-
221. Data: 2011-11-17 16:09:00
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Od: AZ <a...@g...com>
On 2011-11-17, Arek <a...@a...pl> wrote:
>> [...] Od dawna piszę, że ludzie w większości stosują się
>> do przepisów, do zasad współżycia w społeczeństwie itd., ale są jednak
>> omylni i czasem im się błąd trafi. No, ale cóż ja poradzę, że
>> najważniejsze, by Twoje było na wierzchu...
>
> Że co proszę? Ktoś się nam pod Artura podszywa?
>
Jestem pod wrazeniem tej cudownej przemiany. Lepiej pozno niz wcale.
--
Artur
ZZR 1200
-
222. Data: 2011-11-17 16:40:19
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-11-17 15:42, Piotr Czyż pisze:
(...)
> I nikt tu nie rozgrzesza "busa", z braku kierunkowskazu. Tyle, że z
> daleka było widać, że też bardzo chce wyprzedzić.
Zdaje się, że powyższe można tłumaczyć do upadłego.
-
223. Data: 2011-11-17 16:46:49
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <k...@g...com>
>> Jade sobie za innymi i chce wyprzedzac.
>> Mam miejsce z przeciwka i przed nimi.
>> Dlaczego nie widząc kierunkowskazów w wyprzedzanych pojazdach mam czekać
>> i
>> zastanawiać sie czy czasem nie mają zamiary też wyprzedzić?
>
> Jak nie widzisz kierunkowskazów to nie powinieneś wyprzedzać. Chyba, że
> miałeś na myśli, iż nie widzisz włączonych kierunkowskazów.
Kierunkowskazy to do siebie mają, że widać je dopiero jak się zaświecą.
-
224. Data: 2011-11-17 16:54:21
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2011-11-17, John Kołalsky <j...@k...invalid> wrote:
>>> Jade sobie za innymi i chce wyprzedzac.
>>> Mam miejsce z przeciwka i przed nimi.
>>> Dlaczego nie widząc kierunkowskazów w wyprzedzanych pojazdach mam czekać
>>> i
>>> zastanawiać sie czy czasem nie mają zamiary też wyprzedzić?
>>
>> Jak nie widzisz kierunkowskazów to nie powinieneś wyprzedzać. Chyba, że
>> miałeś na myśli, iż nie widzisz włączonych kierunkowskazów.
>
> Kierunkowskazy to do siebie mają, że widać je dopiero jak się zaświecą.
Czasem ich nie widać bo są czymś zasłonięte, na przykład innym
samochodem. Mało to wypadkw jak kolumna zwalnia, bo pierwszy chce
skręcić w lewo i mistrz prostej wyprzedzający całą kolumnę się w niego
wbija?
Krzysiek Kiełczewski
-
225. Data: 2011-11-17 16:58:23
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Od: Piotr Czyż <i...@i...com>
Kris_Poland pisze:
> dlatego ty jestes winny :) w mysl nagonki grupowej
Tobie nikt nie zarzuca winy, tylko bezmyślność.
--
Piotr Czyż
-
226. Data: 2011-11-17 23:08:35
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Od: "Kris_Poland" <n...@w...pl>
Użytkownik "Artur Maśląg" <f...@p...com> napisał w wiadomości
news:ja2cqk$nbt$2@cyberdyne-t3.maslag.pl...
>W dniu 2011-11-16 23:49, Kris_Poland pisze:
> (...)
>
> Sio trollu. Zmęczyłeś mnie.
boze kolejny na prochach nie wiesz jak zginol kierowca rajdowy na przejedzie
kolejowymi czubku ?
-
227. Data: 2011-11-17 23:15:33
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Od: "P.B." <p...@w...pl>
Dnia Thu, 17 Nov 2011 23:08:35 +0100, Kris_Poland napisał(a):
>> Sio trollu. Zmęczyłeś mnie.
>
> boze kolejny na prochach nie wiesz jak zginol kierowca rajdowy na przejedzie
> kolejowymi czubku ?
LOL widzę, że dowieźli butapren do pobliskiego sklepu i jesteś już po
pierwszej kolejce.
--
Pozdrawiam,
Przemek
-
228. Data: 2011-11-18 07:30:26
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Od: wiesiaczek <c...@v...pl>
Gotfryd Smolik news wrote:
> On Thu, 17 Nov 2011, wiesiaczek wrote:
>
>> ToM wrote:
>>
>>> W dniu 2011-11-16 19:11, wiesiaczek pisze:
>>>> ToM wrote:
>>>>> Jest też i druga strona, co prawda rzadsza ale jednak, kiedy to
>>>>> kierowca wrzuca kierunek dużo zawczasu i czeka na możliwość
>>>>> wyprzedzenia. Jadąc za takim delikwentem nie wiesz jakiego manewru się
>>>>> spodziewać.
>>>>
>>>> Że będzie wyprzedzał lub skręcał w lewo?
> [...]
>>> lewy kierunek i tak sobie jedzie przez dłuższy czas bo *może* za jakąś
>>> chwilę lub dwie będzie okazja do wyprzedzenia [...]
>>
>> A co to zmienia?
>
> Bardzo dużo zmienia. In plus.
>
>> Nie powinno się takiego wyprzedzać i tyle.
>
> Ależ wręcz przeciwnie
Tzn. powinno się go wyprzedzać :)
> - wolno takiego wyprzedzić z prawej.
Owszem, dopuszcza się takie wyprzedzanie, ale nie o tym jest ten wątek.
Chciałeś zabłysnąć znajomośćią PoRD to zabłysnąłeś, ale to niczego nie wnosi
do dyskusji.
[...]
> Głupia sprawa, tak protestować przeciwko uwadze która popiera
> przedstawiany pogląd ;) (znaczy chodzi o Twoje "co to zmienia")
> :)
Faktycznie, nie wiadomo po co zabrałeś głos :)
--
Pozdrawiam - Wiesiaczek
Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma
-
229. Data: 2011-11-18 10:02:48
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-11-17 16:09, AZ pisze:
> On 2011-11-17, Arek<a...@a...pl> wrote:
>>> [...] Od dawna piszę, że ludzie w większości stosują się
>>> do przepisów, do zasad współżycia w społeczeństwie itd., ale są jednak
>>> omylni i czasem im się błąd trafi. No, ale cóż ja poradzę, że
>>> najważniejsze, by Twoje było na wierzchu...
>>
>> Że co proszę? Ktoś się nam pod Artura podszywa?
>>
> Jestem pod wrazeniem tej cudownej przemiany. Lepiej pozno niz wcale.
Dla mnie szok, jeszcze parę wątków temu flejmował w zupełnie innym stylu.
Ale to prawda trzeba to docenić. Ciekawe, czy jest w tym jakaś nasza
zasługa:)
A.
-
230. Data: 2011-11-18 10:06:10
Temat: Re: Kozaczek na drodze...
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-11-17 15:30, DoQ pisze:
> W dniu 16-11-2011 21:57, Artur Maśląg pisze:
>>> Była wolna, mógł spokojnie wyprzedzić i transportera i megankę.
>> To może na tym zakończmy - dla mnie wolna nie była i kierowcy przede
>> mną szykowali się do wyprzedzenia czegoś przed nimi/nami już dużo
>> wcześniej - nie widzę zasadności wymuszania swego wyprzedzenia
>> "na prawie", skoro doskonale wiem, że dokładnie tak samo wygląda
>
> Kierowca szykujący się do wyprzedzania, to taki który najpierw upewni
> się że ma miejsce, a potem prawidłowo ten zamiar zasygnalizuje.
> Oczywiście zakładając że sygnalizacja nie polega na podpięciu manetki z
> kołem kierownicy.
Znowu dyskutujesz nie zadając sobie trudu na przeczytanie tego z czym
dyskutujesz.
>> sytuacja w moim lusterku i zdecydowanie nie jestem zainteresowany
>> by jakiś gniewny z dużą mocą chciał mi pokazać, że w jego mniemaniu
>> był szybszy i ma pełne prawo cięcia po bandzie, na jarząbka takiego...
>
> No tak, jak szybciej ocenił sytuację i zaczął wyprzedzać pojazd bez
> włączonej sygnalizacji kierunku to od razu musiał być gniewny.. a tym
> bardziej młody.
Może i nie gniewny i nie młody, ale na pewno głupi.
A.