-
11. Data: 2010-06-16 10:32:54
Temat: Re: Odp: Nowy gaz i auto się popsuło -
Od: Waldek Godel <n...@o...info>
Dnia Wed, 16 Jun 2010 07:46:27 +0200, nom napisał(a):
> Głupoty piszesz, cała elektronika w samochodzie jest lutowana a nie
> zaciskana.
> Wyobrażasz sobie procesor SMD 100 nóżek zaciskany? :-)
Pisałem o elektryce, nie elektronice.
> Ja ma insytalację LPG polutowaną już 6 lat i zero problemów.
> Kilka lat temu przerabiałem instalację elektryczną o funkcję świateł
> dziennych i też lutowałem, a nie zaciskałem, działa bez problemu.
> Lutowanie jak najbardziej, lepsze niż konektorki, które po czasie
> śniedzieją.
Widać, że nie masz zielonego pojęcia o czym piszę - i ty też. Szkoda.
Jakbyś znał jak działają porządne połączenia zaciskane, to wiedziałbyś, że
dlatego są stosowane, że właśnie mniej śniedzieją/korodują, po w samym
miejscu styku jest czysty styk dwóch metali bez dostępu powietrza. W
miejscu lutowania masz styk trzech metali (więc łatwiej o korozję
elektrochemiczną), resztki topnika (kalafonia/pasta) oraz skutki wysokiej
temperatury. Dlatego też wszystkie złączki fabryczne w aucie (i nie tylko)
są własnie zaprasowane. Nawet jak rozbierzesz wtyczkę komputera, to
znajdziesz tylko zaciskane połączenia.
> Na połączenie lutowane zakładam koszulki termokurczliwe.
które zapewniają izolację elektryczną i nic więcej
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"
-
12. Data: 2010-06-16 11:15:07
Temat: Re: Odp: Nowy gaz i auto się popsuło -
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Waldek Godel" <n...@o...info> napisał
> I wciąż nikt nie zastanowił się, dlaczego większość produktów
> profesjonalnych od wielu lat ma najważniejsze złącza zaciskane w
> różny
> sposób a nie lutowane.
Pomijajac fakt ze dobrze zacisniete sa faktycznie dobre, a lutowane
ma tez swoje zalety - to lutowales kiedys wieksza wiazke kabli ?
Strasznie drogie, tzn strasznie pracochlonne. Nic dziwnego ze
ksiegowi przeszli na zaciskane :-)
A w wielu innych miejscach lutowanie zastapili zgrzewaniem.
Mialem kiedys radziecka radiostacje wojskowa. Tam druty byly
owiniete na koncowkach i calosc zalutowana. Nie do ruszenia.
Telewizory cywilne potrafili zreszta podobnie montowac.
J.
-
13. Data: 2010-06-16 11:22:52
Temat: Re: Odp: Nowy gaz i auto się popsuło -
Od: Waldek Godel <n...@o...info>
Dnia Wed, 16 Jun 2010 11:15:07 +0200, J.F. napisał(a):
> Mialem kiedys radziecka radiostacje wojskowa. Tam druty byly
> owiniete na koncowkach i calosc zalutowana. Nie do ruszenia.
> Telewizory cywilne potrafili zreszta podobnie montowac.
To nie musiała być radiostacja i niekoniecznie wojskowa. Wszystkie centrale
mają łącza okręcane albo zaciskane (nożowe).
Laaaaata temu zajmowałem się konserwacją wtedy muzealnej centrali
telefonicznej na przekaźnikach/wybierakach które ciągle trzeba było czyścić
spirytusem, bo nie kontaktowały. Ale wszystkie łącza były okręcane na
kwadratowych końcówkach i w zasadzie dobrze zarobione były wieczne -
przeżywały spokojnie całą centralę.
Przypominam też, że WSZYSTKIE używane dziś okablowania Cat.5 i wyższych
mają łączenia zaciskane nożowo.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"
-
14. Data: 2010-06-16 12:28:35
Temat: Re: Odp: Nowy gaz i auto się popsuło -
Od: Michał Gut <m...@w...pl>
> Przypominam też, że WSZYSTKIE używane dziś okablowania Cat.5 i wyższych
> mają łączenia zaciskane nożowo.
a wyobrazasz sobie lutowanie 10 wtyczek na kolanie na zaraz?:)
lutowanie ma swoje wady ale bez przesady lut ma tu duza zalete -
wytrzymalosc mechaniczna i latwosc zrobienia bez latania po sklepach
szukajac zlaczek. swoja droga tez uzywam w instalacji (wewnatrz autka)
takich zlaczek nozowych (nie wiem jak one sie nazywaja - pozwalaja podpiac
sie z drugim kablem do innego bez przecinania go). Przy lpg jednak
nalezaloby to albo polutowac albo zlaczki hermetyczne.
jedno latwo zrobic bo prawie kazdy ma lutownice kto dotykal sie choc raz
kabla a drugie - trzeba znalezc zacisnac itd...wiecej zachodu.
Jak mechanik obcy sie dotknie do samochodu to nie bedzie niespodzianki jaka
ja mialem - nie wyrwie ci ot tak jakiegos kabla i niebedziesz musial
dochodzic godzinami.
-
15. Data: 2010-06-16 12:39:58
Temat: Re: Odp: Nowy gaz i auto się popsuło -
Od: Waldek Godel <n...@o...info>
Dnia Wed, 16 Jun 2010 12:28:35 +0200, Michał Gut napisał(a):
> a wyobrazasz sobie lutowanie 10 wtyczek na kolanie na zaraz?:)
> lutowanie ma swoje wady ale bez przesady lut ma tu duza zalete -
> wytrzymalosc mechaniczna i latwosc zrobienia bez latania po sklepach
> szukajac zlaczek. swoja droga tez uzywam w instalacji (wewnatrz autka)
> takich zlaczek nozowych (nie wiem jak one sie nazywaja - pozwalaja podpiac
> sie z drugim kablem do innego bez przecinania go). Przy lpg jednak
> nalezaloby to albo polutowac albo zlaczki hermetyczne.
nożowe akurat są ZUS warte, bywa tracą kontakt po jakimś czasie.
Lutowanie oprócz zalet ma też wady. I nie masz absolutnie racji - właśnie
wytrzymałość mechaniczna jest WADĄ lutowania a nie zaletą.
Zarówno metal jak i izolacja na skutek zmian temperatury stają sie twardsze
okolicach połączenia i bardziej kruche.
Dlatego właśnie jeżeli są połączenia lutowane w samochodzie - to nigdy tam,
gdzie są naprężenia albo jakikolwiek ruchy łaczonych elementów.
> jedno latwo zrobic bo prawie kazdy ma lutownice kto dotykal sie choc raz
> kabla a drugie - trzeba znalezc zacisnac itd...wiecej zachodu.
bosz.. praktyka to i dobrze posłuchać.. <ROTFL>
połaczenie zaciskane zrobisz na gotowo zanim ci się lutownica rozgrzeje,
zresztą z tą w samochodzie są same problemy - musisz mieć albo prąd, albo
gaz, do tego wysoka temperatura, a dookoła smary i plastiki - same problemy
w samochodzie. A ciekawe jak polutujesz kable od spodu auta - jak się
bierzesz za lutowanie w takiej pozycji, to ja już nie mam więcej pytań.
> Jak mechanik obcy sie dotknie do samochodu to nie bedzie niespodzianki jaka
> ja mialem - nie wyrwie ci ot tak jakiegos kabla i niebedziesz musial
> dochodzic godzinami.
no.. właśnie.. stwardniały od lutowania, spękany po jakimś czasie, do tego
skorodowany, czasem wystarczy ręką ruszyć i odpada. Nie daj boże jeszcze
zimny lut. Sama masakra. Dobrze, że się wreszcie ze mną zgadzasz. :-P
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"
-
16. Data: 2010-06-16 13:02:58
Temat: Re: Odp: Nowy gaz i auto się popsuło -
Od: Michał Gut <m...@w...pl>
w starym punciaku wytrzymały połączenia przez bodaj 7 lat albo i 8.... i
nadal swietnie sie maja. jedyny minus tego to brak mozliwosci rozłączenia.
pewnie ze lepiej jest zrobic w niektorych przypadkach hermetyczne zacisniete
połączenie ale wiem po sobie - nigdy nie mam wlasciwych zlaczek, poza tym z
praktyki kostki polaczeniowe tez sa do bani bo albo nie mozna dopasowac
kabli do nich albo sie luzuja i wypadaja.
a te nozowe - jak narazie dziala dobrze:) trzeba tylko dobrze zalozyc:)
ew klejem na gorąco uhermetycznić:)
:)
lutuje transformatorowka:) rozgrzewa sie w 3-4s:)
poza tym nie lutowalem nic nigdy od spodu auta - nie mialem potrzeby. gdybym
musial to prawde powiedziawszy kladlbym nowe kable.... nie dalbym zrobic tak
solidnej iziolacji zeby wilgoc sie tam w koncu nie dostala - zalanie klejem
na goraco tez nie jest idealnym rozwiazaniem choc spelnia swoja role.
-
17. Data: 2010-06-17 21:44:59
Temat: Re: Odp: Nowy gaz i auto się popsuło -
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Wed, 16 Jun 2010 10:22:52 +0100, Waldek Godel wrote:
>Dnia Wed, 16 Jun 2010 11:15:07 +0200, J.F. napisał(a):
>> Mialem kiedys radziecka radiostacje wojskowa. Tam druty byly
>> owiniete na koncowkach i calosc zalutowana. Nie do ruszenia.
>
>To nie musiała być radiostacja i niekoniecznie wojskowa. Wszystkie centrale
>mają łącza okręcane albo zaciskane (nożowe).
>Laaaaata temu zajmowałem się konserwacją wtedy muzealnej centrali
>telefonicznej na przekaźnikach/wybierakach które ciągle trzeba było czyścić
>spirytusem, bo nie kontaktowały. Ale wszystkie łącza były okręcane na
>kwadratowych końcówkach i w zasadzie dobrze zarobione były wieczne -
>przeżywały spokojnie całą centralę.
Z tym ze to byla radiostacja z wczesniejszej epoki, nie bylo to
owiniete tak jak masz na mysli. Najwyrazniej towarzysze jeszcze nie
opanowali porzadnego owijania i woleli zalac cyna.
J.
-
18. Data: 2010-06-17 21:50:34
Temat: Re: Odp: Nowy gaz i auto się popsuło -
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Wed, 16 Jun 2010 12:28:35 +0200, Michał Gut wrote:
>a wyobrazasz sobie lutowanie 10 wtyczek na kolanie na zaraz?:)
>lutowanie ma swoje wady ale bez przesady lut ma tu duza zalete -
>wytrzymalosc mechaniczna
Mylisz sie. Cyna slaba jest i potrafi sie oderwac.
Oczywiscie trzeba do tego solidnego przewodu zeby sie wczesniej sam
nie urwal, obciazenia i najlepiej wibracji - a tego nie brakuje w
samochodzie.
Zagniatanie z kolei tez przewod oslabia, wiec tez trzeba umiec i
starannie robic.
>jedno latwo zrobic bo prawie kazdy ma lutownice kto dotykal sie choc raz
>kabla
Umiec polutowac to wymaga wiecej niz jednego kontaktu :-)
J.
-
19. Data: 2010-06-17 22:10:04
Temat: Odp: Odp: Nowy gaz i auto się popsuło -
Od: Sylwester Łazar <i...@a...pl>
Użytkownik Waldek Godel <n...@o...info> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:2...@l...institute.com...
> Aha - do do kalafoni - świetna do miedzi i elektroniki, w samochodzie
> jednak jak ktoś już na tyle jest zdesperowany, żeby jednak lutować,
polecam
> dobrą pastę lutowniczą.
Nie wolno używać pasty do lutowania!
Tak jak napisałem:
Kalafonia.
Jeżeli ktoś używał pasty - to z pewnością może pożegnać się po 2 latach z
połączeniem lutowanym,
przyjść na grupę pl.konektory.samochody
i zacząć psioczyć, jak to jeden proponował polutować, zrobiłem a teraz
żałuję, bo mi luty nie kontaktują.
> I wciąż nikt nie zastanowił się, dlaczego większość produktów
> profesjonalnych od wielu lat ma najważniejsze złącza zaciskane w różny
> sposób a nie lutowane.
Dobrze. Ja uważam, że już najwyższy czas się zastanowić.
Najlepiej w wolnej chwili od myślenia, wymienić wszelkie połączenia ze
stykowych na lutowane.
Ja przy swojej pracy używam głównie głowy i bazuję na DOBRYCH
doświadczeniach innych, których cenię.
Też zauważam taki odruch, że ludzie najpierw oglądają się czy większość
wybiera wariant "A"
a potem rezygnuje z wariantu "B", który co prawda wybrał, ale skoro
większość wybiera "A",
to nie będą ryzykować.
Dla uproszczenia napiszę wprost, aby już nie było wątpliwości:
Ja uważam, że:
- technologia wieloprzewodowych wiązek elektrycznych z konektorami to
archaizm,
- współczesne instalacje samochodowe z systemem CAN są pogrzebaniem świetnej
idei 2 przewodowych (+masa) połączeń między wszystkimi odbiornikami,
czujnikami, przełącznikami itp.,
- producenci samochodów jeszcze nie zaryzykowali polepszenia jakości
systemów elektrycznych,
gdyż obawiają się, że ludzie nie będą kupowali zbyt często nowych "wozów".
Jest w tym dużo racji, ale jest to i tak zabójcze dla danej marki, bo ludzie
wymieniają się poglądami,
które auto jest bardziej niezawodne,
-Tylko połączenia lutowane lub inna nowa technologia mają przyszłość.
Konektory wyginą, ze względu na ich prymitywizm zawarty w idei. Nadzieja, że
styk liniowo-sprężysty będzie wystarczający do pracy, graniczy z naiwnością
ucznia, który co rok ma nadzieję, że przyszły sezon będzie lepszy.
konektory i styki to olbrzymi rynek zbytu i nikt nie wyjdzie z niego
dobrowolnie. Będzie się trzymał rękami i nogami, aby ludzie to kupowali,
mimo że nie potrzebują.
-
20. Data: 2010-06-17 22:11:22
Temat: Re: Odp: Odp: Nowy gaz i auto się popsuło -
Od: Waldek Godel <n...@o...info>
Dnia Thu, 17 Jun 2010 22:10:04 +0200, Sylwester Łazar napisał(a):
> Nie wolno używać pasty do lutowania!
> Dobrze. Ja uważam, że już najwyższy czas się zastanowić.
> Najlepiej w wolnej chwili od myślenia, wymienić wszelkie połączenia ze
> stykowych na lutowane.
>
> Ja przy swojej pracy używam głównie głowy i bazuję na DOBRYCH
> doświadczeniach innych, których cenię.
> Też zauważam taki odruch, że ludzie najpierw oglądają się czy większość
> wybiera wariant "A"
> a potem rezygnuje z wariantu "B", który co prawda wybrał, ale skoro
> większość wybiera "A",
> to nie będą ryzykować.
>
> Dla uproszczenia napiszę wprost, aby już nie było wątpliwości:
> Ja uważam, że:
> - technologia wieloprzewodowych wiązek elektrycznych z konektorami to
> archaizm,
> - współczesne instalacje samochodowe z systemem CAN są pogrzebaniem świetnej
> idei 2 przewodowych (+masa) połączeń między wszystkimi odbiornikami,
> czujnikami, przełącznikami itp.,
> - producenci samochodów jeszcze nie zaryzykowali polepszenia jakości
> systemów elektrycznych,
> gdyż obawiają się, że ludzie nie będą kupowali zbyt często nowych "wozów".
> Jest w tym dużo racji, ale jest to i tak zabójcze dla danej marki, bo ludzie
> wymieniają się poglądami,
> które auto jest bardziej niezawodne,
> -Tylko połączenia lutowane lub inna nowa technologia mają przyszłość.
> Konektory wyginą, ze względu na ich prymitywizm zawarty w idei. Nadzieja, że
> styk liniowo-sprężysty będzie wystarczający do pracy, graniczy z naiwnością
> ucznia, który co rok ma nadzieję, że przyszły sezon będzie lepszy.
> konektory i styki to olbrzymi rynek zbytu i nikt nie wyjdzie z niego
> dobrowolnie. Będzie się trzymał rękami i nogami, aby ludzie to kupowali,
> mimo że nie potrzebują.
Expierd, to ty?
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"