przeniesieniu systemu wraz ze sprawnym dyskiem do
    >> nowego komputera po padzie starego jeśli np. płyta główna nie jest
    >> niemalże identyczna.
    >
    > Przenosiłem Windows 7 z kompa na P35 z Core 2 Duo na płytę z P67 z Core i5.
    > Płytę trudno nazwać identyczną, wstało od kopa. Choć faktem jest, że tu
    > pingwin jednak elastyczniej się zachowuje.

    Nie wiem, jak Win7, ale wyżej polecane przez ciebie WinXP potrafi się po
    zmianie płyty głównej uwalić tak, że nawet "naprawa systemu" nie poradzi.

    >> W przypadku linuxa wkładasz płytkę, startujesz i po kilku prostych
    >> pytaniach masz system z kompletem potrzebnych aplikacji, chociażby
    >> multimedialnych nie pieprzących o regionach DVD.
    >
    > Microsoft w momencie, w którym wypuściłby system kompletnie i całkowicie
    > opakowany aplikacjami i kodekami (coś w stylu dystrybucji pingwina) zostałby
    > zeżarty w całości, że uwala konkurencję. Nota bene nikt się nie przypieprza

    Miało być porównanie użyteczności dla użytkownika - bez względu na
    przyczyny ;)

    (tak wiem, czepiam się, ale fakt jest faktem)

    >>>>> Tak. Ale pani w biurze albo tego nie odczyta, albo jej się coś
    >>>>> rozjedzie.
    >>>
    >>>> ale to wina MS i debili którzy nie potrafią korzystać z PDFa.
    >>>
    >>> To dokumenty w pedeefie są edytowalne? Serio?
    >>
    >> Tak. Poza tym mowa była o dokumentach do czytania.
    >
    > Nie. Mowa była o:
    > ,, > Tak. Ale pani w biurze albo tego nie odczyta, albo jej się coś
    ^^^^^^^
    > > rozjedzie.
    > ale to wina MS i debili którzy nie potrafią korzystać z PDFa."

    Patrz zaznaczenie.

    >>> Mocarny ten Linuch ;->
    >>
    >> Ano.
    >
    > A później następuje zderzenie z rzeczywistością...

    Nie, bo linux od początku pracuje w rzeczywistości ;)

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
    PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!


  • 50. Data: 2013-07-27 13:44:09
    Temat: Re: Nowy laptop bez systemu a Linux
    Od: r.ziomberWytnij@stop_dla_spamu!astronomia.pl (astro)

    Marcin N wrote:
    > Jak Linux sprawdza się w sieci domowej z innymi komputerami z W7?
    > Zobaczą się?
    > Udostępnią sobie dyski, które wskażę?

    Do tego sluzy program Samba.
    Konfiguracja jako serwera (by udostepnic zasoby z poziomu Linuxa):
    www.abclinux.com.pl/linux-samba
    http://ubuntuguide.org/wiki/Ubuntu_Raring_Networking
    #Samba_File_Sharing
    Graficzne narzedzie (samba server configuration tool):
    www.unixmen.com/howto-install-and-configure-samba-sh
    are-in-ubuntu
    --
    Pozdrawiam
    Radoslaw Ziomber
    www.astrofizyka.info

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 19


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: