-
51. Data: 2011-05-12 11:41:19
Temat: Re: Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "WW" <w...@v...pl> napisał w wiadomości news:
> Problem w tym, że ja właśnie sprawdziłem w lusterku przed wyprzedzaniem.
> Potem, co naturalne, skupiłem wzrok na samochodzie wyprzedzanym. Gdyby
> motocyklista jechał zgodnie z przepisami, to nie mógł by się pojawić tuż
> koło mnie w kilka sekund, jakie upłynęło od zerknięcia w lusterka do czasu
> zobaczenia go kontem oka.
Ale praktycznie każdy z jadących za Tobą mógł rozpocząć wyprzedzanie, wobec
czego Tobie NIE WOLNO było tego robić.
Popełniłeś błąd po prostu, a to, że tym razem się przestraszyłeś, to
dobrze - następnym razem będziesz ostrożniejszy.
Kilka sekund między spojrzeniem w lusterko, a decyzją o rozpoczęciu
wyprzedzania to widać było zbyt dużo, musisz skrócić ten czas.
-
52. Data: 2011-05-12 11:44:10
Temat: Re: Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Od: AZ <a...@g...com>
On 2011-05-11, WW <w...@v...pl> wrote:
>
> Właśnie wróciłem i aż mnie trzęsie.
> Zwykła droga, jednopasmowa. Chce wyprzedzić. Widzę w lusterku motor
> jakieś 6 - 7 samochodów za mną. Zaczynam wyprzedzać i w tym momecie ten
> debil jest tuż koło mnie z lewej strony. Ja przyspieszyłem z 100 do 130
> przed rozpoczęciem wyprzedzania, to ile ten motocyklista jechał ?
> W ostatniej chwili ja przyhamowałem a on odbił w lewo, ale mocno nim
> targnęło. Opanował motor i po chwili zniknął na horyzoncie.
> Naprawdę niewiele brakowało, a patrzę w lusterka.
>
Rozumiem ze spojrzales w lusterko, wziales rozped i rozpoczales manewr?
Ile Twoj samochod rozpedza sie ze 100 do 130, czy w tym czasie nie
patrzyles w lusterko?
A ja Ci opowiem inna historie, jedna z wielu bo na trasie zdarza sie
kilka/kilkanascie razy. Staram sie nie wyprzedzac wiekszych kolumn za
jednym zamachem, przynajmniej nie z duza roznica predkosci. Podjezdzam
za samochod, wrzucam kierunek, zmieniam pas dajac kierownikowi szanse
zauwazyc mnie, odkrecam i w tym momencie kierownik zmienia pas z
wrzuceniem kierunkowskazu bo patrzyl tylko do przodu czy da rade
wyprzedzic, niestety czasu na spojrzenie w lusterko braklo.
Co Ty na to?
--
Artur
ZZR 1200
-
53. Data: 2011-05-12 11:48:25
Temat: Re: Nich szlag trafi debili
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2011-05-12 11:28, Kowal pisze:
>> Właśnie wróciłem i aż mnie trzęsie.
>> Zwykła droga, jednopasmowa. Chce wyprzedzić.[...]
> Widzę przed sobą z 4-5 samochodów. Patrze w lusterko wszystko ok. Daję
> kierunek, odkręcam manetke, przyspieszam z 90 do około 130 (redukcja itp,
> zajmuje mi to kilka s)
> Jestem już przy drugim od czoła kolumny aucie gdy nagle debil bez patrzenia
> w lustra rozpoczyna manewr wyprzedzania. Zaczyna panikować, zygzakować.
> Dalibyśmy radę gdyby nie jego brak doświadczenia i opanowania. Odbiłem w
> lewo - uch udało się.
>
Jadę sobie jako któryśtam w kolumnie jedną z krajówek. Z przodu wlecze
się 60-70 km/h jakiś autobus. Kolumna ma kilkanaście aut. Z przeciwka co
chwila coś jedzie, więc nie ma jak wyprzedzać. Pojawia się przerwa w
autach na przeciwnym pasie, auta z przodu zaczynają po kolei wyprzedzać.
Nagle mija mnie coś z rykiem silnika, słyszę pisk hamulców z przodu,
samochód który właśnie wyprzedzał gwałtownie hamuje i szarpie na boki.
Auto przede mną wali stopami po oczach, też depczę hamulec, ABS zaczyna
kopać, ale udaje się, nadal mam gościa przed maską a nie na.
Motocyklista obija prawie do rowu i daje w manetkę, tyle go widzieli.
Prosta droga, prosty standardowy manewr zamieniony w sytuację
ekstremalną przez jednego debila na szlifierce.
>> Naprawdę niewiele brakowało, [...]
>
>>
>> Nich go diabli wezmą.
>
>
--
MZ
-
54. Data: 2011-05-12 12:00:04
Temat: Re: Nich szlag trafi debili
Od: "Kowal" <s...@n...pl>
Nie dodalem ;). Moja wina
I czego to wszystko dowodzi? Każdy postrzega sytuację subiektywnie.
Debile są wszędzie. Niezależnie czym jeżdżą.
Pozdrawiam.
-
55. Data: 2011-05-12 12:03:29
Temat: Re: Nich szlag trafi debili
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2011-05-12 12:00, Kowal pisze:
> Nie dodalem ;). Moja wina
> I czego to wszystko dowodzi? Każdy postrzega sytuację subiektywnie.
> Debile są wszędzie. Niezależnie czym jeżdżą.
>
Amen. Również pozdrawiam . Motocyklistów także :)
--
MZ
-
56. Data: 2011-05-12 12:15:30
Temat: Re: Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Od: "Kub@" <k...@p...onet.pl>
>> Jadąc spokojnie(tak jak reszta uczestników ruchu) równolegle do auta na
>> swoim pasie średnio raz w tygodniu zdarza się, że ktoś chce mnie zabić
>> swoimi 4 kółkami, zjeżdzając na mój pas prosto we mnie.
>
> Nikt Ciebie nie chce zabić.
Niby wiem, że to nie z premedytacją, ale świadomość że motocykl jest
mniejszy(węższy) i trudniej go dostrzec w okolicach martwej strefy nie jest
powszechna.
Często potem ludzie mnie przepraszają, że nie zauważyli, tylko że co mi po
tym jak mnie skasują?
Czekam na jakieś akcje społeczne(były już różne mniej lub bardziej
pożyteczne pod egidą najpopularniejszych mediów w Polsce) uświadamiające
kierowców samochodów o ograniczeniach motocykli i o tym na co zwracać uwagę
w kontekście ich obecności na ulicach, żeby jeździło się bezpiecznie.
Szaleńców po jednej i drugiej stronie się nie wyeliminuje, ale elementarne
zaufanie uda się z czasem wyrobić, jesli okresli się model zachowań
respektowanych przez obie strony.
Tak niewiele potrzeba, żeby wpoić ludziom jazdę przy krawędzi pasa. Z jazdą
na schodach ruchomych po prawej stronie akcja powiodła się. Korzystanie z
lusterek i sygnalizowanie manewrów powinno być normą, ale o tym też niestety
ktoś musiałby publicznie przypominać.
Kub@
-
57. Data: 2011-05-12 12:18:28
Temat: Re: Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Od: LEPEK <n...@n...net>
> Co Ty na to?
Nie wiem, co on, ale ja: i o to chodzi! Jeździjmy tak, żeby dać każdemu
możliwość dojechania do miejsca przeznaczenia (sobie też). Prowadzenie
samochodu to nie pilotaż F-16, tylko codzienna sprawa, do której nie
potrzeba kosmicznych umiejętności, tylko trochę uwagi. Natomiast jazda
motocyklem z nadmierną prędkością jest nie tylko niezgodne z przepisami,
co bardzo nierozsądne.
A, i jeszcze jedno: jest w PORD taki przepis:
"
Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć,
że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego,
chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.
"
Chciałbym bardzo, żeby oznaczało to mniej więcej tak: "jak widzę kogoś
kilka samochodów za sobą, to najprawdopodobniej nie zdąży do mnie
dojechać w ciągu 3 sekund", zamiast - jak jest obecnie - "jak widzę za
sobą motocyklistę, to prawdopodobnie śmignie mi obok z rykiem silnika
grubo przesadzając z prędkością".
Pozdr,
--
L E P E K Pruszcz Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3 sedan '97
Hyundai Atos 0.9 nanovan '00
-
58. Data: 2011-05-12 12:23:27
Temat: Re: Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-05-11 19:27, WW pisze:
>>> Nich go diabli wezmą.
>>
>> Prośba ma dużą szansę na realizację...
>
> To postulat. :-P
>
> Musiałem się zatrzymać, tak mi się ręce trzęsły. Jeszcze nigdy nikogo
> nie walnąłem a już sporo lat jeżdżę.
Spokojnie, zaraz Adaś Ł. Ci wyjaśni, że nie potrafisz jeździć.
A.
-
59. Data: 2011-05-12 13:27:33
Temat: Re: Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Od: Andrzej Ława <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 11.05.2011 19:19, WW pisze:
> Witam
>
> Właśnie wróciłem i aż mnie trzęsie.
> Zwykła droga, jednopasmowa. Chce wyprzedzić. Widzę w lusterku motor
> jakieś 6 - 7 samochodów za mną. Zaczynam wyprzedzać i w tym momecie ten
> debil jest tuż koło mnie z lewej strony. Ja przyspieszyłem z 100 do 130
Znaczy się widziałeś, że wyprzedzał, a mimo to sam zacząłeś wyprzedzać??
-
60. Data: 2011-05-12 13:34:37
Temat: Re: Nich szlag trafi debili na motorze !!!
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-05-12 11:41, Cavallino pisze:
> Użytkownik "WW" <w...@v...pl> napisał w wiadomości news:
>
>> Problem w tym, że ja właśnie sprawdziłem w lusterku przed
>> wyprzedzaniem. Potem, co naturalne, skupiłem wzrok na samochodzie
>> wyprzedzanym. Gdyby motocyklista jechał zgodnie z przepisami, to nie
>> mógł by się pojawić tuż koło mnie w kilka sekund, jakie upłynęło od
>> zerknięcia w lusterka do czasu zobaczenia go kontem oka.
>
> Ale praktycznie każdy z jadących za Tobą mógł rozpocząć wyprzedzanie,
> wobec czego Tobie NIE WOLNO było tego robić.
Zakładam, że w momencie gdy napisał, że zdecydował się wyprzedzać to
włączył kierunek, po czym sprawdził, czy nic go aktualnie nie wyprzedza
i rozpoczął swoje wyprzedzanie.
Jeżeli jest tak jak napisałem, to nie rozumiem dlaczego twierdzisz, że
on nie mógł wyprzedzić.
> Popełniłeś błąd po prostu, a to, że tym razem się przestraszyłeś, to
> dobrze - następnym razem będziesz ostrożniejszy.
W którym miejscu?
> Kilka sekund między spojrzeniem w lusterko, a decyzją o rozpoczęciu
> wyprzedzania to widać było zbyt dużo, musisz skrócić ten czas.
Ale jeżeli miał kierunek, to nikt z tyłu nie powinien rozpoczynać
wyprzedzania.
A.