-
11. Data: 2018-03-10 17:33:23
Temat: Re: LED nixie
Od: SnCu <t...@e...ca>
W dniu 2018-03-10 o 16:50, Zenek Kapelinder pisze:
> Nixie to neonowka a nie wyswietlacz fluorescencyjny.
>
Wyświetlacz fluorescencyjny to neonówka z luminoforem :D
Z elektrycznego punktu widzenia to to samo - ma katodę i anodę i trzeba
podać kilkadziesiąt V, żeby zaczęło świecić.
-
12. Data: 2018-03-10 17:56:25
Temat: Re: LED nixie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 10 Mar 2018 17:33:23 +0100, SnCu napisał(a):
> W dniu 2018-03-10 o 16:50, Zenek Kapelinder pisze:
>> Nixie to neonowka a nie wyswietlacz fluorescencyjny.
>>
> Wyświetlacz fluorescencyjny to neonówka z luminoforem :D
>
> Z elektrycznego punktu widzenia to to samo - ma katodę i anodę i trzeba
> podać kilkadziesiąt V, żeby zaczęło świecić.
A to tylko z takiego "zewnetrznego" punktu widzenia.
W srodku jednak co innego.
J.
-
13. Data: 2018-03-10 18:37:59
Temat: Re: LED nixie
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
To zupelnie jak plytka z prostownika selenowego. Ma katode i anode, po podaniu
odpowiedniego napiecia zaswieci. Wanna galwaniczna ma tez anode i katode, czyli jest
neonowka.
-
14. Data: 2018-03-10 18:43:27
Temat: Re: LED nixie
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 10 Mar 2018 17:56:25 +0100, J.F. napisał(a):
> Dnia Sat, 10 Mar 2018 17:33:23 +0100, SnCu napisał(a):
>> W dniu 2018-03-10 o 16:50, Zenek Kapelinder pisze:
>>> Nixie to neonowka a nie wyswietlacz fluorescencyjny.
>>>
>> Wyświetlacz fluorescencyjny to neonówka z luminoforem :D
>>
>> Z elektrycznego punktu widzenia to to samo - ma katodę i anodę i trzeba
>> podać kilkadziesiąt V, żeby zaczęło świecić.
>
> A to tylko z takiego "zewnetrznego" punktu widzenia.
> W srodku jednak co innego.
Przypomnieli mi - w nixie swieci katoda, a w VFD anoda.
Wiec to i elektrycznie duza roznica :-)
7-seg nixie byly
http://www.vintagecalculators.com/html/calculator_di
splays.html
i inne ciekawe pomysly - m.in. tytulowe udawane Nixie ... ale
zarowkowe.
Ale to
http://www.myconfinedspace.com/2013/03/21/nixie-7-se
gment-led/
mi wyglada na VFD a nie nixie
J.
-
15. Data: 2018-03-10 20:14:34
Temat: Re: LED nixie
Od: Grzegorz Kurczyk <g...@c...usun.slupsk.pl>
W dniu 10.03.2018 o 17:33, SnCu pisze:
> W dniu 2018-03-10 o 16:50, Zenek Kapelinder pisze:
>> Nixie to neonowka a nie wyswietlacz fluorescencyjny.
>>
> Wyświetlacz fluorescencyjny to neonówka z luminoforem :D
>
Ujmę to delikatnie. Mocno rozmijasz się z prawdą :-)
> Z elektrycznego punktu widzenia to to samo - ma katodę i anodę i trzeba
> podać kilkadziesiąt V, żeby zaczęło świecić.
i obie mają bańkę ze szkła :-) I na tym podobieństwa się kończą. Te lamy
mają całkowicie inną fizykę działania.
Neonówka jak sama nazwa wskazuje wypełniona jest rozrzedzonym neonem.
Świecenie katody następuje pod wpływem zimnego wyładowania jonizującego
neon i to on świeci. Wyświetlacz fluorescencyjny jest klasyczną lampą
próżniową z termokatodą bezpośrednio żarzoną. Katoda emituje elektrony,
które po rozpędzeniu w polu elektrycznym uderzają w anodę pokrytą
luminoforem (w zielonych jest to siarczek cynku). Elektrony oddając
swoją energią pobudzają luminofor do świecenia. Dodatkowo między katodą
a anodami jest siatka sterująca. Elektrycznie wyświetlacz VFD jest
odpowiednikiem triody i można zrobić na nim normalny wzmacniacz audio
lub radyjko :-) Na neonówce raczej się to nie uda.
--
Pozdrawiam
Grzegorz
-
16. Data: 2018-03-10 21:55:48
Temat: Re: LED nixie
Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>
Czego to ludzie nie wymyślili... A w latach '60 osobiście używałem
licznika dekadowego, gdzie każda cyfra była realizowana jako rządek 10
żaróweczek, z których zapalała się jedna. I też działało.
MJ
-
17. Data: 2018-03-11 00:02:57
Temat: Re: LED nixie
Od: Tomasz Szcześniak <t...@e...com>
Dnia 10.03.2018 J.F. <j...@p...onet.pl> napisał/a:
> Ale takie rzeczy to tylko w sprzecie "popularnym", gdzie wrazenie
> estetyczne u klienta ma znaczenie.
Oj nie do końca. Lata temu, w czasie studiów na PW wykładowaca
opowiedział anegdotę o tym jak to gdzieś na początku lat 80-tych lub
jeszcze wcześniej prezentował jakiś nowy komputer, bardzo nowoczesny, w
niewielkiej obudowie, prezentował mozliwości, parametry itp. I (pomimo,
że widzamy byli fachowcy) nabywców nie znalazł, bo wyglądał mało
poażnie. Dopiero jak tą samą konstrukcję wstawili do wielkiego pudła,
dodali migające kontrolki to, pomimo identycznego środka, sprzedaz
ruszyła.
> Przy innych moze byc wazniejsze ze te 7-seg lepiej czytelne niz nixie.
> Swoja droga - nie bylo nixie 7 seg ?
Próbowali robić, ale jakoś się nie przyjęły. Konstrukcja trochę
trudniejsza, ale z drugiej strony sterowanie powinno być łatwiejsze...
--
Tomasz Szcześniak
t...@s...pl
FIDO: 2:480/127.134 HYDEPARK moderator
http://www.stareradia.pl - wszystko o przedwojennej radiotechnice
-
18. Data: 2018-03-11 11:29:24
Temat: Re: LED nixie
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Tomasz Szcześniak napisał:
> Oj nie do końca. Lata temu, w czasie studiów na PW wykładowaca
> opowiedział anegdotę o tym jak to gdzieś na początku lat 80-tych lub
> jeszcze wcześniej prezentował jakiś nowy komputer, bardzo nowoczesny, w
> niewielkiej obudowie, prezentował mozliwości, parametry itp. I (pomimo,
> że widzamy byli fachowcy) nabywców nie znalazł, bo wyglądał mało
> poażnie. Dopiero jak tą samą konstrukcję wstawili do wielkiego pudła,
> dodali migające kontrolki to, pomimo identycznego środka, sprzedaz
> ruszyła.
Anegdotka nieco naciągana, bo gdy już komputery produkowano seryjnie, to
wyobrażenia były takie, że mogłyby być mniejsze. Ale samo zjawisko
psychologiczne jest dużo starsze. W przedwojennym polskim filmie wynalazca
pokazuje miniaturowy radioodbiornik, którego nikt nie chche kupować, bo
radio to powinien być "poważny mebel na dwanaście osób".
W epoce lampowej nie miniaturyzowano, bo urządzenia elektroniczne robiły
zaskakująco dużo jak na swoja wielkość. Przejście na tranzystory samo
z siebie znacząco zmniejszyło elektronikę, więc po co starać się dalej.
Gdyby nie nadejście półprzewodników, to pewnie z czasem urządzenia lampowe
doprowadzone zostały do tak samo małych rozmiarów, co te na tranzystorach
(nie SMD, ale jak TG5 czy TG52).
Bardzo ciekawe jest co innego -- w pierwszych komputerach zastosowano
najzwyklejsze lampy dostępne na rynku. Mimo że, w przeciwieństwie do
poprzednich zastosowań, potrzeba ich było tysiące w jednym urządzeniu,
nie zaprojektowano ich specjalnie do tego. Co więcej, nikt nie zajął
sie optymalizacją ich warunków pracy, skutkiem czego kopmuter psuł się
średnio co kilka godzin (to znaczy psuła się jedna z lamp, której trzeba
było długo szukać). Tymczasem samo obniżenie napięcia żarzenia poniżej
wartości katalogowej sprawiało, że psucie było kilka razy rzadsze,
a pobierana enerdia spadała radykalnie. Komputer liczył tak samo dobrze.
Na takie pomysły wpadali jednak dopiero ci od eksploatacji maszyn, a nie
ich konstruktorzy. Da się to wytłumaczyć wyłącznie pośpiechem -- epoka
komputerów lampowych trwała krótko.
>> Przy innych moze byc wazniejsze ze te 7-seg lepiej czytelne niz nixie.
>> Swoja droga - nie bylo nixie 7 seg ?
>
> Próbowali robić, ale jakoś się nie przyjęły. Konstrukcja trochę
> trudniejsza, ale z drugiej strony sterowanie powinno być łatwiejsze...
Co łatwiejsze?! Nixie pasowało do swojej epoki, kiedy to stosowano na
przykład liczniki dekadowe. Piętro, na którym znajduje się winda też było
łatwiej pokazać na nixie z dziesięcioma elektrodami i tylomaż stykami.
Jarek
--
Konstruktor Trurl zbudował raz ośmiopiętrowa maszynę. rozumną, którą, kiedy
skończył najważniejszą pracę, pociągnął najpierw białym lakierem; potem
narożniki pomalował liliowo, przypatrzył się z daleka i dorobił jeszcze mały
deseń na froncie, a tam, gdzie można sobie było wyobrazić jej czoło, położył
lekki pomarańczowy rzucik i, bardzo zadowolony z siebie, pogwizdując od
niechcenia, niejako z czczego obowiązku rzucił sakramentalne pytanie:
ile jest dwa razy dwa?
-
19. Data: 2018-03-11 11:46:22
Temat: Re: LED nixie
Od: Paweł Pawłowicz <pawel.pawlowicz13@gmailDOTcom>
W dniu 10.03.2018 o 21:55, Michal Jankowski pisze:
> Czego to ludzie nie wymyślili... A w latach '60 osobiście używałem
> licznika dekadowego, gdzie każda cyfra była realizowana jako rządek 10
> żaróweczek, z których zapalała się jedna. I też działało.
Widzę, ze miałem HighTech. Cyfra była neonówką z dziesięcioma katodami w
kształcie kropek rozmieszczonych na okręgu, każdy impuls przesuwał
świecący punkt. Zdaje mi się, że toto samo liczyło impulsy, ale mogę się
mylić.
P.P.
-
20. Data: 2018-03-11 11:49:47
Temat: Re: LED nixie
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello SnCu,
Saturday, March 10, 2018, 5:33:23 PM, you wrote:
>> Nixie to neonowka a nie wyswietlacz fluorescencyjny.
> Wyświetlacz fluorescencyjny to neonówka z luminoforem :D
Nie. To jest lampa próżniowa, w której świeci luminofor pobudzany
elektronami.
> Z elektrycznego punktu widzenia to to samo - ma katodę i anodę i trzeba
> podać kilkadziesiąt V, żeby zaczęło świecić.
Nie jest to samo. W neonówce świeci gaz wokół katody. Nie da się
równocześnie zaświecić gazu stabilnie wokół dwóch katod.
--
Best regards,
RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)