-
121. Data: 2019-01-06 13:24:18
Temat: Re: Moje coroczne molestowanie elektronikow
Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom>
W dniu 06.01.2019 o 13:12, Piotr Wyderski pisze:
> J.F. wrote:
>
>> No nie, jakby podwazal, to by zostal zignorowany i zapomniany.
>> Akurat mial szczescie i ona ciut wczesniej juz zostala podwazona.
>
> Nie dla wszystkich to było oczywiste, część dostojnych starców
> z brodami do pasa pracowicie konstruowała epicykle. Ale masz rację,
> materiału doświadczalnego przed STW mieli sporo, "wystarczyło"
> połączyć kropki.
W zasadzie odwrotnie, trzeba było z czegoś zrezygnować. Na przykład z
zasady Galileusza (prawa przyrody są wszędzie takie same). Albo z równań
Maxwella. Albo z tradycyjnego rozumienia czasu i pojęcia równoczesności...
P.P.
-
122. Data: 2019-01-06 13:24:21
Temat: Re: Moje coroczne molestowanie elektronikow
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
Budyń wrote:
> problem w tym ze, dokładnie jak plaskoziemcy, nie uwierzy we własne wyniki lub
zignoruje błędy pomiarowe i dalej bedzie glosil brednie.
Rzecz w tym, że są różni płaskoziemcy. Jedni głoszą spisek Reptilian, a
drudzy własnym sumptem budują rakietę, by sobie dokładnie Ziemię
obejrzeć z wysoka (kilka miesięcy temu było o tym głośno). Tych drugich
całym sercem popieram, choć sam do oficjalnych wyobrażeń na temat
kształtu Ziemi zastrzeżeń nie mam. :-)
Pomijam już drobiazg, że wiele lat temu udowodniono, że Ziemia jest
wklęsła, a my żyjemy w jej wnętrzu: gdyby była wypukła, to by się
buty wycierały w środku podeszwy, a nie na palcach i na pięcie, co
sobie każdy z łatwością sprawdzi. Elementarne.
> Prostopadłe długie interferometry są, działaja z dokładnościa tak ogromną ze głowa
wysiada
>- i nie wykryły postulowanego efektu. A więc co - zbudujmy swój
własny, niedokładny tak ze mozna odczytac wszystko :)
Ale on chyba nie ma problemu mentalnego z wynikami wykonanych
doświadczeń, tylko z interpretacją "oficjalnej" nauki. Jeśli
za pomocą tej swojej prędkości względem próżni potrafi dokonać
reinterpretacji znanych wyników i nie eksplodować przy tym
formalizmu, to niech mu Zeus szczęści, nie mam z tym problemu. :-)
> Ja jestem mu ogromnie życzliwy, uwazam ze facet ma niezły rozum i mógłby wiele
osiągnąć - ale zapętlił są na TW i cała para idzie w gwizdek.
Pełna zgoda, ale to jest jego para.
Pozdrawiam, Piotr
-
123. Data: 2019-01-06 14:06:45
Temat: Re: Moje coroczne molestowanie elektronikow
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 6 Jan 2019 13:24:18 +0100, Paweł Pawłowicz napisał(a):
> W dniu 06.01.2019 o 13:12, Piotr Wyderski pisze:
>> J.F. wrote:
>>> No nie, jakby podwazal, to by zostal zignorowany i zapomniany.
>>> Akurat mial szczescie i ona ciut wczesniej juz zostala podwazona.
>>
>> Nie dla wszystkich to było oczywiste, część dostojnych starców
>> z brodami do pasa pracowicie konstruowała epicykle. Ale masz rację,
>> materiału doświadczalnego przed STW mieli sporo, "wystarczyło"
>> połączyć kropki.
>
> W zasadzie odwrotnie, trzeba było z czegoś zrezygnować. Na przykład z
> zasady Galileusza (prawa przyrody są wszędzie takie same).
No nie - to tez jest podstawa TW.
> Albo z równań Maxwella.
No nie, on przeciez z nich wyproadzil TW ... ponoc, bo jakos tej
publikacji nie potrafilem zrozumiec.
>Albo z tradycyjnego rozumienia czasu i pojęcia równoczesności...
Owszem, ale jak pomyslec, to z tym brakiem rownoczesnosci latwo sie
pogodzic ...
Poza tym bylo juz pare doswiadczen, ktore pokazaly, ze cos tu jest nie
tak, jak sie wczesniej wydawalo.
J.
-
124. Data: 2019-01-06 14:08:09
Temat: Re: Moje coroczne molestowanie elektronikow
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 6 Jan 2019 13:12:53 +0100, Piotr Wyderski napisał(a):
> J.F. wrote:
>> Jak najbardziej, tylko ze to juz dawno temu sprawdzono.
>
> Że sprawdzono, to akurat dla Tornada żaden argument.
No wlasnie - on nie wierzy, ze sprawdzono.
Wiec proponuje, aby sprawdzil sam :-)
J.
-
125. Data: 2019-01-06 14:12:08
Temat: Re: Moje coroczne molestowanie elektronikow
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Sun, 6 Jan 2019 13:24:21 +0100, Piotr Wyderski napisał(a):
> Pełna zgoda, ale to jest jego para.
Niby jego ale po co zawraca gitarę na grupie? To nie azyl dla maniaków.
--
Jacek
I hate haters.
-
126. Data: 2019-01-06 14:13:55
Temat: Re: Moje coroczne molestowanie elektronikow
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Piotr Wyderski napisał:
> Pomijam już drobiazg, że wiele lat temu udowodniono, że Ziemia jest
> wklęsła, a my żyjemy w jej wnętrzu: gdyby była wypukła, to by się
> buty wycierały w środku podeszwy, a nie na palcach i na pięcie, co
> sobie każdy z łatwością sprawdzi. Elementarne.
https://youtu.be/y6zxekdgNo0
--
Jarek
-
127. Data: 2019-01-06 14:19:48
Temat: Re: Moje coroczne molestowanie elektronikow
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Jacek Maciejewski napisał:
>> Pełna zgoda, ale to jest jego para.
>
> Niby jego ale po co zawraca gitarę na grupie? To nie azyl dla maniaków.
Jest sympatyczny -- a to już bardzo dużo. W maniactwie swoim nie przejawia
agresji -- to też się ceni. Ogólnie więcej plusów niż minusów, więc żadne
tam zawracanie gitary. Jest w Usenecie trochę jednostek tępych i zupełnie
nieoryginalnych, które bywają traktowane lepiej od Tornada.
--
Jarek
-
128. Data: 2019-01-06 14:25:10
Temat: Re: Moje coroczne molestowanie elektronikow
Od: Tornad <w...@a...com>
W dniu niedziela, 6 stycznia 2019 13:09:25 UTC+1 użytkownik Budyń napisał:
> W dniu niedziela, 6 stycznia 2019 11:28:09 UTC+1 użytkownik Piotr Wyderski napisał:
> > Marek wrote:
> >
> > > To było serio czy ironicznie? Poznawanie fizyki przez eksperyment ma
> > > swoje rozsądne granice tj. jak zjawiska nie rozumiem to stop, staram
> > > się zrozumieć a nie tworzyć swoje urojenia w zaparte. Chłopie, on nie
> > > rozumie podstawy podstaw czyli względności ruchu, mierzy prędkości
> > > "względem próżni" i z takim "warsztatem" próbuje "obalać" TW....
> >
> > Niech sobie mierzy względem czego chce, liczy się tylko to, czy jego
> > teoria będzie miała potwierdzenie empiryczne. Do problemu podchodzi
> > rozsądnie, zamierza sam sfinansować sprzęt pomiarowy -- w czym problem,
> > by się za własne 4500PLN nauczył Szczególnej Teorii Względności? :-]
>
>
> problem w tym ze, dokładnie jak plaskoziemcy, nie uwierzy we własne wyniki lub
zignoruje błędy pomiarowe i dalej bedzie glosil brednie.
> Prostopadłe długie interferometry są, działaja z dokładnościa tak ogromną ze głowa
wysiada - i nie wykryły postulowanego efektu. A więc co - zbudujmy swój własny,
niedokładny tak ze mozna odczytac wszystko :)
> Ja jestem mu ogromnie życzliwy, uwazam ze facet ma niezły rozum i mógłby wiele
osiągnąć - ale zapętlił są na TW i cała para idzie w gwizdek.
> b.
Robisz mi opinie plaskozemcowa. I takie podobne komplementy mi prawisz. Jestem
ci za wyrazenie swej opinii wdzięczny bo dzięki temu ten mój calkiem chyba
odjechany pomysl czy projekt, jeszcze smiercia naturalna ziona nie wyduchal.
Niemniej jednak zauważ, i przyjm do wiadomości, ze ja zadnej ani teorii ani
przyjętych zasad wiary nie naryszam.
Chcialem sobie tylko tak po polowie; pol z ciekawosci a pol z proznosci
sparawdzic czy mój zegar swietlny w ogole będzie dzialal. Bo wielu wyrazilo
opinie, ze on prawa dzialac miał nie będzie.
Zauwaz, ze ja nic nie wspomniałem nawet o zarezerwowanej dla relatywistow
próżni ani tez o jakichś problemach, których oczywiście nie rozumiem. Chcialem
sobie jedynie skonstruować inny, calkem nowy typ konstrukcji elektro-
optycznej, który ma dzialac jak normalny zegar. I z kolei kilku dyskutantow
twierdzi, ze ten zegar ma szanse zadzialac. Czyli jakies tam dzikie ale
interwaly czasowe wyznaczać.
Uklad nie jest skomplikowany. W końcu potrzeba jedynie polutowac generator
pojedynczych impulsow świetlnych, ktore po wynalezieniu laserkow
polprzewodnikowych, chyba w 1960 roku, nie sa jakim mecyjem. Fotodiody również
sa już dostepne. Trzeba tylko te dwa elementy jakos do kupy zlozyc, zapetlic
i zegar gotowy. I jeszcze lusterko bedzie potrzebne. To wydlubalem ze starej
kopiarki.
Wszystkie te elementy zostały podobno wynalezione i działaja tylko dzięki
gieniuszowi Einsteina, czego nie kwestionuje. Wiekszosc o ile nie wszystko
działa tylko dzięki jego gienialnym doswiadczeniom myslowym.
Tyle, ze tez nie wspomniałem, ze to może będzie dzialac pod warunkiem
powolania sie na te obowiazujaca teorie. A ja tego nir zrobiłem.
I może w tym tkwi mój blad. Od pewnego czasu obowiazuje pogląd, ze kazde nowe
urządzenie, kazdy wynalazek, musi dzialac dzięki tej teorii. I w każdym
urządzeniu na te teorie należy się powolywac. W przeciwnym razie ono nigdy
nie zostanie powszechnie uznane zatem dzialac prawa nie będzie miało.
Wielokrotnie pisalem, zarzekałem się na wszystkie swietosci, ze ja zadnej
teorii ani obalac ani potwierdzać zamiaru nie mam. Mie miałem ani mieć nie
będę.
Chcialem i nadal chce skonstruować zegar dzialajacy inaczej od zegarow
atomowych, wahadłowych, wahadłowo- sznurkowych i nawet buksiakow.
Wiec nie mam zamiaru zadnej teorii studiować, bo to byłoby dla mnie za trudne
i niepotrzebna strata czasu. Swoje talenty o ile je jeszcze posiadam, chce
ukierunkować jedynie na uzyskanie wartosci wizulanych, które możesz nazwac
artystycznymi, bo za młodu ponoc pare ladnych obrazkow udało mi się namalować.
Taki zegar będzie dawal efekty swietlne. Ten promien laserowy bedzie latal
tam i z powrotem, mrugal i swiecil paleta barw, a ja bede doznanwal swoistych
rozkoszy medialnych, poczuje się prawdziwym artystom.
I Ty i kilku innych checie mnie tej przyjemnosci pozbawić.
Tornad
-
129. Data: 2019-01-06 14:40:54
Temat: Re: Moje coroczne molestowanie elektronikow
Od: Cezary Grądys <c...@w...onet.pl>
W dniu 06.01.2019 o 13:09, Budyń pisze:
> problem w tym ze, dokładnie jak plaskoziemcy, nie uwierzy we własne wyniki lub
zignoruje błędy pomiarowe i dalej bedzie glosil brednie.
> Prostopadłe długie interferometry są, działaja z dokładnościa tak ogromną ze głowa
wysiada - i nie wykryły postulowanego efektu. A więc co - zbudujmy swój własny,
niedokładny tak ze mozna odczytac wszystko:)
> Ja jestem mu ogromnie życzliwy, uwazam ze facet ma niezły rozum i mógłby wiele
osiągnąć - ale zapętlił są na TW i cała para idzie w gwizdek.
Robi dobrze, chce sprawdzić doświadczalnie. Inni po prostu wiedzą, że
tak jest i żadne argumenty nie docierają.
--
Cezary Grądys
c...@w...onet.pl
-
130. Data: 2019-01-06 15:44:36
Temat: Re: Moje coroczne molestowanie elektronikow
Od: Budyń <b...@g...com>
W dniu niedziela, 6 stycznia 2019 13:24:23 UTC+1 użytkownik Piotr Wyderski napisał:
> Budyń wrote:
>
> > problem w tym ze, dokładnie jak plaskoziemcy, nie uwierzy we własne wyniki lub
zignoruje błędy pomiarowe i dalej bedzie glosil brednie.
>
> Rzecz w tym, że są różni płaskoziemcy. Jedni głoszą spisek Reptilian, a
> drudzy własnym sumptem budują rakietę, by sobie dokładnie Ziemię
> obejrzeć z wysoka (kilka miesięcy temu było o tym głośno). Tych drugich
> całym sercem popieram, choć sam do oficjalnych wyobrażeń na temat
> kształtu Ziemi zastrzeżeń nie mam. :-)
nie ma rozsądnych płaskoziemców, takich badaczy. Dyskutowalem wielokrotnie, ileż razy
juz mnie zbanowali :) To jest jak religia - owszem, badamy, ale jesli badanie nie
potwierdza płaskiej ziemi to badanie należy zignorować.
Jesli koles zbuduje rakiete i zaobserwuje np. ze poziom horyzontu jest niżej to
zostanie uznany w środowisku za agenta masonów.
Widzialem jednego kolesia który powiesił kule na linie i czekał az sie sama rozbuja,
ot taki poziom wiedzy :)
b.