-
21. Data: 2013-07-26 15:50:21
Temat: Re: Nowy laptop bez systemu a Linux
Od: Edek <e...@g...com>
Szarym od mżawki świtem Fri, 26 Jul 2013 13:21:59 +0200, Maciek "Babcia"
Dobosz wyrzucił pustą ćwiartkę i oznajmił:
> Nie masz racji. Akurat RedHat prowadzi bardzo szeroką certyfikację
> desktopów - tyle że nie jest to tak medialnie nagłośnione. Suse
> podobnie. Swoja drogą akurat w chwili pisania tego posta handlowiec
> Novella próbował mi sprzedać jedno z ich rozwiązań. ;-)
Nie wiem co robisz, ale z mojego doświadczenia wynika, że wielu
ludziom trzeba powiedzieć ile kosztuje licencja, darmowego używać
nie będą.
Ale ja tak trochę podejrzewam, że proces już następuje. Sam prywatnie
mam oba desktopy i - szczerze - Windows nie ma już większych atutów.
Nawet bywa mniej wygodny a przy tym na tym samym sprzęcie ociężały.
Co mi po bootowaniu w 3 sekundy, jeżeli zalogowanie się trwa kilka
minut zanim system będzie używalny, wcześniej ledwo reaguje.
> Nie do końca. Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy ze Linux dość mocno
> wkracza na w świat korporacji za sprawą wirtualizacji desktopów jako
> system operacyjny terminali. Plus ofensywa RH i Novella z ich wersjami
> developerskimi. Ubuntu jest tu akurat z boku bo jednak ma mniejsze
> wsparcie niż dwie wymienione dystrybucje.
Ubuntu ma sporą popularność wśród prywatnych użytkowników.
>> > Drugim przypadkiem są często karty WiFi w laptopach.
>>
>> Mi zawsze działały - może mam szczęście.
>
> Problemy sa dość często z kartami na chipsetach Broadcom.
Problemy są dość często z chipsetami Ralink ;) (mam taki dongle,
z tym że na Win też działa dopiero po odsunięciu na minimum 10 m
od AP). Miałem gdzieś stronę z listą wsparcia dongli, więc
problem faktycznie istnieje. Sam kupiłem 3, jeden ma spartolony
driver, drugi działa na Windows tak samo (źle), dopiero trzeci
jest ok. Nie wiem tylko czy to jest kwestia systemu czy
produkcji dongli za 0,30 USB i sprzedaży po 5. Albo mojego
farta.
OPowi zalecam wyszukać nawę chipsetu WiFi.
--
Edek
-
22. Data: 2013-07-26 20:43:29
Temat: Re: Nowy laptop bez systemu a Linux
Od: Chocobo <b...@p...fm>
W dniu 2013-07-26 15:27, Edek pisze:
> Nie. Nie ma mechanizmów. Tych samych, z których korzystają antywirusy.
> Jest funkcjonujący system uprawnień, czego na XP jeszcze nie było wcale,
> na Win 7 niby jest.
A Android? Przecież to linux, a wirusów jak mrówków.
> Z oprogramowaniem też bym się nie rozpędzał. Gier jest b.mało. Natomiast
> dla szarego użytkownika nie ma różnicy pomiędzy Wordem, Photoshopem i
> 3ds max a Writerem, Gimpem i Blenderem.
Wydaje mi się, że jednak jest. Może w przypadku Worda niekoniecznie, to
reszta to co innego. Jeśli chodzi o pomoc w sieci również. Zabawy z
photoshopem skończyłem w okolicach wersji 6. I mimo, że na dysku mam
teraz GIMPa to po prostu jego interfejs jest dla mnie nieprzyjemny.
Lepszego programu do RAWów niż Lightroom też nie znalazłem. Zresztą to
nie tylko o to chodzi.
Linux, to cały czas niszowy system w wersji która powinna być betą. Ani
razu nie udało mi się go jeszcze zainstalować za pierwszym razem, a co
parę lat próbuję dać mu szansę. Zawsze wyskakują jakieś błędy przy
instalacji, raz 10gb partycja okazała się za mała do zainstalowania 4gb
danych etc etc. Jak ktoś lubi kombinować i się bawić, to owszem, można.
Ale po co?
> dla zmanierowanej dziwnie pani od rozliczeń z UE musi być Word, bo
> przecież musi mieć stopkę strony z numeracją i logo i nie po to się
> uczyła Worda na kursie czy na studiach, żeby teraz używać czegoś
> darmowego (brrr...). A ja to samo mogę zrobić w ShiteOffice 1.18
> na smartfonie.
Tak. Ale pani w biurze albo tego nie odczyta, albo jej się coś
rozjedzie. Do tego ona raczej nie ma wpływu na to co ma zainstalowane.
Dla siebie możesz robić w LibreOffice, ale jak to ma iść dalej, to
ryzykowne trochę.
Marcin
-
23. Data: 2013-07-26 21:23:51
Temat: Re: Nowy laptop bez systemu a Linux
Od: ToMasz <n...@n...neostrada.pl>
> photoshopem skończyłem w okolicach wersji 6. I mimo, że na dysku mam
> teraz GIMPa to po prostu jego interfejs jest dla mnie nieprzyjemny.
widzisz, a mnie nieprzyjemny wydaje sie sysem, który traktuje mnie jak
debila, i 7 razy się pyta czy napewno. w którym jak wyłączysz
uaktualnienia to będziesz o tym powiadamiany co jakiś czas....
> Lepszego programu do RAWów niż Lightroom też nie znalazłem. Zresztą to
> nie tylko o to chodzi.
Teraz zastanów się ilu użytkowników komputerów ma lightrooma? Ilu widzi
potrzebe obrabiania RAWów na laptopie? Prawdopodobnie takim taniutkim,
bo bez systemu....
> Linux, to cały czas niszowy system w wersji która powinna być betą.
Dobrze że Twój bank o tym niewie, google, serwer news z którego
korzystasz, router....
> Ani
> razu nie udało mi się go jeszcze zainstalować za pierwszym razem,
Spójrzmy prawdzie w oczy. d.. jesteś nie informatyk
> a co
> parę lat próbuję dać mu szansę. Zawsze wyskakują jakieś błędy przy
> instalacji,
teraz się wygadałeś. "Jakieś błędy" w świecie komputerów i windowsa
prowadzi do jedynego słusznego kroku - zrobie formata.
> raz 10gb partycja okazała się za mała do zainstalowania 4gb
> danych etc etc.
Sraty pierdaty. przed instalacją widzisz ile zajmie system. W 2013 roku
domyślny suse, ubuntu, około 3 giga.
Jak ktoś lubi kombinować i się bawić, to owszem, można.
> Ale po co?
po co używasz komputera? Po to aby obrabiać rawy? no to musisz kupić
windowsa KUPIĆ! nie sciągnąć. potem musisz się nauczyć go stawiać, bo
będeziesz to robił regularnie. potem obsługiwać antywirusa, otwierać
porty w firewalu jak chcesz sciągać "shareware" Po co? Można poprosić
syna sąsiada żeby za parę zł zainstalował ubuntu i potrzebne programy do
netu. wtedy można mieć urządzenie z punktu filozofii działania bardziej
podobne do tableta z androidem niż PC z windowsem.
>
>
> Tak. Ale pani w biurze albo tego nie odczyta, albo jej się coś
> rozjedzie.
ale to wina MS i debili którzy nie potrafią korzystać z PDFa.
> Do tego ona raczej nie ma wpływu na to co ma zainstalowane.
> Dla siebie możesz robić w LibreOffice, ale jak to ma iść dalej, to
> ryzykowne trochę.
Ale co jest ryzykowne? eksport do PDF? Czy zapis do .doc?
ToMasz
PS dyskusja była o sterownikach do linuksa. jakoś największe firmy nie
mają z tym problemu. jakoś wiele laptopów działa z linuksem - też niema
problemu. problem jest jak ktoś się zapyta o linuksa. wtedy jak grzyby
po deszczu wyrastają ludziki krzyczące że linuks to gówno dla testerów,
bo ja testowałem i masakra.
Kto Was o zdanie pyta?
-
24. Data: 2013-07-26 23:14:28
Temat: Re: Nowy laptop bez systemu a Linux
Od: "marfi" <marfi @bb.onet.pl>
Użytkownik "ToMasz" <n...@n...neostrada.pl> napisał w
wiadomości news:51f2ccc7$0$1469$65785112@news.neostrada.pl...
> po co używasz komputera? Po to aby obrabiać rawy? no to musisz kupić
> windowsa KUPIĆ! nie sciągnąć. potem musisz się nauczyć go stawiać, bo
> będeziesz to robił regularnie. potem obsługiwać antywirusa, otwierać porty
> w firewalu jak chcesz sciągać "shareware" Po co? Można poprosić
...
Bredzisz albo piszesz z odległej przeszłosci:)
--
marfi
-
25. Data: 2013-07-26 23:22:06
Temat: Re: Nowy laptop bez systemu a Linux
Od: "JoteR" <u...@i...eu>
"ToMasz" napisał:
> po co używasz komputera? Po to aby obrabiać rawy? no to musisz kupić
> windowsa KUPIĆ! nie sciągnąć
Windows, drogi ToMaszu, właśnie się kupuje (często ze sprzętem), nie ściąga.
W odróżnieniu od.
Ja wiem, że Cię to bardzo boli, ale rozpaczliwymi krzykami tego nie
zmienisz.
> potem musisz się nauczyć go stawiać,
Jak wynika z wątku, użytkownicy mają problem w stawianiu zupełnie innego
systemu ;->
> bo będeziesz to robił regularnie.
Z całym szacunkiem - chędożenie kotka. Windows od czasu XP SP2 postawiony na
*sprawnym* sprzęcie jest stabilny jak skała i dość idiotoodporny.
> potem obsługiwać antywirusa,
Docent - nie teoretyzuj. Windziany antywirus jest w zasadzie bezobsługowy i
dla przeciętnego użytkownika wręcz przezroczysty. Chyba, że ktoś się uprze
na Kaspersky'ego ;-)
> otwierać porty w firewalu jak chcesz sciągać "shareware"
Docent - nie teoretyzuj. Oprogramowanie typu P2P samo je otwiera.
Czasem nawet powiadamia o tym użytkownika ;->
> Po co?
Ale co po co? "Zluzuj gumę", bo antywindziana fobia znowu Cię wprowadziła w
stan umiarkowanej histeri.
> Można poprosić syna sąsiada żeby za parę zł zainstalował ubuntu
A Windows zainstaluje sobie każdy gamoń, któremu uda się umieścić płytkę w
napędzie bez uszkodzenia tegoż ;->
>> Tak. Ale pani w biurze albo tego nie odczyta, albo jej się coś
>> rozjedzie.
> ale to wina MS i debili którzy nie potrafią korzystać z PDFa.
To dokumenty w pedeefie są edytowalne? Serio?
Mocarny ten Linuch ;->
> Kto Was o zdanie pyta?
Dla przypomnienia - to jest grupa *dyskusyjna* i każdy ma prawo tu się
wypowiedzieć, również nie pytany. Dziwne, że akurat Tobie trzeba to
przypominać, ale ta antywindziana fobia spowodowała, że tracisz poczucie
miejsca i czasu.
JoteR
-
26. Data: 2013-07-27 00:28:56
Temat: Re: Nowy laptop bez systemu a Linux
Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>
Dnia Fri, 26 Jul 2013 13:27:06 +0000 (UTC), Edek napisał(a):
(ciach...)
> Z oprogramowaniem też bym się nie rozpędzał. Gier jest b.mało. Natomiast
> dla szarego użytkownika nie ma różnicy pomiędzy Wordem, Photoshopem i
> 3ds max a Writerem, Gimpem i Blenderem. Są jedynie bariery kulturowe,
> dla zmanierowanej dziwnie pani od rozliczeń z UE musi być Word, bo
> przecież musi mieć stopkę strony z numeracją i logo i nie po to się
> uczyła Worda na kursie czy na studiach, żeby teraz używać czegoś
> darmowego (brrr...). A ja to samo mogę zrobić w ShiteOffice 1.18
> na smartfonie.
Nie do końca się z tym zgodzę. Gdzie mogę, to stosuję tego typu rozwiązania
- jeżeli się rzeczywiście sprawdzają. Co do różnic między Wordem, a
OpenOffice Writerem, Phosothopem (dla szarego użytkownika - seriously?), a
GIMPem...
Logika rozwiązań w różnej maści oprogramowaniu open source nie przestaje
mnie zadziwiać. GIMPa używać musiałm na szczęście krótko, ale jego interfejs
i kompletne oderwanie skrótów klawiaturowych od raczej znanych kanonów
skląłem po wielokroć. Logika LibreOffice Writera też mnie zdziwiła. Nie
wiem, co palą lub zażywają jego twórcy, ale niech mi ktoś wyjaśni: dlaczego
ustawiając tło strony (strony - podkreślam) muszę jednocześnie ustawić
marginesy na 0 mm, żeby faktycznie tło zajmowało _cały_ obszar strony?
Zestawienie Photoshopa i szarego użytkownika to trochę za daleko idące
wnioski. To, że sporo osób Photoshopa piraci i używa niewielkiego fragmentu
jego możliwości - takie są fakty. Ale mając do wyboru GIMPa za free i
Photoshop Elements nie jestem przekonany, czy na pewno chciałoby mi się
szarpać z GIMPem.
> W zastosowaniach profesjonalnych już bywa różnie, dominuje Windows.
> Tyle że mam na myśli specjalistyczne oprogramowanie, nie "profesjonalnego"
> Excela.
Używanie cudzysłowiu w określeniu do profesjonalności Excela? Serio? Zależy
jak ową specjalistyczność zdefiniować. Mówisz o zastosowaniach opartych na
systemach wbudowanych?
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ W kobiecie jest dobre tylko to, co jest w niej najlepsze. ]
[ (Nicholas de Cohamfort) ]
-
28. Data: 2013-07-27 00:55:36
Temat: Re: Nowy laptop bez systemu a Linux
Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>
Dnia Fri, 26 Jul 2013 23:22:06 +0200, JoteR napisał(a):
(ciach...=
>> ale to wina MS i debili którzy nie potrafią korzystać z PDFa.
>
> To dokumenty w pedeefie są edytowalne? Serio?
JoteR - są. Aczkolwiek bywa to mocno upierdliwe i - uwaga - bywa, że bez
płatnych narzędzi się jednak nie obejdzie. :D
(ciach...)
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Kobiety oczekują, że mężczyźni będą odgadywać ich życzenia. ]
[ To dlatego, że nie umieją ich same sformułować. (JoeMonster.org) ]
-
27. Data: 2013-07-27 00:55:36
Temat: Re: Nowy laptop bez systemu a Linux
Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>
Dnia Fri, 26 Jul 2013 21:23:51 +0200, ToMasz napisał(a):
>> photoshopem skończyłem w okolicach wersji 6. I mimo, że na dysku mam
>> teraz GIMPa to po prostu jego interfejs jest dla mnie nieprzyjemny.
> widzisz, a mnie nieprzyjemny wydaje sie sysem, który traktuje mnie jak
> debila, i 7 razy się pyta czy napewno. w którym jak wyłączysz
> uaktualnienia to będziesz o tym powiadamiany co jakiś czas....
Użyszkodnik w swej masie generalnie jest debilem. Czy Ci się to podoba, czy
nie.
>> Lepszego programu do RAWów niż Lightroom też nie znalazłem. Zresztą to
>> nie tylko o to chodzi.
> Teraz zastanów się ilu użytkowników komputerów ma lightrooma? Ilu widzi
> potrzebe obrabiania RAWów na laptopie? Prawdopodobnie takim taniutkim,
> bo bez systemu....
Nie no - fotografia to takie niszowe zastosowanie, a ilość urządzeń
udostępniających zapisane zdjęcia w postaci RAW to można na palcach jednej
ręki policzyć, przy czym ich ceny powodują, że są niedostępne dla zwykłego,
przeciętnego Kowalskiego. Jassssne.
Co ma do tego fakt, czy komp jest laptopem czy za ile kupionym?
>> Linux, to cały czas niszowy system w wersji która powinna być betą.
>
> Dobrze że Twój bank o tym niewie, google, serwer news z którego
> korzystasz, router....
To my teraz o systemach w bankach, na serwerach, w routerach tak?
Zadziwiające jest to, jak często wystarczy wspomnieć, że rozwiązania oparte
o Linuksa w typowo desktopowych zastosowaniach potrafią sprawiać problemy,
by zaraz jakiś artysta wyjechał z serwerami. :-/
>> Ani razu nie udało mi się go jeszcze zainstalować za pierwszym razem,
> Spójrzmy prawdzie w oczy. d.. jesteś nie informatyk
To do instalacji pingwina trzeba informatyka? Bo jednak z Windows spora
część zwykłej ludności sobie radzi. Lepiej, gorzej, ale sobie radzi.
(ciach...)
> po co używasz komputera? Po to aby obrabiać rawy? no to musisz kupić
> windowsa KUPIĆ!
Co jak co, ale Lightroom akurat naprawdę niezłym narzędziem do obróbki RAWów
jest.
> nie sciągnąć. potem musisz się nauczyć go stawiać, bo
> będeziesz to robił regularnie.
A mogę się już popłakać ze śmiechu? Bo wiesz - kilku znajomych fotografów o
stawianiu Windows pojęcia nie ma zielonego. Ot - przynieśli komputer raz do
mnie, postawiłem co trzeba, dostali kilka informacji na co uważać. Wracali -
i owszem. Jak się przenosili na nowy sprzęt. Bo jakoś dziwnym trafem ten raz
postawiony system działa sobie od kilku lat.
> potem obsługiwać antywirusa, otwierać
> porty w firewalu jak chcesz sciągać "shareware"
O'rly? Ściągnięcie pliku np. z sourceforge wymaga otwierania portów na
firewallu?
> Po co? Można poprosić syna sąsiada żeby za parę zł zainstalował ubuntu i
> potrzebne programy do netu. wtedy można mieć urządzenie z punktu
> filozofii działania bardziej podobne do tableta z androidem niż PC z
> windowsem.
Jak słyszę tekst, że cokolwiek syn sąsiada będzie za parę zł robił, to mówię
wprost: proszę uprzejmie i gwarantuję, że bardzo szybko Pan(i) wróci. Jak u
Pratchetta z szansą jedną na milion - sprawdza się w 9 przypadkach na 10.
>> Tak. Ale pani w biurze albo tego nie odczyta, albo jej się coś
>> rozjedzie.
> ale to wina MS i debili którzy nie potrafią korzystać z PDFa.
Słyszałeś o takich sytuacjach, kiedy plik wysłany z miejsca A trzeba w
miejscu B przeedytować? PDF jest bardzo fajnym formatem, ale - z całym
szacunkiem - nie pierdacz głupot, że tak zajedwabiście edytowalnym.
>> Do tego ona raczej nie ma wpływu na to co ma zainstalowane.
>> Dla siebie możesz robić w LibreOffice, ale jak to ma iść dalej, to
>> ryzykowne trochę.
> Ale co jest ryzykowne? eksport do PDF? Czy zapis do .doc?
Dokument w Wordzie 2007 (będę delikatny) -> zapis do .DOC, nie .DOCX ->
otwarcie i edycja w LibreOffice i zapis do .DOC -> otwarcie w Wordzie.
Nieee. Wszystko jest cacy.
> PS dyskusja była o sterownikach do linuksa. jakoś największe firmy nie
> mają z tym problemu. jakoś wiele laptopów działa z linuksem - też niema
> problemu. problem jest jak ktoś się zapyta o linuksa. wtedy jak grzyby
> po deszczu wyrastają ludziki krzyczące że linuks to gówno dla testerów,
> bo ja testowałem i masakra.
> Kto Was o zdanie pyta?
Niejednokrotnie też wyskakują ludziki, że Linuks über alles. Tylko
przyciśnięci do muru nagle zaczynają uciekać w pierdaczenie o serwerach,
routerach...
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Jeżeli czujesz, że życie chce ci dać kopa w dupę, to raczej się nie ]
[ odwracaj - jaja zdecydowanie bardziej będą bolały. (znalezione w necie) ]
-
29. Data: 2013-07-27 01:21:59
Temat: Re: Nowy laptop bez systemu a Linux
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 25.07.2013 22:53, astro pisze:
> laptopach. Problem moga stanowic jedynie bardziej wyszukane urzadzenia, np
> czytnik linii papilarnych czy tez sterowniki do karty graficznej
> zapewniajace akceleracje 3D.
Czytnika nie mam, więc nie sprawdzę, ale niby z jakimi akceleratorami 3D
linux ma problemy??
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!
-
30. Data: 2013-07-27 01:25:24
Temat: Re: Nowy laptop bez systemu a Linux
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 26.07.2013 13:13, Marcin N pisze:
> Piszą, że działa wszystko oprócz hibernacji. Dość marna to wiadomość, bo
> laptop bez hibernacji to jak teściowa bez żony.
>
> Co o tym myślicie? Znaczy o tej hibernacji pod Linuksem - nie o
> teściowej. Zadziała, czy faktycznie coś spartolono?
SuSEłek na Samsungu NC10 tak hibernuje jak i usypia bardzo ładnie.
Na desktopie mam problem z hibernacją, ale z usypianiem już nie (tylko
po pobudce muszę zresetować sieć, ale akurat z tym chipem - jakiś
gigaethernet realtek - było więcej zgrzytów).
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!