-
1. Data: 2015-08-06 13:20:52
Temat: Linia telekomunikacyjna pod działką
Od: MKi <e...@t...op.pl>
Cześć,
pod moją działką biegnie sobie podziemna linia telekomunikacyjna,
w sumie kilkadziesiąt metrów, z dwiema studzienkami. Przebieg
nie wzdłuż granicy działki, tylko przez środek. Miejsce: Gdańsk.
Jest zaszłość z lat 80 ubiegłego wieku, wykonawcy wtedy nie
przejmowali się, że kopią w prywatnym terenie i taką działkę
kupiłem.
Sprawa nie jest unormowana żadną umową.
Teraz podwykonawców Orange naszła potrzeba do studzienek zajrzeć.
A że teren ogrodzony, to kiepsko im było na bezczelnego wchodzić,
przyszli i zapytali o pozwolenie.
Ponieważ stwierdziłem, że trzeba to w końcu unormować, odezwał
się przedstawiciel właściciela sieci, czyli Orange.
Sprawa teraz wygląda tak, że Orange proponuje podpisanie umowy
za jednorazowym wynagrodzeniem 500 zł, w zamian mam godzić się
na każdorazowy wstęp celem wszystkiego (cyt. z proponowanej
umowy: przeprowadzenia konserwacji, napraw, modernizacji,
przebudowy, rozbudowy lub wymiany Urządzeń).
Do tego cesja praw wobec przyszłego właściciela działki z wpisem
do księgi wieczystej.
Zgodny i kompromisowy człowiek ze mnie, ale mam wrażenie,
że to lekka przesada. Czy ktoś w Was ma doświadczenia co do rzędu
wielkości wynagrodzenia za takie coś? Czy to bywa jednorazowe,
czy cykliczne, coroczne na przykład?
Pozdrowienia,
MKi
-
2. Data: 2015-08-06 13:56:48
Temat: Re: Linia telekomunikacyjna pod działką
Od: "Dziki Facet" <s...@f...u>
W dniu .08.2015 o 13:20 MKi <e...@t...op.pl> pisze:
...
> Zgodny i kompromisowy człowiek ze mnie, ale mam wrażenie,
> że to lekka przesada. Czy ktoś w Was ma doświadczenia co do rzędu
> wielkości wynagrodzenia za takie coś? Czy to bywa jednorazowe,
> czy cykliczne, coroczne na przykład?
>
> Pozdrowienia,
> MKi
Za wiele Ci nie pomogę, ale możesz mieć to na względzie podpisując z
pomarańczą jakąkolwiek umowę.
1) W latach '90-ych ub. w. wzdłuż działki przekopali mi światłowód.
Jednakże zrobili to tak po chamsku, że do dzisiaj gdzieniegdzie jeszcze
teren pozostaje nierówny. Na nic zdały się prośby, groźby itp żeby ktoś
przyjechał i uporządkował/wyrównał.
2) Kilka lat temu przy tej samej działce ciągnęli w poprzek inną linię
wzdłuż drogi. Gdy zawołałem 1tys. PLN i umowę, że pozostawią po sobie
porządek jaki zastali, odmówili (nawet nie chcieli negocjować). Woleli
przekopać się przez drogę pociągnąć po drugiej stronie te 20m i wrócić
znowu kolejnym przekopem do sąsiadowej działki.
3) W innej miejscowości sąsiad kupił działkę. Na działce stoi drewniany
słup do którego schodzi kilka kabli i światłowód. Ze słupa kable idą już
do studzienki... Nie byłoby problemu, gdyby ten słup stał gdzieś na
skraju, ale stoi ordynarnie prawie na środku działki. Sąsiad niedawno
wystosował pismo, że jeśli nie usuną tego słupa, albo nie zrobią z nim
porządku, to po 30 dniach od doręczenia będzie im naliczał ileś tam tysi
haraczu. Minęło już bodajże 3 m-ce i ze strony pomarańczy cisza :)
--
...
-
3. Data: 2015-08-06 16:08:54
Temat: Re: Linia telekomunikacyjna pod działką
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "Dziki Facet" <s...@f...u> napisał w wiadomości
news:op.x2x3gypyu02wnp@km-komputer.lan.traxelektroni
k.pl...
...
> skraju, ale stoi ordynarnie prawie na środku działki. Sąsiad niedawno
> wystosował pismo, że jeśli nie usuną tego słupa, albo nie zrobią z nim
> porządku, to po 30 dniach od doręczenia będzie im naliczał ileś tam tysi
> haraczu. Minęło już bodajże 3 m-ce i ze strony pomarańczy cisza :)
Skoro cisza, to hmm... korniki jakieś, czy termity, które nagle skądś się
wzięły... tylko umiejętnie, by w razie czego wywróciło się w miejsce, gdzie
nie poczyni szkód w gospodarstwie/-ach. Odpowiednio wcześniej uprzedzić, że
sytuacja jest, jaka jest i jak czegoś z tym nie zrobią, to słup sie zawali.
A ja z tym nic nie zrobię, bo "to jest wasze", a nie swojego nie ruszam...
Zaś za możliwość zrobienia czegoś coś zaśpiewać. Już nawet nie chodzi mi o
pieniądze, tylko o dyplomatyczne (a jak nie, to kopa w dupę) uświadomienie
decydentom, że o pewnych rzeczach decyduje jednak ktoś inny. I albo dają
cwajtałzend, albo wypierpapierdalać. Że zabiorą słup i komu innemu postawią?
OK, krzyż na drogę, ałwiderzejen... Yyy... a jakaś nornica, kret, czy inne
szczury, nie mogły by tam czegoś przekopać/podkopać? :P Jakiś potoczek w
pobliżu...? Tata bóbr uchlał się, poplątał drogę i nie tego pieńka
zeszamał...?
Aha, to pismo, to poszło ot-tak, czy poleconym ZPO?
--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100 222478205
-
4. Data: 2015-08-07 19:56:45
Temat: Re: Linia telekomunikacyjna pod działką
Od: "brum" <s...@n...berdyczow>
> Sprawa teraz wygląda tak, że Orange proponuje podpisanie umowy
> za jednorazowym wynagrodzeniem 500 zł, w zamian mam godzić się
> na każdorazowy wstęp celem wszystkiego (cyt. z proponowanej
> umowy: przeprowadzenia konserwacji, napraw, modernizacji,
> przebudowy, rozbudowy lub wymiany Urządzeń).
> Do tego cesja praw wobec przyszłego właściciela działki z wpisem
> do księgi wieczystej.
Wszystko sie zgadza, za wyjatkiem kwoty. Jesli to ma byc jednorazowo, to
dodalbym ze dwa zera i pomnozyl przez dwa. Raz, za ostatnie 5 lat
korzystania, a dwa - to na przyszlosc.
Faktem jest, ze jesli pojda do sadu, to moga uzyskac sluzebnosc przesyla za
jednorazowym odszkodowaniem. Moze nie bedzie to kwota, ktora podalem, ale
zasada liczenia podobna.
Jezeli jest taka mozliwosc, to postaraj sie w ramach tych negocjacji
przesunac linie do granicy - o ile jest taka mozliwosc i Twoja potrzeba.
Moze dzieki temu zwiekszy sie wartosc uzytkowac i rynkowa dzialki.
-
5. Data: 2015-08-07 20:51:51
Temat: Re: Linia telekomunikacyjna pod działką
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 6 Aug 2015 16:08:54 +0200, ACMM-033 napisał(a):
> Zaś za możliwość zrobienia czegoś coś zaśpiewać. Już nawet nie chodzi mi o
> pieniądze, tylko o dyplomatyczne (a jak nie, to kopa w dupę) uświadomienie
> decydentom, że o pewnych rzeczach decyduje jednak ktoś inny. I albo dają
> cwajtałzend, albo wypierpapierdalać. Że zabiorą słup i komu innemu postawią?
Oni najwyrazniej tak nie mysla.
A czemu ? z przyzwyczajenia, czy w razie potrzeby okaze sie, ze sad im
ustali sluzebnosc po naleznej stawce, czyli "wszyscy dostaja 500" ?
Bo jakos mi to nie pasuje - tyle tych roznych przypadkow, a o koncu
nie slysze ...
Tu jak rozumiem sprawa stosunkowo malo uciazliwa ale roznych
inwestycji w siec i wpychania nowych kabli moze byc wiecej niz raz na
rok ...
> OK, krzyż na drogę, ałwiderzejen... Yyy... a jakaś nornica, kret, czy inne
> szczury, nie mogły by tam czegoś przekopać/podkopać? :P Jakiś potoczek w
> pobliżu...? Tata bóbr uchlał się, poplątał drogę i nie tego pieńka
> zeszamał...?
Ta dzialka jakas zabudowana ?
Zeby to "przez srodek" pozniej nie przeszkadzalo ...
J.
-
6. Data: 2015-08-07 21:21:45
Temat: Re: Linia telekomunikacyjna pod działką
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
brum pisze:
>> Sprawa teraz wygląda tak, że Orange proponuje podpisanie umowy
>> za jednorazowym wynagrodzeniem 500 zł, w zamian mam godzić się
>> na każdorazowy wstęp celem wszystkiego (cyt. z proponowanej
>> umowy: przeprowadzenia konserwacji, napraw, modernizacji,
>> przebudowy, rozbudowy lub wymiany Urządzeń).
>> Do tego cesja praw wobec przyszłego właściciela działki z wpisem
>> do księgi wieczystej.
>
> Wszystko sie zgadza, za wyjatkiem kwoty. Jesli to ma byc jednorazowo,
> to dodalbym ze dwa zera i pomnozyl przez dwa. Raz, za ostatnie 5 lat
> korzystania, a dwa - to na przyszlosc.
> Faktem jest, ze jesli pojda do sadu, to moga uzyskac sluzebnosc
> przesyla za jednorazowym odszkodowaniem. Moze nie bedzie to kwota,
> ktora podalem, ale zasada liczenia podobna.
> Jezeli jest taka mozliwosc, to postaraj sie w ramach tych negocjacji
> przesunac linie do granicy - o ile jest taka mozliwosc i Twoja potrzeba.
> Moze dzieki temu zwiekszy sie wartosc uzytkowac i rynkowa dzialki.
Ogromne są ich ciągoty do włażenia komuś na działkę. Na początku tego
wieku przysłali mi do podpisania pisemko. Że zgadzam się na to, by mi
rozkopali działkę, zakopali tam swoje druciki, a ja w dowód wdzięczności
zrzeknę się swoich praw do korzystania z metrowego pasa ziemi -- nie
będę tam niczego siał, sadził ani budował, a jak tylko będą znowu
chcieli w ziemi trochę pogrzebać, to ich zawsze wpuszczę. Tak, chodziło
im o moją ziemię, za którą wczęśniej zapłaciłem uczciwe pieniądze!
Inaczej mówiąc, żądali eksterytorialnego korytarza, zupełnie jak Hitler.
I z taką samą pewnościa siebie działali -- nawet zrobili wcześniej
projekt tej linii, dopiero później się ze mną kontaktowali. Zresztą ta
działka to nawet w pobliżu postulowanego hitlerowskiego korytarza jest.
Straszne było zdziwienie, gdy ich pogoniłem. Wprost na ulicę -- tam
sobie kopcie, mówię, tam jest wasze miejsce. Ale przestali się sadzić
dopiero po telefonie do "sekretarki prezesa" (jedynie skuteczny organ
odwoławczy, niejednokrotnie na tej grupie propagowany).
Bierze się to stąd, że za pińcet złotych, to oni najwyżej jeden papierek
załatwią, gdy będą robić projekt na legalu, mając za partnera gminę,
a nie prywatną osobę. A tych papierków trzeba więcej, i czasu też więcej.
To są po prostu PASOŻYTY -- że użyję modnego tu ostatnio słowa. Pomysł
wpisywania takich samowolek do księgi wieczystej, to już bezczelność
jakich mało. Takie podejrzane wpisy mocno wpływają na wartość rynkową
i na łatwość sprzedaży.
--
Jarek
-
7. Data: 2015-08-08 01:06:11
Temat: Re: Linia telekomunikacyjna pod działką
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1ofj299mqwb8e.pgzvs6h89ko1$.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 6 Aug 2015 16:08:54 +0200, ACMM-033 napisał(a):
>> Zaś za możliwość zrobienia czegoś coś zaśpiewać. Już nawet nie chodzi mi
>> o
>> pieniądze, tylko o dyplomatyczne (a jak nie, to kopa w dupę)
>> uświadomienie
>> decydentom, że o pewnych rzeczach decyduje jednak ktoś inny. I albo dają
>> cwajtałzend, albo wypierpapierdalać. Że zabiorą słup i komu innemu
>> postawią?
>
> Oni najwyrazniej tak nie mysla.
> A czemu ? z przyzwyczajenia, czy w razie potrzeby okaze sie, ze sad im
> ustali sluzebnosc po naleznej stawce, czyli "wszyscy dostaja 500" ?
A służebnośc komu płacona? Czyżbyś też delikatnie sugerował jednorazowość
opłaty służebnej?
No, jakby mi po 500 płacili, a to tego oni odprowadzali podatek z tego
należny, to 500 miesiecznie chętnie przyjmę, ja ugodowy jestem, jeśli nie
chcą mnie wydymać jak balona.
> Bo jakos mi to nie pasuje - tyle tych roznych przypadkow, a o koncu
> nie slysze ...
Cichy spisek żarówkowy... Heh, jeszcze, żeby energetyka chciała uiszczać
choć symbolicznie za swoje słupy na prywatnych działkach... czy znów może ma
to jakiś zmywalny kwas podlać, co to go pierwszy deszcz bez śladu spłucze, a
słup w końcu skoroduje na tyle, że będą musiieli coś zrobić...
>
> Tu jak rozumiem sprawa stosunkowo malo uciazliwa ale roznych
> inwestycji w siec i wpychania nowych kabli moze byc wiecej niz raz na
> rok ...
Czyli wchodzimy do ciebie, a ty nam się kłaniaj jak tu:
http://literat.ug.edu.pl/ikbajk/032.htm
IMHO fraszka idealnie tu pasuje.
>
>> OK, krzyż na drogę, ałwiderzejen... Yyy... a jakaś nornica, kret, czy
>> inne
>> szczury, nie mogły by tam czegoś przekopać/podkopać? :P Jakiś potoczek w
>> pobliżu...? Tata bóbr uchlał się, poplątał drogę i nie tego pieńka
>> zeszamał...?
>
> Ta dzialka jakas zabudowana ?
> Zeby to "przez srodek" pozniej nie przeszkadzalo ...
Nie miałem takich problemów... Że bóbr by wszedł... a Zdzichu sąsiad uchlał
się, wykopyrtnął się na ogrodzenie dziurawiąc je, tata bóbr wlazł za nim i
zeszamał słup telefoniczny...
Chodzi mi o takie działanie, że oficjalnie być czystym, niewinnym, a po
cichu dać do zrozumienia, żeby nie podskakiwać. Ja dużo nie chcę, niech to
po prostu będzie na zdrowych zasadach. Wspomniane 500 miesięcznie wystarczy,
z warunkiem takim, że po robocie wszystko wracają tak, jak zastali. Że się
określą, ktorędy co będzie i jak, a za dodatkowe "położenia" jakaś drobna
suma. Będą poważni, to się dogadają co i jak, a wtedy może nawet spuszczę z
ceny?
--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100 222478205
-
8. Data: 2015-08-08 01:45:52
Temat: Re: Linia telekomunikacyjna pod działką
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 8 Aug 2015 01:06:11 +0200, ACMM-033 napisał(a):
> Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> Dnia Thu, 6 Aug 2015 16:08:54 +0200, ACMM-033 napisał(a):
>>> Zaś za możliwość zrobienia czegoś coś zaśpiewać. Już nawet nie chodzi mi o
>>> pieniądze, tylko o dyplomatyczne (a jak nie, to kopa w dupę) uświadomienie
>>> decydentom, że o pewnych rzeczach decyduje jednak ktoś inny. I albo dają
>>> cwajtałzend, albo wypierpapierdalać. Że zabiorą słup i komu innemu
>>> postawią?
>> Oni najwyrazniej tak nie mysla.
>> A czemu ? z przyzwyczajenia, czy w razie potrzeby okaze sie, ze sad im
>> ustali sluzebnosc po naleznej stawce, czyli "wszyscy dostaja 500" ?
>
> A służebnośc komu płacona? Czyżbyś też delikatnie sugerował jednorazowość
> opłaty służebnej?
> No, jakby mi po 500 płacili, a to tego oni odprowadzali podatek z tego
> należny, to 500 miesiecznie chętnie przyjmę, ja ugodowy jestem, jeśli nie
> chcą mnie wydymać jak balona.
Oni tu sugerowali 500 jednorazowo.
Jakby to bylo 500 rocznie ... 40/mc, niechby ten kabel przez 10
dzialek przechodzil, to ile musialby klientow miec, aby sie oplacalo ?
Ja tylko sugerowalem, ze cos nie slychac o wielkich czynszach.
Maja jakiegos bata ?
Ciekawostka nr 1
http://xn--przesy-energii-lnc.pl/2012/05/25/umowa-o-
ustanowienie-sluzebnosci-przesylu-istotne-postanowie
nia/
i nr 2
http://www.citoplus.pl/odszkodowanie-za-slupy-energe
tyczne-telefoniczne-inne-urzadzenia-przesylowe/
>> Tu jak rozumiem sprawa stosunkowo malo uciazliwa ale roznych
>> inwestycji w siec i wpychania nowych kabli moze byc wiecej niz raz na
>> rok ...
> Czyli wchodzimy do ciebie, a ty nam się kłaniaj jak tu:
> http://literat.ug.edu.pl/ikbajk/032.htm
> IMHO fraszka idealnie tu pasuje.
No wiesz, chcesz miec prad, wode, telefon, internet ... a sasiedzi
mowia "nie dam". Albo "dwa tauzeny".
A gmina mowi "cztery tauzeny" - a co, wolno jej :-)
>>> OK, krzyż na drogę, ałwiderzejen... Yyy... a jakaś nornica, kret, czy
>>> inne
>>> szczury, nie mogły by tam czegoś przekopać/podkopać? :P Jakiś potoczek w
>>> pobliżu...? Tata bóbr uchlał się, poplątał drogę i nie tego pieńka
>>> zeszamał...?
>>
>> Ta dzialka jakas zabudowana ?
>> Zeby to "przez srodek" pozniej nie przeszkadzalo ...
>
> Nie miałem takich problemów... Że bóbr by wszedł... a Zdzichu sąsiad uchlał
> się, wykopyrtnął się na ogrodzenie dziurawiąc je, tata bóbr wlazł za nim i
> zeszamał słup telefoniczny...
Ja tam zgodny czlowiek jestem, moga sobie w ogrodku zakopac, czy slup
pod plotem zbudowac. I moze nawet nie bedzie mi przeszkadzalo, jak
trawnik raz zniszcza, bo awaria.
Ale jakby sie okazalo, ze domu na wlasnej dzialce zbudowac nie moge,
bo srodkiem kabel biegnie ... oj, to juz przesada.
A tu widze, ze prawem zasiedzenia moze byc ...
J.
-
9. Data: 2015-08-08 18:28:55
Temat: Re: Linia telekomunikacyjna pod działką
Od: "ACMM-033" <v...@i...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dblwyjqa6f7c$.vz1xeb1lzsgy$.dlg@40tude.net...
>> No, jakby mi po 500 płacili, a to tego oni odprowadzali podatek z tego
>> należny, to 500 miesiecznie chętnie przyjmę, ja ugodowy jestem, jeśli nie
>> chcą mnie wydymać jak balona.
>
> Oni tu sugerowali 500 jednorazowo.
Ano - i to jest ból.
>
> Jakby to bylo 500 rocznie ... 40/mc, niechby ten kabel przez 10
> dzialek przechodzil, to ile musialby klientow miec, aby sie oplacalo ?
Nie zastanawiałem się. Od myślenia były mądre głowy. Ja byłem od tego, żeby
to utrzymać, by nie padło.
> Ja tylko sugerowalem, ze cos nie slychac o wielkich czynszach.
> Maja jakiegos bata ?
Myślę, że jak ktoś miałby dobrego papugę, to i dobrego bata też. Bo
oficjalnie, to może i niewiele może, ale, znajomy entomolog mógłby parę
termitów wziętych do badań "przypadkowo" zostawić podczas wizyty u mnie, a
ja przypadkowo "upuściłbym" pudełko z nimi koło słupa, które "przypadkowo"
by się otworzyło i "przypadkowo" roznazły by się po słupie, "przypadkowo" go
zjadając.
>
>
> Ciekawostka nr 1
> http://xn--przesy-energii-lnc.pl/2012/05/25/umowa-o-
ustanowienie-sluzebnosci-przesylu-istotne-postanowie
nia/
>
> i nr 2
> http://www.citoplus.pl/odszkodowanie-za-slupy-energe
tyczne-telefoniczne-inne-urzadzenia-przesylowe/
>
>>> Tu jak rozumiem sprawa stosunkowo malo uciazliwa ale roznych
>>> inwestycji w siec i wpychania nowych kabli moze byc wiecej niz raz na
>>> rok ...
>> Czyli wchodzimy do ciebie, a ty nam się kłaniaj jak tu:
>> http://literat.ug.edu.pl/ikbajk/032.htm
>> IMHO fraszka idealnie tu pasuje.
>
> No wiesz, chcesz miec prad, wode, telefon, internet ... a sasiedzi
> mowia "nie dam". Albo "dwa tauzeny".
> A gmina mowi "cztery tauzeny" - a co, wolno jej :-)
Dlatego też skłonny jestem dogadać się. No, utargować jakiś rezultat,
dlaczego nie? Tylko nie na zasadzie, że my ci z wielkiej łaski damy 100
złotych, a ty nas jeszcze po dupie całuj, jak w przytoczonej fraszce. Jak
zobaczę, ze rozmawiam z ludźmi poważnymi, którzy nie będą chcieli wyrwać dla
siebie maksymalnie dużo, czyli za darmo i bij nam pokłony (a chuja), to
skłonny jestem nawet znacznie opuścić. Np. stówkę na dwie flaszki
miesięcznie i róbta chłopaki co chceta, tylko mi działki nie rozjebcie. Może
nawet im w akcie dobrej woli dopilnuję sprzętu?
>> Nie miałem takich problemów... Że bóbr by wszedł... a Zdzichu sąsiad
>> uchlał
>> się, wykopyrtnął się na ogrodzenie dziurawiąc je, tata bóbr wlazł za nim
>> i
>> zeszamał słup telefoniczny...
>
> Ja tam zgodny czlowiek jestem, moga sobie w ogrodku zakopac, czy slup
> pod plotem zbudowac. I moze nawet nie bedzie mi przeszkadzalo, jak
> trawnik raz zniszcza, bo awaria.
Ależ jasne, wypadki się zdarzają... nawet sam temi rencamy im pomogę, by
szybciej się uwinęli. Byle współpraca była na zdrowych zasadach.
>
> Ale jakby sie okazalo, ze domu na wlasnej dzialce zbudowac nie moge,
> bo srodkiem kabel biegnie ... oj, to juz przesada.
I na takie dictum nagle po działce zaczęły by chodzić mrówki, termity,
korniki, a sąsiedzi by się dowiedzieli, że to z tego słupa, sołtysie,
proszę, o, tu jest dziura... Ludzie sami wynieśli by ekipę, jakby do czegoś
porzyjechali.
> A tu widze, ze prawem zasiedzenia moze byc ...
To zaraz co zaradniejsi zaczną po cichu kombinować, jak tu słup przewrócić,
skorodować, termitami ogarnąć, po cichu nocami pył grafitowy rozpylać po
izolatorach (w podobny sposób paraliżowano sieci energetyczne jak się
zaczęła wojna na Bałkanach - posypywano je wiórami grafitowymi, które
powodowały zwarcia...), albo feromony na bociany, gniazdo potrafi tonę ważyć
i swoje ze słupem zrobić, od feromonów, o ile na ptaki są takowe, bociany by
zakładały gniazda i nadwerężały je mechanicznie, albo raptem wszystkie ptaki
z okolicy zaczęły by się zbierać na słupie i srać, a guwno (skrzyżowanie od
gówno i guano) mogło by powodować znaczące upływności po złączach i
izolatorach... Ja oczywiście znam rozwiązanie problemu, ale kosztem jest
ekspedycja słupa na tereny niczyje, lub uzdrowienie współpracy... dogadajmy
się, naprawdę dużo nie chcę.
Aha... że policja przyjedzie zabezpieczać wejście... ups... cuś się na
drodze stało i panowie na czas do domu nie wrócą, no, Zdzichu się po pijaku
przewrócił, rozbiła się flaszka i szkło opony pocięło... Albo woda ze
strumyka podmyła przejazd... Houston, we have problem... (raczej you have,
zalezy kto to mówi) czy jak to starożytni Germanie gadają...
--
Spamerzy z telefonu: 814605413 222768000 616285002 845383900 224093185
896510439 896126048 222478125 222478457 814605444 717857100 222478205
-
10. Data: 2015-08-09 11:51:55
Temat: Re: Linia telekomunikacyjna pod dzia?k?
Od: Olek <o...@p...onet.pl>
On 07.08.2015 19:56, brum wrote:
>
> Wszystko sie zgadza, za wyjatkiem kwoty. Jesli to ma byc jednorazowo, to
> dodalbym ze dwa zera i pomnozyl przez dwa. Raz, za ostatnie 5 lat
> korzystania, a dwa - to na przyszlosc.
> Faktem jest, ze jesli pojda do sadu, to moga uzyskac sluzebnosc przesyla za
> jednorazowym odszkodowaniem. Moze nie bedzie to kwota, ktora podalem, ale
> zasada liczenia podobna.
> Jezeli jest taka mozliwosc, to postaraj sie w ramach tych negocjacji
> przesunac linie do granicy - o ile jest taka mozliwosc i Twoja potrzeba.
> Moze dzieki temu zwiekszy sie wartosc uzytkowac i rynkowa dzialki.
Dodałbym jeszcze, że w ramach tego przesunięcia do granicy działki,
żądałbym schowania kabla pod ziemię.
A jak nie, to nie trzeba korników. Wystarczy grubsza gałąź, która zerwie
wiszące kable (no co, wichury były, się złamała a teraz spadła). A potem
nie wpuszczamy monterów, robimy zdjęcia, zawiadamiamy, że wpuścimy "pod
warunkiem załatwienia zaległych spraw".
I nawet jak się potem niespodziewanie kabel naprawi, to będzie to
kolejnym dowodem, że weszli bezprawnie - kolejny paragraf.
Można wynająć do tego prawnika. To są łatwe sprawy i niech prawnik sobie
weźmie nawet 50% kwoty odszkodowania. Najcenniejszy efekt, to ten w
postaci przesunięcia i skablowania linii biegnącej przez środek działki.
--
Olek