-
81. Data: 2018-04-09 04:25:36
Temat: Re: Lepszy kabelek USB - różnica dramatyczna!
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:5p2ixwvekpn1$.1bxo0gv7jkdqt$.dlg@40tude.net...
>>> https://en.wikipedia.org/wiki/Electrical_resistivity
_and_conductivity
>>
>> No tak... ale półmetrowy pręt nie ma chyba aż 50 omów?
>
> A co to ma byc - antena ?
Nawet nie "ma być", tylko "jest//a raczej był"... Usiłuję dociec, na ile
słabsze działanie anteny wywołane było jej skleceniem naprędce, a na ile
wynikało z właściwości materiału anteny - stalowego, nienkiego pręta. Nie
ukrywam, gdyby różnica nie była istotna (a była dość znaczna), to używałbym
tego zamiast odmiany z prętem miedzianym.
> > Do TV sie robilo aluminiowe, ale do samochodu chyba czesto stalowe ...
> niklowane. A pod niklem ponoc miedz.
Nikluje się też wtyczki, więc musi to mieć jakieś znaczenie, choć kiepsko
się lutują, ale czasem da radę. Aluminiowe - jako odbiorcza nie widzę
problemów, ale także krótkofalowcy wykorzystują aluminiowe radiatory,
reflektory, direktory, nawet do anten na pasma krótsze, niż 70 cm (zakres
430-440 MHz). Taka jest moja HB250B, uniwersalna (przy tym dość skuteczna,
jak na taki kompromis), 3-100 MHz (czyli dało by się nadawać małą
radiofinię), choć do 3.5 należało by dać matcher, na 1.8 MHz trochę nisko,
ale myślę, że matcherem dało by radę dojechać i małe łączności porobić, bo
słychać, to jest. Taka była moja CA-ABC22a f-my Comet i sprawowała się
dobrze. Talerze do radiolinii też raczej nie miedziane, przede wszystkim
były by cholernie ciężkie,. miedź to OIDP, coś kole 8.5 g/cm3, a jak talerz
ma 5 metrów (są i większe), to silniejszy wiatr nie wiem, czzy nie namieszał
by w konstrukcji budynku... jakby ci taki wiatr 200 kph dmuchnął. Choć
bardziej mi o rezonans mechaniczny chodzi, jakby dmuch, dmuch, w rytmie
rezonansu anteny... Więc stalowy pokrywany, albo specjalny stop aluminium,
usztywniony dzięki odpowiedniemu składowi. Ale tu nie pomnę, jak wygląda z
kruchością, może "amelinium" się pokrywa, jak lustra teleskopów, bo
ameliniowe ponoć najwięcej światła odbijają (swoją drogąś - ciekawe, jak
robią, by się nie utleniło, bo zrobić takie lustro, to nie w kij dmuchał,
gdzies czytałem, że jak zrobili jakieś lustro, to szkło 2 lata chłodzili po
trochu, zanim poszło do wykończenia.
>
>>>> na KF, to wielkiej różnicy nie będzie, ze stali przecież robi(ło) się
>>>> przewody telekomunikacyjne, które jak wiadomo, są mocniejsze i LŻEJSZE,
>>>> o
>>>> jakieś 30% OIDP. Tylko gorzej trochę przewodzą.
>>>
>>> Ze stali, czy z aluminium ?
>>
>> Stalowe. Na niewielkie odległości. Aluminiowe wątpię, zbyt kruche,
>> zwłaszcza
>> na mrozie. I raczej chyba zbyt miękkie, rozciągną się. Chyba, że jako
>> linka
>> podwieszana na lince stalowej
>> https://www.kablesklep.pl/telefoniczne-xztkmx-ytksy-
9436
>
> Linka nosna stalowa, kabel miedziany.
No, dokładnie. Nie było by sensu inaczej.
>
> Ale tak mi przyszlo na mysl ... piorunochron stalowy, a przeciez
> aluminiowy bylby bezpieczniejszy ... chyba :-)
Absolutnie nie. Już tłumaczę.
Wprawdzie glin ma wyższe ciepło właściwe, niż żelazo, także lepiej
przewodzi... policzyłem wstępnie, ile trzeba ciepła, aby dwa kilowe bloki,
jeden aluminiowy, drugi żelazny, rozgrzać z temperatury pokojowej, do
temperatury topnienia. Wyszło dość podobnie, jak Fe/Al 68/57 (za dokładnie
zaciemni, taka jest mniej-więcej proporcja). Mając dwa pręty, o podobnej
przewodności, to aluminiowy będzie o polu przekroju ok. 4-krotnie mniejszym.
Mniejsza więc będzie masa. zatem i c.w. potrzebne do roztopienia pręta.
Zatem i mniej energii. Więc jak przypiździ, to jest sporo większe ryzyko, że
drut aluminiowy roztapiając się, z dodatkiem sił magnetycznych
towarzyszących przepływowi tak dużego prądu, rozpryśnie się w otoczeniu,
mogąc być na tyle jeszcze gorącym, że coś przypali, albo kogoś zrani,
oparzy, a nawet zabije. Do tego mały moduł sprężystości i raczej nie za
dobra wytrzymałość mechaniczna, kruchość... a i koszt przewodu... Poza tym,
obawiam się, że pole magnetyczne, wywołane przepływem prądu, przy grubszym
drucie (aby byl mechanicznie mocniejszy), może nienajlepiej wpływać na to,
co w otoczeniu. Także prądy, jeśli to miało by jeszcze coś się porozpływać,
to nie wiem, czy nie wpłynęło by negatywnie np. na konstrukcję budynku...
drut żelazny wydaje mi się tańszy w produkcji, a mając wyższą temperaturę
topnienia i masę, jest w stanie przejąć znacznie więcej energii, zajmując
mniej miejsca, a dzięki oporności, popłyną mniejsze prądy, wywołując w
otoczeniu mniejsze pola magnetyczne, oraz mniejsze prądy błądzące. Poza tym,
jest mocniejszy mechanicznie, a odpowiednio dobierając skład stali, może być
nierdzewny, czy jeszcze wytrzymalszy mechanicznie.
Muszę to jeszcze dokładniej poprzeliczać, bo teraz to tak na razie na
szybko, więc i niedokładnie.
>> Hmm... może być, choć niekoniecznie. W książce o liniach napowietrznych
>> mam
>> o drutach stalowych, muszę zobaczyć, czy coś nadmieniają o pokrywaniu.
>> Jakoś
>> mi się niezbyt myśli teraz...
>
>
> Ale linie w.cz ?
w.cz.... to idzie raczej do kilkudziesieciu kHz, może do niskich kilkuset. A
to ze względu na to, żże takie przewody lubią same stawać się antenami i
poprzez rozmaite wpływy zakłócać to i to, oraz samemu być zakłócanym, Każdy
krótkofalowiec powinien umieć to choć pobieżnie wyjaśnić. Wyższe
częstotliwości idą specjalnymi kablami, możzna je podwieszać na słupach,
obok dotychczasowych przewodów, czasem je widać, te "specjalne", jak się
jedzie drogą
> Bo powyzsze to chyba "telefoniczne"
To się przeplata... poza tym kapkę się pogubiłem... zmęczenie...
Jak będzie trzeba, poprzeliczam, coś powiem o tych liniach
teletransmisyjnych z punktu widzenia raczej amatorskiego... na razie
myślenie mi ostatnio kuleje.
--
Pies może złamać serce tylko raz,
kiedy jego własne przestaje bić...
-
82. Data: 2018-04-09 09:25:32
Temat: Re: Lepszy kabelek USB - różnica dramatyczna!
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 9 Apr 2018 04:25:36 +0200, HF5BS napisał(a):
> Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>>> https://en.wikipedia.org/wiki/Electrical_resistivity
_and_conductivity
>>> No tak... ale półmetrowy pręt nie ma chyba aż 50 omów?
>> A co to ma byc - antena ?
>
> Nawet nie "ma być", tylko "jest//a raczej był"... Usiłuję dociec, na ile
> słabsze działanie anteny wywołane było jej skleceniem naprędce, a na ile
> wynikało z właściwości materiału anteny - stalowego, nienkiego pręta. Nie
> ukrywam, gdyby różnica nie była istotna (a była dość znaczna), to używałbym
> tego zamiast odmiany z prętem miedzianym.
No coz, w Gąbinie sie stal sprawdzała.
Ale przy tym przekroju - moze nie miala wyjscia.
>>> Do TV sie robilo aluminiowe, ale do samochodu chyba czesto stalowe ...
>> niklowane. A pod niklem ponoc miedz.
> Nikluje się też wtyczki, więc musi to mieć jakieś znaczenie, choć kiepsko
> się lutują, ale czasem da radę.
IMHO - dla rdzy. Ale przy okazji - kto wie.
> Talerze do radiolinii też raczej nie miedziane, przede wszystkim
> były by cholernie ciężkie,. miedź to OIDP, coś kole 8.5 g/cm3, a jak talerz
> ma 5 metrów (są i większe), to silniejszy wiatr nie wiem, czzy nie namieszał
> by w konstrukcji budynku...
Wystarczy pomiedziowac, a stal ... podobnie ciezka.
>jakby ci taki wiatr 200 kph dmuchnął.
Ale to od srednicy zalezy. Paradoksalnie - im ciezsza tym lepsza,
wlasnym ciezarem stabilizuje.
Chodzi mi po glowie, ze falowody sie miedziuje czy srebrzy.
A dalej mi chodzi po glowie, ze prad w.cz. w przewodzie w obecnosci
ferromagnetyka wolniej sie rozchodzi, ciekawe czy ma to wplyw na
antene. A moze przy w.cz. stal juz nie jest ferromagnetykiem.
>> Ale tak mi przyszlo na mysl ... piorunochron stalowy, a przeciez
>> aluminiowy bylby bezpieczniejszy ... chyba :-)
>
> Absolutnie nie. Już tłumaczę.
> Wprawdzie glin ma wyższe ciepło właściwe, niż żelazo, także lepiej
> przewodzi... policzyłem wstępnie, ile trzeba ciepła, aby dwa kilowe bloki,
> jeden aluminiowy, drugi żelazny, rozgrzać z temperatury pokojowej, do
> temperatury topnienia. Wyszło dość podobnie, jak Fe/Al 68/57 (za dokładnie
> zaciemni, taka jest mniej-więcej proporcja). Mając dwa pręty, o podobnej
> przewodności, to aluminiowy będzie o polu przekroju ok. 4-krotnie mniejszym.
> Mniejsza więc będzie masa. zatem i c.w. potrzebne do roztopienia pręta.
> Zatem i mniej energii.
Ja zakladalem, ze srednica ta sama. Mniejszy opor - mniej energii.
Ale moze to zle, ze mniej, bo wiecej trafi do ziemii i narobi szkod w
okolicy ?
No i ... aluminium rozgrzane do czerwonosci to chyba nie jest
bezpieczny material ?
> Więc jak przypiździ, to jest sporo większe ryzyko, że
> drut aluminiowy roztapiając się, z dodatkiem sił magnetycznych
> towarzyszących przepływowi tak dużego prądu, rozpryśnie się w otoczeniu,
> mogąc być na tyle jeszcze gorącym, że coś przypali, albo kogoś zrani,
Stal tez potrafi. Ale szansa chyba mniejsza.
> oparzy, a nawet zabije. Do tego mały moduł sprężystości i raczej nie za
> dobra wytrzymałość mechaniczna, kruchość... a i koszt przewodu... Poza tym,
> obawiam się, że pole magnetyczne, wywołane przepływem prądu, przy grubszym
> drucie (aby byl mechanicznie mocniejszy),
Ten prad chyba od chmury zalezy i podobny bedzie.
J.
-
83. Data: 2018-04-09 10:29:04
Temat: Re: Lepszy kabelek USB - różnica dramatyczna!
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ac3icpv9ro69$.1tg81e9tr2oem.dlg@40tude.net...
>> Nawet nie "ma być", tylko "jest//a raczej był"... Usiłuję dociec, na ile
>> słabsze działanie anteny wywołane było jej skleceniem naprędce, a na ile
>> wynikało z właściwości materiału anteny - stalowego, nienkiego pręta. Nie
>> ukrywam, gdyby różnica nie była istotna (a była dość znaczna), to
>> używałbym
>> tego zamiast odmiany z prętem miedzianym.
>
> No coz, w Gąbinie sie stal sprawdzała.
> Ale przy tym przekroju - moze nie miala wyjscia.
(talerz)
>>jakby ci taki wiatr 200 kph dmuchnął.
>
> Ale to od srednicy zalezy. Paradoksalnie - im ciezsza tym lepsza,
> wlasnym ciezarem stabilizuje.
Dynamicznie pewnie tak, rezonans nechaniczny pewnie niżej stoi, ale
statycznie, to jednak kotwa musi być chyba mocniejsza.
>
> Chodzi mi po glowie, ze falowody sie miedziuje czy srebrzy.
Miałem i srebrzone, i niesrebrzone, najczęściej z mosiądzu, jednak twardszy
od miedzi.
> A dalej mi chodzi po glowie, ze prad w.cz. w przewodzie w obecnosci
> ferromagnetyka wolniej sie rozchodzi, ciekawe czy ma to wplyw na
> antene. A moze przy w.cz. stal juz nie jest ferromagnetykiem.
Stąd moje dociekanie, co konkretnie powoduje, że pręt stalowy daje sporo
gorszy rezultat, niż podobny miedziany, różnica w jakości jest za duża, by
wyniknęło to być może ze współczynnika skrócenia..
(średnica zwodu)
>> Mniejsza więc będzie masa. zatem i c.w. potrzebne do roztopienia pręta.
>> Zatem i mniej energii.
>
> Ja zakladalem, ze srednica ta sama. Mniejszy opor - mniej energii.
... wytraconej na zwodzie...
> Ale moze to zle, ze mniej, bo wiecej trafi do ziemii i narobi szkod w
> okolicy ?
pff... Trudno jednoznacznie orzec... ale przy tych prądach, to pan Kirchhoff
zapewne z cicha robi podśmiechujki, jak to jego prawa rządzą...
Liczyłem kiedyś, przyz prądach wyładowań piorunowych, na zbrojeniach
konstrukcji budynku, wychodziły mi całkiem poważne wartości, nawet do napięć
śmiertelnie niebezpiecznych.
> No i ... aluminium rozgrzane do czerwonosci to chyba nie jest
> bezpieczny material ?
Zdecydowanie, jak każdy roztopiony metal. A jak jeszcze uwzględnimy, że prąd
płynie, to łatwo sobie wyobrazić, co robi przewodnik w polu magnetycznym -
porusza się. Wiec roztopiony metal porusza się. Widać to zresztą na
zdjęciach z obiektów trafionych piorunek, np. tu:
https://www.youtube.com/watch?v=RvG3ieOh8cI - może jedna kilkutysięczna
sekundy... Ale energii tyle, że pręt długo się świecił.
https://www.youtube.com/watch?v=td0WEtf1pQk - ładnie lecą gwizdki z wieży
https://www.youtube.com/watch?v=xbFWMxeIlhY - można powiedzieć, rozwinięcie
drugiego filmu
https://www.youtube.com/watch?v=TjXW9qqSvRA - jak widać, potrafi przywalić w
NAJNIŻSZY punkt w otoczeniu... A iskry jakie sypie...
>
>> Więc jak przypiździ, to jest sporo większe ryzyko, że
>> drut aluminiowy roztapiając się, z dodatkiem sił magnetycznych
>> towarzyszących przepływowi tak dużego prądu, rozpryśnie się w otoczeniu,
>> mogąc być na tyle jeszcze gorącym, że coś przypali, albo kogoś zrani,
>
> Stal tez potrafi. Ale szansa chyba mniejsza.
Zdecydowanie. Poza tym, zauważyłem jeszcze jedno - jak przyłoi, to zwód,
lokalnie rozgrzany, łatwiej się przerwie w miejscu uderzenia, pozbawiając,
bądź przynajmnbiej pogarszając ochronę reszty obszaru. Łatwiej o to IMHO w
aluminium.
>
>> oparzy, a nawet zabije. Do tego mały moduł sprężystości i raczej nie za
>> dobra wytrzymałość mechaniczna, kruchość... a i koszt przewodu... Poza
>> tym,
>> obawiam się, że pole magnetyczne, wywołane przepływem prądu, przy
>> grubszym
>> drucie (aby byl mechanicznie mocniejszy),
>
> Ten prad chyba od chmury zalezy i podobny bedzie.
Pewnie tak... jak wspomniałem, muszę to jakoś policzyć, a na razie jakoś
średnio mnie do tego ciągnie, weny nie mam po prostu.
Pomyśleć, że to dokładnie to samo zjawisko, gdzie leciutko nas kłują igiełki
przy zdejmowaniu swetra, czy czesaniu się grzebieniem z tworzywa...
--
Pies może złamać serce tylko raz,
kiedy jego własne przestaje bić...
-
84. Data: 2018-04-09 11:19:26
Temat: Re: Lepszy kabelek USB - różnica dramatyczna!
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "HF5BS" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:paf871$sij$...@n...news.atman.pl...
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>> Ale to od srednicy zalezy. Paradoksalnie - im ciezsza tym lepsza,
>> wlasnym ciezarem stabilizuje.
>Dynamicznie pewnie tak, rezonans nechaniczny pewnie niżej stoi, ale
>statycznie, to jednak kotwa musi być chyba mocniejsza.
Gdzies czytalem o wiezy Ostankino pod Moskwa. Takie tam, 500m betonu.
A fundamenty ... na 3 m wglab ziemi.
Wiaterek daje sile umiarkowana, a ciezar calej konstrukcji plus jej
szerokosc u podstawy wystarczaja do stabillnosci.
>> A dalej mi chodzi po glowie, ze prad w.cz. w przewodzie w obecnosci
>> ferromagnetyka wolniej sie rozchodzi, ciekawe czy ma to wplyw na
>> antene. A moze przy w.cz. stal juz nie jest ferromagnetykiem.
>Stąd moje dociekanie, co konkretnie powoduje, że pręt stalowy daje
>sporo gorszy rezultat, niż podobny miedziany, różnica w jakości jest
>za duża, by wyniknęło to być może ze współczynnika skrócenia..
Ale mnie chodzilo o aluminium - wydawalo mi sie, ze uzasadniales
gorsze wlasnosci wlasciwosciami magnetycznymi, przyznaje - jest
paramagnetykiem, odwrotnie niz miedz, ale to bardzo slabe wlasciwosci.
(średnica zwodu)
>>> Mniejsza więc będzie masa. zatem i c.w. potrzebne do roztopienia
>>> pręta.
>>> Zatem i mniej energii.
>> Ja zakladalem, ze srednica ta sama. Mniejszy opor - mniej energii.
>... wytraconej na zwodzie...
>> Ale moze to zle, ze mniej, bo wiecej trafi do ziemii i narobi szkod
>> w
>> okolicy ?
>pff... Trudno jednoznacznie orzec... ale przy tych prądach, to pan
>Kirchhoff zapewne z cicha robi podśmiechujki, jak to jego prawa
>rządzą...
>Liczyłem kiedyś, przyz prądach wyładowań piorunowych, na zbrojeniach
>konstrukcji budynku, wychodziły mi całkiem poważne wartości, nawet do
>napięć śmiertelnie niebezpiecznych.
Tam ponoc indukcyjnosc druta sie juz liczy ... wiec napiecia moga byc
w grubych kV.
>> No i ... aluminium rozgrzane do czerwonosci to chyba nie jest
>> bezpieczny material ?
>Zdecydowanie, jak każdy roztopiony metal.
Aluminium sie ponoc latwiej pali.
Choc w ognisku to wcale tak chetnie nie wyglada ...
J.
-
85. Data: 2018-04-09 12:52:36
Temat: Re: Lepszy kabelek USB - różnica dramatyczna!
Od: Uncle Pete <4...@g...com>
> Gdzies czytalem o wiezy Ostankino pod Moskwa. Takie tam, 500m betonu.
> A fundamenty ... na 3 m wglab ziemi.
Przepraszam, czepiam się: na północy Moskwy, całkiem daleko od granic
miasta. Grubość fundamentów istotnie jest 3 metry, natomiast są wkopane
do ziemi na głębokość 4,7 m. Średnica fundamentów to 74 m. Podobno
zaprojektowano z 6-krotnym zapasem na wywrócenie.
> Wiaterek daje sile umiarkowana, a ciezar calej konstrukcji plus jej
> szerokosc u podstawy wystarczaja do stabillnosci.
Jak popatrzy się na tę wieżę, to widać, że środek ciężkości ma nisko.
-
86. Data: 2018-04-09 12:59:43
Temat: Re: Lepszy kabelek USB - różnica dramatyczna!
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Uncle Pete" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:pafglk$fd5$...@n...news.atman.pl...
>> Gdzies czytalem o wiezy Ostankino pod Moskwa. Takie tam, 500m
>> betonu.
>> A fundamenty ... na 3 m wglab ziemi.
>Przepraszam, czepiam się: na północy Moskwy, całkiem daleko od granic
>miasta. Grubość fundamentów istotnie jest 3 metry, natomiast są
>wkopane do ziemi na głębokość 4,7 m. Średnica fundamentów to 74 m.
>Podobno zaprojektowano z 6-krotnym zapasem na wywrócenie.
>> Wiaterek daje sile umiarkowana, a ciezar calej konstrukcji plus
>> jej szerokosc u podstawy wystarczaja do stabillnosci.
>Jak popatrzy się na tę wieżę, to widać, że środek ciężkości ma nisko.
Teoretycznie - moze byc bez znaczenia.
Poki stoi prosto - wiatr robi moment, ciezar robi moment(*), sie
rownowazą niezaleznie od wysokosci s.c.
Gorzej, jak sie podstawa pochyli, albo wiatr wieze wygnie - wtedy
ciezar wlasny doklada swoj moment
(*) no dobra, tak by bylo tylko przy sztywnej podstawie, w praktyce to
ona musi sie wygiac, zeby ten moment na podstawie powstal.
J.
-
87. Data: 2018-04-09 16:13:09
Temat: Re: Lepszy kabelek USB -- różnica dramatyczna!
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello J.F.,
Sunday, April 8, 2018, 10:03:03 PM, you wrote:
[...]
> Roznica w przewodnosci jest spora
> miedz 1.7e-8
> aluminium 2.7e-8
> zelazo 9.7e-8
> stal 10 do 100 e-8
Piszesz o przewodności a podajesz rezystywność :(
[...]
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
88. Data: 2018-04-09 21:31:58
Temat: Re: Lepszy kabelek USB - różnica dramatyczna!
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:5acb301f$0$31356$65785112@news.neostrada.pl...
>>Dynamicznie pewnie tak, rezonans nechaniczny pewnie niżej stoi, ale
>>statycznie, to jednak kotwa musi być chyba mocniejsza.
>
> Gdzies czytalem o wiezy Ostankino pod Moskwa. Takie tam, 500m betonu.
Ale tam powierzchnię ma w miarę niewielką, poza tym, była projektowana, aby
miała to, co ma. Choć nie uchroniło jej to przed pożarem okablowania.
> A fundamenty ... na 3 m wglab ziemi.
Ale z pewnością nie mały paliczek po środku, tylko solidna płyta,
odpowiednio trwała i ciężka.
>
> Wiaterek daje sile umiarkowana, a ciezar calej konstrukcji plus jej
> szerokosc u podstawy wystarczaja do stabillnosci.
To przy stałym wietrze tak, ale jak będzie dmuch, dmuch, to się rozbuja - i
"jerycho"
> Ale mnie chodzilo o aluminium - wydawalo mi sie, ze uzasadniales gorsze
> wlasnosci wlasciwosciami magnetycznymi, przyznaje - jest paramagnetykiem,
> odwrotnie niz miedz, ale to bardzo slabe wlasciwosci.
Aluminium aż tak nie psuje efektywności, jak tak się zastanawiam, to
sprawność powinna być całkiem sensowna. Wolałbym antenę z prętów
miedzianych, ale była by raczej ciężkawa.
>>Liczyłem kiedyś, przyz prądach wyładowań piorunowych, na zbrojeniach
>>konstrukcji budynku, wychodziły mi całkiem poważne wartości, nawet do
>>napięć śmiertelnie niebezpiecznych.
>
> Tam ponoc indukcyjnosc druta sie juz liczy ... wiec napiecia moga byc w
> grubych kV.
I to między sąsiednimi elementami konstrukcji, galwanicznie połączonymi.
Przypuszczam, że schemat zastępczy kawałka zbrojenia, mógłby być całkiem
ciekawy.
--
Pies może złamać serce tylko raz,
kiedy jego własne przestaje bić...
-
89. Data: 2018-04-09 21:43:20
Temat: Re: Lepszy kabelek USB - różnica dramatyczna!
Od: "HF5BS" <h...@...pl>
Użytkownik "Uncle Pete" <4...@g...com> napisał w wiadomości
news:pafglk$fd5$1@node1.news.atman.pl...
>> Wiaterek daje sile umiarkowana, a ciezar calej konstrukcji plus jej
>> szerokosc u podstawy wystarczaja do stabillnosci.
>
> Jak popatrzy się na tę wieżę, to widać, że środek ciężkości ma nisko.
Przy dobrej piździawie, wspartej rytmicznymi zmianami siły, to chyba nawet
bym się trochę zaczął obawiać. Jednak skoro (raczej pozorny) środek
ciężkości, to i wektory, więc siła wiatru swoje dokłada i pozorny środek
ciężkości, czy jaka temu nazwa, przesuwa. Czymże innym, jeśli nie ilustracją
tego, jest wyrywanie drzew z korzeniami przez silne wichry?
--
Pies może złamać serce tylko raz,
kiedy jego własne przestaje bić...