-
1. Data: 2017-10-08 01:13:32
Temat: LED zasilane z 230V
Od: Marek S <p...@s...com>
Grzebałem w sieci by szybko zdobyć jaki sensowny schemat zasilania diody
LED bez transformatora. No i znajduję rozwiązania bazujące ogólnie na
szeregowym połączeniu kondensatora i opornika z LEDą. Czasem mostek
prostowniczy - ale zostawmy go.
Albo czegoś nie rozumiem, albo te informacje są do bani. Jeśli bazujemy
na układzie z kondensatorem, to jego stan nieustalony musi wysadzić w
powietrze całe to przedsięwzięcie. No i chyba tak właśnie jest. Ludzie
się żalą, że opornik (głównie metalizowany) pali się po jakimś czasie.
LED też musi obrywać.
Moje pytanie brzmi: czy jest jakiś "pewny" układ tego typu, który będzie
żył długo? Wiem, że w przyrodzie występują włączniki ścienne z
podświetleniem LED ale żadnego z nich nie miałem okazji rozebrać i
pomierzyć. Czy ich działanie bazuje na przypadku, że chwila włączania
nie nastąpi w maksimum sinusoidy?
--
Pozdrawiam,
Marek
-
2. Data: 2017-10-08 07:39:56
Temat: Re: LED zasilane z 230V
Od: Marek <f...@f...com>
On Sun, 8 Oct 2017 01:13:32 +0200, Marek S <p...@s...com> wrote:
> na układzie z kondensatorem, to jego stan nieustalony musi wysadzić
> w
> powietrze całe to przedsięwzięcie. No i chyba tak właśnie jest.
W szeregu z kondensatorem daje się rezystor ok 100R by nie było tej
szpilki.
> żył długo? Wiem, że w przyrodzie występują włączniki ścienne z
Mam uklad oświetleniowy robiony samemu, który świeci 4 rok. Wazne aby
kondensator był X2 . Jako ciekawostkę podam, że mam też led
sygnalizacyjny podłączony do 230V tylko przez rezystor kilkaset Kohm
i swieci 25 rok.....
--
Marek
-
3. Data: 2017-10-08 08:29:11
Temat: Re: LED zasilane z 230V
Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>
W dniu 08.10.2017 o 01:13, Marek S pisze:
> Grzebałem w sieci by szybko zdobyć jaki sensowny schemat zasilania diody
> LED bez transformatora. No i znajduję rozwiązania bazujące ogólnie na
> szeregowym połączeniu kondensatora i opornika z LEDą. Czasem mostek
> prostowniczy - ale zostawmy go.
>
> Albo czegoś nie rozumiem, albo te informacje są do bani. Jeśli bazujemy
> na układzie z kondensatorem, to jego stan nieustalony musi wysadzić w
> powietrze całe to przedsięwzięcie. No i chyba tak właśnie jest. Ludzie
> się żalą, że opornik (głównie metalizowany) pali się po jakimś czasie.
> LED też musi obrywać.
>
> Moje pytanie brzmi: czy jest jakiś "pewny" układ tego typu, który będzie
> żył długo? Wiem, że w przyrodzie występują włączniki ścienne z
> podświetleniem LED ale żadnego z nich nie miałem okazji rozebrać i
> pomierzyć. Czy ich działanie bazuje na przypadku, że chwila włączania
> nie nastąpi w maksimum sinusoidy?
>
we wsszystkich tanich "żarówkach" led, zasilanie jest zrobione z
kondensatora i opornika szeregowo i _mostka prostowniczego_. Powiedzmy w
dużym uproszczeniu że kondensator obniża prąd mocno, a rezystor bierze
na siebie obniżenie prądu podczas ładowania kondensatora. ja w swoich
projektach zawsze daję prostownik i kondensator po stronie napięcia
stałego. Takie i podobne układy chinczycy stosują z powodzeniem przy 5
watowych 7 watowych "żarówkach". Jeśli uczciwie dobierzesz parametry, to
taka dioda nie spali się nigdy. Co może być nie teges. JAk niedasz
kondensatorów na stałym napięciu, a blisko tej diody będziesz startował
wiertarkę, kątówkę, jakiś silnik, to dioda będzie przygasała i
rozbłyskiwała. Więc kondensatory po stronie stałego - konieczne. a jak
się boisz to możesz tam dać jeszcze zenerkę.
ToMasz
Ps dioda przewodzi prąd w jedną stronę. świeci. w drugą stronę nie
świeci, nie przewodzi prądu, więc w omawianym układzie zasilającym,
niema spadku napięcia czyli dajesz na jedną małą diodę jaieś 400v.
umrze. albo odrazu, albo potem, ale zabijesz ją. więc opcja minimum to
są dwie diody (świecące) przeciwnie równoległe, albo mostek prostowniczy.
-
4. Data: 2017-10-08 10:29:30
Temat: Re: LED zasilane z 230V
Od: Piotr Wyderski <p...@n...mil>
Marek S wrote:
> Albo czegoś nie rozumiem, albo te informacje są do bani. Jeśli bazujemy
> na układzie z kondensatorem, to jego stan nieustalony musi wysadzić w
> powietrze całe to przedsięwzięcie. No i chyba tak właśnie jest. Ludzie
> się żalą, że opornik (głównie metalizowany) pali się po jakimś czasie.
> LED też musi obrywać.
Ale jest tanio.
> Moje pytanie brzmi: czy jest jakiś "pewny" układ tego typu, który będzie
> żył długo?
Jeśli ma być beztransformatorowo, to dwa MOSFETy z kanałem zubożanym
na 500+V oraz prądem nasycenia odpowiednim dla LEDów. Jeśli
powtarzalność jest istotna, a niewielka strata mocy akceptowalna,
to jeszcze opornik na bramkach. Standardowy układ ogranicznika prądu.
W wersji z mostkiem wystarczy jeden taki MOSFET, a układ będzie
zasilał obciążenie AC lub DC, w zależności od podłączenia. Chyba
optymalne rozwiązanie.
> Czy ich działanie bazuje na przypadku, że chwila włączania
> nie nastąpi w maksimum sinusoidy?
Albo na tym, że LED jest mały, a strukturę ma dużą i w związku z tym
przeciążalność chwilową też. Ten stan nieustalony trwa krótko, a
włączenia są rzadkie, więc trwałość może być zupełnie sensowna.
Pozdrawiam, Piotr
-
5. Data: 2017-10-08 12:27:46
Temat: Re: LED zasilane z 230V
Od: PiteR <e...@f...pl>
Marek S pisze tak:
> czy jest jakiś "pewny" układ tego typu, który będzie
> żył długo?
Dwa rezystory 100k 0.5W i dioda prostownicza rownolegle do LED.
Jeśli LED ładnie świeci przy 1mA można dać 150k. Widziałem w chińskim
wynalazku. Troche ciepłe się robi.
--
Piotrek
Let me see your war face.
-
6. Data: 2017-10-08 13:42:30
Temat: Re: LED zasilane z 230V
Od: Jacek Maciejewski <j...@g...pl>
Dnia Sun, 8 Oct 2017 01:13:32 +0200, Marek S napisał(a):
> Albo czegoś nie rozumiem, albo te informacje są do bani. Jeśli bazujemy
> na układzie z kondensatorem, to jego stan nieustalony musi wysadzić w
> powietrze całe to przedsięwzięcie. No i chyba tak właśnie jest.
Daje się w szereg z tym kondensatorem opornik 100-200 om. Mam tak w
lampce podświetlającej korytarz i od jakichś 10 lat działa non-stop.
> Ludzie się żalą, że opornik (głównie metalizowany) pali się po jakimś czasie.
> LED też musi obrywać.
Który opornik? A na marginesie, wiele oporników oprócz deklarowanej
wartości oporności, mocy i klasy ma też deklarowane max. napięcie pracy.
O czym wielu zapomina.
--
Jacek
I hate haters.
-
7. Data: 2017-10-08 15:13:05
Temat: Re: LED zasilane z 230V
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 08 Oct 2017 11:27:46 +0100, PiteR napisał(a):
> Marek S pisze tak:
>> czy jest jakiś "pewny" układ tego typu, który będzie
>> żył długo?
>
> Dwa rezystory 100k 0.5W i dioda prostownicza rownolegle do LED.
> Jeśli LED ładnie świeci przy 1mA można dać 150k. Widziałem w chińskim
> wynalazku. Troche ciepłe się robi.
To nie lepiej 10k i stosowny kondensator ?
Prad udarowy bedzie 20mA - to nawet dla malej diody zabojcze nie jest.
J.
-
8. Data: 2017-10-08 15:30:21
Temat: Re: LED zasilane z 230V
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc.pl.>
W dniu 08.10.2017 o 15:13, J.F. pisze:
> Dnia Sun, 08 Oct 2017 11:27:46 +0100, PiteR napisał(a):
>> Marek S pisze tak:
>>> czy jest jakiś "pewny" układ tego typu, który będzie
>>> żył długo?
>>
>> Dwa rezystory 100k 0.5W i dioda prostownicza rownolegle do LED.
>> Jeśli LED ładnie świeci przy 1mA można dać 150k. Widziałem w chińskim
>> wynalazku. Troche ciepłe się robi.
>
> To nie lepiej 10k i stosowny kondensator ?
> Prad udarowy bedzie 20mA - to nawet dla malej diody zabojcze nie jest.
Jeśli wyłączysz przy kondensatorze naładowanym odwrotnie, to przy
włączeniu będzie nawet 60mA. Ale to i tak raczej nie zabije diody.
P.P.
-
9. Data: 2017-10-08 15:35:50
Temat: Re: LED zasilane z 230V
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Paweł Pawłowicz napisał:
>>>> czy jest jakiś "pewny" układ tego typu, który będzie żył długo?
>>>
>>> Dwa rezystory 100k 0.5W i dioda prostownicza rownolegle do LED.
>>> Jeśli LED ładnie świeci przy 1mA można dać 150k. Widziałem w chińskim
>>> wynalazku. Troche ciepłe się robi.
>>
>> To nie lepiej 10k i stosowny kondensator ?
>> Prad udarowy bedzie 20mA - to nawet dla malej diody zabojcze nie jest.
>
> Jeśli wyłączysz przy kondensatorze naładowanym odwrotnie, to przy
> włączeniu będzie nawet 60mA. Ale to i tak raczej nie zabije diody.
Z tego powodu warto na wszelki wypadek stosowny kondensator zbocznikować
stosownym rezystorem. Jeśli między kolejnymi włączeniami zachowany zostanie
stosowny odstęp czasu, to taki zwiększony udar nie będzie miał miejsca.
--
Jarek
-
10. Data: 2017-10-08 15:37:15
Temat: Re: LED zasilane z 230V
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 8 Oct 2017 15:30:21 +0200, Paweł Pawłowicz napisał(a):
> W dniu 08.10.2017 o 15:13, J.F. pisze:
>> Dnia Sun, 08 Oct 2017 11:27:46 +0100, PiteR napisał(a):
>>> Marek S pisze tak:
>>>> czy jest jakiś "pewny" układ tego typu, który będzie
>>>> żył długo?
>>>
>>> Dwa rezystory 100k 0.5W i dioda prostownicza rownolegle do LED.
>>> Jeśli LED ładnie świeci przy 1mA można dać 150k. Widziałem w chińskim
>>> wynalazku. Troche ciepłe się robi.
>>
>> To nie lepiej 10k i stosowny kondensator ?
>> Prad udarowy bedzie 20mA - to nawet dla malej diody zabojcze nie jest.
>
> Jeśli wyłączysz przy kondensatorze naładowanym odwrotnie, to przy
> włączeniu będzie nawet 60mA. Ale to i tak raczej nie zabije diody.
Za malo. Poza tym doklada sie kolejny rezystor rozladowujacy
kondensator w przerwie.
No i uklad sie komplikuje :-)
J.