OD kilku dni komp jakby mi się wściekł. Ni z gruszki ni z pietruszki
potrafi nagle strzelić reboota. Zaztanawiam sie co może być przyczyną.
Czy to może sprawka jakiegoś syfa w windowsie czy może gdzieś sprzętowo
zaczyna sie coś dziać.
Niedawno zmieniałem zasiłkę (mam teraz fortrona 350 W)ponieważ na starej
zaczynał mi pokazywać niebieskie ekrany. Po wymianie wszystko było OK.
w międzyczasie musiałem ze dwa razy przywrócić system z backupu bo mi
coś w niego wlazło.
Ale wtedy całkowicie czyszczę partycję i OS a stawiam na nowo.
Raczej nic nie instaluję bo co mi trzeba to mam więc ostatnio żadnego
specjalnie nowego softu nie instalowałem. Gier też nie.
Może kogoś dotknął podobny problem i wie od czego zacząć poszukiwania?
Dzięki z góry za konstruktywne sugestie.

Trux