-
1. Data: 2020-04-20 10:41:51
Temat: Naprawa starego Pegasusa
Od: Atlantis <m...@w...pl>
Zainspirowany ostatnimi eksperymentami z systemami mikroprocesorowymi
retro pomyślałem, że może spróbuję wykorzystać zdobytą wiedzę w celu
nieco bardziej praktycznym i wyciągnąłem z szafy starego Pegasusa.
Urządzenie zostało kupione około 1994-1995 roku, jest więc pamiątką z
dzieciństwa. Przestało działać chyba gdzieś pod koniec poprzedniego
wieku. Parę razy podejmowałem próby jego naprawy, ale z uwago na
niedostateczną wiedzę ograniczyły się one do poprawienia lutów albo
wymiany kondensatorów, ale nie przynosiły one oczekiwanego rezultatu.
Tym razem poszło o wiele lepiej:
1) Okazało się, że wewnątrz brakuje kwarcu - prawdopodobnie został
skanibalizowany lata temu do innego projektu, skoro konsola i tak nie
działała. Tymczasowo włożyłem 25 MHz.
2) Wpiąłem się w gniazdo kartridży z prostym, samodzielnie skleconym
"narzędziem diagnostycznym" w postaci EPROMu i portu wyjściowego na
74LS572, z dwiema podpiętymi diodami. W EPROM-ie był zapisany kod
zmieniający cyklicznie stan wyjść portu. Diody zamigały, wiedziałem
więc, że kod się wykonuje. Zacząłem więc szukać przyczyny, dla której na
ekranie nie wyświetlają się gry, ani te wbudowane, ani z zewnętrznych
kartridży. Jeszcze raz poprawiłem podejrzanie wyglądające luty i
sprawdziłem zasilanie.
3) W pewnym momencie usunąłem z wewnętrznego złącza kartridż z
wbudowanymi grami. I o dziwo tym razem ruszyło. O dziwo, po pamietam, że
dawno temu próbowałem już tego rozwiązania. Podejrzewam więc, że
problemy mogły być dwa: np. zimny lut albo niestabilne zasilanie oraz
uszkodzenie wbudowanego kartridża, który mieszał na magistrali.
Teraz konsola działa, ale oczywiście obraz jest czarno-biały (zły
kwarc). Nie ma też dźwięku, ale podejrzewam, że winę ponosi za to brak
wbudowanego kartridża, a właściwie mostka na jego pinach 45 i 46.
Cały ten przydługi wywód sprowadza się tak naprawdę do jednego pytania.
Ktoś orientuje się, czy te moduły z wbudowanymi grami różniły się
czymkolwiek od od standardowego kartridża? Chodzi mi przede wszystkim o
to, gdzie znajdowała się logika odpowiedzialna za wybór wewnętrznego lub
zewnętrznego slotu. Na pewno nie ma jej na płycie głównej, bo poza
modułem z jednym układem pod gluten znajduje się tam tylko jedna sztuka
74LS244. Więc logika odpowiedzialna za przełączanie slotów może być
zaszyta albo w saymym układzie NES-on-chip, albo w którymś z dwóch
"glutów" płytce modułu z wbudowanymi grami.
Czy do wewnętrznego slotu mogę wpiąć płytkę wymontowaną z dowolnego
kartridża, albo nawet taki wynalazek jak Krzysiokart z kartą SD
wypełnioną pełną biblioteką gier na Pegasusa? ;)
-
2. Data: 2020-04-20 15:26:59
Temat: Naprawa starego Pegasusa
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Naprawiaj. Niedawno odrestaurowalem jeszcze starsza grę. Taka co jest w niej chyba 8
gier typu ping pong. Przed ograniczeniami w poruszaniu wnuczek z kolegami z
przedszkola chcieli być u mnie codziennie, a jak zaczęli grać to nie było siły żeby
ich po dobroci oderwać. Trzeba było dżojstiki olejem polewać.
-
3. Data: 2020-04-20 16:51:36
Temat: Re: Naprawa starego Pegasusa
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 20/04/2020 10:41, Atlantis wrote:
> Ktoś orientuje się, czy te moduły z wbudowanymi grami różniły się
> czymkolwiek od od standardowego kartridża?
Tak, róznią się, jest troche w sieci na ten temat, ale bez większych detali:
https://bootleggames.fandom.com/wiki/Multicarts
Problemem są mappery. Taki dodatek w cartridge NES, o ile wiem mappery
nie są emulaowane przez multikarty lub emulowane tylko fragmentami, stąd
brak wielu naprawdę ciekawych gier w takich kompilacjach.
> Czy do wewnętrznego slotu mogę wpiąć płytkę wymontowaną z dowolnego
> kartridża, albo nawet taki wynalazek jak Krzysiokart z kartą SD
> wypełnioną pełną biblioteką gier na Pegasusa? ;)
Do wszystkich klonów NESa z chin, do dzisiaj, dało się wkładać oyginalne
carty i automatycznie przepinały się na takiego carta. Tylko uwaga: o
ile pamietam Pegasus to klon Famicona a nie NESa. Róznica w konstrukcji
carta.
-
4. Data: 2020-04-20 17:22:39
Temat: Re: Naprawa starego Pegasusa
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:3117b30b-8e45-43cd-99e3-d5e0c35721b3@go
oglegroups.com...
>Naprawiaj. Niedawno odrestaurowalem jeszcze starsza grę. Taka co jest
>w niej chyba 8 gier typu ping pong. Przed ograniczeniami w poruszaniu
>wnuczek z kolegami z przedszkola chcieli być u mnie codziennie, a jak
>zaczęli grać to nie było siły żeby ich po dobroci oderwać. Trzeba
>było dżojstiki olejem polewać.
Wow - tak ich wciagnelo ?
Magia joysticka :-)
I co tu zrobic - wersje ping-ponga na nowoczesny komputer dwa
joystiki, czy patrzac na wirusa - na dwa komputery i internet :-)
A moze nic nie robic, tylko im zainstalowac jakis World of Tank :-)
P.S. Tych wspolczesnych gier nie lubie. Za bardzo rozbudowane.
Ale ping-pong byl dla mnie zbyt prosty.
J.
P.S. a na poczatku bylo tak
https://www.youtube.com/watch?v=DABSRdpePr0
A na koncu ... bedzie tak ?
https://www.youtube.com/watch?v=IXyKLDNzGGI
Chyba nie ... po prostu nie da sie wygrac
https://www.youtube.com/watch?v=u3L8vGMDYD8
-
5. Data: 2020-04-20 17:29:47
Temat: Re: Naprawa starego Pegasusa
Od: Atlantis <m...@w...pl>
On 20.04.2020 16:51, heby wrote:
> Problemem są mappery. Taki dodatek w cartridge NES, o ile wiem mappery
> nie są emulaowane przez multikarty lub emulowane tylko fragmentami, stąd
> brak wielu naprawdę ciekawych gier w takich kompilacjach.
To jest oczywiste. Niestandardowe mappery multicartów są głównie
problemem w przypadku emulatorów, które nie zawsze muszą w 100% wierne
oddawać oryginalny sprzęt. Bo emulator można uznać za idealny, kiedy bez
problemu odpala każdą grę z osobna. Po co komu bootlegowe składanki na
emulatorze? ;)
Z punktu widzenia sprzętowej konsoli mapper to po prostu układ I/O,
zmapowany na określony fragment przestrzeni adresowej. Program sterujący
obsługą multicarta będzie do niego wysyłał odpowiednie dane, a on będzie
odpowiednio ustawiał wyższe linie adresowe układu pamięci ROM,
przełączając banki.
> Do wszystkich klonów NESa z chin, do dzisiaj, dało się wkładać oyginalne
> carty i automatycznie przepinały się na takiego carta. Tylko uwaga: o
> ile pamietam Pegasus to klon Famicona a nie NESa. Róznica w konstrukcji
> carta.
Nie zrozumiałeś pytania, nie chodziło mi o uruchamianie standardowych
kartridży w normalnym złączu konsoli. Posiadany przeze mnie model ma
jeszcze dodatkowy slot - wewnętrzny. Znajdował się w nim niewielki moduł
płytki kartridża (oczywiście bez obudowy) na którym były zapisane
"wbudowane" gry. Jeśli konsolę odpaliło się bez zewnętrznego kartridża,
kontrolę nad systemem przejmował ten wewnętrzny. Gdzieś więc musiała się
znajdować logika, która decydowała choćby o tym, którą linię CS aktywować.
Logiki tej na pewno nie ma na płycie głównej, bo pod tym względem
urządzenie jest wyjątkowo ubogie. Może się ona mieścić albo w
pojedynczym układzie o dużej skali integracji, w którym zaszyta jest
cała logika konsoli, albo właśnie na tym wewnętrznym karcie.
W tym pierwszym przypadku nic ne powinno stać na przeszkodzie temu, żeby
w wewnętrzne złącze włożyć dowolny inny kartridż (po zdjęciu obudowy). W
drugim nie będzie to możliwe, bo standardowy kartridż nie posiada
logiki, która wyłączałaby go po wykryciu zewnętrznego kartridża.
Od tego zależy jaką strategię przyjąć. W najgorszym razie mogę usunąć
wewnętrzny (zepsuty) kartridż, zmostkować wymagające tego linie i używać
konsoli bez zestawu wbudowanych gier. Nie ukrywam jednak, że byłoby to
miłym dodatkiem. ;)
-
6. Data: 2020-04-20 21:10:43
Temat: Re: Naprawa starego Pegasusa
Od: Mateusz Viste <m...@x...invalid>
2020-04-20 o 17:29 +0200, Atlantis napisał:
> To jest oczywiste. Niestandardowe mappery multicartów są głównie
> problemem w przypadku emulatorów, które nie zawsze muszą w 100% wierne
> oddawać oryginalny sprzęt. Bo emulator można uznać za idealny, kiedy
> bez problemu odpala każdą grę z osobna. Po co komu bootlegowe
> składanki na emulatorze? ;)
Bootlegowe gry często występowały w kilku wersjach, z różnymi mniej
lub bardziej trafionymi zmianami. No i dochodzi jeszcze aspekt
sentymentalny - ktoś mógłby chcieć zobaczyć na PC jak wyglądał
ulubiony bootleg sprzed 30 lat. Ja sam szukałem kilka lat temu
(bezskutecznie) ROMu z bootlegiem który był załączony z moim
pierwszym pegazusem, z tego co pamiętam miał bardzo ładne menu z morzem
w tle i animowanymi mewami. Nie znalazłem - być może dlatego właśnie, że
żaden emulator nie potrafiłby go odegrać? Swego czasu testowałem
bootlegi na różnych emulatorach, i mało który działał zadowalająco.
Mateusz
-
7. Data: 2020-04-21 17:14:33
Temat: Re: Naprawa starego Pegasusa
Od: Atlantis <m...@w...pl>
On 20.04.2020 15:26, Zenek Kapelinder wrote:
> Naprawiaj. Niedawno odrestaurowalem jeszcze starsza grę. Taka co jest
> w niej chyba 8 gier typu ping pong.
Zapewne klasyczny układ konsoli z "Pongiem" na AY-3-8500.
Polski Ameprod TVG-10 pracował na tym układzie.
Parę lat temu skleciłem konsolkę na tym scalaku. Mojemu siostrzeńcowi
(wtedy miał jakieś 5 lat) bardzo przypadła do gustu, pewnie z uwagi na
proste zasady. Dzisiaj ma Xboksa, ale kiedyś wyjmę jeszcze tę starą
konsolkę i zobaczę, czy jego zdanie na jej temat się nie zmieniło.
Pegasusa też będę musiał mu pokazać. :)
-
8. Data: 2020-04-21 17:18:28
Temat: Re: Naprawa starego Pegasusa
Od: Atlantis <m...@w...pl>
On 20.04.2020 17:22, J.F. wrote:
> P.S. Tych wspolczesnych gier nie lubie. Za bardzo rozbudowane.
> Ale ping-pong byl dla mnie zbyt prosty.
Ja mam problem ze stwierdzeniem co jest lepsze. Do gier z epoki
ośmiobitowej mam spory sentyment, ale jednak współczesne produkcje mają
coś, czego wówczas często brakowało - fabułę. Obecnie gry stały się
naprawdę niezłym medium do opowiadania historii, a takie "Halo" czy
"Mass Effect" moim zdaniem już dzisiaj można zaliczyć do klasyki
fantastyki naukowej. :)
Wtedy jeśli nawet jeśli była jakaś namiastka fabuły, to służyła głównie
wyjaśnieniu dlaczego bohater ciągle biegnie z lewego do prawego krańca
ekranu. :)
-
9. Data: 2020-04-21 17:30:48
Temat: Re: Naprawa starego Pegasusa
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Atlantis" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5e9f0ec4$0$543$6...@n...neostrada.
pl...
On 20.04.2020 17:22, J.F. wrote:
>> P.S. Tych wspolczesnych gier nie lubie. Za bardzo rozbudowane.
>> Ale ping-pong byl dla mnie zbyt prosty.
>Ja mam problem ze stwierdzeniem co jest lepsze. Do gier z epoki
>ośmiobitowej mam spory sentyment, ale jednak współczesne produkcje
>mają
>coś, czego wówczas często brakowało - fabułę. Obecnie gry stały się
>naprawdę niezłym medium do opowiadania historii, a takie "Halo" czy
>"Mass Effect" moim zdaniem już dzisiaj można zaliczyć do klasyki
>fantastyki naukowej. :)
Tylko czy to jeszcze gra, czy komiks ?
A czy tetris potrzebuje fabuły :-)
>Wtedy jeśli nawet jeśli była jakaś namiastka fabuły, to służyła
>głównie
>wyjaśnieniu dlaczego bohater ciągle biegnie z lewego do prawego
>krańca
>ekranu. :)
No, Tir Na Nog na Spectrum fabułe jakąs mial.
Ale ile wartą to nie wiem, bo jej nie potrafilem przejsc :-)
J.
-
10. Data: 2020-04-21 17:40:38
Temat: Re: Naprawa starego Pegasusa
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Atlantis" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5e9f0ec4$0$543$6...@n...neostrada.
pl...
A propos gier - moze ktos skojarzy i poda nazwe.
Gra na peceta sprzed ~20 lat, moze nawet polska.
Chodzilo sie po miescie na wyspie.
Miasto jakby na zboczach stozkowatej gory, wielopoziomowe.
Z rozbudowanym system chodnikow, tajnych przejsc, teleportacji ...
Grafika dosc uboga, ale ciekawa.
J.