ptoki pisze:

> Tak, troche to wygladalo jak kropla wody na goracym piecu albo w oleju.
> Sitko samo w sobie wode przepuszcza ale po zmoczeniu paliwem robi sie
> takie jakby tluste i krople wody nie przechodza.

A potem idzie się z tym do kasy i płaci za faktyczną zawartość paliwa w
paliwie z różnicy tego co na dystrybutorze i lejku? :)



--
Piotr Czyż

do góry

On 2011-10-24 20:04, ptoki wrote:
> Sam sobie odpowiem.
> 1. Uderz w lejek a buraki sie odezwa.
> 2. http://www.infosamochody.pl/print,id_m-50
> http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/17255-n16
-filtr-paliwa-nissan-almera-15-2002r/
> 3. Skoro temat lejka przerosl czesc grupy pozostanie mi poszukanie
> takowego po stacjach...

płaczę przez łzy...

do góry

> Widać żeśta młodzi i mało widzieli :) Były takie siatki w starożytnych
> (dla Was:)) metalowych lejkach. Miało to swoją nazwę a chodzi o dość gęste
> sitko

Geste sitko to doskonaly przyklad metalu, ktory przepuszcza swiatlo.
I zeby nie bylo - jest to autentyczna wypowiedz z ustnego egzaminu
maturalnego z fizyki.

C

do góry

W dniu 2011-10-24 21:28, wowa pisze:
>>
>>
> Dokladnie tak to wygladalo :)
> Procedura jest prosta: nalac wody, jak przelatuje to szukamy dalej :)
> Wada byl wolniejszy splyw paliwa, niektórzy dziurawili/wyrzucali sitka.
>

Ta prosta procedura raczej nie wypali, bo sama woda przeleci. O to
chodzi, ze musi byc woda w paliwie, aby to "natluscilo" sitko
przelatując przezeń.

Pzdr


--
venioo
GG:198909

do góry

Użytkownik "venioo" <p...@o...eu> napisał w wiadomości
news:j89g7n$ce1$2@news.onet.pl...
>W dniu 2011-10-24 21:28, wowa pisze:
>>>
>>>
>> Dokladnie tak to wygladalo :)
>> Procedura jest prosta: nalac wody, jak przelatuje to szukamy dalej :)
>> Wada byl wolniejszy splyw paliwa, niektórzy dziurawili/wyrzucali sitka.
>>
>
> Ta prosta procedura raczej nie wypali, bo sama woda przeleci. O to chodzi,
> ze musi byc woda w paliwie, aby to "natluscilo" sitko przelatując przezeń.
>
>
Możesz mieć rację, nigdy tak nie próbowałem.
Wojtek

--
Taaa... Oczywiście, są lekarze, którzy
poświęcają cały swój czas i wiedzę
dla dobra pacjenta...
np. dr Sowa, dr House...

do góry