-
1. Data: 2019-11-08 13:21:40
Temat: Nadgorliwość gorsza od faszyzmu.
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
My tak tu gadu, gadu, pierdu, pierdu o pieszych, ale ostatnio coraz
więcej zauważam sytuacji nadgorliwej uprzejmości na drogach, blokowania
ruchu aby kogoś wpuścić z podporządkowanej.
Sytuacja:
Jest sobie remont drogi na odcinku ok. 0,5km. Ruch się odbywa wahadłowo.
Stoję na drodze podporządkowanej jako drugi spośród 3 samochodów tam
stojących.
Jadą z mojej prawej, mam czerwone światło i strzałkę warunkową do skrętu
w lewo, ale ja chcę w prawo tak samo z resztą jak pozostałe 2 samochody
na mojej drodze (jeden przede mną, a drugi za mną).
W końcu zapala się zielone z lewej i dla nas strzałka warunkowa w prawo.
W prawo droga biegnie pod górkę, a ja mam auto całe zapakowane i mocno
obciążone. Ciężko mi jest ruszyć z odpowiednią dynamiką to nie ryzykuję
aby wjechać na kilka metrów przed nadjeżdżającym autem z mojej lewej, a
tym bardziej nie chcę go zmuszać do zwalniania czy zatrzymywania, tym
bardziej, że te auta nabierają prędkości. Ten, który stał przede mną
zdążył wjechać. Ja się zatrzymałem. Przejeżdża kilka aut, a jeden z
idiotów zaczyna zwalniać przed skrzyżowaniem. Ale robi to na odcinku ok.
50m przed skrzyżowaniem, bo tyle odległości jest od sygnalizatora do
skrzyżowania. Zatrzymuje się, aby mnie wpuścić, zmuszając kilkanaście
samochodów jadących za nim do zatrzymania. Ja nie wiem o co gościowi
chodzi. Nie sygnalizuje, że będzie skręcał w prawo (w moją ulicę) więc
nie wjeżdżam. Nie mruga światłami, aby mnie poinformować, że chce mnie
wpuścić. Choćby machał do mnie wszystkimi 5 kończynami to i tak go nie
widzę, bo światło się odbija w szybie jego samochodu. Dopiero jak
zauważyłem, że się zatrzymał to zrozumiałem jego intencje, ale trwało to
na tyle długo, że samochody, które wjechały na ten 0,5km odcinek drogi
już zdążyły go opuścić. Nie dość, że jadę obładowanym autem i ciężko mi
się zebrać to jeszcze za tym 0,5km odcinkiem drogi będę skręcał do
siebie na podwórko, więc nie chcę być zawalidrogą. Zatrzymałem się u
siebie na wjeździe, aby zobaczyć co dalej się będzie działo i zobaczyć
czy to aby nie któryś z moich znajomy był taki w dupę naduprzejmy.
Gdyby nie odpierdalał takiego cyrku i nie był aż tak w dupę uprzejmy w
stosunku do mnie to wszyscy płynnie by przejechali wg ustalonych i
obowiązujących zasad pierwszeństwa. Przejechalibyśmy wszyscy zanim
nastąpiłaby kolejna zmiana świateł. Ponieważ idiota uparcie trwał przy
swojej nadgorliwej uprzejmości to wjechałem na ten odcinek drogi, a za
mną się wlokło te kilkanaście aut. Ale na końcu okazało się, że te
ostatnie auta, które jadą za mną z kolei utrudniły wjechanie na ten
odcinek autom jadącym w przeciwnym kierunku, dla których zapaliło się
już światło zielone.
Podobne sytuacje widuję prawie codziennie. Jedzie kilka samochodów w
grupie. Jadę jako ostatni lub przedostatni, a ten przede mną zatrzymuje
się, aby wpuścić z drogi podporządkowanej. Generuje to dużo większe
opóźnienia dla wszystkich na skrzyżowaniu, bo zanim ten z
podporządkowanej się domyśli, że jest wpuszczany to chwilę to trwa. Nasz
przejazd trwałby 2-3 sekundy przez to skrzyżowanie i wtedy ci z
podporządkowanej mogliby spokojnie przejechać, ale nie, bo zawsze musi
znaleźć jakiś nadgorliwiec.
Jeden gość to już mnie kiedyś o mało nie doprowadził do szału, bo
jechałem za nim kilka kilometrów i co skrzyżowanie to zwalniał i się
zatrzymywał aby wpuszczać. Zatrzymał się nawet na skrzyżowaniu ze
światłami, aby wpuścić kogoś z prawej, kiedy mieliśmy zielone światło, a
tamten zieloną strzałkę. Do tego jechał przepisowo 30-40km/h gdzie
dopuszczone było 50km/h, ale jednocześnie blokując możliwość
wyprzedzania, bo jechał środkiem jezdni, zjeżdżając bardziej na prawo
tylko tam, gdzie się pojawiały linie środkowe przed skrzyżowaniami.
Nie wiem czy ci ludzie to już kompletnie nie mają rozumu?
Czy też macie takie odczucia, że to zjawisko się zbytnio nasiliło w
ostatnich kilku latach?
-
2. Data: 2019-11-08 13:51:33
Temat: Re: Nadgorliwość gorsza od faszyzmu.
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Za długi ten kawałek, nie będzie się chciało czytać, do tego przewijanie po 72
znakach w linii, brr...
-----
> "Uzytkownik" wrote in message news:5dc55dcd$0$17343$65785112@news.neostrada.pl...
-
3. Data: 2019-11-08 21:28:03
Temat: Re: Nadgorliwość gorsza od faszyzmu.
Od: s...@g...com
W dniu piątek, 8 listopada 2019 06:21:45 UTC-6 użytkownik Uzytkownik napisał:
> My tak tu gadu, gadu, pierdu, pierdu o pieszych, ale ostatnio coraz
> więcej zauważam sytuacji nadgorliwej uprzejmości na drogach, blokowania
> ruchu aby kogoś wpuścić z podporządkowanej.
>
(ciach)
> Nie wiem czy ci ludzie to już kompletnie nie mają rozumu?
>
> Czy też macie takie odczucia, że to zjawisko się zbytnio nasiliło w
> ostatnich kilku latach?
Maja glowy wyprane tutejsza grzecznoscia. Ta ktora tak sie objawila w dyskusjach o
pieszych.
I tez zauwazylem ze to coraz czestsze. I nawet zaczalem sam dumac czy kogos nie
przepuscic, bo mi sie nie spieszy a wiem ze czasem fajnie jak ktos wpusci i sie nie
stoi dlugo.
Ale wtedy przypominaja mi sie akcje z polskich drog gdzie ktos miedzy stojacymi na
jednym pasie ruchu samochodami skreca w poprzeczna i dostaje strzala z boku bo na tym
drugim pasie ruch odbywa sie normalnie.
I mi przechodzi.
-
4. Data: 2019-11-09 00:29:13
Temat: Re: Nadgorliwość gorsza od faszyzmu.
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 08.11.2019 o 13:21, Uzytkownik pisze:
> Czy też macie takie odczucia, że to zjawisko się zbytnio nasiliło w
> ostatnich kilku latach?
Ściana tekstu. Mógłbyś spróbować opisać w trzech zdaniach?
--
Shrek
-
5. Data: 2019-11-09 08:38:20
Temat: Re: Nadgorliwość gorsza od faszyzmu.
Od: p...@g...com
--Ale wtedy przypominaja mi sie akcje z polskich drog gdzie ktos miedzy stojacymi na
jednym pasie ruchu samochodami skreca w poprzeczna i dostaje strzala z boku bo na tym
drugim pasie ruch odbywa sie normalnie.
I mi przechodzi.
True dramat ;-). W Szczecinie w każdą handlową niedzielę w pojawia się kilka tysięcy
niemieckich kierowców którzy oczywiście przepuszczają pieszych. O masowych wypadkach
jakoś cisza więc da się. Gamonie kiedyś się ogarną :-)
-
6. Data: 2019-11-09 09:09:32
Temat: Re: Nadgorliwość gorsza od faszyzmu.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Fri, 8 Nov 2019 23:38:20 -0800 (PST),
p...@g...com napisał(a):
> --Ale wtedy przypominaja mi sie akcje z polskich drog gdzie ktos miedzy stojacymi
na jednym pasie ruchu samochodami skreca w poprzeczna i dostaje strzala z boku bo na
tym drugim pasie ruch odbywa sie normalnie.
>
> I mi przechodzi.
>
> True dramat ;-). W Szczecinie w każdą handlową niedzielę w pojawia się kilka
tysięcy niemieckich kierowców którzy oczywiście przepuszczają pieszych. O masowych
wypadkach jakoś cisza więc da się. Gamonie kiedyś się ogarną :-)
Juz nie dlugo ... choc Duda cos wspominal o ponownym rozwazeniu tych
niedziel :-)
J.
-
7. Data: 2019-11-09 10:20:01
Temat: Re: Nadgorliwość gorsza od faszyzmu.
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
Dla kogo jest za długi ten kawałek, albo uważa, że jest to ściana tekstu
informuję, że nie ma obowiązku czytania ani tym bardziej odpowiadania.
-
8. Data: 2019-11-09 10:33:48
Temat: Re: Nadgorliwość gorsza od faszyzmu.
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2019-11-09 o 00:29, Shrek pisze:
> Mógłbyś spróbować opisać w trzech zdaniach?
A próbowałeś cokolwiek przeczytać? Przecież to o co chodzi w tym wątku
zawarłem nie w trzech, a w jednym zdaniu i to w pierwszym zdaniu.
Jeżeli nie chce Ci się czytać to nie czytaj i nie odpisuj i "nie
zawracaj gitary", bo nie masz takiego obowiązku.
-
9. Data: 2019-11-09 10:42:54
Temat: Re: Nadgorliwość gorsza od faszyzmu.
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 09.11.2019 o 10:33, Uzytkownik pisze:
> A próbowałeś cokolwiek przeczytać? Przecież to o co chodzi w tym wątku
> zawarłem nie w trzech, a w jednym zdaniu i to w pierwszym zdaniu.
Próbowałem - i to pierwsze zdanie to było jedyne co mi się udało
przeczytać. Potem znudziłem się w połowie pierwszego akapitu.
> Jeżeli nie chce Ci się czytać to nie czytaj i nie odpisuj i "nie
> zawracaj gitary", bo nie masz takiego obowiązku.
Jak chcesz z kimś dyskutować, to staraj się pisać zrozumiale. Jak ci
więcej osób pisze, że coś z twoim postem jest nie tak, to zasanów się
czy nie mają racji.
--
Shrek
-
10. Data: 2019-11-09 12:20:11
Temat: Re: Nadgorliwość gorsza od faszyzmu.
Od: Uzytkownik <a...@s...pl>
W dniu 2019-11-09 o 10:42, Shrek pisze:
>> A próbowałeś cokolwiek przeczytać? Przecież to o co chodzi w tym
>> wątku zawarłem nie w trzech, a w jednym zdaniu i to w pierwszym zdaniu.
>
> Próbowałem - i to pierwsze zdanie to było jedyne co mi się udało
> przeczytać. Potem znudziłem się w połowie pierwszego akapitu.
Zdecyduj się czy przeczytałeś całe zdanie czy też go nie przeczytałeś,
bo "znudziłeś się w połowie pierwszego akapitu". Jedna część Twojej
wypowiedzi zaprzecza drugiej części.
Skoro się znudziłeś to po co odpisujesz?
>> Jeżeli nie chce Ci się czytać to nie czytaj i nie odpisuj i "nie
>> zawracaj gitary", bo nie masz takiego obowiązku.
>
> Jak chcesz z kimś dyskutować, to staraj się pisać zrozumiale.
Mnie nie dziwi, że moja wypowiedź jest niezrozumiała dla Ciebie, skoro
nawet nie raczyłeś przeczytać pierwszego zdania.
> Jak ci więcej osób pisze, że coś z twoim postem jest nie tak, to
> zasanów się czy nie mają racji.
>
Jak chcesz z kimś dyskutować to zapoznaj się z tym co ktoś ma do
"powiedzenia". Skoro nie chcesz tego przeczytać to znaczy, że nie chcesz
dyskutować albo uważasz się za takiego zarozumialca, że nie interesuje
Cię czyjeś zdanie.
Powtarzam po raz kolejny: nie chcesz dyskutować, nudzi Cię czytanie
długich wypowiedzi czy też nie umiesz na tyle dobrze czytać i tekst ten
jest dla Ciebie zbyt długi to olej ten wątek i nie zaśmiecaj tego wątku
swoimi nic nie wnoszącymi w ten wątek wypowiedziami.